eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyAnglik i rejestracja w PolsceRe: Anglik i rejestracja w Polsce
  • Data: 2013-10-21 13:16:35
    Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-10-21 12:31, Budzik pisze:
    > Osobnik posiadający mail n...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
    (...)
    >> Źle widzisz, ale to nie pierwszy raz.
    >>
    > Cóż, na takio argument mozna odpowiedzieć tylko w jeden sposób: dobrze
    > widze.

    To nie był argument - to stwierdzenie faktu:>

    >>> Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.
    >>
    >> A cóż mnie to obchodzi skąd jesteś? Chociaż... :)
    >>
    > ROTFL
    > Najpierw wyciągasz wniosek ze prawa kierownica mi nie przeszkadzała, bo
    > jezdziłem po jakiejs pipidówce, potem kiedy pisze ci ze tak nie było -
    > odpowiadasz jak powyzej.
    > Po prostu: ROTFL

    A tak, z takich wniosków to się można pośmiać, tylko problem w tym, że
    to nadal Twoje wnioski :)

    >> Jak widać niewiele i taki efekt.
    >>
    > Jak widac - nic nie widac.

    Ano widać.

    > Jeździłem całkiem sporo. Oczywiscie niewiele w stosunku do km zrobionych w
    > ciągu całego życia ale jednak na tyle duzo zeby wyciągnąć wnioski.

    Wnioski tak, a że fałszywe przy aproksymacji, cóż...

    > Ty nie jezdziłes w ogóle, za to wiedzy i wniosków masz az nadto.

    O czym nie masz bladego pojęcia, ale ci to nie przeszkadza w wyciąganiu
    kolejnych błędnych wniosków. Zresztą jak zwykle.

    >> Przejedź się do Olecka, zobaczysz różnicę.
    >>
    > Znaczy jak w duzym miejscie jezdizło sie ok, to w Olecku bedzie sie jezdzic
    > lepiej/gorzej?
    > Moze po prostu napisz jak - w koncu widze ze i tak masz okreslony poglad,
    > chociaz tylko teoretyczny.

    Pozostawię te badania Tobie, skoro twierdzisz, że nam to z teorii.
    Nabierzesz doświadczenia, popróbujesz w różnych warunkach - być może
    pozwoli ci to na szersze spojrzenie na sprawę, a nie tylko z punktu
    widzenia końca własnego nosa.

    >> Nadal widać, że doświadczenia nie masz. To że piszesz, że trochę
    >> jeździłeś o niczym nie świadczy.
    >>
    > Mysl sobie co chcesz.
    > Ciekawe o czym swiadczy twoje: nigdy nie jezdizłem ale wiem najlepiej.

    To znowu Twoje stwierdzenie - ja niczego takiego nie napisałem.

    >>> Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz
    >>> problem?
    >>
    >> Normalnie - najlepiej namaluj sobie kąt widzenia z obu punktów
    >> i się zastanów jak to w praktyce rzutuje na widoczność...
    >>
    > ROTFL
    > Jednak chyba musisz to narysowac.

    Nie, sam to sobie zrobisz - wyjazd tyłem w prawo z parkingu.
    Możesz to później zweryfikować choćby na jakim parkingu
    przymarketowym, a nie na ruchliwej drodze.
    | |
    | ----
    | ^ **** Porównaj sobie co widać z samochodu
    | ^ ---- oznaczonego **** z obu miejsc z przodu.
    | ^ ----
    | |

    >>>> To takie drobiazgi,
    >>>> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
    >>>> "bezproblemowe".
    >>>>
    >>> Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.
    >>
    >> Aha, czyli wychodzi, że jednak jest wyraźnie gorzej

    > Nie, ja tego nie napisałem.

    Nie musiałeś, a poniżej sam przyznajesz, że jest trochę gorzej.

    > Jest troche gorzej (mniej wygodnie) ale spokojnie da sie jezdzic i nie
    > wyróżniac sie w ruchu miejskim.

    Zdaje się, że dyskutujesz sam ze sobą, a nie z tym co było napisane.
    Mowa była o tym, że jazda anglikiem jest obarczona różnymi
    przypadłościami i ja napisałem, że jazda w mieście jest bardziej
    upierdliwa od jazdy w trasie. Jeżeli Ty w swej doskonałości przyznajesz,
    że jest gorzej to wiele osób jednak uzna takie codzienne
    problemy za rzecz, która ich skutecznie zniechęci do zakupu anglika.
    To generalnie jest teza postawiona wcześniej, a nie Twoje opowieści
    jak to tylko "mniej wygodnie" ci się jeździło anglikiem.

    >> i tak naprawdę
    >> średnio mnie interesuje że nie płaciłeś na autostradzie, dlaczego nie
    >> jeździsz do mac, że w Auchan oszukują itd.
    >
    > Tak, to juz zauwazyłem, ze ciebie srednio interesuje to co ktos inny pisze.
    > Masz swoje zdanie (poparte zerowym doświadczeniem) i sie go trzymasz.
    > Mozna i tak.

    Po raz kolejny pokazujesz, że złośliwość przesłania ci zasadniczy sens
    wypowiedzi - mnie naprawdę nie interesują kwestie pozamerytoryczne.
    To że Ty nie płaciłeś na autostradzie jest średnio istotne - mnóstwo
    ludzi płaci. Podobnie jak to, że nie kupujesz w 'drive', czy w Auchan
    oszukują i w związku z powyższym nagle problemy z tym stają się
    nieistotne w skali macro.

    >> To że tak powiem są jakieś
    >> tam jednostkowe opinie, jednak ładnie pokazuje, że w ogóle nie
    >> patrzysz na kwestię eksploatacji anglików w szerszym kontekście, tylko
    >> w bardzo wąskim
    >
    > W jakim wąskim?

    W bardzo wąskim, skoro twierdzisz że ciebie to nie dotyczy itd.

    > Przeciez pisze ci wyraxnie, ze tak, masz racje, okienka to jest niewygoda.
    > I tyle.
    > Ty w tym widzisz jakis szerszy kontekst?
    > Przeciez kazdy dobiera auto do swoich potrzeb.
    > Jak bedzie sto razy dziennie podjezdzął do wszelakich okienek to wybierze
    > taki, gdzie nie bedzie musiał wysiadać.

    To już trochę lepiej wygląda.

    > Przeciez nie chodzi o zmuszenie do uzywania samochodów "prawych" tylko o
    > umożliwienie tego.

    Zdaje się, że znowu trafiłeś jak dzik w sosnę w dębowym lesie - od
    początku pisałem, że jestem zwolennikiem dopuszczenia anglików do
    rejestracji w Polsce i poza dyskusyjnymi kwestiami bezpieczeństwa
    przy wyprzedzaniu pozostają kwestie czysto praktyczne.

    >> i później reagujesz nerwowo jak piszę, że brak ci
    >> doświadczenia i po wsi pewnie jeździłeś.
    >
    > Po pierwsze nie nerwowo.

    Bardzo nerwowo, ciągle schodząc z meritum sprawy.

    > Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?

    LOL - potwierdzasz to co pisałem, ba, powtarzasz to samo i teraz
    twierdzisz, że głupoty piszę?

    > Kto wie lepiej ode mnie, gdzie jezdziłem? Ja czy ty?

    Masaj.

    > Bardzo ładne zdanie... o niczym.

    Aha, trudno.

    > Konrkety, panie Arturze, poprosze.

    Dostałeś je.

    >> Pisałem u utrudnieniach w zmianie pasa ruchu,
    >
    > Ale jak zapytałem o te utrudnienia to juz ich opisać nie umiałes.

    LOL, widoczność w lusterkach, martwa strefa...

    >> o parkowaniu
    >
    > Z tym tez juz jest problem w "prawych"?

    Nawet ci namalowałem poglądowo.

    >> i całej
    >> reszcie, która składa się na jazdę, korzystanie z samochodu.
    >
    > No a ja ci pisze wyraźnie, ze sa aspekty gdzie bedzie mniej komfortowo.

    Raczej zgadzasz się z tym co napisałem...

    > I z tmy sie zgadzam. W szerokiej perspektywie.

    ...później twierdząc, że:
    "> Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?"

    Zaiste, twoja logika jest ciekawa:>

    > Ale o czym to swiadczy?
    > Ludzie jezdza np. twardymi samochodami sportowymi. Jakimis małymi autami
    > typu matiz. Ba, jakimis zabytkami typu syrenka.
    > Czy one sa komfortowe? Czy sa bardziej komfortowe od anglika, który bedzie
    > jedynie wymagał wysiadania przy macu?

    Aleś sobie przykłady wybrał :> Tak, ta grupa ludzi zamieni złomy z
    Niemiec na złomy z Anglii. Ja już dajesz jakieś przykłady to może
    mniej absurdalne.

    > Hmm, kto tu patrzy z wąskiej perspektywy...

    Ty i to jest kolejny przykład.

    >> Równie
    >> dobrze możesz sobie zawęzić definicję do "czystej" jazdy i udowadniać,
    >> że jazda po autostradach to żadna różnica. Tak, do bramki:>
    >
    > mógłbym. Ale po co? Taka dyskusja nie miałaby sensu.

    To właśnie czynisz, ale zdajesz się tego nie zauważać:>




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: