Pozostawanie w stanie rozładowanym moich aku trwa może kilka godzin (do powrotu do
domu), ewentualnie parę dni (zostawione w torbie), nigdy dłużej, zresztą w moim
skanerze nie rozładowują się do zera.
Nie sądzę, aby aku na blisterach kupione w usiech przez amazon.com były podróbką.
To wylanie to zwilgotnienie części dupki zielonym nalotem, na oko wypływającym
spomiędzy blachy, a plastiku.
Odkryłem też zielony nalot w pudełeczkach, w których trzymam aku (aku do pudełeczek
zawsze lądują naładowane).

500 ładowań Pro to i tak niewyobrażalnie dużo, wcześniej się zestarzeją.
Natomiast różnica cenowa pomiędzy białymi, a czarnymi (u Sanyo nazwa "XX", u
Panasonica "Pro") jest niezwykle duża (praktycznie dwukrotna), stąd moje pytanie o
nieeneloopowe 2700mAh.
Potrzebuję m.in. do lampy błyskowej, gdzie wydajność prądowa jest ważna (szczególnie
przy zdjęciach seryjnych czy przy pełnych mocach błysków).


-----
> Albo kupiłeś podróby, albo doprowadziłeś je do długiego czasu trwania w stanie
rozładowanym. Na skutkach mechanicznych prób wytrzymałościowych takich ogniw nie znam
się więc pominę to milczeniem :-) Tak czy owak nigdy nie zdarzyło mi się aby biały
Eneloop wylał. Ale zaznaczę, że wszystkie eksploatuję jak Bozia przykazała: nigdy nie
trzymam ich w stanie rozładowanym. Nie wiem co się wtedy może dziać z nimi i nie będę
sprawdzał.