eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaAmerykańskie gniazdo natynkowe › Re: Amerykańskie gniazdo natynkowe
  • Data: 2023-07-28 15:18:53
    Temat: Re: Amerykańskie gniazdo natynkowe
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 27 Jul 2023 15:02:32 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Arnold Ziffel napisał:
    >>> Jak jeszcze mikrokontrolery nie miały pamięci flash, była tam pamięć
    >>> eprom. W wersji deweloperskiej struktura w obudowie ceramicznej z
    >>> okienkiem kwarcowym. Produkcyjna normalnie w plastiku. Ta druga o wiele
    >>> tańsza, za to programowalne tylko jeden raz.

    Przez długie lata wersje eprom były nieprzyzwoicie drogie.
    PIC chyba pierwszy cos tu zmienił, a i tak bylo to bardziej OTP.

    >>> W teorii. W praktyce mozna
    >>> było zamiast ultrafioletem, kasować rentgenem. Ale dawka raczej wyższa
    >>> niż lotniskowa, rentgen u dentysty dawał radę.
    >>
    >> Wykładowca użył określenia "eprom", a czy to faktycznie był eprom, czy
    >> eprom bez okienka... już się tego nie dowiem.
    >
    > To nieważne, chodzi wyłącznie o zastosowaną technologię.

    Technologia eprom, ale znaczeniowo ... prom a nie eprom.
    No chyba, ze ktos ma znajomego dentystę ... ten rentgen naprawde
    działał ?

    >>> Miałem płytę główną, która czasem w trakcie startu zgłaszała "checksum
    >>> error". BIOS był w epromie, który być może w podobny sposób został
    >>> potraktowany na lotnisku. To nie tak, że konkretne bity były tam
    >>> przestawione. Raczej wszystko się rozmyło, więc przy kolejnych odczytach
    >>> w zewnętrznym programatorze błędy wyskakiwały w różnych miejscach.
    >>
    >> O, to ciekawe. Jakby komórki na granicy przejścia między stanami?
    >
    > Tu jest granica między technologią analogową, a cyfrową. Do krzemowego
    > pudełeczka wciska się elektrony, jakiś demon je ogląda, a jak widzi
    > duży tłum, uznaje, że to stan odmienny. Ocenia na oko, więc gdy tłumek
    > lekko rzednie, to ocena może być niepewna.
    >
    > W początkach tej technologii w ogóle nie występowało takie zdarzenie
    > jak "zapis bitu". Porogramowanie pamięci polegało na dorzucaniu (albo
    > nie dorzucaniu) do pudełeczka garści elektronów. I tak w kółko, ze sto
    > razy trzeba było oblecieć wszystkie adresy, zanim pudełeczko całkiem
    > się napełniło.

    Ale raczej dopełniało sie jeden adres do skutku, i przechodziło do
    następnego.

    > Późniejsze epromy miały cykli mniej, w końcu wystarczył
    > jeden.

    Kto wie, czy wewnętrznie to nadal tak nie wygląda ..

    > To samo z kasowaniem -- zbyt krótko naświetlony krzem był jak
    > szkolna tablica niedokładnie wytarta ścierką.

    Tym niemniej musiała być ta dawka, gdzie zaczynały pojedyncze bity
    przekłamywac, i moze to jeszcze zależało np od napięcia zasilania ..

    >>> Ponowne zaprogramowanie (bez wcześniejszego skasowania) tą samą
    >>> zawartością rozwiązało sprawę.
    >>
    >> To też ciekawe, bo przecież kasowanie ustawia wszędzie jedynki, a
    >> programowanie jedynie zmienia konkretne jedynki na zera (nie jest
    >> w stanie przywrócić jedynki tam, gdzie jest niepewna komórka). Tak
    >> przynajmniej pamiętam z czasów, gdy używałem epromów.
    >>
    >> To tak jakby zera zmieniły się w ten niepewny, płynny stan.
    >
    > No właśnie tak im się z czasem może robić. Jedynki zepsuć się nie da,
    > a zero i owszem. Programując jeszcze raz tą samą treścią, jedynki
    > pozostaja niewzruszone, a zera zerują się do oporu.

    Dokładnie.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: