-
11. Data: 2014-09-19 10:15:24
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Martin Fox <f...@f...com.pl>
Dnia Thu, 18 Sep 2014 17:05:35 +0200, LEPEK napisał(a):
> Witajcie.
>
> No i co?
> Jakoś nie widzę zalewu "stodwudziestekpiątek" na ulicach. Powiem nawet,
> że wcale nie widzę dużej ilości jednośladów pomimo wspaniałej pogody. Na
> alledrogo też oferta nic się nie zmieniła. Nie słychać nic też o
> zwiększeniu ilości wypadków...
> To co - nikt nie korzysta ze zmian w przepisach? A może się mylę -
> znacie kogoś, kto bez 'A' jeździ jednośladem 50-125 ccm?
Jak już to ktoś napisał - poczekaj do wiosny, na chwile obecną sprzedawcy
nówek już nie mają nic na stanie, a na allegro ceny podskoczyły o 300% i
też się kończy towar. Zimą sprzedawcy pościągają spawane szroty zza
zachodniej granicy i na wiosnę będziesz miał wylew 125tek.
--
Martin Fox
-
12. Data: 2014-09-19 10:27:52
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Poldek <p...@i...pl>
dddddddd wrote:
> W dniu 2014-09-19 02:15, Tomasz Wójtowicz pisze:
>>> Jakoś 30mln uprawnionych do kierowania motorowerami 50ccm nie
>>> spowodowało hekatomby, to i 15mln uprawnionych do kierowania 125ccm jej
>>> nie spowoduje :-)
>>>
>>
>> Problemem jest atrakcyjność pojazdu. Motorower jest śmieszny, a 125ccm
>> ma już cechy prawdziwego motocykla.
>>
>> Tak samo karta rowerowa uprawnia do powożenia zaprzęgiem konnym, ale
>> jakoś nie widzę gimbazy palącej się do jeżdżenia furmankami.
>
> po pierwsze gimbaza nie będzie miała uprawnień na 125. Po drugie nie
> wiem jakich super-umiejętności nabywasz, że nagle nie powodujesz
> wypadków? bo przejeździsz parę godzin zgodnie z ograniczeniami? Bo
> dokładnie omówisz trasę egzaminu z instruktorem?
Są pewne rzeczy, których nauczenie się samemu zajmuje dużo czasu i droga
takiej samodzielnej nauki musi prowadzić przez porażki, czyli w
przypadku jazdy na motocyklu -> upadki. A instruktor nauczy w kilka
godzin. Np. jak się hamuje na motocyklu, kiedy trzeba się zatrzymać jak
najszybciej. A hamuje się inaczej niż samochodzie.
-
13. Data: 2014-09-19 10:32:54
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Poldek <p...@i...pl>
Tomasz Pyra wrote:
> W dniu 2014-09-19 02:15, Tomasz Wójtowicz pisze:
>> W dniu 2014-09-19 00:09, Tomasz Pyra pisze:
>
>> Problemem jest atrakcyjność pojazdu. Motorower jest śmieszny, a 125ccm
>> ma już cechy prawdziwego motocykla.
>
> Ci dla których motocykl jest taki atrakcyjny, to w znakomitej większości
> sobie zrobili kat A (albo nawet jeździli bez).
>
> A ilość ludzi którzy by chętnie kupili motocykl, ale powstrzymuje ich
> brak prawa jazdy myślę że jest znikoma.
>
> Może gdyby były jakieś wypożyczalnie takich motocykli, no to może by się
> pojawiło trochę takich okazjonalnych jeźdźców.
Obstawiam, że w takiej np. Warszawie w przyszłym sezonie pojawi się
sporo 125-tek, bo jest dużo ludzi, dla których zakup takiego motorka
finansowo nie jest problemem, mają już auto, ale chcieliby ominąć korki.
Wcześniej nie kupowali motocykla, ponieważ za dużo zawracania gitary z
robieniem od nowa kursu i egzaminu na kat. A.
Nie całkiem bez znaczenia jest też fakt, że przystąpienie do procedury
na kat. A wiąże się z potencjalnym ryzykiem utraty kat. B, jeżeli na
egzaminie teoretycznym delikwent wykaże się niewiedzą. Dla takiego
człowieka utrata B jest nie do przyjęcia. A jeśli ktoś zdawał egzamin
kilkanaście lat temu, to żeby zdać dziś teorię musi spędzić sporo czasu
na nauce...
-
14. Data: 2014-09-19 10:57:43
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-09-19 07:28, dddddddd wrote:
>> Tak samo karta rowerowa uprawnia do powożenia zaprzęgiem konnym, ale
>> jakoś nie widzę gimbazy palącej się do jeżdżenia furmankami.
>
> po pierwsze gimbaza nie będzie miała uprawnień na 125. Po drugie nie
> wiem jakich super-umiejętności nabywasz, że nagle nie powodujesz
> wypadków? bo przejeździsz parę godzin zgodnie z ograniczeniami? Bo
> dokładnie omówisz trasę egzaminu z instruktorem?
