-
71. Data: 2010-01-26 20:37:16
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Michał Gut pisze:
>> Nie wnikając co się stało to trzeba być .... żeby przy takiej temp gazować
>> zimny silnik... Nauczka na przyszłość.
>
>
> wstawilem go do garazu i farelką ogrzewam silnik
>
> brat (znajacy sie poniekad na samochodach) zasugerowal ze moglo mi
> zwyczajnie paliwo zaparafinowac, spadlo cisnienie i ecu odcial zasilanie
> wtryskiwaczom, a ze diesel i to zimny to stanal natychmiast. powodu dymu
> wskazal jako mozliwa nieszczelnosc przy EGR.
>
> stwierdzil ze nie obrocilbym walem za pomoca rozrusznika gdyby zerwal sie
> lancuch.....
>
> ....mam taka slodka nadzieje ze ma racje.... jestem nieco zdolowany
> perspektywa 2-4kpln w plecy (a niestety nie przelewa mi sie, wiec kazda
> stówa jest na wage zlota....)
Ja bym nie kombinował - poszukaj instrukcji ustawiania rozrządu dla tego
silnika i przynajmniej sprawdź czy jest mniej-więcej ustawiony dobrze
(mniej-więcej powinno się udać bez blokad, wzrokowo)
Zdjęcie osłony napędu rozrządu to też nie jest wielkie cudo żeby rozwiać
wątpliwości co do urwania łańcucha.
Ja jeszcze tak zupełnie teoretyzując zastanawiam się nad takim
scenariuszem, że zamarzł Ci płyn chłodzący, pompa wody się zablokowała i
przeskoczył Ci rozrząd o kawałek taki że już nie odpali, ale jeszcze się
nie zderzy zawór z tłokiem. To przy założeniu że pompa wody jest
napędzana razem z rozrządem.
-
72. Data: 2010-01-26 20:43:51
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "Hektor" <z...@w...pl>
Użytkownik "krzysiek82" <k...@p...pl> napisał
> fiat nie zaleca wymiany jak nie trzeba i przewiduje żywotność tego silnika
> na jakieś 250tyś km. Takie jest oficjalne stanowisko Fiata.
A skąd masz taką informację?
Zbigniew Kordan
-
73. Data: 2010-01-26 20:54:26
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Karolek <d...@o...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Ja bym nie kombinował - poszukaj instrukcji ustawiania rozrządu dla tego
> silnika i przynajmniej sprawdź czy jest mniej-więcej ustawiony dobrze
> (mniej-więcej powinno się udać bez blokad, wzrokowo)
>
Dokladnie, zdjac pokrywe zaworow i sprawdzic.
> Zdjęcie osłony napędu rozrządu to też nie jest wielkie cudo żeby rozwiać
> wątpliwości co do urwania łańcucha.
>
Niewiem dokladnie jak to jest w tym silniku, ale jezeli chodzi o
lancuchy to zdjecie obudowy wiaze sie raczej z duzym nakladem pracy.
--
Karolek
-
74. Data: 2010-01-26 21:21:35
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>
Dnia 26.01.2010 Michał Gut <m...@w...pl> napisał/a:
> w sumie do konca pewny nie jestem ale wszystko wskazuje na to ze mam
> racje....
> pacjent:
> punto 2 1.3 multijet (diesel z common railem) z 2004
> lancuch wymieniany moze ze 2 miesiace temu
>
> zdarzenie:
>
> co czynil niezwykle leniwie, jak juz sie wkrecil na 2-3krpm to juz pracowal
> ladnie na 4 cylindrach, tylko wypadaly mu zaplony chyba bo czasem go
> telepnelo.
Troll czy ignorant ? ;-)
--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net
-
75. Data: 2010-01-26 21:21:43
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: DoQ <p...@g...com>
WIHEDCNF pisze:
>> Kpl. rozrzad co 180/240kkm - z przewaga na 180kkm w PL warunkach.
> Oooo...to np. w niemieckich warunkach łańcuchy dłużej wytrzymują?
> Hehe rozśmieszyłeś mnie...dzięki ;-)
Jak juz ci koledzy probowali uswiadomic, powtorze sie.
W PL poruszasz sie glownie glownie w miejskich korkach, a pojecie
"trasa" jest odpowiednikiem cyklu mieszanego za granica. Tam robisz duze
przebiegi po autobanach ze wzglednie stala predkoscia. Poza tym stojac w
korku nie nabijasz kilometrow tylko wyrabiasz motogodziny, wydaje ci sie
ze wtedy rozrzad nie pracuje?
Pozdrawiam
Pawel
-
76. Data: 2010-01-26 21:34:56
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: hamberg <r...@g...com>
On 26 Sty, 20:43, "Hektor" <z...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "krzysiek82" <k...@p...pl> napisał
>
> > fiat nie zaleca wymiany jak nie trzeba i przewiduje żywotność tego silnika
> > na jakieś 250tyś km. Takie jest oficjalne stanowisko Fiata.
>
> A skąd masz taką informację?.
o ile pamiec mnie nie zawodzi to fiat przewiduje ze do takiego
przebiegu silnik jest bezobslugowy - co nie znaczy ze tyle ma
przejechac i potem pasc.
-
77. Data: 2010-01-26 21:43:09
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "Hektor" <z...@w...pl>
Użytkownik "hamberg" <r...@g...com> napisał
> > fiat nie zaleca wymiany jak nie trzeba i przewiduje żywotność tego
> > silnika
> > na jakieś 250tyś km. Takie jest oficjalne stanowisko Fiata.
>
> A skąd masz taką informację?.
> o ile pamiec mnie nie zawodzi to fiat przewiduje ze do takiego
> przebiegu silnik jest bezobslugowy - co nie znaczy ze tyle ma
> przejechac i potem pasc.
Dokładnie. Po ukazaniu się tej informacji w mediach jakiś głąb napisał na
grupie (a kilku innych podchwyciło), że to kres życia silnika. I taka wersja
krąży do dziś, skwapliwie przypominana co jakiś czas przez kolejnego znawcę.
Zbigniew Kordan
-
78. Data: 2010-01-26 22:31:59
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>
> Troll czy ignorant ? ;-)
trol nie wiec rozwin ignorant
jestem informatykiem a nie mechanikiem - staram sie pozyskiwac wiedze na
pms, autokaciku punto i wsrod znajomkow i tyle. cos pominalem istotnego?
-
79. Data: 2010-01-26 22:32:55
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>
> Niewiem dokladnie jak to jest w tym silniku, ale jezeli chodzi o
> lancuchy to zdjecie obudowy wiaze sie raczej z duzym nakladem pracy.
dokladnie
mechanik jak robil rozrzad i dowiedzial sie w czym to jeczal conjamniej
jakby rodzil ten silnik
-
80. Data: 2010-01-26 22:39:54
Temat: nowe spostrzezenia
Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>
postal w magazynie (ok -5) i wlaczona farelka 2kW na filtr paliwa - lacznie
ze 4h
poszedlem i zaczalem ze swiezo podladowanym aku walke:
krecac rozrusznikiem zachowuje sie tak jakby chcial zapalic, lapie niby na 3
cylindrach ale tak, jakby te detonacje w silniku byly za slabe. Spaliny nie
wychodza rura wydechowa tylko rura od DOLOTU powietrza. Sprawdzilem -
chechlalem go na tyle dlugo ze przerwalem w obawie o zycie rozrusznika (aku
sobie krecil jak gdyby nigdy nic) i w rurze wydechowej nie czylem spalin,
ani tez nie bylo ich widac, natomiast pod maska mialem dosc duzo, zeby nie
powiedziec ze bardzo duzo spalin (jak na ta nieduza liczbe zaplonow).
wniosek: lancuch jest caly,
moze przeskoczyl jak plaszczyca sugeruje (chociaz ow brat stwierdzil ze to
bardzo malo prawdopodobne ze wzgledu na to ze lancuch sie sie napina pod
wplywem mrozu a nie rozluznia - chyba ze napinacze polecialy...)
co moze dawac jeszcze takie objawy? upg?