-
31. Data: 2013-01-16 07:54:08
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
Dnia 2013-01-16 00:27, *Pawel O'Pajak* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:
> Na PiS nigdy nie glosowalem, ale mimo to nie rozumiem. Zarobilem 1000zl,
> wydalem 1100. Ile mam dlugu?
> Zarobilem 1000zl, wydalem 900, ile mam nadwyzki?
Zarobił 1200 wydał 1100 - następny zarobił 1000 wydał 1100.
O paru innych ciekawostkach typu kiełbasa wyborcza (obniżka podatków,
składek i inne drobiazgi), które nie pomogły w chwili nadejścia kryzysu
nie wspomnę.
Pozdrawiam - Mirek
PS.
powtarzam - FUT: pl.soc.polityka
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
32. Data: 2013-01-16 09:20:48
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2013-01-14 13:40, z pisze:
> W dniu 2013-01-14 12:44, Jakub Witkowski pisze:
>> Popatrz na jego zeznanie. Mieszkanie pod kredytem, kilkadziesiąt tys.
>> oszczędności, coś koło 10 tys. na rękę.
>> Generalnie, gołodupiec.
>>
> Spokojnie.
> Jak mawiają wiceministry: "Teraz ja i moje dzieci jesteśmy ustawieni do końca
życia" :-)
Nie wątpię że będzie w przyszłości czerpał pewne profity, jak każdy były premier.
Wykłady gościnne, rady nadzorcze, konsultacje ;) Ale z tym ustawieniem dzieci do
końca
życia, to przykład syna pokazuje, że wcale nie jest różowo.
Choć słyszałem z dochodzące prawej strony internetsów głosy, że to Tusk rękami
młodego
czerpie profity z AmberGoldu, oraz oskarżenia, że tatuś w sposób skandalicznie
bezprawny
syna przed zatrudnianiem się tam ostrzegał... Ale komuż by przeszkadzało coś tak
banalnego
jak wewnętrzna sprzeczność, gdy można dowalić premierowi ;)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
33. Data: 2013-01-16 09:52:42
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> Choć słyszałem z dochodzące prawej strony internetsów głosy, że to Tusk rękami
> młodego
> czerpie profity z AmberGoldu, oraz oskarżenia, że tatuś w sposób skandalicznie
> bezprawny
> syna przed zatrudnianiem się tam ostrzegał... Ale komuż by przeszkadzało coś tak
> banalnego
> jak wewnętrzna sprzeczność, gdy można dowalić premierowi ;)
Cos jest na rzeczy bo Jozef Bak to wykapany tatus :)
http://wpolityce.pl/wydarzenia/33513-jozef-bak-wyzna
je-czyli-co-laczylo-syna-donalda-tuska-z-firma-amber
-gold-i-co-z-tego-wynika
Niestety zamiata sie sie pod dywan ciekawsze sprawy tylko malo kto o tym wspomina:
http://fakty.interia.pl/polska/news/znany-prokurator
-traci-sledztwo,1871729
sz.
-
34. Data: 2013-01-16 10:04:04
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Pawel O'Pajak" <o...@i...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kd4ol6$rj9$...@u...news.interia.pl...
> Powitanko,
>
>> Tak może mówić tylko ktoś nie mający pojęcia z czego wynikała ta
>> nadwyżka.
>> A już związku pomiędzy pierwszą a drugą częścią tego zdania, może nie
>> dostrzegać tylko totalny ekonomiczny abnegat.
>> Wypisz wymaluj - wyborca PIS, więc wszystko się zgadza.
>
> Na PiS nigdy nie glosowalem, ale mimo to nie rozumiem. Zarobilem 1000zl,
> wydalem 1100. Ile mam dlugu?
> Zarobilem 1000zl,
A jaki to ma związek z wpływami do budżetu?
>wydalem 900, ile mam nadwyzki?
> Zadania na podobnym poziomie trudnosci dzieci rozwiazuja w zerowce. Jakas
> inna matematyka obowiazuje w finansach? Oswiec mnie wszechwiedzacy z czego
> wynika nadwyzka i z czego wynika brak tejze jak nie z wydawania wiecej niz
> sie zarabia.
Ja Cię oświecę, o tyle, że to co piszesz ma cienki związek z tym o czym
pisałem ja.
Jak wpadniesz dlaczego, to daj znać.
Podstaw ekonomii uczą w szkołach, a nie za darmo na grupach dyskusyjnych.
-
35. Data: 2013-01-16 11:30:09
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> A jaki to ma związek z wpływami do budżetu?
Jak ludzie maja kase, bo nikt im nie przeszkadza prowadzic biznesu, to
sie tym dziela w podatkach bezposrednich i posrednich. Jak sie od nich
za duzo zdziera, to efekt opisal Artur Laffer kilkadziesiat lat temu.
Jak sie im utrudnia zycie biurokracja, to wprawdzie urzednicy maja
prace, ale poza placami dla nich, na malo co jeszcze wystarcza.
O podatkach z wyjatkiem zdaje sie akcyzy decyduje Sejm, ale rzad ma w
tej sprawie tez inicjatywe ustawodawcza. Rzad decyduje o biurokracji i
wreszcie o zaufaniu do instytucji panstwa. Jesli "oni" robia w wala
zwyklych ludzi, to oczywistym jest, ze ludzie unikaja placenia do
budzetu jak tylko moga. Przyklad fotoradarow jest tutaj znakomity, czy
ktos ufa, ze o bezpieczenstwo chodzi?
Kraj w miare bogaty w surowce, rzadko nawiedzany przez kleski zywiolowe,
z w miare mlodym spoleczenstwem i pelnym zaradnych i pomyslowych ludzi
powinien byc potega gospodarcza.
> Ja Cię oświecę, o tyle, że to co piszesz ma cienki związek z tym o
> czym pisałem ja. Jak wpadniesz dlaczego, to daj znać.
Zaczne dorabiac jako prorok, wiedzialem, ze nic nie napiszesz.
> Podstaw ekonomii uczą w szkołach, a nie za darmo na grupach
> dyskusyjnych.
Mnie w szkolach jesli uczyli jakies ekonomii, to "ekonomii"
socjalistycznej. Szkola zycia natomiast nauczyla mnie tej ekonomii
wlasciwej. Czesne w tej szkole jest dosyc wysokie, ale jak widac MinFin
jakos ma mniej trafne prognozy, nie przewidzial tego, co dla mnie,
amatora, bylo wiadome.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
36. Data: 2013-01-16 11:30:36
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pawel O'Pajak" napisał
>> Tak może mówić tylko ktoś nie mający pojęcia z czego wynikała ta
>> nadwyżka.
>> A już związku pomiędzy pierwszą a drugą częścią tego zdania, może
>> nie
>> dostrzegać tylko totalny ekonomiczny abnegat.
>> Wypisz wymaluj - wyborca PIS, więc wszystko się zgadza.
>Na PiS nigdy nie glosowalem, ale mimo to nie rozumiem. Zarobilem
>1000zl, wydalem 1100. Ile mam dlugu?
>Zarobilem 1000zl, wydalem 900, ile mam nadwyzki?
>Zadania na podobnym poziomie trudnosci dzieci rozwiazuja w zerowce.
>Jakas inna matematyka obowiazuje w finansach? Oswiec mnie
>wszechwiedzacy z czego wynika nadwyzka i z czego wynika brak tejze
>jak nie z wydawania wiecej niz sie zarabia. Jesli sie nieracjonalnie
>wydaje pieniadze w sytuacji niepewnych dochodow, to sie robi
>zadluzenie. Wykaz, ze sie myle, czekam niecierpliwie, mozesz do
>swojej kompromitacji dolozyc jakis
Prawda jest taka ze od 1989, a moze nawet od 1919 kazdy polski rzad
wydaje wiecej niz zarabia ... przeprzaszam, niz otrzymuje.
A dlaczego ? A bo nie ma co obciac. Gornikom daj (juz chyba nie,
ewentualnie posrednio), lekarzom daj, nauczycielom daj, policjantom
daj, drogi zbuduj, kolej utrzymaj, kultura, nauka, wojsko, emeryci,
szpitale, no i w koncu urzednikom daj i nagrody sobie wyplac.
Wiec bardzo istotne jest to ile panstwo otrzymuje.
Jesli jest hossa, wszyscy pracuja, podatki placa, zarabiaja coraz
wiecej, wydaja coraz wiecej, vatu placa coraz wiecej - to i budzet
udaje sie domknac, jeszcze z rok takiej hossy i moze by sie udalo.
Ale przyszedl kryzys, podatki spadaja, zatrudnienie spada, bezrobotni
nie dosc ze nie placa podatku to jeszcze pobieraja zasilek, i skladke
na ZUS i zdrowotna. A inne wydatki spasc nie chca.
Akurat hossa nie byla zasluga PIS, jesli juz to wynikiem naszego
wejscia do Unii, a co na ten temat pan prezes mowil w 2003 i 2004 to
mozesz sobie przypomniec lub odszukac.
Kryzys tez nie byl wina PO,ani PIS, ot po prostu trzeba sie dostosowac
do sytuacji, najlepiej miec zasoby/rezerwe kredytowa, i korzystajac z
nizszych cen robic inwestycje publiczne.
I tylko w tym pieknym opisie jedna rzecz wypadaloby sprawdzic -
przeleciec budzety i rok po roku spisac przychody i rozchody.
>nietrafiony komentaz o PiSie, bedzie glupio, ale przynajmniej
>zabawnie.
>Tylko blagam, nie pisz, ze kryzys swiatowy (tzn obowiazujacy w tych
>krajach swiata, ktore o kryzysie wiedza, bo np. Chiny, Korea, Indie
>nic o tym nie wiedza)
Jestes pewien ze nie wiedza ?
>ze on, ten kryzys to panie tak znienacka, nagle, jak grom z jasnego
>nieba. Jesli ja, geolog z wyksztalcenia, a elektronik z zawodu o tym,
>ze ida ciezkie czasy wiedzialem,
Ale kiedy wiedziales ? Bo ten kryzys to dosc wyjatkowo spadl z
nienacka.
My na szczescie bylismy od niego dosc daleko, zlotowka tez pomogla i z
nami sie obszedl dosc lagodnie ..
J.
-
37. Data: 2013-01-16 12:02:39
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Pawel O'Pajak" <o...@i...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kd5vfl$gnt$...@u...news.interia.pl...
> Powitanko,
>
>> A jaki to ma związek z wpływami do budżetu?
>
> Jak ludzie maja kase, bo nikt im nie przeszkadza prowadzic biznesu, to
> sie tym dziela w podatkach bezposrednich i posrednich. Jak sie od nich
> za duzo zdziera, to efekt opisal Artur Laffer kilkadziesiat lat temu.
> Jak sie im utrudnia zycie biurokracja, to wprawdzie urzednicy maja
> prace, ale poza placami dla nich, na malo co jeszcze wystarcza.
Oczywiście.
Tyle że w tym wypadku przyczyna spadku wpływów jest zupełnie inna niż wzrost
obciążeń podatkowych.
I jeśli ktoś wrzeszczy że jest inaczej, to jest po prostu nie wart dyskusji.
-
38. Data: 2013-01-16 22:07:51
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> Prawda jest taka ze od 1989, a moze nawet od 1919 kazdy polski rzad
> wydaje wiecej niz zarabia ... przeprzaszam, niz otrzymuje.
> A dlaczego ? A bo nie ma co obciac. Gornikom daj (juz chyba nie,
> ewentualnie posrednio), lekarzom daj, nauczycielom daj, policjantom daj,
> drogi zbuduj, kolej utrzymaj, kultura, nauka, wojsko, emeryci, szpitale,
> no i w koncu urzednikom daj i nagrody sobie wyplac.
Rozumiem, wcale nie zazdroszcze ministrom, nie jest to latwa robota. Dla
mnie moja robota jest latwa i staram sie ja wykonywac jak najlepiej,
tego samego oczekuje od rzadu. Goska Thather, czy Ronald Reagan, albo co
tu daleko szukac, Vaclav Klaus jakos potrafia/potrafili dac sobie rade.
Malo kto dzis pamieta w jakim stanie byla gospodarka GB jak rzady
obejmowala Goska. Da sie, nie jest to latwe, ba, jest to cholernie
trudne z powodow, ktore slusznie wymieniles, no ale albo sie to potrafi
i to robi, albo sie podaje do dymisji.
> Wiec bardzo istotne jest to ile panstwo otrzymuje.
> Jesli jest hossa, wszyscy pracuja, podatki placa, zarabiaja coraz
> wiecej, wydaja coraz wiecej, vatu placa coraz wiecej - to i budzet udaje
> sie domknac, jeszcze z rok takiej hossy i moze by sie udalo.
> Ale przyszedl kryzys, podatki spadaja, zatrudnienie spada, bezrobotni
> nie dosc ze nie placa podatku to jeszcze pobieraja zasilek, i skladke na
> ZUS i zdrowotna. A inne wydatki spasc nie chca.
Tymbardziej wlasnie w kryzysie biznes trzeba stymulowac. Jesli masz za
malo pieniedzy, to robisz 2 rzeczy: starasz sie zarobic wiecej i tniesz
wydatki. Donald z Vincentem zarobienie wiecej rozumieja doslownie jako
wieksze wydojenie tych, co jeszcze dadza z siebie cos wydusic. A
oszczedzanie? A po co?
Kiedy w innych krajach Europy wzrost gospodarczy byl ujemny lub zerowy,
to Donald sie chwalil jak to jestesmy zielona wyspa. Pamietasz te mape
Europy cala na czerwono i tylko my na zielono? Nasza gospodarka, jak
kazdego kraju moze poza Bialorusia i Korea Pln. zalezy od eksportu.
Jesli u sasiadow - odbiorcow naszych towarow jest "czerwono", to sorry,
ale chyba najwiekszy glab zgadnie, ze za chwile beda kupowac od nas duzo
mniej. Jest jeszcze konsumpcja wewnetrzna, OK, to nas ratowalo, ale w
koncu i to sie musialo wczesniej, czy pozniej zesrac.
> Akurat hossa nie byla zasluga PIS,
Zawodowcy potrafia spieprzyc nawet hosse, im sie nie udalo. Jarek orlem
nie jest, ale Zyta raczej kumata kobieta i nikomu, moze poza
lapowkarzami gorzej sie nie zylo.
> jesli juz to wynikiem naszego wejscia
> do Unii,
Oj, drogi J.F radze sprawdzic nasz PKB przed i po wejsciu do UE. Przed
wejsciem wzrost rzedu 5-7% nie byl niczym niezwyklym, po wejsciu tylko w
2007 sie udalo 7%. Tak wiec nie przywiazywalbym nadmiernej wagi do tego
"wejscia".
> a co na ten temat pan prezes mowil w 2003 i 2004 to mozesz
> sobie przypomniec lub odszukac.
Szczerze mowiac nie za bardzo pamietam, jakos nie bylem jego fanem. Z
partii jasno deklarujacych wtedy niechec do naszego czlonkostwa w UE
pamietam, UPR, to jasne, LPR i Samoobrone. Jakies niewyrazne, niesmiale
gesty wobec tzw. eurosceptykow w wykonaniu s.p. Lecha Kaczynskiego chyba
nikt nie traktowal powaznie.
> Kryzys tez nie byl wina PO,ani PIS, ot po prostu trzeba sie dostosowac
> do sytuacji, najlepiej miec zasoby/rezerwe kredytowa, i korzystajac z
> nizszych cen robic inwestycje publiczne.
No wlasnie, ja tam szczesciarzem nie jestem i raczej mam w pamieci prawo
Murphyego: "Jesli cos moze pojsc zle, to z pewnoscia tak wlasnie
pojdzie". Donald TM jakos chyba sam wierzy we wlasna propagande, kto go
tam zreszta wie...
> I tylko w tym pieknym opisie jedna rzecz wypadaloby sprawdzic -
> przeleciec budzety i rok po roku spisac przychody i rozchody.
Nie jest latwo, Googlalem za wzrost PKB w latach 1989-201x i nie
znalazlem calosci, ale sa dane czesciowe np. za lata 1990-2002, albo
inne przedzialy. Do np. 2002r masz dane na 26 stronie:
http://www.nbp.pl/publikacje/gospodarka_az/gospodark
a_az.pdf
Jak widac kazdy kolejny rzad bez wzgledu na to czy byl lewicowy,
lewacki, czy ogolnie lewy zadluzal nas coraz bardziej.
> bo np. Chiny, Korea, Indie
>> nic o tym nie wiedza)
>
> Jestes pewien ze nie wiedza ?
Jesli czytaja gazety, ogladaja TV, to wiedza, ale ich gospodarki zdaja
sie o tym nie wiedziec. Zdaje sie, ze wzrost w CHRL spadl w ktoryms roku
do jednocyfrowego poziomu, ale juz jest w normie, czyli 2 cyfrowy.
"Rankingi" panstw, bardzo pouczajaca lektura, szczegolnie dla nie
widzacych nic poza UE:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GD
P_growth_1990%E2%80%932007
> Ale kiedy wiedziales ? Bo ten kryzys to dosc wyjatkowo spadl z nienacka.
> My na szczescie bylismy od niego dosc daleko, zlotowka tez pomogla i z
> nami sie obszedl dosc lagodnie ..
Wykupilem dla Syna taka "emeryture", place skladki i jest to
inwestowane. Moge wybierac w co, glownie fundusze najrozniejszych
krajow. Dostaje tez co kwartal analizy i zalecenia co nie rokuje dobrze,
co daje dobre wyniki, co ma potencjal wzrostowy, sytuacja na GPW i
innych gieldach itp. Szczerze mowiac nic z tym nie robie, nie chce mi
sie w to zaglebiac, "portfel" mam taki jak na poczatku, ale czytac,
czytam. Wiec jesli pani bedaca z wyksztalcenia inzynierem od produkcji
tkanin - moj "opiekun", takie analizy jest w stanie wygenerowac, to do
ciezkiej cholery Vincent tez powinien, ma caly wielki gmach urzednikow,
moze ktorys sie zna na tym.
Jedynym pozytywem kryzysu jest chwilowa przerwa w streczeniu przyjecia
waluty euro, ale ide o zaklad, ze jak tylko troche sie uspokoi na
chwile, to wroca do opowiadania jak to koniecznie powinnismy sie pozbyc
tej niewielkiej niezaleznosci np. od wybrykow Grekow, Hiszpanow itd.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
39. Data: 2013-01-17 01:27:12
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 15 Jan 2013 21:51:41 +0100, Cavallino napisał(a):
> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w
>>>Czego o pisiorach powiedzieć nie można, nic się nie nauczyli.
>> No, Kaczynski sie nie zdazyl skompromitowac jakos mocno.
> Ta jasne, bo ani trochę nie zawinił przy oddawaniu władzy, po prostu tak się
> ułożyło, nie?
Obiecal ze bedzie walczyl z korupcja ? No to walczyl, nawet w koalicji.
Obiecywal wczesniej ze z Samoobrona nie maja wspolnego jezyka ?
No i okazalo sie ze nie maja.
No i w efekcie w 2007r glosowalo na nich wiecej niz w 2005.
Ale na PO glosowalo jeszcze wiecej.
Kiedys dopisalbym "na szczescie" :-(
J.
-
40. Data: 2013-01-17 02:10:58
Temat: Re: Bedzie lepiej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 16 Jan 2013 22:07:51 +0100, Pawel O'Pajak napisał(a):
> Powitanko,
>> Prawda jest taka ze od 1989, a moze nawet od 1919 kazdy polski rzad
>> wydaje wiecej niz zarabia ... przeprzaszam, niz otrzymuje.
>> A dlaczego ? A bo nie ma co obciac. Gornikom daj (juz chyba nie,
>> ewentualnie posrednio), lekarzom daj, nauczycielom daj, policjantom daj,
>> drogi zbuduj, kolej utrzymaj, kultura, nauka, wojsko, emeryci, szpitale,
>> no i w koncu urzednikom daj i nagrody sobie wyplac.
>
> Rozumiem, wcale nie zazdroszcze ministrom, nie jest to latwa robota. Dla
> mnie moja robota jest latwa i staram sie ja wykonywac jak najlepiej,
> tego samego oczekuje od rzadu. Goska Thather, czy Ronald Reagan, albo co
> tu daleko szukac, Vaclav Klaus jakos potrafia/potrafili dac sobie rade.
> Malo kto dzis pamieta w jakim stanie byla gospodarka GB jak rzady
> obejmowala Goska. Da sie, nie jest to latwe, ba, jest to cholernie
> trudne z powodow, ktore slusznie wymieniles, no ale albo sie to potrafi
> i to robi, albo sie podaje do dymisji.
Reagan akurat za swoich rzadow powiekszyl zadluzenie kraju dwukrotnie.
Bo czasem "potrafi" oznacza "nie boi sie kraju zadluzyc".
>> Ale przyszedl kryzys, podatki spadaja, zatrudnienie spada, bezrobotni
>> nie dosc ze nie placa podatku to jeszcze pobieraja zasilek, i skladke na
>> ZUS i zdrowotna. A inne wydatki spasc nie chca.
>
> Tymbardziej wlasnie w kryzysie biznes trzeba stymulowac. Jesli masz za
> malo pieniedzy, to robisz 2 rzeczy: starasz sie zarobic wiecej i tniesz
> wydatki.
Wydatkow obciac duzo nie mozna, bo okazuja sie stale. Zobacz w domowym
budzecie ile moglbys zaoszczedzic gdyby byla potrzeba.
> Donald z Vincentem zarobienie wiecej rozumieja doslownie jako
> wieksze wydojenie tych, co jeszcze dadza z siebie cos wydusic. A
> oszczedzanie? A po co?
Sam proponowales aby wiecej zarabiac. No to zarabiaja :-)
> Kiedy w innych krajach Europy wzrost gospodarczy byl ujemny lub zerowy,
> to Donald sie chwalil jak to jestesmy zielona wyspa. Pamietasz te mape
> Europy cala na czerwono i tylko my na zielono? Nasza gospodarka, jak
> kazdego kraju moze poza Bialorusia i Korea Pln. zalezy od eksportu.
> Jesli u sasiadow - odbiorcow naszych towarow jest "czerwono", to sorry,
> ale chyba najwiekszy glab zgadnie, ze za chwile beda kupowac od nas duzo
> mniej. Jest jeszcze konsumpcja wewnetrzna, OK, to nas ratowalo, ale w
> koncu i to sie musialo wczesniej, czy pozniej zesrac.
A tymczasem eksport stale rosl. No dobra - w PLN rosl, w EUR czy USD
spadal.
>> Akurat hossa nie byla zasluga PIS,
> Zawodowcy potrafia spieprzyc nawet hosse, im sie nie udalo. Jarek orlem
> nie jest, ale Zyta raczej kumata kobieta i nikomu, moze poza
> lapowkarzami gorzej sie nie zylo.
Przeceniasz ich. To byla swiatowa hossa i swiatowy kryzys, i dzialania paru
polskich politykow naprawde nie mialy na to zadnego wplywu ..
>> jesli juz to wynikiem naszego wejscia do Unii,
> Oj, drogi J.F radze sprawdzic nasz PKB przed i po wejsciu do UE. Przed
> wejsciem wzrost rzedu 5-7% nie byl niczym niezwyklym, po wejsciu tylko w
> 2007 sie udalo 7%. Tak wiec nie przywiazywalbym nadmiernej wagi do tego
> "wejscia".
Oj, lepiej zebys sie nie dowiedzial jaka byla tego waga.
Nie, nie dlatego ze ta Unia taka swietna, ale jakby sporo okolicznych
panstw weszlo, a my nie, oj, to bysmy po d* dostali.
Ale przypomnij sobie jak to wygladalo przed 2004.
>> Kryzys tez nie byl wina PO,ani PIS, ot po prostu trzeba sie dostosowac
>> do sytuacji, najlepiej miec zasoby/rezerwe kredytowa, i korzystajac z
>> nizszych cen robic inwestycje publiczne.
>
> No wlasnie, ja tam szczesciarzem nie jestem i raczej mam w pamieci prawo
> Murphyego: "Jesli cos moze pojsc zle, to z pewnoscia tak wlasnie
> pojdzie". Donald TM jakos chyba sam wierzy we wlasna propagande, kto go
> tam zreszta wie...
Ale ja nie o tym, tylko jak mozna mier rezerwy, jesli wszystkie poprzednie
rzady wprowadzaja deficyt do granic mozliwosci. Tzn do takich umownych
granic, np 60% GDP, bo pozniej sie okazuje ze Wlochy maja 120%, Grecja 165,
a Japonia 200% - no ale oni tego przynajmniej nie ukrywali.
>> I tylko w tym pieknym opisie jedna rzecz wypadaloby sprawdzic -
>> przeleciec budzety i rok po roku spisac przychody i rozchody.
>
> Nie jest latwo, Googlalem za wzrost PKB w latach 1989-201x i nie
> znalazlem calosci, ale sa dane czesciowe np. za lata 1990-2002, albo
> inne przedzialy. Do np. 2002r masz dane na 26 stronie:
> http://www.nbp.pl/publikacje/gospodarka_az/gospodark
a_az.pdf
> Jak widac kazdy kolejny rzad bez wzgledu na to czy byl lewicowy,
> lewacki, czy ogolnie lewy zadluzal nas coraz bardziej.
To przeciez pisalem, mnie interesuja lata 2006-2012, jak ten kryzys sie
objawil. Bo tak mozemy narzekac ze wplywy spadly, podczas gdy naprawde one
... no nie wiem, za pozno aby zbierac...
http://wsiz.rzeszow.pl/kadra/jrodzinka/Dokumenty_Loc
al_WSIiZ/Budzet%2520panstwa.pdf
Tu jest ladna tabelka ... ale co mi sie w nich nie zgadza.
> Jedynym pozytywem kryzysu jest chwilowa przerwa w streczeniu przyjecia
> waluty euro, ale ide o zaklad, ze jak tylko troche sie uspokoi na
> chwile, to wroca do opowiadania jak to koniecznie powinnismy sie pozbyc
> tej niewielkiej niezaleznosci np. od wybrykow Grekow, Hiszpanow itd.
To jest temat na dluzsza dyskusje, euro by nas z kolei chronilo przed
wybrykami lokalnych politykow. Tak sie akurat zlozylo ze zlotowka pozwolila
nam ten kryzys w miare bezbolesnie przetrwac, no ale Slowacy tez jakos
przezyli.
J.