W dniu 2012-07-04 02:34, anacron pisze:

> Chcesz się wykazać? Proszę przejedź z Oleśnicy do Antonina - droga 25
> nigdzie (dosłownie nigdzie) nie zwalniając poniżej 120 km/h.

Miałem już nie odpowiadać, ale w dobrym kościele zadzwoniło. Do
Warszawy jeżdżę przez Wartę, co oznacza jazdę właśnie
Wrocław-Oleśnica-Antonin. Dłużej jak 40 minut nie zdarzyło mi
się tego odcinka pokonać jadąc w godzinach szczytu spod szpitala
onkologicznego na Traugutta. Średnią policzą ci dzieci (o ile
zrobiłeś) ... Bo ty pewnie nie dasz rady.

> jadąc do Antonina w prawo przy budynku (praktycznie 80 stopni), gdzie
> aby przejść go przy 120 musisz skręcić "na budynek", używając lewej nogi
> na hamulcu, postawić auto bokiem i pozwolić się ześlizgnąć ponad 1m aby
> wyjść z łuku na swoim pasie

Do dziś widzę, że nie nauczyłeś się, że nie sztuką jest szybko
wejść w zakręt. Sztuką jest z niego szybko wyjść ...

> nie wiesz, czy nic nie będzie jechało z naprzeciwka). Gwarantuje Ci, że
> pasażerowie zawsze robią w majtki ze strachu,

Nie no, nie wątpię ... Patrząc na filmik jaki zamieściłeś - ja
jadąc na siedzeniu pasażera z tobą srałbym ze strachu na
prostej. Jesteś po prostu idiotą.

> niemożliwe. I można to zrobić seryjnym autem, pod warunkiem, że masz 4
> wahacze a nie belkę. Naprawdę uważasz się za mistrza kierownicy?

W przeciwieństwie do ciebie - ja nigdy mistrzem kiery się nie
tytułowałem ... Ale ja to prosty człowiek jestem, nie znam
komendanta, spalam tylko 500 litrów ON miesięcznie przy średnim
spalaniu 8l/100 ... Daj jakąś relikwię a będę wielbił, niczym
Mort stopy ...

> Kurde ludzie zróbmy zlot obok jakiegoś toru, przyjedziemy swoimi
> seryjnymi wędzidełkami i będziecie mogli się wykazać, a ja wtedy będę
> się mógł ponabijać z tych najgłośniej o kapelusznikach krzyczących.

SPierdalaj - nie staję z toba w szranki, bo mnie wyhujasz ...
założysz koguta od komendanta, i wyjdę ja i inni zlotowicze na
skończone pizdy ...