"Mateusz Viste" napisał:

>> (...) (wiem że nie każdy
>> hit = klient, ale niech 10% unikalnych wejść będzie się kończyła
>> zakupem to już da mi mnóstwo cennych informacji).
>
> Zmień te twoje procenty na promile, to będzie to miało jakiś sens :)
>
> A informacji której szukasz, nikt ci nie poda, bo nie leży to w niczyim
> interesie, by rozgłaszać ile ma wejść na swoją komercyjną witrynę. To, co
> znajdziesz, to co najwyżej szacunki o raczej miernej wartości...

Może napiszę to samo ale inaczej.

Szacunkowe wartości już coś mówią, większość badań opiera
się przecież na jakieś próbie. Nikt na prawdę nie oczekuje dokładnych
danych.
Cała sztuka rozbija się o sposób interpretacji danych.
W internecie niewiele da się ukryć i badanie konkurencji to chleb
powszedni. Mając jednak tylko dane o oglądalności jeszcze trzeba wiedzieć
jak oni do tego doszli. Dalej trzeba wiedzieć jak przełożyć oglądalność
na wynik finansowy. No i okazuje się, że do zbadania jest na prawdę wiele,
rzeczy i użyć trzeba nie jednego a kilkunastu narzędzi i jeszcze potrafić
te dane zinterpretować. Mimo, że takie wnioski mogą być obarczone
błędem grubym a najczęściej są to i tak to się robi, bo lepsze to niż
strzelanie na ślepo.

pozdrawiam,
wr,
www.isonet.pl