eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyA to ci niespodzianka. › Re: A to ci niespodzianka.
  • Data: 2022-12-23 15:15:52
    Temat: Re: A to ci niespodzianka.
    Od: Cavallino <C...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 23-12-2022 o 14:03, mk4 pisze:

    >>> Samochody nie sa niczym szczegolnym. To towar jak kazdy inny.
    >>> Jesli sie pojawia jakis nowy towar i jest on faktycznie lepszy to rok
    >>> dwa i mamy boom.
    >>
    >> I tak właśnie jest na świecie.
    >> Nawet bardzo droga Tesla bije rekordy popularności.
    >
    > To nic nie znaczy - bo globalnie nie istnieje.

    No nie wiem, TM3 to 10 model na globalnej liście samochodów w 2021,
    łącznie sprzedali prawie milion aut w zeszłym roku, w tym to
    zdecydowanie poprawią.
    W swoim segmencie w USA to najlepiej sprzedające się samochody.

    >> Wtedy wszyscy Ci, którym nagle się światopogląd rujnuje, zaczynają na
    >> siłę szukać sposobów (pretekstów) do wytłumaczenia SOBIE, że jednak
    >> rzeczywistość jest inna niż jest faktycznie.
    >>
    >> I dokładnie taki stan mamy obecnie u nas.
    >
    > Ty sobie chyba samochodem cos usilujesz przedluzac i ekstrapolujesz to
    > na cale spoleczenstwo.

    Wręcz przeciwnie, nigdy nie zwracałem uwagi na marki.
    W przeciwieństwie do "całego społeczeństwa", fanów "audki prawie nówki"
    tudzież innych 20-letnich bmw.

    Jeśli masz wątpliwości jak to wygląda, to widać jak bardzo jesteś
    oderwany od rzeczywistości.
    I syndromem przeniesienia tego nie zapudrujesz.

    >>> No chyba, ze jednak nie jest lepszy.
    >>
    >> Jest.
    >> Oczywiście to nie oznacza, że nie ma swoich wad.
    >> Ma - jak wszystko.
    >>
    >> Tyle że nijak to nie oznacza usprawiedliwienia dla w/w hejtu, który ma
    >> tylko poprawić samopoczucie w/w większości.
    >>
    >>> Albo jego lepszosc wspomagamy (wymuszamy) regulacjami prawnymi i
    >>> innymi chwilowymi bonusami.
    >>
    >> To raczej chodzi nie o tyle o wspomaganie lepszości, co o próbę
    >> zachowania niszczenia planety.
    >
    > I to jest __jedyny__ potencjalny argument, ktory mozna brać pod uwage
    > jako plus w calej dyskusji o elektrykach.

    I tylko to jest realny powód wspierania elektryków i zniechęcania do ice.
    Cała reszta to wymyślona przez zawistników teoria spiskowa.

    > Ale obecnie ta cala zabawa to faza eksperymentu

    Zatrzymałeś się w ocenie sytuacji dobre 5-10 lat temu.
    Wtedy tak może i było w Polsce, teraz nawet u nas da się bev używać tak
    jak każde inne auto, jak ktoś już oblatany w stacjach ładowania.

    O Zachodzie nawet nie wspominając, tam nawet nie trzeba sprawdzać gdzie
    jaka stacja jest, bo zawsze jest coś w zasięgu rezerwy.
    Dokładnie tak jak w przypadku ice.


    >>> Zreszta z wlasnego doswiadczenia - gdybym mial elektryka to bym sie z
    >>> nim po prostu meczyl. Sory, ale taka prawda.
    >>
    >> Nie - to tylko Twoje wyobrażenia, albo Twoje złe wybory poprzednio.
    >> Np. mieszkanie w bloku.
    >>
    >> Sorry - obecnie to nie jest temat dla każdego i nie musi być.
    >
    > Wlasnie musi

    Nie musi.
    Jak ktoś dokonał złych wyborów życiowych, to jest jego problem.
    Niech teraz płaci jak za zboże.

    Żeby nie było, nie jestem zwolennikiem zakazów.
    Ale obciążania stosownymi opłatami za smrodzenie, szczególnie w
    miastach już tak


    - inaczej jesto to inny gorszy produkt, kierowany nie
    > wiadomo do kogo. Czyli wiekszosc

    Większość ludzi ma możliwość ładowania w domu.
    Więc znowu sytuacja wygląda inaczej niż Tobie się wydaje.

    > Skoro wiekszosc traci to gdzie jest owa lepszosc?

    Większość traci na tym, że nie może za darmo dłużej smrodzić.
    To jest zupełnie inny temat.

    Zakaz palenia śmieci, też uważasz za szkodliwy, bo nie możesz sobie
    tanio nimi napalić i tracisz?

    >> Dla całej reszty - wygoda jest w jeździe szybkim, zwinnym,
    >> komfortowym, nie hałasującym i nie smrodzącym pojazdem.
    >
    > Naciagane.

    Nie - czyste fakty.
    Ale co Ty możesz o tym wiedzieć....


    > Ani smrodzenie ani halas nie jest jakis obecnie duzy dla
    > spalinowek.

    Takie bzdety powinny być karane jak kłamstwo oświęcimskie.
    Na wsi gdzieś mieszkasz, w centrum dużego miasta nigdy nie byłeś?
    Bo ja bywam i smród jest nie do wytrzymania.
    Ten z diesli, bo ten z palonych śmieci na wsiach jest równie duży.

    >> HINT: to tylko z pozoru jest taki sam samochód, bo ma podobne nadwozie.
    >> Wszystko inne to przeskok o pół wieku.
    >
    > Pol wieku?

    Tak.


    > W samochodzie sprzed 30 lat czuje sie dobrze.

    Tylko dlatego, że nie masz skali porównawczej.
    Ja spróbowałem wszystkiego, również 25-letniego klasyka, więc ją posiadam.

    Różnice są kolosalne i tyle.


    >> Tak jak Ty nie chciałbyś teraz jeździć dorożką, albo koniem na oklep,
    >> tak ci co spróbowali bev, nawet nie myślą o powrocie do smrodowozu.
    >
    > No to moze tak naprawde nie potrzbeuja samochodu?

    Na tej samej zasadzie Ty tez nie potrzebujesz.


    >Czyli samochod sluzy
    > im jednak

    Nie masz pojęcia o czym piszesz - jak większość hejterów ev.
    Po prostu hejtujesz, nie będąc w stanie wydać żadnej obiektywnej opinii.

    > Ale nie o takich
    > osobach mowimy co to moze w wysilkiem 10kkm rocznie robia.


    No pewnie że nie.
    Zwłaszcza że elektryk zwiększa ilość przejeżdżanych km, zazwyczaj sporo.
    Ja np. przez rok zrobiłem ponad 30 kkm.

    >> A gdzie jest problem?
    >> Przy kręceniu się wokół komina, podłączasz się co tydzień, albo i
    >> wcale, bo ładujesz podczas cotygodniowych zakupów.
    >
    > No wlasnie tu jest problem. Ze trzeba sie tym na biezaco zajmowac.

    W realnym swiecie bardziej upierdliwe jest zajmowanie się na bieżąco
    tankowaniem ice.

    Jedyne problemy z bev obecnie polegają na tym, żeby go załadować za
    friko, a nie że w ogóle.



    > I nie
    > chrzanmy o tym ze "przy okazji". Nie ma czegos takiego jak przy okazji w
    > normalnym zyciu.

    Oczywiście że jest - jedziesz do marketu, stajesz pod ładowarką o
    podłączasz wtyczkę.


    >Trzeba sie tym zajac i tyle.

    No tak, tracisz całe 5 sekund.
    Zapewniam Cię, że to z 10 razy łatwiejsze niż zatankowanie.

    A już szczególnie gdy tankuje osoba, która nigdy tego nie robiła.
    Szybciej nauczysz wtyczkę wkładać.

    >Trzeba jechac do
    > wlasciwego sklepu - nie tego co sie chce.

    Faktycznie straszny to problem pojechać do innego sklepu i zaoszczędzić
    na tym np. 50 zł.....

    Tylko dla hejtera.

    Ale też nie ma obowiązku - wszystkie hipermarkety w moim pobliżu mają
    ładowarki, tyle że większość płatne.


    >A ja nie chce jej
    > wykonywac o ile nie musze.

    Za to musisz tankować.
    I to że się przyzwyczaiłeś to robić NIC tu nie zmienia, na codzień to
    jest gorsze niż ładowanie i tyle.

    >Chce jezdzic.

    Nie możesz, musisz pojechać na stację.

    >
    >> A jak masz wjechać w trasę, to wieczorem dnia poprzedniego.
    >> Tyle.
    >
    > Znowu trzeba pamietac


    Że w trasę chcesz jechać?
    No tak.
    Identycznie jak przy tankowaniu zazwyczaj.

    > i trzeba zrobic. Nie przy okazji!
    > Czyli mnie to kognitywistycznie obciaza - 1001 pierdola o ktorej musze
    > pamietac i poswiecic czas na jej zrobienie.

    Tak - 5 s zamiast 5 minut.
    Dostajesz za to wynagrodzenie - za jazdę zapłacisz 1/10 do 1/2 ceny....

    >> Banalne jak ładowanie komórki, tyle że rzadsze.
    >
    > Z tym rzadsze to roznie bywa.

    Statystycznie nie różnie.
    Rzadsze.

    > Ale jak jestesmy przy tym - ladowanie
    > telefonu jest jednak duzo bardziej banalne

    W porównaniu do ładowania w swoim garażu nie jest.


    (u gory napisalem ile moze
    > byc jednak zachodu i czynnosci powiazanych z ladowaniem fury).

    Nie masz pojęcia o czym piszesz - jak większość hejterów ev.
    Po prostu hejtujesz, nie będąc w stanie wydać żadnej obiektywnej opinii.

    >>> No i ja sie nie brandzluje autem - ma jezdzic i absorbowac jak
    >>> najmniej uwagi. Ma byc wygodnie i szybko.
    >>
    >> I dokładnie tak jest z bev.
    >>
    >> Wystarczy nie zakładać, że to do czego się dotychczas przyzwyczaiłeś,
    >> jest niezmienne, musi takie pozostać, a wszystko co inne i nowe jest złe.
    >
    > Ale kiedy ja chce aby bylo niezmienne

    Ale to już Twój problem.
    Sobie chciejm tylko przestań hejtować.

    >> Przysłowiowe przestawienie klapek w głowie i otwarcie na nowe rzeczy
    >> wystarczy.
    >
    > Klapki nie maja tu nic do rzeczy.

    Mają wszystko.

    > Albo cos jest wygodne (wygodniejsze)
    > albo nie jest.

    No i to jest.
    Ale klapki w głowie zakłócają Ci proces poznawczy, więc wydaje Ci się że
    jest inaczej niż jest.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 23.12.22 15:56 ii
  • 23.12.22 15:59 ii
  • 23.12.22 16:01 ii
  • 23.12.22 16:16 ii
  • 23.12.22 16:17 ii
  • 23.12.22 16:19 ii
  • 23.12.22 17:08 Shrek
  • 23.12.22 17:08 Shrek
  • 23.12.22 17:14 Shrek
  • 23.12.22 17:43 ii
  • 23.12.22 17:44 ii
  • 23.12.22 17:53 ii
  • 23.12.22 18:13 ii
  • 23.12.22 18:17 Shrek
  • 23.12.22 18:20 Shrek

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: