eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Ależ po nim przejechał :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 192

  • 61. Data: 2013-05-28 15:44:19
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:ko1q63$2kg$1@mx1.internetia.pl...

    >> Niczego nie wymyśliłem.
    >> To Ty masz braki w znajomości Prawa o Ruchu Drogowym, a zwłaszcza
    >> Art. 1
    >
    > Przeczytaj art 14. Bardziej bezpośrednio to się już nie dało.

    Chyba mnie z kimś pomyliłeś?
    Kolego ja nie pochwalam zachowania tego pieszego i nie twierdzę, że nie
    popełnił on wykroczenia drogowego, bo popełnił.
    Stwierdzam tylko, że całkowite rozgrzeszanie kierowcy w tym przypadku
    jest kompletnie nieuzasadnione, ponieważ pieszy został przejechany na
    przejściu, w chwili, kiedy już się na tym przejściu znajdował.
    Ponadto pieszy nie zaszedł samochodu od tyłu, lecz wszedł na jezdnię
    przed samochodem w odległości 2 kroków od pasów, kiedy samochód do
    przejścia miał jeszcze kilka metrów. Ciężarówka dopiero wjeżdża na
    skrzyżowanie, kiedy pieszy wchodzi na jezdnię. Z takiej pozycji i
    odległości, kierowca ciężaróki powinien był zauważyć tego pieszego. Nie
    zauważył, bo naprawdopodobniej wpatrzony był w "dupy". Poza tym ruszył
    na tyle gwałtownie, że zmusił jedną z kobiet do przyspieszenia kroku.
    Reasumując: bezpośrednio winnym jest kierowca.

    > Do tego art 13. Kierujący pojazdem miał prawo oczekiwać, ze pieszy
    > pojawi się na przejściu na którymś z jego końców a nie na środku.

    Wskaż mi ten zapis, który daje kierowcy prawo oczekiwć, że pieszy pojawi
    się na jednym z końców przejścia.
    Poza tym wskaż zapis, który uprawnia kierowcę do przejechania pieszego,
    który nie wchodzi na przejście dokładnie w obrysie szerokości pasów.


  • 62. Data: 2013-05-28 16:05:38
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    On 28.05.2013 15:44, uzytkownik wrote:
    > Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:ko1q63$2kg$1@mx1.internetia.pl...
    >
    >>> Niczego nie wymyśliłem.
    >>> To Ty masz braki w znajomości Prawa o Ruchu Drogowym, a zwłaszcza Art. 1
    >>
    >> Przeczytaj art 14. Bardziej bezpośrednio to się już nie dało.
    >
    > Chyba mnie z kimś pomyliłeś?
    > Kolego ja nie pochwalam zachowania tego pieszego i nie twierdzę, że nie
    > popełnił on wykroczenia drogowego, bo popełnił.

    > Stwierdzam tylko, że całkowite rozgrzeszanie kierowcy w tym przypadku
    > jest kompletnie nieuzasadnione, ponieważ pieszy został przejechany na
    > przejściu, w chwili, kiedy już się na tym przejściu znajdował.

    Ale rozumiesz, że znalazł się tam w taki sposób, ze nie miał pierwszeństwa?

    Jak na skrzyżowaniu jest w pół skrętu samochód, który wjechał z
    podporządkowanej to też nie możesz go "klepnąć". Jednym z warunków
    wjazdu jest możliwość opuszczenia skrzyżowania.

    > Ponadto pieszy nie zaszedł samochodu od tyłu, lecz wszedł na jezdnię
    > przed samochodem w odległości 2 kroków od pasów, kiedy samochód do
    > przejścia miał jeszcze kilka metrów.

    Weź miarkę i zobacz ile to jest metr.

    > Ciężarówka dopiero wjeżdża na
    > skrzyżowanie, kiedy pieszy wchodzi na jezdnię.

    Ciężarówka cały czas się porusza. To była rosja, ale w pl mamy coś na
    temat wchodzenia przed nadjeżdżający pojazd, nie?


    > Z takiej pozycji i
    > odległości, kierowca ciężaróki powinien był zauważyć tego pieszego.

    Jak?

    > Nie
    > zauważył, bo naprawdopodobniej wpatrzony był w "dupy".

    Nie zauważył facet wchodzącego z boku na przejście bo zajęty był
    obserwowaniem pieszych na przejściu w celu ustąpienia im pierwszeństwa -
    istotnie.

    > Poza tym ruszył
    > na tyle gwałtownie, że zmusił jedną z kobiet do przyspieszenia kroku.

    Nie zmusił jej. Wystraszyła się, ale ruszył gwałtownie dopiero w
    momencie gdy go minęła.


    >
    >> Do tego art 13. Kierujący pojazdem miał prawo oczekiwać, ze pieszy
    >> pojawi się na przejściu na którymś z jego końców a nie na środku.
    >
    > Wskaż mi ten zapis, który daje kierowcy prawo oczekiwć, że pieszy pojawi
    > się na jednym z końców przejścia.

    Właśnie wskazałem. Masz obowiązek przechodzić przez przejście. Jedyny
    sposób na pojawienie się w połowie przejścia to przechodzenie poza nim.

    > Poza tym wskaż zapis, który uprawnia kierowcę do przejechania pieszego,

    Nie ma żadnego zapisu UPRAWNIAJĄCEGO do przejechania kogokolwiek.
    Kierowca ma się starać aby nie rozjeżdżać nawet tych co się nie stosują
    do przepisów. Ale nie jest jego winą jeżeli jakiś samobójca wlezie mu
    pod koła.


    --
    Pozdrawiam
    Michoo


  • 63. Data: 2013-05-28 22:38:46
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "Walkowicek" <l...@t...pl>


    Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:51a4b4ac$0$1246$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:ko1q63$2kg$1@mx1.internetia.pl...
    >
    >> Do tego art 13. Kierujący pojazdem miał prawo oczekiwać, ze pieszy pojawi
    >> się na przejściu na którymś z jego końców a nie na środku.
    >
    > Wskaż mi ten zapis, który daje kierowcy prawo oczekiwć, że pieszy pojawi
    > się na jednym z końców przejścia.

    Art. 13. 1. Pieszy ... jest obowiązany ... korzystać z przejścia dla
    pieszych.




  • 64. Data: 2013-05-28 22:39:09
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "Walkowicek" <l...@t...pl>


    Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:51a4382d$0$26686$65785112@news.neostrada.pl...

    > 23) ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch
    > mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo
    > istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub
    > przyspieszenia kroku;

    Zeby ustąpić komuś pierwszeństwo to najpierw trzeba go widzieć.
    Ten przechodzień nie dał szans na to, aby go kierowca zobaczył.


  • 65. Data: 2013-05-28 22:43:35
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "Walkowicek" <l...@t...pl>


    Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:51a43673$0$1253$65785112@news.neostrada.pl...

    > Kiedy pieszy wszedł przed pojazd to kierowca tego pojazdu przepuszczał
    > pieszych.
    > Tak więc nie ma tu naruszenia Art. 14 Pkt.1 polskiego PoRD.

    Jak najbardziej jest naruszenie Art.14.
    Pieszy wszedł bezpośrednio przed jadący pojazd. Zabrania tego Art.14.

    > Obejrzałęm dokładnie i widziałem, ze pieszy wszedł na pasy z ulicy z boku
    > samochodu i został rozjechany ma pasach.
    > Jednak nie zmienia to faktu, że kiedy ten pieszy znalazł się na pasach to
    > obowiązkiem kierowcy było udzielenie pierwszeństwa temu pieszemu.

    Ten pieszy nie szedł po pasach. Wszedł na pasy w momencie kiedy kierowca
    już nie miał fizycznej możliwości go zobaczyć. Kierowca miał prawo jechać,
    bo przepuścił wszystkich prawidłowo przechodzących.

    > a kierowac nie upewniwszy się czy kogoś nie ma przed samochodem,
    > gwałtownie ruszył.

    Kierowca nie ma obowiązku w normalnym ruchu kontrolować czy jakiś samobójca
    włazi mu pod samochód i to w taki sposób, że kierowca nie ma fizycznej
    możliwości go zobaczyć.


  • 66. Data: 2013-05-29 00:32:51
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "Walkowicek" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:ko34ug$3u7$3@node1.news.atman.pl...

    > Pieszy wszedł bezpośrednio przed jadący pojazd. Zabrania tego Art.14.

    Nie wszedł przed jadący pojazd.
    Wszedł na pasy jeszcze zanim się znalazł przed pojazdem. Całą szerokość
    pojazdu przeszedł po pasach.


    Napisałeś wcześniej:
    "Kierowca widział przejście i widział wszystkich pieszych wchodzących na
    przejście z chodnika i ich przepuścił."

    Zastanów się teraz gdzie popełniasz błąd.
    Mamy dwie możliwe sytuacje:

    1. Kierowca miał dobrą widoczność przejścia dla pieszych. Jeżeli tak to
    powinien też był widzieć tego pieszego, którego przejechał. Skoro tak to
    błędna jest Twoja wypowiedź:

    > Ten pieszy nie szedł po pasach. Wszedł na pasy w momencie kiedy
    > kierowca
    > już nie miał fizycznej możliwości go zobaczyć. Kierowca miał prawo
    > jechać,
    > bo przepuścił wszystkich prawidłowo przechodzących.

    Tu z kolei zaprzeczasz swojej poprzeniej wypowiedzi.
    Wniosek jest taki, że albo kierowca to zrobił z pełną premedytacją, albo
    też był zapatrzony i nie zwrócił uwagi na pieszego, który był widoczny
    dla kierowcy. Jeden i drugi przypadek to pełna wina kierowcy.

    2. Kierowca nie mógł zobaczyć tego pieszego, przechodzącego po pasach
    przed samochodem. Skoro nie mógł to znaczy, że nie zachował należytej
    ostrożności oraz nie zatrzymał się w takim miejcu, w którym miałby dobrą
    widoczność.
    Tu także pełna wina kierowcy.

    > Kierowca nie ma obowiązku w normalnym ruchu kontrolować czy jakiś
    > samobójca
    > włazi mu pod samochód i to w taki sposób, że kierowca nie ma fizycznej
    > możliwości go zobaczyć.

    Piszesz głupoty, które świadczą tylko o tym, że w ogóle nie posiadasz
    prawa jazdy.
    Poczytaj dokładniej PoRD. Poczytaj na temat zbliżania się do przejścia
    dla pieszych, przystanku, cofania ...


  • 67. Data: 2013-05-29 01:02:09
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:ko2e5l$33t$1@mx1.internetia.pl...

    > Ale rozumiesz, że znalazł się tam w taki sposób, ze nie miał
    > pierwszeństwa?

    Pierwszeńśtwo nabył w chwili, kiedy znalazł się na przejściu dla
    pieszych i nieważne w jaki sposób on się na tym przejściu znalazł - czy
    wszewdł z chodnika czy też z jezdni, bo Prawo o Ruchu Drogowym tego nie
    precyzuje.
    Precyzuje natomiast zachowanie kierowców, ktrórzy mają bezwzględnie
    udzielić pierwsześńtwa pieszemu, który znajduje się na przejściu dla
    pieszych.

    Czy Ty naprawdę masz taki problem ze zrozumieniem zapisów Prawa o Ruchu
    Drogowym?

    > Jak na skrzyżowaniu jest w pół skrętu samochód, który wjechał z
    > podporządkowanej to też nie możesz go "klepnąć". Jednym z warunków
    > wjazdu jest możliwość opuszczenia skrzyżowania.

    Przestań szukać usprawiedliwinia swojej głupoty, przytaczając przykłady
    kompletnie nie mające związku z tym o czym dyskutujemy.

    > Ciężarówka cały czas się porusza. To była rosja, ale w pl mamy coś na
    > temat wchodzenia przed nadjeżdżający pojazd, nie?

    No i co z tego, że mamy? Ten zapis nie dotyczy kierowcy, ale tylko i
    wyłącznie pieszego i ma on za zadanie uchronić pieszych przed głupotą
    kierowców. Zapis skierowany do kierowców jest jednoznaczyny i
    bezwzględny - ma on ustapić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na
    przejściu dla pieszych.
    Przyjmij prostrą zasadę "pieszy na przejściu jest święty", a całe PoRD
    stanie się prose.


    > Właśnie wskazałem. Masz obowiązek przechodzić przez przejście. Jedyny
    > sposób na pojawienie się w połowie przejścia to przechodzenie poza
    > nim.

    Znów piszesz głupoty.
    Pieszy równie dobrze może wysiąść z samochodu autobusu czy też tramwaju
    wprost na przejście.
    Czyli znaleźć się na tym przjeściu nie wchodząc na nie z chodnika. Taki
    pieszy na przejściu także ma pierwszeństwo przed samochodem.
    Choć do normalnych miast jeszcze daleko Bydgoszczy, ale chyba tu także
    możesz zobaczyć tramwaje czy autobusy z przystankami na jezdni?

    > Nie ma żadnego zapisu UPRAWNIAJĄCEGO do przejechania kogokolwiek.
    > Kierowca ma się starać aby nie rozjeżdżać nawet tych co się nie
    > stosują do przepisów. Ale nie jest jego winą jeżeli jakiś samobójca
    > wlezie mu pod koła.

    W tym przypadku nikt mu nie wlazł pod koła. Pieszy został najechany,
    ponieważ kierowca gwałtownie ruszył.
    Mylą Ci się zalezności przyczynowo-skutkowe.


  • 68. Data: 2013-05-29 01:05:14
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "Walkowicek" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:ko34ug$3u7$1@node1.news.atman.pl...

    > Art. 13. 1. Pieszy ... jest obowiązany ... korzystać z przejścia dla
    > pieszych.

    No i co z tego?
    W chwili, kiedy doszło do najechania pieszego znajdował się on już na
    przejści i przeszedł całą szerokość ciężarówki już po pasach, zanim
    został najechany.
    Pieszy za przechodzenie poza pasami powinien dostać mandat, ale nie
    zmienia to faktu, że winnym jest i tak kierowca ciężarówki.


  • 69. Data: 2013-05-29 01:06:35
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>


    Użytkownik "Walkowicek" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:ko34ug$3u7$2@node1.news.atman.pl...

    >> 23) ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli
    >> ruch
    >> mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu
    >> albo
    >> istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się,
    >> zwolnienia lub
    >> przyspieszenia kroku;
    >
    > Zeby ustąpić komuś pierwszeństwo to najpierw trzeba go widzieć.
    > Ten przechodzień nie dał szans na to, aby go kierowca zobaczył.

    Czyli zgadzasz się ze stwierdzeniem, że kierowca ciężaróki nie widział
    tego pieszego?
    Skoro nie widział to nie zachował należytej ostrożności, gdyż nie
    upewnił się czy nikogo nie ma na przejściu.


  • 70. Data: 2013-05-29 11:08:10
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-05-29 00:32, Użytkownik uzytkownik napisał:

    >> Pieszy wszedł bezpośrednio przed jadący pojazd. Zabrania tego Art.14.
    >
    > Nie wszedł przed jadący pojazd.
    > Wszedł na pasy jeszcze zanim się znalazł przed pojazdem. Całą szerokość
    > pojazdu przeszedł po pasach.
    >
    >
    > Napisałeś wcześniej:
    > "Kierowca widział przejście i widział wszystkich pieszych wchodzących na
    > przejście z chodnika i ich przepuścił."
    >
    > Zastanów się teraz gdzie popełniasz błąd.
    > Mamy dwie możliwe sytuacje:
    >
    > 1. Kierowca miał dobrą widoczność przejścia dla pieszych. Jeżeli tak to
    > powinien też był widzieć tego pieszego, którego przejechał. Skoro tak to
    > błędna jest Twoja wypowiedź:

    "Tego pieszego" nie widział bo ten pieszy nie wszedł na ulicę
    na przejściu dla pieszych.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: