eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaBiało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 31. Data: 2018-05-25 09:20:59
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-05-24 o 19:32, JaNus pisze:

    > Warto znać de Tocqueville'a, Bastaiata, i jeszcze kilku wybitnych
    > myślicieli, np. z austriackiej szkoły ekonomii. Lecz szarzy, zwykli
    > ludzie o tej dziedzinie wiedzy nie mają najmniejszego pojęcia, bo
    > uważają, że nie jest im do niczego potrzebna, np. przy kupowaniu chleba.

    Należę niestety do tych szarych, choć wydaje mi się, że myślących.
    Nie mam czasu na to co chciałbym jeszcze opanować to skąd wziąć czas na
    to co _jedynie_ warto by poznać.

    > I przez to nie wiedzą, ile za ten chleb *przepłacają*!

    Tę wiedzę opieram na dniu wolności podatkowej zakładając, że ktoś to
    dobrze wylicza.

    > No ale de**krację (tfu!) wprowadzono po to, aby o tym, jak kierować
    > państwem - decydowali "wyborcy", im głupsi, tym lepiej dla rządzących!

    To by wyjaśniało to, co się aktualnie dzieje w szkołach.

    > Gdy za to brała się tylko elita, nie musząc kokietować zgrai durniów, to
    > efekty były dramatycznie lepsze.

    Zawsze myślałem, że jakbym miał możliwość i się za to wziął to zrobiłbym
    znacznie lepiej niż jest :)

    > A obecne rządy, np. polskie, wyrywają z kieszeni poddanych (sic!)
    > ponad... 55% !

    Jak to się ma do tego, że dzień wolności podatkowej dla Polski jest
    wyliczany jednak na koniec czerwca a nie za połową lipca.
    Ci co liczą o czymś nie wiedzą?

    > i do tego, co wynika z prawa G. Sávas'a - porażającą
    > część tych pieniędzy pochłania samo ich przelewanie, administrowanie,
    > pobieranie i dysponowanie: sporo ponad... 80 procent (sic!) idzie na
    > zmarnowanie!

    To mnie od zawsze najbardziej denerwuje. Gdyby wszystko szło na drogi
    szkoły, policję, wojsko itp. nie miałbym nic przeciwko.
    Szczególnie tak myślałem jak pojawiły się fundusze unijne. Nasze podatki
    są najpierw obrabiane (oskubane) przez nasze urzędy i wysyłane do unii.
    Tam następuje dalsze skubanie, chyba w większej skali. Następnie wraca
    to do nas i znów różne urzędy zawiadują tymi pieniędzmi. Na koniec to co
    zostanie idzie na jakieś pożyteczne cele. I aby przypomnieć, że to łaska
    pańska to na każdym rogu niebieska tablica.
    P.G.


  • 32. Data: 2018-05-25 10:07:19
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 25 maja 2018 02:20:55 UTC-5 użytkownik Piotr Gałka napisał:
    > W dniu 2018-05-24 o 19:32, JaNus pisze:
    >

    > > A obecne rządy, np. polskie, wyrywają z kieszeni poddanych (sic!)
    > > ponad... 55% !
    >
    > Jak to się ma do tego, że dzień wolności podatkowej dla Polski jest
    > wyliczany jednak na koniec czerwca a nie za połową lipca.
    > Ci co liczą o czymś nie wiedzą?
    >

    https://www.money.pl/podatki/kalkulatory/plac/
    brutto pracodawcy: 3 015,25
    brutto pracownika: 2 500
    netto pracownika: 1 808,10

    zakladajac ze pracownik nie pije, nie pali, nie jezdzi autem i nie placi podatkow od
    nieruchomosci itp. to pi*oko placi 15* vat na tym co kupuje.
    Prawdziwe netto jakie ma (to co placi za produkty w sklepie) to 1536pln.

    Jakby nie patrzec ten najbiedniejszy ludzik placi okolo 50% podatku.

    Co ciekawe wpisujac tam rozne poziomy brutto parcownika sytuacja wiele sie nie
    zmienia biorac pod uwage procenty.

    Jak ten pracownik jednak nie je tyle ale kupi wiecej elektroniki, pije, pali, tankuje
    to akcyza spokojnie podbije te 50%.


    Co ciekawe jak sie popatrzy na proporcje budzet panstwa vs pkb to wychodzi podobnie.

    Inni licza te podatki inaczej i czasem im wychodzi ze jest to jakies 70% ale ja wole
    ten sposob i on IMHO wystarczy aby powiedziec ze w Polsce _PODATY_ sa horrendalne i
    nie ma tam zadnej sprawiedliwosci spolecznej czy jakiejkolwiek redystrybucji dobr, bo
    czy to biedny czy bogaty placa kupe kasy na to z czego korzystaja.


  • 33. Data: 2018-05-25 13:10:18
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:3120bac4-b05f-41e9-b3e6-b0627d011f39@go
    oglegroups.com...
    W dniu piątek, 25 maja 2018 02:20:55 UTC-5 użytkownik Piotr Gałka
    napisał:
    > W dniu 2018-05-24 o 19:32, JaNus pisze:
    > > A obecne rządy, np. polskie, wyrywają z kieszeni poddanych (sic!)
    > > ponad... 55% !
    >> Jak to się ma do tego, że dzień wolności podatkowej dla Polski jest
    >> wyliczany jednak na koniec czerwca a nie za połową lipca.
    >> Ci co liczą o czymś nie wiedzą?

    >https://www.money.pl/podatki/kalkulatory/plac/
    >brutto pracodawcy: 3 015,25
    >brutto pracownika: 2 500
    >netto pracownika: 1 808,10

    >zakladajac ze pracownik nie pije, nie pali, nie jezdzi autem
    >i nie placi podatkow od nieruchomosci

    gdzies mieszka, wiec placi. Ale to na razie drobne.
    No i gdzies pracuje - pracodawca placi :-)

    >itp. to pi*oko placi 15* vat na tym co kupuje.
    >Prawdziwe netto jakie ma (to co placi za produkty w sklepie) to
    >1536pln.

    >Jakby nie patrzec ten najbiedniejszy ludzik placi okolo 50% podatku.
    >Co ciekawe wpisujac tam rozne poziomy brutto parcownika sytuacja
    >wiele sie nie zmienia biorac pod uwage procenty.
    >Jak ten pracownik jednak nie je tyle ale kupi wiecej elektroniki,
    >pije, pali, tankuje to akcyza spokojnie podbije te 50%.

    Tylko ze to obejmuje skladke/podatek na emerytow. Bedzie emerytem, to
    mu oddadza (chyba, ze sie obraza i nie).

    Nie wiem jak to liczyc ... i jak to inni licza.

    No i jak tankuje, to potem jedzie bezplatnej drodze.
    No chyba ze ma pecha i jedzie po pelnoplatnej :-)

    >Co ciekawe jak sie popatrzy na proporcje budzet panstwa vs pkb to
    >wychodzi podobnie.

    Oprocz budzetu panstwa masz jeszcze budzet samorzadow, tudziez oplaty
    inne - za wode, za smieci, za prawo jazdy.

    >Inni licza te podatki inaczej i czasem im wychodzi ze jest to jakies
    >70% ale ja wole ten sposob i on IMHO wystarczy aby powiedziec ze w
    >Polsce _PODATY_ sa horrendalne

    zobacz sobie CIA Factbook. Jaki % GDP stanowia dochody budzetu np w
    Niemczech.
    Tylko:
    -zdaje sie, ze u nich emerytury sa z budzetu, a u nas wydzielone,
    -jak taki Opel ma fabryke w Polsce ... to jak sie liczy GDP ?

    >i nie ma tam zadnej sprawiedliwosci spolecznej czy jakiejkolwiek
    >redystrybucji dobr, bo czy to biedny czy bogaty placa kupe kasy na to
    >z czego korzystaja.