Trzeba sobie jasno powiedzieć - PJ nie uczy jazdy na motorze. Egzamin
praktyczny to jakaś porażka - zadania oderwane od rzeczywistości - np
slalom powolny ma symulować omijanie chyba samochodów, ale podpierać się
nie wolno. Masz 20 godzin, i przez większość czasu uczysz się tego
kretyńskiego slalomu, bo na nim wszyscy odpadają. Słyszał ktoś, żeby był
poważny wypadek przy 10km/h? Zamisat uczyć się jeżdzić po mieście,
kontrolować dobrze manetkę gazu, to uczysz się jechać 10km/h bez
przeciwskrętów za to z przeciwsiadem. Za to podczas szkolenia większość
nie przekroczy 60 km/h. O poważnej jeżdzie w mieście wcale nie ma mowy -
jedziesz 4 godziny bo drugie 4 uczysz się jak się nie wypierdolić na
650, a pozostałe 12 sztuczek na placu:(
Potem efekt jest taki, że ktoś doskonale jeżdzi 10km/h na skręconej
manetce, ale jak mu się przypadkiem gaz odkręci, to moto nie opanuje, bo
odkręca dalej. Ostatnio na egzaminie laska mało co się nie zabiła - z
osemki wyjechała z odkręconą manetką przejechała ze 30 metrów i
rozwaliła siebie, moto i płot, bo nikt jej nie nauczył kontrolować gazu
i co robić w takiej sytuacji.
Shrek.
-
15. Data: 2014-09-19 11:00:05
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-09-19 10:32, Poldek wrote:
> Nie całkiem bez znaczenia jest też fakt, że przystąpienie do procedury
> na kat. A wiąże się z potencjalnym ryzykiem utraty kat. B, jeżeli na
> egzaminie teoretycznym delikwent wykaże się niewiedzą.
Bezedura...
Shrek.
-
16. Data: 2014-09-19 19:10:14
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Rafał Grzelak <s...@d...com>
Tomasz Pyra wrote:
> Ci dla których motocykl jest taki atrakcyjny, to w znakomitej
> większości sobie zrobili kat A (albo nawet jeździli bez).
>
> A ilość ludzi którzy by chętnie kupili motocykl, ale powstrzymuje ich
> brak prawa jazdy myślę że jest znikoma.
>
> Może gdyby były jakieś wypożyczalnie takich motocykli, no to może by
> się pojawiło trochę takich okazjonalnych jeźdźców.
Tu nawet nie chodzi o atrakcyjnosc.
Skuterek 50ccm zablokowany na 45km/h nie jest zawalidroga chyba tylko
na osiedlowych uliczkach.
125ccm rozpedza sie do maksymalnych predkosci dozwolonych w miescie.
Mozna jechac tym samym tempem, co reszta pojazdow.
--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl
-
17. Data: 2014-09-19 20:55:07
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: masti <g...@t...hell>
Rafał Grzelak wrote:
> Tomasz Pyra wrote:
>
>> Ci dla których motocykl jest taki atrakcyjny, to w znakomitej
>> większości sobie zrobili kat A (albo nawet jeździli bez).
>>
>> A ilość ludzi którzy by chętnie kupili motocykl, ale powstrzymuje ich
>> brak prawa jazdy myślę że jest znikoma.
>>
>> Może gdyby były jakieś wypożyczalnie takich motocykli, no to może by
>> się pojawiło trochę takich okazjonalnych jeźdźców.
>
> Tu nawet nie chodzi o atrakcyjnosc.
> Skuterek 50ccm zablokowany na 45km/h
a widziałeś choć jeden taki co był naprawdę zablokowany?
>
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
18. Data: 2014-09-20 00:17:31
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Alf/red/ <f...@u...waw.pl>
On 19/09/14 20:55, masti wrote:
>> Skuterek 50ccm zablokowany na 45km/h
>
> a widziałeś choć jeden taki co był naprawdę zablokowany?
No chyba ci z Telepizzy na takich jeździli, bo ledwo mnie (na rowerze)
wyprzedzali.
--
Alf/red/
-
19. Data: 2014-09-20 11:59:39
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Rafał Grzelak s...@d...com ...
> Skuterek 50ccm zablokowany na 45km/h nie jest zawalidroga chyba tylko
> na osiedlowych uliczkach.
Przesadzasz. Wyprzedzic to nie problem a rusza dośc żwawo.
-
20. Data: 2014-09-20 12:29:27
Temat: Re: 125 ccm na 'B'
Od: Poldek <p...@i...pl>
Shrek wrote:
> On 2014-09-19 07:28, dddddddd wrote:
>
>>> Tak samo karta rowerowa uprawnia do powożenia zaprzęgiem konnym, ale
>>> jakoś nie widzę gimbazy palącej się do jeżdżenia furmankami.
>>
>> po pierwsze gimbaza nie będzie miała uprawnień na 125. Po drugie nie
>> wiem jakich super-umiejętności nabywasz, że nagle nie powodujesz
>> wypadków? bo przejeździsz parę godzin zgodnie z ograniczeniami? Bo
>> dokładnie omówisz trasę egzaminu z instruktorem?
>
> Trzeba sobie jasno powiedzieć - PJ nie uczy jazdy na motorze. Egzamin
> praktyczny to jakaś porażka - zadania oderwane od rzeczywistości - np
> slalom powolny ma symulować omijanie chyba samochodów, ale podpierać się
> nie wolno. Masz 20 godzin, i przez większość czasu uczysz się tego
> kretyńskiego slalomu, bo na nim wszyscy odpadają. Słyszał ktoś, żeby był
> poważny wypadek przy 10km/h?
Kręcenie ósemek bez podparcia uczy wyczucia motocykla, utrzymania na nim
równowagi. Nie ma symulować omijania samochodów.