eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody2021 vs 2022Re: 2021 vs 2022
  • Data: 2022-01-27 14:17:07
    Temat: Re: 2021 vs 2022
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 26/01/2022 19:50, ii wrote:
    >>>> W sprzedawaniu skarpetek? Raczysz żartować.
    >>> W produkcji "skarpetek".
    >> Jakie masz absurdalne ograniczenia w produkcji skarpetek?
    > Wszelakie.

    Czyli nie masz żadnych. Wyciągnąłeś to z przemówienia jakiegoś pustaka z
    Kofederacji.

    > Nikt nie składa "skarpetek" nie z powodu tego, że się nie da
    > tylko dlatego, że badania by go zrujnowały.

    Badanie czego? Skarpetek? A jakie to badania są?

    > Na dodatek musi do tych
    > "skarpetek" wbudować kosztowne systemy.

    Serio? Bo ja mówie o skarpetkach, a nie "skarpetkach".

    Masz konkurencyjną gospodarkę do Niemca, która ma te same zasady w UE.
    Czy to sparpetki czy to silniki. Oba musicie zrobic stosowane badania.
    Głównie dlatego, że badania te pozwalają mi wsiadać do samochodu, któy
    jest bezpieczny, a nie tyko napisane, że bezpieczny.

    >>>> Czyli chcemy wyjśc z Unii aby kilku mechaników poskładało sobie
    >>>> jakieś trupy z kilku częsci? Tak mam to rozumieć?
    >>> Nie da się ani składać
    >> Da się. Nie warto.
    > Nie warto bo jw.

    Nie warto składać. Gdyby opierać przemysł na składaniu częsci z Chin, to
    ... to wyjdzie to co mamy. Czyli brak przemysłu strategicznego, i
    zastępowalnosc w 10 minut przez Rumunów.

    >> Dlaczego nie da się produkować i dlaczego to wina Unii a nie kilku
    >> debili u władzy, którzy dorżneli nasz skromny, ale istniejący przemysł
    >> samochodowy?
    > Dlatego, że przed unią dało się.

    Ale przed unią, to było naście lat temu. Zauważyłeś? Wtedy były inne
    układy polityczne, ludzie zarabiali znacznie mniej i mieli inne potrzeby.

    Mówisz, jak mój teściu, który uważa że RPL był najlepszy, bo były
    darmowe wczasy. A teraz to chujnia...

    > Potem okazało się nie do przejścia
    > pogodzenie istniejących przepisów z unijnymi. To oczywiście wynika z
    > działalności polityków, mogli nie wchodzić w taką unię.

    Alternatywą było wejście do krajów 3-go świata.

    > Bo co innego
    > sobie jeździć po świecie, wymieniać towary

    A kto te towary niby chce kupować? Mieliśmy jakie hity eksportowe w
    latach 90 w dziedzienia samochodów? Ktoś, poza Kubańczykami, chciał
    kupować maluchy? Raczysz żartować.

    > a co innego skazywać się na
    > globalne prawo kompletnie z d..y a które rozwija się radośnie dalej
    > zamiast optymalizować.

    To prawo ustala zasady na róznych poziomach. Można oczywiście, jak
    typowy debil z Konfederacji, uważać że całe jest złe. Ale jakimś cudem
    uważają tak tylko debila z Konfederacji. Reszta ludzi korzysta na
    wspólnym rynku, na którym są ustalone zasady, takie same dla wszystkich.
    Prawdziwa utopia, każdy może sprzedawać co chce, bo wymogi dla
    wszystkich będa takie same.

    Jak wyjdziesz, jak ostatni frajer z Unii, do aby tam cokolwiek
    sprzedawać dalej będziesz musiał spełniać te same przepisy + dodatkowo
    dostaniesz po dupie cłem.

    Zaiste, debile z Konfederacji mają wyraźny plan, przemyślany i pełen
    genialnych rozwiązań.

    Czyli zostanie handel z ZSRR. Stąd te Moskwicze.

    >> To dlatego, że jesteśmy krajem 1 świata. Dlatego mamy wysokie koszty
    >> produkcji lokalnie. Możemy dość łatwo stać się krajem 3-go świata, to
    >> kwestia kilku prostych decyzji politycznych. Możlwie nawet w nocy,
    >> rano Duda podpisze.
    > No ale widzisz, projekty samochodów mamy, ale nie mamy szans na
    > produkcję masową ani jednostkową.

    A dlaczego te szanse mają Niemcy, Fancuzi, Czesi? Oni są w innej Unii?

    >> Chyba nigdy nie kupowałeś malucha. Mogłeś mieć bardzo dużo pieniędzy,
    >> ale nie stać Cie było. Bo był na inne pieniądze. Talony się nazywały.
    >> A wiesz dlaczego? Bo nasza waluta była gówno warta.
    > Ja mówię o czasie jak te maluchy kończyły się.

    Wtedy nikt ich nie kupował. W momencie, kiedy złotówka stałą się
    wymienna, ludzie nie chcieli już maluchów.

    > Żadnych talonów już nie
    > było.

    Bo nie musiało. Nikt tego gówna nie chciał kupić. W salonie w moim
    mieście jeden z ostatnicjh maluchów stał dobre pół roku na wystawie. Nie
    wiem, czy go sprzedali.

    > Samochód moim zdaniem, ciągle był wartościowy.

    Nie był. Był bezuzyteczby w porównaniu z czymkolwiek innym z za granicy.
    Co najśmieszniejsze, nawet nie tylko zachodniej.

    > No nie limuzyna,
    > ale właśnie takie Twizy, do transportu indywidualnego. I kosztował 10tys
    > a nie 55 jak Twizy.

    Doliczyłeś inflację? Doliczyłeś koszty pracy? Doliczyłeś pencje
    minimalną? Doliczyłeś koszt surowców?

    Chyba nie uważasz, że jak wyjdziemy z Unii to Maluch bedzie za połowe
    Twizzy? Wszystkie surowce musisz musisz z cłem, bo sami startegicznie
    zamieniliśmy swój przemysł na muzea.

    >> Przesuniem się w kierunku gówna w momencie wyjścia z UE, ponieważ nie
    >> posiadamy ani surowców, ani technologii, która jest krytyczna dla
    >> reszty świata i za którą ktokolwiek chciałby płacić prawdziwymi
    >> pieniędzmi.
    > Wielka Brytania ma?

    Tak. Wiekszośc innowacji związanych z technologiami pochodzi z kilku
    krajów. W tym z WB. Oni są w stanie samodzielnie produkować np. reaktory
    jadrowe, broń jęądrową, militaria. U nas nie jesteśmy w stanie
    wyprodukować *NIC* wartościowego.

    Od nas nic nie pochodzi, no może troche z Teologii, ale ch... kogo to
    interesuje.

    > To pewnie upadnie.

    Nie upadnie. Co by nie mówić, WB ma spory potencjał którzy nawet
    ostatnimi wyborami debili do władzy, cieżko z dnia na dzień zmarnować.

    >> To jest właśnie ten poziom myślenia debila z konfederacji.
    >>> Samochód za 10 tys zł

    Policzy ile bedzie koztowała sama blacha na ten samochód, z za granicy.
    Wyjdzie Ci 10 tyś zł, choć nie, pewnie zabraknie.

    Ty serio jesteś tak głupi, że uważasz, że po wyjśiu z UE samochody będa
    po 10kzł ? Co ta Konfederacja robi z mózgiem...

    >> Raczej do wymienialności waluty i nierealnej gospodarki PRL/post PRL.
    > Dzisiaj ludzie chcą takiego Twizy za 10 tys. Tyle by dali. Czytałeś?

    I co z tego że chcą. Ja chce domy za 1zł. Po wyjściu z UE po tyle będą
    chodzić, bo *JA* chcę?

    >>> I może sobie być nawet elektryczny.
    >> Pytanie: kto to kupi?
    > No chyba ci, co "tyle by dali".

    Ale on za tyle nie będzie. Będzie za tyle samo co teraz + cło. I bedzie
    gównianej jakosci, bo nie mamy własnego przemysłu i bedzie to trzeba
    klepać po garażach.

    > Naprawdę nie wiadomo czy by kupili, ale
    > ... na pewno nie kupią Twizy za 55 do dojazdu do pracy.

    Więc po wyjściu z UE nie kupią go też za 65+.

    >> Chcesz wprowadzić Kubę do Polski, gdzie konwersje Maluchów na
    >> elektryki są jak najbardziej na ulicach?
    > Sam widzisz, Twizy górą i maluch górą.

    Nie pojmujesz. Oni nie mają wyjścia.

    My mamy.

    A mimo to chętnie, rękami debili z Konfederacji, przenieślibyśmy się do
    stanu Kuby.

    Może zainteresuj się, po ile na Kubie są nowe samochody.

    Podpowiem. Gdzieś tak 4x drożej niż w USA.

    Oczywiście sporo w tym ma embargo z US, ale dużo też fakt, że kubańska
    gospodarka nie ma wymiennej waluty. Nie zgadniesz: na Kubie przyjmują
    płatnosci w Euro. Tak, tym Euro. Bo to waluta a nie wydmuszka, jak PLN.

    > Lepsze konwertowane maluchy niż
    > stare spalinowce.

    Nie, maluch nie ma wartości dodanej żadnej, jest najgłupszym możliwym
    rozwiązaniem, a jego produkacja będzie drożza, niż w UE, ponieważ nie
    mamy nawet śladu przemysłu niezbędnego do jego produkowania i wszystko
    będzie z cłem.

    > A można zrobić coś nowego o takich cechach. Unia w tym
    > nie pomoże.

    Unia pozwoli Ci sprzedac dobry produkt dla 500mln ludzi a nie dla 40mln
    ludzi.

    Tego malucha na prąd *NIKT* nie kupi, bo ludzie chcą normalne samochody,
    być może na prąd. Z czego chcesz je produkować, kiedy każdy możliwy
    element tego samochodu trzeba importować, a ponieważ jesteś poza UE, to
    z zajebiście dużym cłem i w dodatku ostatni w kolejce?

    Serio myślisz, że z tym zadupiem będa rozmawiać takie kraje jak Chiny, w
    *pierwszej* kolejności?

    >> Rometa elektrycznego nikt nie chciał kupić.
    > Może za drogi był.

    Po wyjsciu z UE będzie droższy. Wtedy sie na niego rzucą.

    > Może nie miał baterii litowej.

    A nasz kraj stoi na licie, ostatnio mamy go tak dużo, że palę w komninku
    brykietem litowym.

    > Jakby miał konkurencję
    > nie tylko w postaci Twizy za 55 tys to może byłby inny.

    Twizzy jest tańszy, bo ma mniej materiałów.

    Wyjaśnij nam, jakiej chcesz magicznej sztuczki uzyć, aby więszy samochód
    miał tyle samo materiałów? Wpadliście na pomysł w tej Konfederacji juz,
    aby robić samochody z folii aluminiowej i siatki drucianej?

    > Uprzedzony jesteś. Małe samochody prędzej czy później znajdą uznanie
    > użytkowników.

    Nie znalazły. Za to popularne są samochody w sensownych rozmairach, jak
    Leaf. Mimo, że drogie.

    > Małe baterie lion kosztują 28 tys.

    Spoko, polska gospodarka wyprodukuje je za 10tyś, a resztę budy w ramach
    buda+. Lit można zawsze wydłubać z książek, tam też sią lit-ery.

    >> A nie, że jakąś, to wiadomo. Nie musi mieć zalet, wystarczy, że będzie.
    > A jakie to zalety ma unia? Chiny są poza unią.

    Dobrze że je przywołałeć. Po to, aby Chiny miał z kim rozmawiać. Chyba
    nie wpadłeś na debilny pomysł, że Chiny będą rozmawiać z jakimś
    Bosakiem, prezydentem kraju nad jakaś zimną sadzawką, negocjując ceny
    czegokolwiek. To podejście jest typowe dla nadętych konserwatystów,
    którzy myśla, że będzie ich słuchać kraj 100x wazniejszy od nich,
    pokiwają głowani i sprzedadzą coś taniej niż Niemcowi. Co ża żenujący
    poziom debilizmu.

    Ma też kilka innych zalet, ale obłąckanie koserwatywne nie pozwala ich
    zauważyć. I ma wady. W porównani z zaletami - w zasadzie znikome.

    >> Jak być nie głosował jako suweren na kompletnych debili, to może
    >> zamiast lotniska w Baranowie i przekopu na plaży, miałbyś teraz
    >> elektrownie jądrową lub dwie.
    > No ale:
    > 1. przekop jest kwestią suwerenności, już dawno temu powinien zostać
    > wykonany, jak jeszcze nie było zielonych i unii

    Przekop daje nam suwerenne przepływanie kajakami na pełne morze. Niczym
    innym. To wyłącznie akcja marketingowa wobec tępego suwerena. Efekty
    strategiczne są zerowe.

    Możemy ja sobie przekopać, ale dlaczego *przed* elektrownią?

    > 2. elektrownie atomowe w Polsce akurat rozpoczęły się dawno temu, unia
    > nie ma z tym nic wspólnego

    Nic się nie "rozpoczęło". Wybrali miejsce, po latach przepalania
    podatków, mimo że miejsce z gotową infrastukturą istnieje od dawna. Oni
    nie chcą elektrowni atomowej. To tylko takie pieprzenie i chodzenie w
    kółko. PiS mógł za swojej kadencji już ją wybudowac. PO też. Lewica też.
    Każdy miałby swoją.

    >> Ale trzeba nie głosować na kompletnych debili, co jest trudne. I wtedy
    >> te "zabijanie się podatkami" miało by efekt w postaci obniżania cen
    >> energii w dłuższej perspektywie czasowej.
    > Z czego?

    Z faktu, że Rosja nie mogła by nam teraz dyktować cen.

    > Przecież te elektrownie kosztują tyle samo.

    Ale potem generują prąd *BEZ* surowców z poza granic, stabilnie, czysto,
    na dziesięciolecia. Uran do nich pakuje się tak sporadycznie, że to bez
    znaczenia.

    > To jest co najwyżej
    > kwestia ekologiczna i bezpieczeństwa energetycznego a nie że będzie taniej.

    Tak. TO się nazywa strategia. Tymczasem od lat 90 mamy w Polsce manierę,
    że strategia rozwojowa to "kupić taniej a jutro się zobaczy" co pochodzi
    chyba z tych wszyskich łóżek polowych na których sprzedawano kasety
    discopolo.

    Przypomnę, że elektrownie jądrową olano po opini ekonomistów że "jest
    nieopłacalna". Ekonomiście nie mają wyobraźni, co może być opłacalne i w
    jaki sposób za 20 lat. Do tego są potrzebni stratedzy. Ale ich się nie
    słucha.

    >> Być może mógłbyś wtedy sprzedawać Niemcowi prąd, jak już zamkną swoje,
    >> dodatkowo mając niższe koszty. Strategia długowfalowa. Fajne, nie?
    > Niemiec na pewno sobie poradzi bez twojej pomocy.

    A zauwazyłeś, jak sobie obecnie radzi? No wiec, nie radzi. Właśnie Rosja
    robi mały rozbiór Niemca.

    >> Problem w tym, że wyborcy Konfederacji nie sposób tego wyjaśnić. To są
    >> 100% egoiści, którym wydaje się, że jak im Państwo ograniczy podatki,
    >> to nagle bedzie lepiej do przyszłej niedzieli. Poniżający poziom
    >> myślenia strategicznego.
    > Podatki mają być niskie bo:
    > 1. to pospolite okradanie

    Podatki mają iść na uzyteczne rzeczy. Na przykłąd na respirator, jak
    przypierdolisz w drzewo. Na elektrownie. Na badania naukowe. Na
    oczyszczalnie ścieków. Na drogę na Ostrołękę. Itd. Niskie podatki
    powodują, że duże inwestycje nie będa mogły być wykonane. Na przykład z
    niskimi podatkami, nie bedzie elektrowni jądrowej, wojska i ogólnie
    suwerenności. Miliony Januszy Biznesu zesrają się, jak będą musiały
    wydać czypiesiąt składkowego, na nową drogę *sąsiada*.

    > 2. prywatne zarządzanie jest efektywniejsze

    Gówno prawda, w skali kraju. W skali kraju musisz utrzymywać wojsko,
    które jest kompletnie nieefektywne ekonomicznie. Generuje wyłącznie
    straty. Zlikwidować.

    Oby jak najmniej debili z Konfederacji przy sterach strategicznego
    planowania czegokolwiek.

    >> Wybierz ludzi mądrych, myślących dalej niż do następnych wyborów, to
    >> może będzie Ci lepiej za 20 lat.
    > Od lat ludzie takich wybierają. Tylko potem okazuje się, że lepiej jakby
    > ich nie wybierali. Taka to twoja mądrość właśnie jest.

    Nie przypominam sobie, aby jakikolwiek rząd w ostatnim czasie zawierał
    ludzi mądrych. Nie, nie było takich. Do polityki zawsze cięgnie głównie
    miernoty.

    >> Podpowiam: nie ma takich w PL.
    > A gdzie są? N Marsie w reklamie?

    Siedzą cicho, przekrzykiwani przez miernoty z Konfederacji. Jak tylko
    się odezwą wylewa się na nich szambo z okolicy "lewaku, pedale,
    faszysto" itd. Światem rządzą debile i obecnie wyraźnie koncentruja się
    na prawicy. Tam łatwiej się schować.

    >> Z jakiej zagranicy? Z zagranicy Niemiec? Oni mają tam takie same
    >> zasady funkcjonowania jak u nas. Może zamiast pierdolić o jakieś
    >> niemożności, zalej ich tanimi skarpetkami z Łodzi, koszty pracy są u
    >> nas niższe niż w szwalni u Niemca. Chcesz to uleczyć dokładając
    >> dodatkowe cła i zamieniając się w gówno warty kraik w strefie
    >> buforowej Rosji, czy może jednak stanac w jednym szeregu z reszta
    >> Europy walcząć z zalewem chińskiej tandety?
    > Tandety?

    Tak. Chińczycy produkują znacznie wiecej tandety niż wartościowych
    produktów.

    > Nie bądź śmieszny. Tam cały świat produkuje bo to właśnie nie
    > jest tandeta.

    Nieprawda. Cały świat produkuej w Chinach, bo tam jest taniej i ma
    poziom pojmowania strategii na poziomie ameby z Konfederacji. Jestem
    pewien, że rakiety balistyczne USA mają komponenty produkowane przez
    Chińczyków, bo jakiś redneck z Texasu stwierdził, że tak jest taniej.

    Ale zdecydowana większosć tandety, która zalewa świat, pochodzi z Chin.
    Te kilka mał owaznych produktów, nic nie zmienia.

    >>> To jest pokłosie wymogów jakie nakłada unia.
    >> Nakłada takie same na Niemca. Wykorzystaj to, że masz niżesz koszty
    >> pracy niż Niemiec.
    > Chłopku, w tym systemie rosną tylko duże firmy

    To się nazywa Kapitalizm. Chwilowo nic lepszego nie wynaleziono. Ale
    oczywiscie możesz narzekać, nawet fajną literaturę napisali na
    wschodzie, możesz się zaintereować, tam też nie lubili dużych firm i
    mieli ciekawe przemyślenia.

    >, które są w stanie
    > ponieść duże koszty i jeszcze mają wsparcie państw.

    Nic dziwnego. Cieżko konkurować na świecie majac państwo składajace się
    z miliona szewców i wikliniarzy.

    Lepiej, kiedy jest się pańtwem dużych spółek, w tym głównie know-how.
    Ale my tego nie chcemy. U nas wspiera się suwerena, a dużym zagranicznym
    daje się preferencje podatkowe. To błędy narastające od lat 90, ale
    naiwnosc Konfederacji, że silne państwo to milion szewców, zawsze mnie
    rozwalało. Poziom debilizmu w tym przypadku, nie mieści się w ramach
    pomiarowych.

    A Konfederacja to właśnie taka partia szewców. Kilku debili krzyczących
    o niskich podatkach, z zerową strategią długofalową i pojmowaniem
    makroekonomii. I żeby gejów nie było. To najważniejsze. Tym wygramy z
    UE. Banda pustych idiotów.

    > Kto z kim miałby tu
    > konkurować.

    Milion szewców z powiedzmy Siemensem.

    Młotkami mogą tych całych Niemców wytłuc i wygramy. Uraaa!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: