eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyBadanie techniczne przegapioneRe: Badanie techniczne przegapione
  • Data: 2010-06-04 12:27:00
    Temat: Re: Badanie techniczne przegapione
    Od: "kogutek" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > 5. Reasumując: robienie przeglądu w przypadku braku AC to zwykłe
    > marnotrawstwo czasu i pieniędzy. Ja jeżdżąc moim starym (ale
    > jarym-czyt.sprawnym VW) od 8 lat nie robiłem przeglądu (wiem, mam szczęscie
    > do kontroli drogowych;) a zaoszczędzone w ten sposób pieniążki przeznaczam
    > na utrzymanie pojazdu w sprawności.
    >
    I to jest jedyne słuszne podejście do tematu przeglądu. Przegląd to idiotyczne
    poświadczenie że w przeszłości samochód był sprawny. Rozsądny właściciel
    samochodu za pieniądze jakie wyrzuca na przegląd jest w stanie sporo zrobić w
    samochodzie. Idiotyzmu dokłada jeszcze sposób liczenia czasu od przeglądu do
    przeglądu. W nowym samochodzie 3 lata a w starych co rok. Intensywnie
    eksploatowany nowy samochód po 2,5 roku może być wrakiem mającym ważny przegląd.
    A taki sam po 15 latach z przebiegiem 100 tysięcy, nigdy nie używany zimą,
    zadbany i w doskonałym stanie technicznym według przepisów dostanie przegląd na
    rok. Jeśli już mają być przeglądy to powinny być wyznaczone limity przebiegu a
    nie czas. A wpis zrobiony przez diagnostę powinien poświadczać nie ze w czasie
    badania samochód był sprawny, a że będzie sprawny do następnego badania
    technicznego. W sprawie przeglądów powinni zaprotestować użytkownicy samochodów.
    Raz już zaprotestowali przy podatku drogowym. Protest był prosty i jednocześnie
    niezwykle skuteczny. W jakiś dziwny sposób w 1000 letniej historii Polski
    wszyscy się postawili i przestali płacić podatek drogowy. Pamiętam jakie były
    strachy na lachy w telewizji. Co to mięli nie robić jak złapią. Ukręcanie wora i
    łódka podwodna były takimi łagodniejszymi karami. Jak zobaczyli ze się
    ośmieszają bo nie mają pieniędzy żeby do każdego wysłać list polecony to
    dopisali go do podatku w paliwie. Przegląd nie powinien być obligatoryjny bo
    przed niczym nie zabezpiecza i od niczego nie chroni. W razie niesprawności
    samochodu stwierdzonej przy rutynowej kontroli, albo przy stłuczce czy wypadku
    policja zabiera dowód rejestracyjny jeśli samochód nie spełnia jakiś tam
    wymagań. Ma na przykład stłuczoną boczną lampkę od kierunkowskazów. Przy braku
    wymogu posiadania przeglądu nic nie stoi na przeszkodzie żeby jednak go robić.
    Ceny by były niższe, dawał by jakąś informację kierowcy o stanie samochodu. W
    razie kontroli przez policję samochód uznany za niesprawny, bez względu czy ma
    zaświadczenie od diagnosty czy też go nie ma. Mógłby być skierowany na badanie
    techniczne. Żeby Policja nie używała w spornych sytuacjach czegoś takiego do
    zastraszania kierowców w przypadku gdyby przypuszczenia policjanta okazały się
    niesłuszne za przegląd płaciłby skarb państwa. Jak bym był królem Kogutkiem IV
    to od jutra koszt przeglądu i ubezpieczenie OC było by w cenie paliwa. Po
    wyjeżdżeniu określonej dla rożnych pojemności silników ilości litrów moi
    podwładni jechali by zrobić przegląd za który wcześniej po trochu zapłacili. Na
    jedną poprawkę dałbym in 50% bonifikaty. Niestety sytuacja jak z podatkiem
    drogowym się nie powtórzy. Po wpisach na grupie widać że są tacy, i wcale nie w
    mniejszości, że ze strachu kartofelki nogawkami gubią. Przegląd to taki sam
    sposób na okradanie ludzi jak radar ustawiony w krzakach 3 metry za znakiem "
    teren zabudowany". Jak ktoś mało jeździ, na dodatek z reguły po mieście i do
    tego caly czas tymi samymi ulicami. To nie powinien robić przeglądów. Ryzyko że
    go zlapie policja do rutynowej kontroli jest mniejsze niż to ze we mnie teraz
    teraz meteoryt uderzyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
    yyy.
    Nie uderzył. I jeszcze jedna drobna sprawa. W czasie 24 lat jak jeżdżę
    samochodami przeglądy robiłem tylko wtedy jak musiałem bo z 3 razy zabrali mi DR
    i jak kupowałem samochody nie mające przeglądu. Co daje jazda bez przeglądu. Na
    pewno moje samochody były w lepszym stanie technicznym niż podobne z
    przeglądami. Zawsze sprawne oświetlenie, zawsze sprawne hamulce, zawsze opony z
    wystarczająco wysokim bieżnikiem ze widać go z daleka. Nigdy nie kopciły i nie
    pierdziały wydechem. Do tego mając świadomość że nie mam przeglądu jeżdżę dużo
    ostrożniej. W przeciągu 24 lat miałem ze trzy niegroźne stłuczki, Z tego jedną z
    mojej winy. Kiedy płaciłem ostatni mandat po prostu nie pamiętam. Może 15 lat
    temu a może 20.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: