On 09/05/2023 09:17, Janusz wrote:
>> Samochody elektryczne to zupełnie inny mechanizm. Obecnie jesteśmy na
>> etapie imbecyli ogłaszajacych następne Red Flag Act. Etap bycia
>> imbecylem jest niezbędny przy każdym nagłym postępie technologicznym i
>> zazwyczaj kończy się wybalansowaniem zysków i strat, normalnie
>> szacując ryzyko i godząc się na wyższe stawki ubezpieczeń.
> Trochę mieszasz fakty, Red Flag Act to był strach przed nieznanym

Istniały mobile z silnikiem białkowym, na siano. Zamieniono je na
auto-mobile, z silnikiem na śmierdzącą i łatwopaną ciecz.

Nie widzę różnicy. Obecnie zmieniamy automobile z silnikiem na
śmierdzącą i łatwopalną ciecz na magiczne w działaniu jony w jakimś
papierze, których już przeciętny mechanik po zawodówce nie ogarnia.

"Strach przed nieznanym". Czyli konserwatyzm, praktycznie definicja.

>, a
> teraz ludzie boją się elektryków bo się palą z całą okolicą

A widziałeś kiedyś palącego się konia, szczególnie samozapłon?

No wiec ten sam argument można wrzucić ~150 lat temu i też będzie
poprawny. Konie się nie palą, a silniki na śmierdzącą ciecz, palą się
jak szalone. Zakazać śmierdzącej cieczy na drewnianych mostach, w
pobliżu zabudowań i stogów siana.

>, i to są
> fakty a nie zabobony.

Nie, to tylko to samo w kółko. "Nowe jest złe, stare jest dobre". I to
jest prawda, tylko że nalezy brak pod uwagę, że Nowe za jakiś czas
będzie już stare i okrzepłe. Na razie samochody elektryczne są jak
pierwsze automobile. Niebezpieczne, psujące się, nieopłacalne. Rynek sam
ustali, gdzie jest granica między bezpieczeństwem i ryzykiem, tam samo
jak ustalił w przypadku spalinowych i jak do dzisiaja ustala w przypadku
LPG, co zaczyna być już niezła komedią. Rynek to strasznie powolny
mechanizm.

> I problemem nie jest sam fakt palenia bo spalinki
> tez się palą tylko problem i to poważny z ugaszeniem takiego zanim sam
> się spali i spali całą okolicę.

Wiec poczekajmy, skoro się boisz, na samochody z bateriami które się nie
palą. Jest co najmniej kilka takich projektów baterii na różnych
etapach, od pomysłu, przez badania, po prototypy.

Z pierwszych samochodów też wyciekało paliwo, a jak się zapaliło, to
spaliło cała okolicę.

Niepalne konie były lepsze.