    No jak nie ma ? A z tymi 50-70% to budzet niby co robi ?
    Wydaje. Na lekarzy i nauczycieli, i politykow, i drogowcow, i
    policjantow.
    I politykow, i gornikow ...
    I na wojsko i na helikoptery (ale z offsetem).




  • 34. Data: 2018-05-25 13:22:15
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 25 maja 2018 06:10:47 UTC-5 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:3120bac4-b05f-41e9-b3e6-b0627d011f39@go
    oglegroups.com...
    > W dniu piątek, 25 maja 2018 02:20:55 UTC-5 użytkownik Piotr Gałka
    > napisał:
    > > W dniu 2018-05-24 o 19:32, JaNus pisze:
    > > > A obecne rządy, np. polskie, wyrywają z kieszeni poddanych (sic!)
    > > > ponad... 55% !
    > >> Jak to się ma do tego, że dzień wolności podatkowej dla Polski jest
    > >> wyliczany jednak na koniec czerwca a nie za połową lipca.
    > >> Ci co liczą o czymś nie wiedzą?
    >
    > >https://www.money.pl/podatki/kalkulatory/plac/
    > >brutto pracodawcy: 3 015,25
    > >brutto pracownika: 2 500
    > >netto pracownika: 1 808,10
    >
    > >zakladajac ze pracownik nie pije, nie pali, nie jezdzi autem
    > >i nie placi podatkow od nieruchomosci
    >
    > gdzies mieszka, wiec placi. Ale to na razie drobne.

    Ale to juz jest "druga pochodna". No i w sumie nie wiadomo czy ta druga pochodna
    podnosi statystyke czy obniza bo wiesz, auto z kratka takiego obszarnika jest po to
    aby podatek byl mniejszy a i tak prog jest 18%.

    > No i gdzies pracuje - pracodawca placi :-)
    >
    > >itp. to pi*oko placi 15* vat na tym co kupuje.
    > >Prawdziwe netto jakie ma (to co placi za produkty w sklepie) to
    > >1536pln.
    >
    > >Jakby nie patrzec ten najbiedniejszy ludzik placi okolo 50% podatku.
    > >Co ciekawe wpisujac tam rozne poziomy brutto parcownika sytuacja
    > >wiele sie nie zmienia biorac pod uwage procenty.
    > >Jak ten pracownik jednak nie je tyle ale kupi wiecej elektroniki,
    > >pije, pali, tankuje to akcyza spokojnie podbije te 50%.
    >
    > Tylko ze to obejmuje skladke/podatek na emerytow. Bedzie emerytem, to
    > mu oddadza (chyba, ze sie obraza i nie).
    >

    Ano obejmuje. Tyle ze w Polsce ostatnio na zus nie mozna patrzec jak na ubezpieczenie
    bo nikt nie gwarantuje niczego. Wrzucasz kase i nie wiesz ile dostaniesz ani czy
    wogole dostaniesz bo jak sie jakis polityk zdecyduje to zus rozmontuja mowiac: "tam i
    tak nie bylo pieniedzy". I co gorsza bedzie mial racje...

    > Nie wiem jak to liczyc ... i jak to inni licza.
    >
    > No i jak tankuje, to potem jedzie bezplatnej drodze.
    > No chyba ze ma pecha i jedzie po pelnoplatnej :-)
    >

    Bezplatna oplacil. Z tych swoich 50%. A w praktyce oplacil w tych pieniadzach ktore w
    tesco zostawil bo podatek transportowy to nie w kij dmuchal i placa go raczej firmy a
    nie kowalski...

    > >Co ciekawe jak sie popatrzy na proporcje budzet panstwa vs pkb to
    > >wychodzi podobnie.
    >
    > Oprocz budzetu panstwa masz jeszcze budzet samorzadow, tudziez oplaty
    > inne - za wode, za smieci, za prawo jazdy.
    >
    > >Inni licza te podatki inaczej i czasem im wychodzi ze jest to jakies
    > >70% ale ja wole ten sposob i on IMHO wystarczy aby powiedziec ze w
    > >Polsce _PODATY_ sa horrendalne
    >
    > zobacz sobie CIA Factbook. Jaki % GDP stanowia dochody budzetu np w
    > Niemczech.
    > Tylko:
    > -zdaje sie, ze u nich emerytury sa z budzetu, a u nas wydzielone,
    > -jak taki Opel ma fabryke w Polsce ... to jak sie liczy GDP ?
    >

    Nie ulatwiasz :)

    > >i nie ma tam zadnej sprawiedliwosci spolecznej czy jakiejkolwiek
    > >redystrybucji dobr, bo czy to biedny czy bogaty placa kupe kasy na to
    > >z czego korzystaja.
    >
    > No jak nie ma ? A z tymi 50-70% to budzet niby co robi ?
    > Wydaje. Na lekarzy i nauczycieli, i politykow, i drogowcow, i
    > policjantow.
    > I politykow, i gornikow ...
    > I na wojsko i na helikoptery (ale z offsetem).

    Przez redystrybucje mialem na mysli sytuacje kiedy ktos daje malo bo nie ma a bierze
    duzo bo daja.

    U nas w praktyce kazdy placi za to co dostaje. A bogaty placi wieksze podatki kwotowo
    i korzysta z drog, gazociagow, lekarzy. A biedny nie bo auta nie ma, pali kaloszami a
    do lekarza nie idzie bo nie ma czasu.

    W takim sensie mialem na mysli ze nie ma redystrybucji.

    Ale tu sie juz offtop zaczyna :)


  • 35. Data: 2018-05-25 19:32:06
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 25.05.2018 o 09:20, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2018-05-24 o 19:32, JaNus pisze:
    > To by wyjaśniało to, co się aktualnie dzieje w szkołach.

    Także w szkolnictwie wyższym. Obniżono zarobki pracowników
    naukowo-dydaktycznych i zapowiedziano obniżenia limitów przyjęć na
    studia od października tego roku. Ponieważ ilość etatów pracowników
    zależy od ilości studentów, oznacza to zwolnienia. Ciekawe, że o tym się
    nie mówi.

    P.P.


  • 36. Data: 2018-05-25 21:29:38
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-05-25 o 19:32, Paweł Pawłowicz pisze:

    >> To by wyjaśniało to, co się aktualnie dzieje w szkołach.
    >
    > Także w szkolnictwie wyższym. Obniżono zarobki pracowników
    > naukowo-dydaktycznych i zapowiedziano obniżenia limitów przyjęć na
    > studia od października tego roku. Ponieważ ilość etatów pracowników
    > zależy od ilości studentów, oznacza to zwolnienia. Ciekawe, że o tym się
    > nie mówi.

    Kiedy okaże się to prawdą to będą strajki i będzie się mówić.

    Ale z drugiej strony po co płacić za studia kogoś kto potem
    ekspedientem/ekspedientką w sklepie będzie?
    Pomysł obniżenia bezrobocia przez upchanie młodych ludzi na
    nikomu niepotrzebnych studiach magisterskich był zły.
    I koszty tego będziemy jeszcze długo ponosić.


    Pozdrawiam


  • 37. Data: 2018-05-26 11:41:37
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-05-25 o 21:29, RadoslawF pisze:

    > Ale z drugiej strony po co płacić za studia kogoś kto potem
    > ekspedientem/ekspedientką w sklepie będzie?
    > Pomysł obniżenia bezrobocia przez upchanie młodych ludzi na
    > nikomu niepotrzebnych studiach magisterskich był zły.
    > I koszty tego będziemy jeszcze długo ponosić.

    A może nie był zły tylko przedwczesny.
    Coraz więcej w hipermarketach jest kas samoobsługowych.
    W centrach dystrybucyjnych po magazynach coraz częściej jeżdżą roboty a
    nie biegają ludzie.
    Ciekaw jestem ile czasu potrzeba aby wszystkie prace fizyczne (praca na
    kasie to prawie fizyczna) zostały zastąpione przez automaty.
    Ciekawe co jest najtrudniej zautomatyzować. Jak do zbioru truskawek nie
    będzie się zatrudniało pracowników sezonowych tylko odpowiedniego
    robota, który w dzień i w nocy będzie jeździł (a może chodził jak pająk
    - delikatniej niż jeżdżenie) i zbierał to zapewne ten moment już będzie
    bliski.

    Może za jakiś czas na rynku pracy będą potrzebni tylko ludzie z wyższym
    wykształceniem. A za kolejne 10..20 lat i oni nie będą potrzebni.
    P.G.


  • 38. Data: 2018-05-26 11:51:40
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: s...@g...com

    W dniu sobota, 26 maja 2018 04:41:32 UTC-5 użytkownik Piotr Gałka napisał:
    > W dniu 2018-05-25 o 21:29, RadoslawF pisze:
    >
    > > Ale z drugiej strony po co płacić za studia kogoś kto potem
    > > ekspedientem/ekspedientką w sklepie będzie?
    > > Pomysł obniżenia bezrobocia przez upchanie młodych ludzi na
    > > nikomu niepotrzebnych studiach magisterskich był zły.
    > > I koszty tego będziemy jeszcze długo ponosić.
    >
    > A może nie był zły tylko przedwczesny.
    > Coraz więcej w hipermarketach jest kas samoobsługowych.
    > W centrach dystrybucyjnych po magazynach coraz częściej jeżdżą roboty a
    > nie biegają ludzie.
    > Ciekaw jestem ile czasu potrzeba aby wszystkie prace fizyczne (praca na
    > kasie to prawie fizyczna) zostały zastąpione przez automaty.
    > Ciekawe co jest najtrudniej zautomatyzować. Jak do zbioru truskawek nie
    > będzie się zatrudniało pracowników sezonowych tylko odpowiedniego
    > robota, który w dzień i w nocy będzie jeździł (a może chodził jak pająk
    > - delikatniej niż jeżdżenie) i zbierał to zapewne ten moment już będzie
    > bliski.
    >
    > Może za jakiś czas na rynku pracy będą potrzebni tylko ludzie z wyższym
    > wykształceniem. A za kolejne 10..20 lat i oni nie będą potrzebni.
    > P.G.

    Mnie te truskawki zastanawiaja.

    Pracownik moze zebrac w godzine te 5-10kg (zakladam, z sufitu wroze, dawno nie
    zbieralem) gdyby mu dac te 2pln za kg wiecej to w sklepie ta cena o tyle podskoczy.
    Co jest niewielka podwyzka a pracownik sie wtedy znajdzie.

    Ale jakims cudem sie nie znajduje.

    I teraz co?
    Te 2pln podwyzki na kg skutkujace podwyzka o 10-20pln/h jest za malo?
    A moze jakis posrednik siedzi i dyktuje ze za 4pln za kg to truskawke skupi a za 6
    nie skupi i lepiej zeby zgnily?

    A moze ceny sa dyktowane rynkiem globalnym gdzie jakies murzyny zbieraja te truskawki
    po 20gr za kg i masowy przetworca nie kupi tak drogich truskawek od polskiego
    rolnika?

    Co tu jest grane?


  • 39. Data: 2018-05-26 12:47:15
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>

    W dniu 25.05.2018 o 21:29, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2018-05-25 o 19:32, Paweł Pawłowicz pisze:
    >
    >>> To by wyjaśniało to, co się aktualnie dzieje w szkołach.
    >>
    >> Także w szkolnictwie wyższym. Obniżono zarobki pracowników
    >> naukowo-dydaktycznych i zapowiedziano obniżenia limitów przyjęć na
    >> studia od października tego roku. Ponieważ ilość etatów pracowników
    >> zależy od ilości studentów, oznacza to zwolnienia. Ciekawe, że o tym
    >> się nie mówi.
    >
    > Kiedy okaże się to prawdą to będą strajki i będzie się mówić.

    Strajków nie będzie, pracownicy uczelni to bardzo spolegliwe towarzystwo.
    W grudniu ubiegłego roku wydano zarządzenie o odebraniu pracownikom
    wyższych uczelni prawa do możliwości zaliczania części dochodu do
    kosztów uzyskania przychodu z tytułu pracy twórczej. Oficjalna tabelka,
    o ile "średnio" obniży się dochód netto:
    prof. zwyczajny - 456 zł
    prof. nadzwyczajny - 415 zł
    prof. nadzwyczajny uczelniany - 289 zł
    adiunkt ze stopniem dr hab. - 279 zł
    adiunkt - 235 zł
    asystent ze stopniem dr - 194 zł
    asystent - 158 zł
    Zarządzenie wchodzi w życie od 1 czerwca, niedługo więc zobaczymy, ile
    jest "nieśrednio".
    Pobawmy się w Kasandrę: za parę miesięcy minister Gowin zapowie znaczną
    podwyżkę pensji pracowników uczelni, w rzeczywistości będzie to pewnie
    rekompensata części obecnej obniżki. I wtedy będzie bardzo dużo hałasu.

    P.P.


  • 40. Data: 2018-05-26 12:49:43
    Temat: Re: Biało-czerwona drużyna chce mnie wybzykać
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-05-26 o 11:41, Piotr Gałka pisze:

    >> Ale z drugiej strony po co płacić za studia kogoś kto potem
    >> ekspedientem/ekspedientką w sklepie będzie?
    >> Pomysł obniżenia bezrobocia przez upchanie młodych ludzi na
    >> nikomu niepotrzebnych studiach magisterskich był zły.
    >> I koszty tego będziemy jeszcze długo ponosić.
    >
    > A może nie był zły tylko przedwczesny.

    Był zły. Kiedyś przedszkolanki miały średnią szkołę i potrafiły usiąć
    do pianina i poprowadzić rytmikę, dzisiaj mają wyższe i do rytmiki
    trzeba wynająć dodatkową panią. Kiedyś pielęgniarką miała szkołę
    średnią dzisiaj ma studia i robi to samo co kiedyś plus zastępuje
    w części obowiązków dawne salowe bo takiego etatu w szpitalach
    już nie ma. Bardzo wielu absolwentów pracuje jako sprzedawcy bo
    tylko tam znaleźli wolny etat. Nie ma sensu ani potrzeba aby państwo
    z naszych podatków opłacało studia przyszłym sprzedawcom.

    > Coraz więcej w hipermarketach jest kas samoobsługowych.
    > W centrach dystrybucyjnych po magazynach coraz częściej jeżdżą roboty a
    > nie biegają ludzie.

    W centrach owszem, w sklepie robią to już ludzie.

    > Ciekaw jestem ile czasu potrzeba aby wszystkie prace fizyczne (praca na
    > kasie to prawie fizyczna) zostały zastąpione przez automaty.
    > Ciekawe co jest najtrudniej zautomatyzować. Jak do zbioru truskawek nie
    > będzie się zatrudniało pracowników sezonowych tylko odpowiedniego
    > robota, który w dzień i w nocy będzie jeździł (a może chodził jak pająk
    > - delikatniej niż jeżdżenie) i zbierał to zapewne ten moment już będzie
    > bliski.
    >
    > Może za jakiś czas na rynku pracy będą potrzebni tylko ludzie z wyższym
    > wykształceniem. A za kolejne 10..20 lat i oni nie będą potrzebni.
    > P.G.

    Domu sama maszyna nie zbuduje, glazury i terakoty też nie położy.
    Mechanik też jeszcze ciągle musi być człowiekiem: z wiedzą i
    doświadczeniem w naprawach a nie świstkiem o maturze czy ukończonych
    studiach wyższych.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: