> Że to co usunąłeś z cytatu
> "Tak, i ktoś jest w stanie w dizlowym napędzie zrobić 10 i 18 w
> zależności od sposobu jazdy. Jasne.
> Obojętne gdzie sięgnę pamięcią i o kim pomyślę, realnie zużycie zmienia
> się o max 20-30%. "
>
> jest nieprawdą.

Ok. Wytłumaczę Ci w takim razie.
Napisałem (co sam zresztą cytujesz), że nie wierzę w tak duże różnice w
spalaniu w przypadku napędu opartego o silnik dizla wynikające jedynie
ze sposobu jazdy.
Rozwinę, bo najwyraźniej tego wymagasz.
Przy takich samych warunkach, a więc trasie, obciążeniu samochodu masą i
ewentualnym ciągniętym sprzętem, paliwie (żeby nie było że nagle ktoś
rakietowe wlał ;) ) różnice w spalaniu są nieznaczne czy ktoś jedzie
spokojniej, czy dynamiczniej.
Oczywiście możemy teraz się spierać, czy jak zaliczysz autostradę przy
50km/h i 200km/h czy spalanie nadal będzie się mało różniło.
Proszę doczytaj oryginalną moją wiadomość - pisałem, że nie robimy
głupot i porównujemy realny sposób jazdy. Jak byś się nie domyślił, to
pisałem o włączeniu pierwszego biegu i jeździe na odcięciu, aby wykręcić
dużą różnicę - to jest nierealne, nikt tak nie jeździ.

Twoje dane to spalanie minimalne i maksymalne z prawie 12 tysięcy km.
Już rozumiesz, że to nie o to chodziło, prawda.

Dobrze, mam nadzieję, że sobie wytłumaczyliśmy. Na tym kończę, ponieważ
to w co ja wierzę nie ma absolutnie żadnego znaczenia, a dalsza dyskusja
może jedynie zaśmiecić grupę nie wnoszącymi nic do tematu postami.

Pozdrawiam.

Miłego.
Irek.N.