eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaAlternator samochodowy jako generator wiatrowy?Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
  • Data: 2017-08-01 08:57:45
    Temat: Re: Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?
    Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 31 lipca 2017 22:03:54 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > s...@g...com pisze:
    >
    > > Zrobienie masztu, wiatraka, pradnicy to jakieś 66% sukcesu.
    >
    > Ja bym powiedział, że ty trzy rzeczy, to już właściwie sto procent.
    >

    No właśnie nie.
    Bo te energie trzeba gdzieś wsadzić. I nie da sie tego zrobic za pomocą samego
    "głupiego" kabla.
    Trzeba albo przetwornice albo siakis lepszy sterownik.
    Nawet w grzałke sie bezpośrednio wsadzić nie daje.

    To znaczy daje sie ale trzeba dosyć precyzyjnie np. grzałke dobrać albo miec
    akumulatory. Tak czy siak czwarty komponent to mus.
    I okazuje sie ze aby ten czwarty zrobic to tez nieźle trzeba sie nadoktoryzować bo to
    nie ośka, cewka, magnes tylko kawałek elektroniki.
    A moce ludziki chcą w okolicy 300-500W zeby calosc miala sens a to juz nie w kij
    dmuchał. 7812 i tranzystorem sie tego nie zrobi...

    > > Temat porzucilem dawno temu.
    >
    > Najlepiej zająć się wiatrakami o pionowej osi. Chodzi o taką
    > powierzchnię, która w poziomym przekroju ma kształt litery "S",
    > a wzdłuż osi skręcona jest jeszcze o 90 stopni. Coś jak kawałek
    > makaronu świderka. Z której by na to strony nie dmuchać, zawsze
    > tak samo się kręci. Ruskie używają takich przewożnych generatorów
    > na Syberii. Walną na zmarzlinę z gruzawika kawał płyty betonowej
    > z łożyskiem, obstalują w tym drąg z wirnikiem i prądnicą, a od
    > góry ustabilizują ten kręcący się maszt linami odciągowymi.
    > W kilka godzin od wzięcia się do rzeczy robi prąd aż miło.
    > Ale robie się też takie generatorki w wersji mikro -- nie
    > kilowaty, jak u ruskich, tylko pojedyncze waty.
    >

    Savonius. Idea fajna ale praktyka taka se.
    Feler jest taki ze zgodnie z jakims tam wzorkiem (przekrój wiatraka, predkosc wiatru,
    rodzaj wiatraka) mamy jakieś 150W mocy z 1m2 przy 10m/sek wiatru.
    Czy jakos tak. Mało w sumie.
    I savonius musi byc bardzo solidny i mieć duzy przekrój. A co za tym idzie duzy
    moment gnący na osi.

    Moce - jak zwykle - 300-500W ludziom wychodzi. Mało...

    > > Lepiej grzac wode lub dom słońcem - osiagalne dla hobbysty, sporo
    > > lepszy zwrot inwestycji i sporo mniej obsługi powdrożeniowej :)
    >
    > Też się da wiatrakiem grzać wodę. Trochę to NTG, bo nie na prund,
    > tylko mechaniczne. Takie mieszadło w komorze, przez ktrą przepływa
    > woda. Podgrzewacz kawitacyjny na to mówią.
    >

    Ano można.
    To w sumie dosyć sensowne. Ale imho prosciej grzać słońcem. Różnica taka ze wiater
    duje jak jest ciemno ale w znosny dzien z byle kawałka blachy, desek i szyby można
    mieć przynajmniej 300W uzytecznej mocy z 1m2.

    A u nas relatywnie rzadko duje 10m/sek (to jest takie optimum dla wiatrakowców).

    Ale polecam sobie zrobic mały wiatraczek o średnicy 1m lub podobnej. Taki, wiesz, z
    profilami aerodynamicznymi na łopatach, odpowiednim wzniosem, całośc z drewna.
    I prądnicę rowerową z piasty na dynamo. Koszty niewielkie ale pojęcie o temacie sie
    pojawi bardzo szybko.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: