-
31. Data: 2014-09-06 10:45:23
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>>>> Mam opony wyprodukowane w 2002.
>>>>>>>
>>>>>>> Problem w tym że są ... prawie nowe. O ile dobrze liczę
>>>>>>> przejechały w sumie około 10tyś. Bieżnik wygląda jak w nowej
>>>>>>> oponie. Boki: guma nie popękana. Siedziały w garażu w temp.
>>>>>>> stałej około 20 stopni. Letnie. Cały czas napompowane i na
>>>>>>> felgach stalowych.
>>>>>>>
>>>>>>> I co z tym zrobić? Wyrzucić szkoda, ale może trzeba?
>>>>>>
>>>>>> Wszystko zalezy od twojego stylu jazdy.
>>>>>> Jezeli udajesz Kubice na drodze, to ja bym nie ryzykował.
>>>>>> Jeżeli jestes rozsadnym kierowca to nie widze przeszkód...
>>>>>
>>>>> Bo rozsądny kierowca nie potrzebuje przyczepności na drodze :-)
>>>>> Zwłaszcza na mokrej nawierzchni :-)))
>>>>>
>>>> Najczesciej potrzebuje jej o wiele mniej niz ktos kto pedzi na
>>>> złamanie karku.
>>>
>>> I o wiele więcej niż kapelusznicy, których zapewne miałeś na myśli.
>>>
>> Nie, kapelusznik to dla mnie ktos kto bardzo słabo obsługuje
>> samochód.
>
> Też, ale również taki, co się wlecze na drodze bez uzasadnionej
> przyczyny - wolniej niż inni.
Zgoda.
> Z bzdurnych powodów np. w rodzaju teoretycznego limitu prędkości,
> nieoddającego warunków w danym miejscu, czy też dla rzekomego
> oszczędzania paliwa.
> W każdym przypadku - ktoś kto w sprzyjających warunkach jedzie poniżej
> tegoż limitu, np. 80 na autostradzie.
>
Zgoda.
co nie zmienia faktu, ze w poprzednim poscie nie miałes racji - nie miałem
na mysli kapeluszników.
-
32. Data: 2014-09-06 11:04:47
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
>>>>>>> Wszystko zalezy od twojego stylu jazdy.
>>>>>>> Jezeli udajesz Kubice na drodze, to ja bym nie ryzykował.
>>>>>>> Jeżeli jestes rozsadnym kierowca to nie widze przeszkód...
>>>>>>
>>>>>> Bo rozsądny kierowca nie potrzebuje przyczepności na drodze :-)
>>>>>> Zwłaszcza na mokrej nawierzchni :-)))
>>>>>>
>>>>> Najczesciej potrzebuje jej o wiele mniej niz ktos kto pedzi na
>>>>> złamanie karku.
> co nie zmienia faktu, ze w poprzednim poscie nie miałes racji - nie miałem
> na mysli kapeluszników.
Znam już na tyle z Twoich postów Twój sposób jazdy, że mogę się domyślać, że
uważasz spore grono kapeluszników (w tym siebie) nie za kapeluszników, tylko
za rozsądnie jadących kierowców.
Więc sprostowałem Twoją wypowiedź, żeby była prawdziwsza. ;-)
Rozsądny kierowca nie jeździ na zużytych (również wiekowo) oponach, bo tak
taniej.
-
33. Data: 2014-09-06 12:25:07
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Sep 2014 11:04:47 +0200, Cavallino napisał(a):
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
[...]
> Rozsądny kierowca nie jeździ na zużytych (również wiekowo) oponach, bo tak
> taniej.
Tylko wymienia codziennie ? No bo na drugi dzien to one sa juz troche
zuzyte.
A to wiekowe zuzycie to nie jest to samo co lysa opona na deszczu.
J.
-
34. Data: 2014-09-06 13:57:38
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>>>>> Wszystko zalezy od twojego stylu jazdy.
>>>>>>>> Jezeli udajesz Kubice na drodze, to ja bym nie ryzykował.
>>>>>>>> Jeżeli jestes rozsadnym kierowca to nie widze przeszkód...
>>>>>>>
>>>>>>> Bo rozsądny kierowca nie potrzebuje przyczepności na drodze :-)
>>>>>>> Zwłaszcza na mokrej nawierzchni :-)))
>>>>>>>
>>>>>> Najczesciej potrzebuje jej o wiele mniej niz ktos kto pedzi na
>>>>>> złamanie karku.
>
>> co nie zmienia faktu, ze w poprzednim poscie nie miałes racji - nie
>> miałem na mysli kapeluszników.
>
> Znam już na tyle z Twoich postów Twój sposób jazdy, że mogę się
> domyślać, że uważasz spore grono kapeluszników (w tym siebie) nie za
> kapeluszników, tylko za rozsądnie jadących kierowców.
Na Twoim tle zapewne...
> Więc sprostowałem Twoją wypowiedź, żeby była prawdziwsza. ;-)
>
> Rozsądny kierowca nie jeździ na zużytych (również wiekowo) oponach, bo
> tak taniej.
>
To nie tor F1 - nie trzeba zmieniac opon co 100km...
Jeżeli bieżnik jest ok, opona nie jest popękana to do wielu zastosowań
wystarczy w zupełności.
-
35. Data: 2014-09-07 08:06:08
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:16m6e3qkvcuo8$.13igus1wacgxj.dlg@40tude
.net...
> Dnia Sat, 6 Sep 2014 11:04:47 +0200, Cavallino napisał(a):
>> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
> [...]
>> Rozsądny kierowca nie jeździ na zużytych (również wiekowo) oponach, bo
>> tak
>> taniej.
>
> Tylko wymienia codziennie ? No bo na drugi dzien to one sa juz troche
> zuzyte.
Nic nie pisałem o "trochę" zużytych.
>
> A to wiekowe zuzycie to nie jest to samo co lysa opona na deszczu.
Sparciała guma niesie też wiele innych zagrożeń.
-
36. Data: 2014-09-07 08:07:22
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA3A0855B8BCAAbudzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
> Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>
>>>>>>>>> Wszystko zalezy od twojego stylu jazdy.
>>>>>>>>> Jezeli udajesz Kubice na drodze, to ja bym nie ryzykował.
>>>>>>>>> Jeżeli jestes rozsadnym kierowca to nie widze przeszkód...
>>>>>>>>
>>>>>>>> Bo rozsądny kierowca nie potrzebuje przyczepności na drodze :-)
>>>>>>>> Zwłaszcza na mokrej nawierzchni :-)))
>>>>>>>>
>>>>>>> Najczesciej potrzebuje jej o wiele mniej niz ktos kto pedzi na
>>>>>>> złamanie karku.
>>
>>> co nie zmienia faktu, ze w poprzednim poscie nie miałes racji - nie
>>> miałem na mysli kapeluszników.
>>
>> Znam już na tyle z Twoich postów Twój sposób jazdy, że mogę się
>> domyślać, że uważasz spore grono kapeluszników (w tym siebie) nie za
>> kapeluszników, tylko za rozsądnie jadących kierowców.
>
> Na Twoim tle zapewne...
Ja jestem w tej drugiej grupie, więc zapewne tak.
>
>> Więc sprostowałem Twoją wypowiedź, żeby była prawdziwsza. ;-)
>>
>> Rozsądny kierowca nie jeździ na zużytych (również wiekowo) oponach, bo
>> tak taniej.
>>
> To nie tor F1 - nie trzeba zmieniac opon co 100km...
> Jeżeli bieżnik jest ok, opona nie jest popękana to do wielu zastosowań
> wystarczy w zupełności.
Skąd wiesz?
Robiłeś badania trakcyjne 10 letnich opon?
Bo ci co robili, raczej twierdzą coś innego.
-
37. Data: 2014-09-07 09:59:54
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>> Na Twoim tle zapewne...
>
> Ja jestem w tej drugiej grupie, więc zapewne tak.
Czy aby na pewno?
To ze jezdzisz agresywnie zamiast płynnie robi z ciebie mistrza a ze mnie
kapelusznika?
>>
>>> Więc sprostowałem Twoją wypowiedź, żeby była prawdziwsza. ;-)
>>>
>>> Rozsądny kierowca nie jeździ na zużytych (również wiekowo) oponach, bo
>>> tak taniej.
>>>
>> To nie tor F1 - nie trzeba zmieniac opon co 100km...
>> Jeżeli bieżnik jest ok, opona nie jest popękana to do wielu zastosowań
>> wystarczy w zupełności.
>
> Skąd wiesz?
> Robiłeś badania trakcyjne 10 letnich opon?
> Bo ci co robili, raczej twierdzą coś innego.
Mozesz wskazac te badania?
Zdarza mi sie jezdzic na takich oponach i nie widze róznicy.
Zapewne różnice wyjda przy jakims agresywnym sposobie jazdy, awaryjnym
hamowaniu etc ale przy płynnej, spokojnej jezdzie? Jakos nie wierze, zeby
któres badanie to uwzgledniało.
-
38. Data: 2014-09-07 10:00:27
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>> A to wiekowe zuzycie to nie jest to samo co lysa opona na deszczu.
>
> Sparciała guma niesie też wiele innych zagrożeń.
Jakie?
O ile nie jest spekana, to raczej nic sie nei dzieje.
A jak bedzie rzeczywiscie zuzyta to bedzie to widac po szybszym zuzyciu.
Wtedy i tak trzeba wymienic.
-
39. Data: 2014-09-07 10:26:13
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA3A16581549B2budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
> Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>
>>> Na Twoim tle zapewne...
>>
>> Ja jestem w tej drugiej grupie, więc zapewne tak.
>
> Czy aby na pewno?
> To ze jezdzisz agresywnie zamiast płynnie robi z ciebie mistrza a ze mnie
> kapelusznika?
Nie jeżdżę agresywnie, nawet od przynajmniej roku nie mam sprzętu, który by
się do tego nadawał.
Ale używam pedału gazu żeby przyspieszać, a hamulca żeby hamować,
przyspieszam gdzie się da do sensownych prędkości, nie interesując się
spalaniem w każdej sekundzie mojej jazdy.
To nie czyni ze mnie mistrza, nie aspiruję nawet żeby tak było, natomiast
zdecydowanie każde odwrotne działanie czyni kapelusznika.
>>>
>>>> Więc sprostowałem Twoją wypowiedź, żeby była prawdziwsza. ;-)
>>>>
>>>> Rozsądny kierowca nie jeździ na zużytych (również wiekowo) oponach, bo
>>>> tak taniej.
>>>>
>>> To nie tor F1 - nie trzeba zmieniac opon co 100km...
>>> Jeżeli bieżnik jest ok, opona nie jest popękana to do wielu zastosowań
>>> wystarczy w zupełności.
>>
>> Skąd wiesz?
>> Robiłeś badania trakcyjne 10 letnich opon?
>> Bo ci co robili, raczej twierdzą coś innego.
>
> Mozesz wskazac te badania?
Google.
-
40. Data: 2014-09-07 10:27:01
Temat: Re: 12-letnie opony - co z tym zrobić?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA3A1651035CFCbudzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
> Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>
>>> A to wiekowe zuzycie to nie jest to samo co lysa opona na deszczu.
>>
>> Sparciała guma niesie też wiele innych zagrożeń.
>
> Jakie?
Google.
> O ile nie jest spekana, to raczej nic sie nei dzieje.
Chyba że akurat strzeli na zakręcie i będzie wielkie zdziwienie skąd ten
dzwon.