eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaA teraz dla odmiany sprzetowo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 248

  • 171. Data: 2009-07-26 09:09:08
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>

    Dnia Sat, 25 Jul 2009 21:15:07 +0200, de Fresz napisał(a):

    > On 2009-07-25 15:45:56 +0200, Andrzej Libiszewski
    > <a...@g...USUNTO.pl> said:
    >
    >>> No fakt, z robienia dobrze Makom ciężko wyżyć. To wogóle strasznie
    >>> kiepski system dla pracowników IT - ciężko to zepsuć, prawie wcale nie
    >>> psuje "samosię", żadnych wirusów czy firewalli, jak już, to naprawia
    >>> się szybko i prosto. No makabra po prostu ;-)
    >>
    >> Gorzej jeśli jednak wysypie się konkretnie, miałem okazję widzieć "recepty"
    >> naprawy, fascynujące i kryptyczne.
    >
    > Ueee, jeśli to nie hardware (a czasem nie jest łatwo dojść, że to on
    > bruździ), to w 95% przypadków wystarczy założyć nowego juzka. Czas
    > potrzebny od 5 minut do pół godziny (w zależności czy z przenoszeniem
    > preferencji ze starego (problem może zostać nierozwiązany), lub bez
    > (zabawa z ustawianiem całego softu)). Reinstalacja to całe 20 minut,
    > może zejść do paru godzin (zależy od łącza), gdy jest dużo apdejtów do
    > dociągniecia (choć w tym czasie można jak najbardziej coś robić).

    Faktycznie, co za problem. Dobrze, że pod Windows nie muszę tak rzeźbić :P

    >
    >
    >>>> Nie wszystko, cała komercja ajfonowa to zamknięte, ograniczone... może
    >>>> nie dziadostwo, ale nic nadzwyczajnego.
    >>>
    >>> A jednak ten "tandetny gadżet" (czy jak tam sobie kto chce toto nazwać)
    >>> wywrócił rynek telefonów do góry nogami. I ma liczne rzesze fanów
    >>> (zasłużenie IMHO).
    >>
    >> Nie tylko fanów, ale też zaciekłych i wyjątkowo ogłupiałych wyznawców i
    >> ewangelistów.
    >
    > Podobnie jak o bardzo wielu zagorzałych przeciwnikach można powiedzieć,
    > że są bystrzy inaczej ;-)

    Niestety wydaje się że w przypadku "mac advocacy" występują głównie iDioci
    (w rodzaju Jana Strybyszewskiego, ale nie tylko) i fanatyczni ewangelicy. A
    każda akcja prowojuje reakcję.




    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "Krocz naprzód, mężny światłości synu
    A te sedesy w kolorze jaśminu
    Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
    Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"


  • 172. Data: 2009-07-26 09:11:19
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>

    Dnia Sat, 25 Jul 2009 21:37:42 +0200, de Fresz napisał(a):

    > On 2009-07-25 15:14:00 +0200, Andrzej Libiszewski
    > <a...@g...USUNTO.pl> said:
    >
    >>> Ech, widzę że te wierutne bzdury powtarzane przez Małego-Miętkiego są
    >>> wciąż żywe... Nie, nie miałbyś tyle robactwa. Podobnie jak na żadnym
    >>> innym Unixie. Napisanie czegokolwiek skutecznego pod te systemy jest
    >>> cholernie trudne i najczęściej wymaga współpracy użytkownika pt. odpal
    >>> aplikację i daj jej stosowne przywileje. Jak w albańskim wirusie.
    >>
    >> No paczpan, to tak jak działa w zamierzeniu Viściany i "7" UAC, o ile
    >> nadgorliwy użytkownik go nie wyłączy :P
    >
    > No widzisz, przy *NIX-ach nic trzeba włączać, bo to jest immanentna
    > cecha tych systemów. Co niestety ma też pewne drobne wady, zwłaszcza w
    > wykonaniu Jejpla, ale nie każdego to dotyka.

    Przy Viście i 7 też nie trzeba nic włączać (działa domyślnie), co najwyżej
    dla niepełnosprytnych i podległych władzy przyzwyczajeń przewidziano
    możliwość wyłączenia.

    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
    trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".


  • 173. Data: 2009-07-26 09:13:10
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>

    Dnia Sun, 26 Jul 2009 00:29:39 +0200, de Fresz napisał(a):

    >>
    >> Zasada jest prosta - jak coś działa dobrze to się tego nie rusza. Tak
    >> jest właśnie z pecetem.
    >
    > Gdyby wszyscy użytkownicy tak potrafili, to musiałbyś znaleźć inne
    > zajęcie, nie? ;-) A psucie peceta jest banalnie łatwe.

    Psucie maka również, to w końcu pecet z innym oprogramowaniem :)

    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
    Alvy Singer


  • 174. Data: 2009-07-26 09:19:40
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-07-26 11:09:08 +0200, Andrzej Libiszewski
    <a...@g...USUNTO.pl> said:

    >> Ueee, jeśli to nie hardware (a czasem nie jest łatwo dojść, że to on
    >> bruździ), to w 95% przypadków wystarczy założyć nowego juzka. Czas
    >> potrzebny od 5 minut do pół godziny (w zależności czy z przenoszeniem
    >> preferencji ze starego (problem może zostać nierozwiązany), lub bez
    >> (zabawa z ustawianiem całego softu)). Reinstalacja to całe 20 minut,
    >> może zejść do paru godzin (zależy od łącza), gdy jest dużo apdejtów do
    >> dociągniecia (choć w tym czasie można jak najbardziej coś robić).
    >
    > Faktycznie, co za problem. Dobrze, że pod Windows nie muszę tak rzeźbić :P

    Faktycznie, dłubanie w rejestrach jest przecież takie wygodne :-P A tak
    na marginesie - na swoich komputerach jeszcze nigdy nie musiałem robić
    żadnej z powyższych rzeczy, przez ładnych pare lat. BTW, żaden Windows
    nie oprze się tak długo niefrasobliwemu użyszkodnikowi. Sprawdzone w
    praktyce.


    >>> Nie tylko fanów, ale też zaciekłych i wyjątkowo ogłupiałych wyznawców i
    >>> ewangelistów.
    >>
    >> Podobnie jak o bardzo wielu zagorzałych przeciwnikach można powiedzieć,
    >> że są bystrzy inaczej ;-)
    >
    > Niestety wydaje się że w przypadku "mac advocacy" występują głównie iDioci
    > (w rodzaju Jana Strybyszewskiego, ale nie tylko) i fanatyczni ewangelicy. A
    > każda akcja prowojuje reakcję.

    No większości makjuzerów ciężko przejść obojętnie, jak ktoś wygaduje
    głupoty wyssane z palucha, więc jak najbardziej ma rację z tą
    akcją-reakcją.



    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 175. Data: 2009-07-26 09:29:15
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>

    Dnia Sun, 26 Jul 2009 11:19:40 +0200, de Fresz napisał(a):

    > On 2009-07-26 11:09:08 +0200, Andrzej Libiszewski
    > <a...@g...USUNTO.pl> said:
    >
    >>> Ueee, jeśli to nie hardware (a czasem nie jest łatwo dojść, że to on
    >>> bruździ), to w 95% przypadków wystarczy założyć nowego juzka. Czas
    >>> potrzebny od 5 minut do pół godziny (w zależności czy z przenoszeniem
    >>> preferencji ze starego (problem może zostać nierozwiązany), lub bez
    >>> (zabawa z ustawianiem całego softu)). Reinstalacja to całe 20 minut,
    >>> może zejść do paru godzin (zależy od łącza), gdy jest dużo apdejtów do
    >>> dociągniecia (choć w tym czasie można jak najbardziej coś robić).
    >>
    >> Faktycznie, co za problem. Dobrze, że pod Windows nie muszę tak rzeźbić :P
    >
    > Faktycznie, dłubanie w rejestrach jest przecież takie wygodne :-P

    Rejestr jest dla tzw Power Usera. Zdarza mi się sięgnąć do jego edycji,
    ostatni raz tak dawno że nie pamiętam już kiedy to było. To tyle w kwestii
    twierdzeń, że jest to niezbędne.

    > A tak
    > na marginesie - na swoich komputerach jeszcze nigdy nie musiałem robić
    > żadnej z powyższych rzeczy, przez ładnych pare lat. BTW, żaden Windows
    > nie oprze się tak długo niefrasobliwemu użyszkodnikowi. Sprawdzone w
    > praktyce.

    Wiesz, jestem w stanie wskazać stacje windowsowe które też znakomicie
    opierają się użytkownikom, ale czego to miałoby dowodzić?

    >
    >
    >>>> Nie tylko fanów, ale też zaciekłych i wyjątkowo ogłupiałych wyznawców i
    >>>> ewangelistów.
    >>>
    >>> Podobnie jak o bardzo wielu zagorzałych przeciwnikach można powiedzieć,
    >>> że są bystrzy inaczej ;-)
    >>
    >> Niestety wydaje się że w przypadku "mac advocacy" występują głównie iDioci
    >> (w rodzaju Jana Strybyszewskiego, ale nie tylko) i fanatyczni ewangelicy. A
    >> każda akcja prowojuje reakcję.
    >
    > No większości makjuzerów ciężko przejść obojętnie, jak ktoś wygaduje
    > głupoty wyssane z palucha, więc jak najbardziej ma rację z tą
    > akcją-reakcją.

    Przeczytaj głupoty jakie wypisuje Strybyszewski, zanim zaczniesz go bronić.
    I nie odwracaj kota ogonem.


    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
    Alvy Singer


  • 176. Data: 2009-07-26 10:06:52
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-07-26 09:27:14 +0200, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:

    >>> Ja :) Nie używam rysika od kilku lat.
    >>
    >> Nie udała mi się ta sztuka ani z WM, ani z Symbianem baj SE - zawsze w
    >> końcu trzeba było po niego sięgnąć, nawet przy jakichś trywialnych
    >> czynnościach. Albo upierdliwe próbowanie utrafienia grubym paluchem
    >> jakiegoś mikroskopijnego elementu międzymordzia, co mnie osobiście
    >> doprawdzało do szału.
    >
    > Tylko że wm i symbian istnieje od ładnych paru lat. Dzisiejsza
    > technologia daje ekrany pojemnościowe i za chwilę będą wszędzie (już są
    > w topowych komórkach).

    Miałem SE P1, miałem HTC TyTYN jedynkę i przez chwilę 2 - i jeśli idzie
    o wygodę obsługi i jakość ekranu iPhone bije je na głowę. Zresztą
    fajnie jest obserwować ten wysyp interfejsów dotykowych obsługiwanych
    tylko palcami, PO wyjściu iP ;-)


    > Oczywiście po odejściu kretyńskich patentów, w których apel chyba przoduje.

    To dziwne że chronią swoją własność intelektualną? Zresztą Jejpl nie ma
    raczej w zwyczaju patentowania niewłasnych pomysłów czy ogólnych ideii,
    pokroju koła.


    >>> ''Mójowanie'' to charakterystyczny sposób traktowania przedmiotów,
    >>> które niby są ekskluzywne, ale ich ilość idzie w miliony.
    >>
    >> Od lat używam produktów tej firmy i nigdy nie widziałem u nich
    >> pozycjonowania na "ekskluzywność". To ludzie ich tak szeregują,
    >> zwłaszcza w biedniejszych krajach, gdzie te pare dolców ekstra robi
    >> różnicę.
    >
    > Bo tu marketing jest doskonały i pozycjonowanie właśnie zwalone jest na
    > konsumenta. O tym marzył creative np., ale mu raczej nie wyszło. Mało
    > komu zresztą się to udaje (i raczej w krajach, w których owe dolce mają
    > znaczenie, np. nike i adidas, a nawet cola - u nas, za prl)

    Może i tak, choć znakomita większość _użytkowników_ postrzega tą markę,
    jako "prostota i wygoda obsługi, za wyższą cenę". No i oczywiście o
    wyjątkowej stylistyce. Żadna tam ekskluzywność - na to ich produkty są
    za tanie ;-)


    >>> Ale nawet znajome księgowe, niespecjalnie zainteresowane
    >>> skomplikowanymi maszynkami stwierdziły, że to tylko zabawka i wolałyby
    >>> wm/symbiana/palma.
    >>
    >> Znane mi księgowe nie wykorzystują możliwośc smartfonów nawet w 10%.
    >> Najczęściej jest to dla nich zabawka o charakterze statusowym.
    >
    > Tylko one odkryły, że można wsadzić do byle jakiego urządzenia kabel
    > usb i spiracić ichtroje, zdjecia ze ślubu znajomej albo kulki w
    > javie/czymśtam, a w przypadku ajcośtam musi być specjalny programik,
    > formaty i całe to pitolenie. I tu amerykanizacja przegięła.

    Wiesz, niestety Jejpl dość mocno siedzi w biznesie związanym z legalną
    sprzedażą muzyki i softu, więc poniekąd można się nie dziwić, że
    chronią interesy swoje i swoich kontrachentów w miarę starannie (ale
    też nie za dobrze, bo dość szybko i łatwo zabezpieczenia iP zostały
    złamane). A i tak ich implementacja wszelakich DRM jest najmniej
    upierdliwa z całej branży. Choć oczywiście zawsze będzie przegrywać z
    urządzeniami, które nie mają ich wcale. Jedyne co mnie trochę drażni w
    iP, to że nie mogę za jego pomocą przeniść sobie muzyki do pracy oraz
    to, że nie da się go traktować jako pendraka.


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 177. Data: 2009-07-26 10:15:57
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 26 Jul 2009 00:24:09 +0200, de Fresz wrote:
    >Nie do końca lameriada - ludzie którzy nie chcą się babrać w bebechach
    >(softwarowych zwłaszcza), bo komputer (czy cokolwiek innego) ma działać
    >jak pralka czy mikser - po prostu. Taka od dawna była jest filozofia
    >tej firmy. Mały cytat na tę okazję:
    >I don't do .INI, .BAT, .DLL or .SYS files. I don't assign apps to files. I
    >don't configure peripherals or networks before using them. I have a computer
    >to do all that. I have a Macintosh, not a hobby.' - Fritz Anderson

    Tylko zobacz co to oznacza - masz jeden program to obrobki zdjec ?
    Bo Mac wie lepiej ktory ?

    A poza tym to jest po prostu to co mnie, powiedzmy "specjaliste IT",
    od makow odstrasza. Nie wiem co sie dzieje. Potrzebuje skopiowac swoje
    dzielo przez siec - nie wiem ktore pliki i gdzie. Kupilem sobie nowego
    Maka i chce przegrac ustawienia programow - gdzie je znalezc.
    Ustawilem sobie program swietnie pod obrobke portretow, chcialbym to
    zapamietac i moc wrocic, bo teraz bede obrabial krajobrazy - jak to
    zrobic.

    IMHO - zaawansowana praca na Macu na pewno wymaga tyle samo wiedzy.
    A Windows tez zreszta poszedl w te strone zeby w imie ulatwienia to
    wszystko utrudnic ..

    Choc musze przyznac ze Mac'iem mialem jeden kontakt przed laty, i
    wtedy musze potwierdzic - to bylo dopracowane narzedzie dla grafikow i
    pecet wtedy tego nie zapewnial, albo zapewnial za duze pieniadze plus
    duzo pracy ...

    P.S. Wirusy na Mac tez sa.

    >> Ale nawet znajome księgowe, niespecjalnie zainteresowane
    >> skomplikowanymi maszynkami stwierdziły, że to tylko zabawka i wolałyby
    >> wm/symbiana/palma.
    >
    >Znane mi księgowe nie wykorzystują możliwośc smartfonów nawet w 10%.
    >Najczęściej jest to dla nich zabawka o charakterze statusowym.

    Zapewne.

    J.



  • 178. Data: 2009-07-26 10:31:00
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>

    Dnia Sun, 26 Jul 2009 12:06:52 +0200, de Fresz napisał(a):


    >
    >
    >> Oczywiście po odejściu kretyńskich patentów, w których apel chyba przoduje.
    >
    > To dziwne że chronią swoją własność intelektualną? Zresztą Jejpl nie ma
    > raczej w zwyczaju patentowania niewłasnych pomysłów czy ogólnych ideii,
    > pokroju koła.

    Dotykanie urządzenia więcej niż jednym palcem to własność intelektualna
    Apple? Próbowali też opantentować przeźroczyste okienta i kosz na
    desktopie. Faktycznie, nie patentują ogólnych idei.



    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
    trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".


  • 179. Data: 2009-07-26 10:46:48
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-07-26 11:11:19 +0200, Andrzej Libiszewski
    <a...@g...USUNTO.pl> said:

    >>> No paczpan, to tak jak działa w zamierzeniu Viściany i "7" UAC, o ile
    >>> nadgorliwy użytkownik go nie wyłączy :P
    >>
    >> No widzisz, przy *NIX-ach nic trzeba włączać, bo to jest immanentna
    >> cecha tych systemów. Co niestety ma też pewne drobne wady, zwłaszcza w
    >> wykonaniu Jejpla, ale nie każdego to dotyka.
    >
    > Przy Viście i 7 też nie trzeba nic włączać (działa domyślnie), co najwyżej
    > dla niepełnosprytnych i podległych władzy przyzwyczajeń przewidziano
    > możliwość wyłączenia.

    Zapomniałeś tylko wspomnieć o upierdliwości tego wspaniałego
    osiągnięcia MS. Zresztą sama koncepcja "sudo" ma już ze 30 lat, więc
    ciężko to nazwać czymś odkrywczym. Nie wspominając o tym, że w innych
    systemach nie ma po prostu potrzeby limitowania przywilejów
    użytkownikom. Ot, takie leczenie syfa pudrem. Normalnie jak w
    komunizmie ;-)


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 180. Data: 2009-07-26 10:55:37
    Temat: Re: A teraz dla odmiany sprzetowo
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>

    Dnia Sun, 26 Jul 2009 12:46:48 +0200, de Fresz napisał(a):

    > On 2009-07-26 11:11:19 +0200, Andrzej Libiszewski
    > <a...@g...USUNTO.pl> said:
    >
    >>>> No paczpan, to tak jak działa w zamierzeniu Viściany i "7" UAC, o ile
    >>>> nadgorliwy użytkownik go nie wyłączy :P
    >>>
    >>> No widzisz, przy *NIX-ach nic trzeba włączać, bo to jest immanentna
    >>> cecha tych systemów. Co niestety ma też pewne drobne wady, zwłaszcza w
    >>> wykonaniu Jejpla, ale nie każdego to dotyka.
    >>
    >> Przy Viście i 7 też nie trzeba nic włączać (działa domyślnie), co najwyżej
    >> dla niepełnosprytnych i podległych władzy przyzwyczajeń przewidziano
    >> możliwość wyłączenia.
    >
    > Zapomniałeś tylko wspomnieć o upierdliwości tego wspaniałego
    > osiągnięcia MS.

    Nie zapomniałem. Nie widzę żadnej upierdliwości w okienktu, które poza
    procesem konfiguracji systemu po instalacji pojawia się nie częściej niż
    raz tydzień.

    > Zresztą sama koncepcja "sudo" ma już ze 30 lat, więc
    > ciężko to nazwać czymś odkrywczym. Nie wspominając o tym, że w innych
    > systemach nie ma po prostu potrzeby limitowania przywilejów
    > użytkownikom.

    Znaczy jak, w unixach i pokrewnych nagle pracuje się na kontach roota? Pan
    raczy żartować.

    > Ot, takie leczenie syfa pudrem. Normalnie jak w
    > komunizmie ;-)

    Ukłon w stronę zgodności z podle napisanym oprogramowaniem.


    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
    Alvy Singer

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: