W dniu poniedziałek, 16 listopada 2015 15:21:16 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
> On Mon, 16 Nov 2015 13:36:09 +0100, Michał
> Jankowski<m...@f...edu.pl> wrote:
> > pomieszczeniach ogrzewanych ciepło żarówki wcale nie jest energią
> > zmarnowaną, a w domu się grzeje w zimie i świeci w zimie.
>
> Gdyby ta żarówka najczęściej była nisko to teoretycznie przepływ
> powietrza jest wymuszony i coś tam ogrzeje ale jak jest pod sufitem
> to grzeje tylko tą warstwę pod sufitem więc sprawność takiej grzałki
> jako ogrzewacz pomieszczenia jest raczej kiepska.
>
To jest prawda ale tylko w sytuacji zupełnego bezruchu w pomieszczeniu.
Jesli w pomieszczeniu jest choćby kaloryfer albo przez pomieszczenie się chodzi to
powietrze sie dosyć sprawnie miesza.

Moge z ciekawości zrobić test i pomierzyć pirometrem temperature pionowej deski w
pokoju.
Różnica w temperaturze tejże nie będzie duża mimo tego że kaloryfer ma te 45 stopni a
powietrze pod sufitem które nagrzał ma przynajmniej 35 stopni.

Nawet jak żarówka nagrzeje powietrze pod sufitem to zostanie ono wymieszane przez
cyrkulacje powietrza wymuszona przez kaloryfery lub chodzących ludzi.

Co nie zmienia faktu że grzanie prądem kosztuje pi*oko 3x tyle co ogrzanie sie węglem
więc grzanie sie żarówką nie jest "opłacalne" ale z drugiej strony to nie jest
stracona energia.

I to też nie zmienia faktu że większość ludzi powymieniała większość żarówek na
świetlówki.