On Sun, 31 Aug 2014 21:05:13 +0200, "P.B." <p...@w...pl> wrote:

>Dnia Sun, 31 Aug 2014 20:23:45 +0200, J.F. napisał(a):
>
>> Dnia Sun, 31 Aug 2014 19:56:23 +0200, P.B. napisał(a):
>>> Dnia Sun, 31 Aug 2014 18:27:39 +0200, J.F. napisał(a):
>>>> No to Pszemol ma racje - telefon jest "za darmo" :-)
>>>> U nas po prawdzie tez nie jest tak rozowo, i jak ktos ma
>>>> wieksze/srednie wymagania, to telefon drogi ale bez telefonu ... tez
>>>> drogo :-)
>>>
>>> Tak drogo. Ja w Polska za niecałe 50PLN (16USD) mam bez limitu rozmowy,
>>> SMSy i 1Gb netu. Bez umowy, bez abonamentu, bez rat za telefon.
>>
>> No ale Pszemol ma 10GB, i wszystkie je potrzebuje, ile to bedzie Cie
>> kosztowalo ?
>> Poza tym on ma trzy karty pelne rozmow, dla siebie, zony i dziecka.
>
>74,99 PLN miesięcznie - ciężka kasa! A za 154 mamy na wszystkich trzech
>numerach wszystko bez limitu, 25GB danych i jeszcze 2000 minut na rozmowy
>przychodzące w roamingu w UE na cały czas trwania umowy na wszytkie numery.
>
>https://www.play.pl/oferta/play-abonament/formula-r
odzina.html
>
>> Ale rozmowa nie o tym, tylko ile wtedy zaplacisz za telefon, i czy
>> podobnie nie bedzie "za darmo".
>
>Telefon to sobie kupię w sklepie z telefonami. Nie widzę powodu, by
>dopłacać np. 30PLN miesięcznie przez dwa lata, żeby operator sprzedał mi za
>199PLN telefon kosztujący w sklepie z telefonami 600PLN. Ale ludzie tak
>rozumują: 600 za telefon to kupa kasy, ale 200 od razu i 720 rozłożone na
>dwa lata to okazja :)

Zwyczaajnie pierdzielisz i nic nie rozumiesz. Pojdz sobie nastrone
Verizon Wireless i poczytaj warynki umowy i na zym polegaja te "raty".
Ostzrezenie: po angielsku tam jest napisane

Tak na marginesie: telefon to TELEFON, kontrakt to KONTRAKT. Kontrakt
to oplata za dostep do sieci. masz telefon, czy nei masz telefonu,
oplata za kontrakt jest taka sama. telefon mozan przyniesc swoj
wlasny, kupiony za 600 dolcow. Udogodnienie takiej sytuacji jest to ze
kontrakt mozna w kazdej chwili pzrerwac.

jek sie nei ma wlasnego telefonu, to a) operator spzredaje telefon po
obnizonej cenie albo daje za darmo (50 dolcow ostatnio za bardzo
pozradne telefony). Niedogodnosc jest taka ze jak sie telefon zgubi
albo utopi, to tzreba kupic nowy za pelna cene. Druga niedogodnosc
jest taka ze jak sie kontrakt zerwie to placi sie kare, miedzy 120 a
350 dolcow, zaleznei od tego jak dlugo sie na kontrakcie bylo

b) Operator spzredaje telefon na raty, bez zadnej "wplaty 199
dolarow". Roznica jest taka ze telefon mozna wymienic na nowy w
trakcie trwania kontraktu, praktycznie w kazdej chwili, oddajac stary.
Splacone raty (z grubsze rzecz biorac) licza sie na poczet nowego

jezeli mam do wyboru dwa warianty: a) wydac na telefon 600 dolcow i
placic za kontrakt 120 miesiecznie, lub b) zaplacic za telefon 50
dolcow i placic 120 dolcow meisiecznie, to musialbym byc jebniety zeby
placic za opcje a). Chyba ze chce wymieniac telefon co miesiac. Ale
nie chce. Albo wladowac sie w inwestycje z perspektywa ze bede uzywal
telefonu pzrez 3 miesiace

A.L.