W dniu 2017-10-29 o 03:54, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>
> "Trybun" 59f1fe92$0$657$6...@n...neostrada.pl
>
>> Na pewno wielu z tych tzw wybrańców narodu nie może spać spokojnie z
>> powodu tego że inni mają niczym nie
>> skrepowaną swobodę wypowiedzi,.
>
> Winisz wybrańców za ich bierność?
>
> Czynnicy ;) aktywnie wybierają sobie katów, zaś
> wybrańcy biernie ;) przystają na oferowane im warunki. ;)
>
> Kiedyś wyśmiewano Rosjan -- wybierających sobie cara,
> którego głównym :) zadaniem było katowanie narodu...
>
> Obecnie IMO można wyśmiać ludzi niemal na całym świecie. :)

Tak, winię za nadaktywność. Za dyktatorskie praktyki. Nie idę na mendę
głosować aby ów zakładał mi, w taki czy inny sposób, na usta kaganiec.

>
> -=-
>
> Rosjanin o USA:
>
> - W Ameryce jest niewolniczy system pracy.
> - Jak jest w Rosji?
> - Oczywiście jeszcze gorzej...
>
> -=-
>
> Najpierw Fiskus ściąga podatki (właśnie zatankowałem paliwo -- zatem
> (chyba połową opłaty) wzbogaciłem Fiskusa i kupiłem mleko -- czyli
> Fiskus zerżnął ze mnie VAT...) po czym urzędnik wspomaga ;) jakiś
> projekt, dzięki czemu podatnik :) dostaje najwyższe dobro, zwane
> zatrudnieniem w bezdusznej rzeczywistości powszechnego bezrobocia...
>
> Czyli płacisz -- abyś mógł pracować...
>
> Nie łatwiej zatrudniać za freeko? :)

Zapominasz o tym że płacisz za paliwo już opodatkowanymi pieniędzmi. I
pomyśleć że kiedyś ludzie czuli się pokrzywdzeni płacąc tylko tzw
dziesięcinę.


>
> -=-
>
> Jeszcze inni twierdzą, że obecne niewolnictwo polega na spłacaniu
> kredytów bankowych, ale IMO różnica jest WYRAŹNA -- podatki są
> obowiązkowe a kredyty są dobrowolne, jeśli nie liczyć przymuszeń
> budowanych/powodowanych tak zwanym losem. Jeśli bank żeruje na
> przymusie losu -- podobnie czyni piekarz czy fryzjer...
> (producent czegokolwiek czy jakikolwiek usługodawca)

Głupoty gadają - problem nie w opłatach czy jakichkolwiek opłatach, a o
zakresie władzy tzw wybrańców narodu. Ludzie na pewno nie wybierają ich
na swoich panów i władców.

>
> -=-
>
> BTW rzekomej wolności internetowej...
>
> https://www.youtube.com/watch?v=qkwJRFDEfLw
>  GPS - Gwiezdne Wojny
>
> https://www.youtube.com/watch?v=LA5QUzv071w
>  Satelity wywiadowcze USA

Internet jest tylko namiastka wolności, a i tak na pewno obywatel nie
może w nim się czuć bezpiecznie.

>
> -=-
>
> BTW GPS -- zauważyłem w smartfonie satelity
> BEIDOU -- na razie widzę co najwyżej cztery naraz.
>
> Ciekawe, kiedy ruszy na dobre Galileo i hinduski system...
> I kiedy będą w powszechnym użytku stosowne smartfony. :)

Dziwne by było gdybyś w chińskim telefonie ich nie widział. Galileo już
ruszył, problematyczny jest tylko brak  sprzętu do korzystania z ich usług.
Albo góra kasy za sprzęt obsługujący, albo parę egzotycznych modeli,
które na dodatek nie są u nas dostępne.

>
> -=-
>
> Internet jest wolny, ale umożliwia inwigilację...
>
> Wzrok, na końcu którego wiszą uliczne kamerki potrafi
> rozpoznać samochodowe tablice rejestracyjne, dzięki
> czemu możliwe jest ciągłe śledzenie samochodów...
>
> W Chinach takowy wzrok rozpoznaje nie tylko samochody,
> ale także twarze setek milionów ludzi...

Zdaje się że coś takiego jest możliwe tylko w filmach scfi.. W praktyce
jankesi w Kosovie nie byli w stanie nawet skutecznie zbombardować dróg.


>
> -=-
>
> Internetowa wolność wypowiedzi?
> Spróbuj skrytykować lekarza w internetowym portalu
> (wzbogacając swą wypowiedź sprawdzalnymi detalami)
> a zobaczysz, że z tą wolnością ;) ludzie przesadzają...
> Spróbuj skrytykować sklep -- podobna sytuacja...
>
> Póki nie nabluzgasz -- moderator wytnie Twoją wypowiedź,
> by nie popsuć opinii ,,lekarza'' czy sklepu...
>
> Gdy nabluzgasz -- wypowiedź ukaże się w ,,wolnym'' internecie
> tak, by pokazać, że tylko nieokrzesańcom nie podoba się dany
> ,,lekarz'' czy sklep a ludzie porządni jedynie chwalą...

Ochrona dóbr osobistych nie ma nic wspólnego ze swobodą wypowiedzi. Taka
ochrona nie powinna przysługiwać osobom czy instytucjom tzw publicznym,
jak to zresztą jest praktykowane przez niektóre kraje.

>
> -=-
>
> Wolność?... Kryminaliści mogą żądać wymazania z ,,netu''
> śladów swej (niechlubnej?) przeszłości...

Tak - Wolność. Dlaczego człowiek jako taki cięgle musi o niej marzyć, i
zdaje się jest to zwykła utopia.

>
> -=-
>
> Chyba gdzieś w dawnej Jugosławii jakiś polityk przykrył się
> jakąś damą kameliową ;) tak, że próba szukania w Googlach
> informacji o aferze korupcyjnej dawała wyniki wskazujące
> właśnie na tę qrwę, zamiast na skorumpowanego polityka...

E chyba musiało to być gdzieś indziej. - Dawna Jugosławia to był jeden z
najporządniejszych krajów jakie miałem okazję poznać.

>
> -=-
>
> Nie przesadzajmy z wychwalaniem ,,wolnego internetu'', którego
> szybkość zniewalania (czy mataczenia i ukrywania prawdy) jest
> (lub lokalnie bywa) znacznie większa od szybkości wyzwalania...

Chodzi o "wolność" w kwestii swobody wypowiedzi.

>
> -=-
>
> Płacisz kartą bądź telefonem -- zdradzasz swą pozycję...
> Rozmawiasz przez telefon...
> Włączasz nawigację w smartfonie...
> Jedziesz samochodem...
>
> Wszystko to zawdzięczasz właśnie (bezpośrednio
> lub pośrednio) rzekomo wolnemu internetowi...
>
> Wkrótce biernota ;) będzie wiedziała: kiedy i co jesz,
> z kim spotykasz się i o czym rozmawiasz [lub milczysz]
> a już teraz Google wiedzą o Tobie więcej niż Ty sam
> wiesz o sobie -- to nie żart.
>
> Google (na podstawie statystyk wyszukiwanych informacji)
> wie, kto zamierza ożenić się czy rozwieść a nawet wie,
> kto wkrótce targnie się na swe własne życie a kto
> jedynie ;) planuje zamach w centrum handlowym czy
> na bazarze lub w metrze bądź w kościele albo w innej ;)
> synagodze, ewentulanie w cerkwii...
>
>
> Do tego ludziska ślą fotki tego, co przykuwa ;) ich uwagę...
> [to chyba sygnaliści]

Na ogół ludziom to nie przeszkadza, aż do czasu gdy tzw państwo nie
weźmie ich z takiego czy innego powodu pod lupę.

>
> -=-
>
> Ja jeszcze pamiętam wolne ;) łącza -- 300 bitów na sekundę. ;)
> Miałem w domu taki modem. :) Via fon łączyłem się z ogromnym
> komputerem na uczelni. Problemów było sporo:
>
> - koszt połączenia telefonicznego
> - jakość połączenia telefonicznego
> - parka modemów była jedna a chętnych było sporo
>
> 300 bitów na sekundę dawały też terminale (klawiatura i monitor)
> stojące tuż obok tego komputera. Jak zauważyłem -- obecnie ten
> komputer wraca do życia za sprawą wirtualizacji. Ciekawe, czy
> dożyję dnia, w którym odpalę na takim czymś programy, które
> pisałem trzydzieści lat temu. :)
>
>
> Dziś trudno już o taką wolność... ;)
> Nawet w Polsce LTE daje 500 Mbitów na sekundę w dobrej jakości...
> Realnie ponad 2 miliony razy szybciej...
>
> I szybciej, i taniej, ale z dawnej wolności pozostały jeno wspomnienia...
>
>
> Nawet ten post zdradza -- kiedy nie śpię i co mnie interesuje. ;)

Ty zaledwie pamiętasz, ja mam to na codzień. Bywa że wieczorami muszę
wyłączyć kompa bo i tak z takim dostępem net nie dla mnie.

LTE daje?, chyba tylko w laboratorium. To tak jak z tym katalogowym
spalaniem aut - dla użytkownika nie do osiągnięcia. Jednym słowem - nie
ma się co podniecać takimi papierowymi danymi.

>
> -=-
>
> Zakończę romantycznie, czerpiąc z muzułmańskiego heretyka:
>
>     własne tylko upodlenie ducha
>     ugina wolnych szyje do łańcucha
>
> Wolność trzeba mieć w sobie a jej brak -- szybko ;) prowadzi do zguby.
>
> [niby logiczne ;) -- brak wolności to szybkość]
>

Mieszanie pojęć to niby logika?