eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyAutko za tysiaka › Re: Autko za tysiaka
  • Data: 2010-05-06 00:38:42
    Temat: Re: Autko za tysiaka
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Paweł Andziak" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:4be1e93b$0$17092$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 05.05.2010 20:51, Jackare pisze:
    >
    >> To szukaj jakiegoś CC lub uno. Spełni wszystkie twoje wymagania a nie
    >> będzie tak kaleczne jak maluch. A jeśli chcesz stylowo to szukaj
    >> jakiegoś kafera - może się uda ;)
    >> Ładę odradzalbym - ma raczej tragiczne blachy i mechanicy bardzo nie
    >> lubią ładowskich gaźników. Z tego typu aut jeśli już to polecałbym skodę
    >> favorit, ale gdybym to ja stałb przed tym wyborem szukałbym CC lub uno
    >> ze wskazaniem na CC.
    >
    > CC za 1000 zł? Ostatnio szukaliśmy koledze taniego samochodu i
    > obejrzeliśmy kilka CC w okolicach 2000-3000 zł. Większość w stanie
    > tragicznym. W końcu trafiliśmy jedno w miarę sensowne za 2500 zł, do
    > wymiany tylko linka sprzęgła. Właśnie ten egzemplarz kolega kupił i
    > narazie jest zadowolony. Natomiast ciężko mi sobie wyobrazić taki samochód
    > za 1000-1500 zł. To już chyba naprawdę lepiej kupić rower albo skuter z
    > marketu (chociaż takim skuterem też bym się bał jeździć).
    >
    Ja myślę że to kwestia uporu w szukaniu i niebrania byle czego. Sam dwa lata
    temu szukałem sobie dostawczaka i postanowiłem że nie dam więcej niż 2 tys a
    samochód ma być dobry. Celowałem głównie w polonezy trucki ale też się tak
    składało że trafiałem głównie padliny albo bez blachy albo bez silnika czy
    zawiechy a fajne auta sprzątano mi sprzed nosa. W końcu trafiłem i
    kupiłem......Lublina z ogromnym furgonem. Decyzje musiałem podjąć dosłownie
    w 5 minut. Ogłoszenie było wystawione jakieś 3 godziny a w czasie rozmowy ze
    sprzedającym on dostał ze 4 telefony w sprawie tego samochodu. Osiem
    miesięcy szukania, kupione inne auto niż w załozeniach i okazało się
    strzałem w dziesiątkę. Samochód zarobił na siebie w pierwszej swojej trasie
    i potem dwa lata ciężko na mnie pracował nie chcąc nic w zamian. Poza
    absolutnymi pierdołami jak żarówki, korek do baku i w pierwszym tygodniu po
    zakupie - tłumik nie musiałem w ten samochód nic wkladać. Po dwóch latach
    został sprzedany prawie za 3 tys ku zadowoleniu nowego właściciela.
    Myślę więc że da się kupić taki samochód szukając odpowiednio wytrwale,
    biorąc pod lupę wszelkich tzw "dziadków" z okolicy itd. Okazje czekają na
    odkrycie albo w końcu same przychodzą. Nie ma się co spieszyć. Jak pisze
    wątkotwórca samochód "wspólny" mają, dziewczyna do tej pory żyła bez auta-
    da radę jeszcze kilka miesięcy.
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: