eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
  • Data: 2023-11-08 21:21:07
    Temat: Re: 0:58 / 24:09,,,Wodór jak LPG! Japończycy stworzyli instalację ciekłego wodoru pasującą do KAŻDEGO silnika.
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wed, 8 Nov 2023 20:26:56 +0100, J.F

    > On Wed, 8 Nov 2023 16:43:58 +0100, Myjk wrote:
    >> Tue, 7 Nov 2023 19:56:22 +0100, J.F
    >>>>>> Jak mnie wpienia to pojęcie, "sieć". Nie sieć (cała),
    >>>>>> tylko konkretnie ostatni element, lokalny SN/nN.
    >>>>>> A właściwie to za długi drut pomiędzy T SN/nN
    >>>>>> a ostatnim punktem przyłączeniowym. Czyli taki
    >>>>> Albo za cienki drut ... ale jak gruby moze byc :-)
    >>>>
    >>>> Nie albo, bo w przeciwnym razie nie rozwiązywaliby
    >>>> problemu od ręki wizytą na trafo.
    >>> Jesli narzekasz na za długi drut, to mozna go naprawic pogrubiając go.
    >>
    >> Nikt nie narzeka.
    > Ty narzekasz, powyzej.

    Nie ja, ty jęczysz że sieci nie są gotowe.

    >>> Ale jesli naprawiają od reki w stacji trafo,
    >>> to przeciez nie skracają drutu, tylko obnizają napięcie.
    >>
    >> No właśnie.
    >>
    >>> Ciekawe - liczą na to, ze z za niskim odbiorcy sobie poradzą?
    >>
    >> Są dopuszczalne widełki i tyle. Jak nie maja kasy na renowację to mogą dwa
    >> razy w roku zmieniać nastawy. Ich broszka, mają obowiązek trzymać się
    >> widłach.
    > Ale wiesz - długi i cienki drut ma swój opór.
    > Jak płynie 100A do klientów na koncu, to napięcie u nich spada,
    > jak plynie 100A od klientów, to napięcie u nich rośnie.
    > Samym transformatorem tego nie rozwiążesz.

    Jeszcze niedawno twierdizłeś że już jest problem.
    Tylko że go nie ma i wg mnie nie będzie.

    Gdyby to było zagrożeniem, to by nie dopuścili do instalacji.

    >>> Czy nie ruszali od czasu 220V, potem podniesli napięcie w SN,
    >>> podniosło sie i po stronie nN, a oni nadal nie ruszali, bo nikomu nie
    >>> przeszkadzało, a teraz obnizali.
    >>>
    >>> Jeszcze mozna zainstalować jakis automatyczny regulator, ale to
    >>> przeciez nie "od ręki".
    >>
    >> Od ręki czy nie, mieli ponad 10 lat aby się zabezpieczyć.
    > No ale jesli mówisz, ze przyjezdzają, cos grzebią, i za chwilę jest
    > dobrze, to ciekaw jestem, czemu tego wczesniej nie zrobili :-)

    Bo nie było potrzeby aby coś robić "wcześniej" i w większości
    przypadków nadal nie trzeba nic robić.

    >>>>> Shrek podawał przepisy - siec musi być projektowana na ok 10%
    >>>>> sumarycznej mocy przyłączy. Wiecej nie trzeba ... było, no chyba ze
    >>>>> założono grzanie prądem.
    >>>>> To ilu sąsiadów może miec taką instalacje jak Ty? :-)
    >>>>
    >>>> Moja instalacja 10kWp nigdy nie dała więcej niż 8kW. Przy czym nie
    >>>> przyłączysz oficjalnie większej elektrowni PV niż masz mocy. Przy
    >>>> licznikach dwukierunkowych już to elektrownia widzi.
    >>>
    >>> Ale nie dociera - jak Ty i sąsiedzi macie po 17kW przyłącza, to
    >>> ZE instaluje trafo i kable licząc po ok 1.7kW na dom.
    >>> Zgodnie z normą. I wystarcza.
    >>
    >> Przed chwilą twierdziłeś
    >>
    >>> Przestanie wystarczac, jak połowa zacznie o 22:00 ładować swoje
    >>> elektryki mocą powiedzmy 11kW, albo zacznie w dzien wciskac do sieci
    >>> po 7kW przez pare godzin.
    >>
    >> Weź się skup, albo sobie zapisuj co się do ciebie pisze. Skoro przeciętny
    >> kowalski przejeżdża niecałe 9000km rocznie, nawet licząc tylko dni robocze
    >> bez weekendów, to jest 40km dziennie. To jest w przypadku elektryków w
    >> grubych porywach 7,5kWh, czyli 45 minut ładowania z mocą 11kW. Większość
    > Ale przez te 45 minut sie trafo zagotuje a kabel zapali,
    > bo liczone na srednio 1.7kW :-)

    Nie masz pojęcia co piszesz w kwestii zabezpieczeń.

    > Poza tym jak połowa w weekend ruszy w trase,
    > to bedzie musiala ladowac pare godzin a nie 45 minut.

    To się nie ładuje w domu, tylko w trasie. Poza tym znowu dajesz jakieś
    absurdalne założenie, że wszyscy wyjeżdżają na weekend, podczas gdy to
    pojedyncze procenty są.

    > Podobnie w dzien - jak sloneczko przygrzeje, i zaczniecie wpuszczac po
    > 10kW w siec, to sie po 45 minutach nie skończy :-)

    Jakoś się nie kończy, a jeśli tak, to lokalnie.

    >> ładuje w domach zwykłym EVSE o mocy 2,3kW czyli obciążenie jest rozłożone
    >> na pół nocy.
    >
    > Domek własny, PV na dachu, przyłacze 17kW, a nie stać cie na wallboxa
    > 11 kW ? :-)

    Ty weź sobie notuj jak masz problemy z pamięcią -- dziesiątki razy, także w
    dyskusji z tobą, pisałem, a nawet fotkę pokazywałem tobie i innym dzbanom
    co myśleli że wallbox to całą ścianę zajmuje, że mam ładowarkę 22kW (którą
    przenoszę, bo jest niewiele większa od EVSE), a że samochód przyjmuje maks.
    3,6kW to już inna kwestia, większość 7kW a nieliczne 11kW. Kiedyś były
    mocniejsze, ale z tego zrezygnowali, bo widać nikt nie korzystał.

    >>>>> No i drugi problem, który sie w kraju objawia - jak dobrze przyswieci,
    >>>>> to trzeba by wygaszac elektrownie węglowe, a tego sie nie da na pare
    >>>>> godzin ...
    >>>> Dlatego właśnie trzeba budować magazyny, a że trzeba
    >>>> je zacząć budować, z powodu planów rozbudowy OZE,
    >>>> było wiadomo od 2011 roku.
    >>>
    >>> W zasadzie masz racje. Tylko gdzie budować?
    >>> w 2011 sensowne były elektrownie sz-p, one wymagają górki.
    >>
    >> U nas głównie GME ma sens.
    >
    > Co to jest GME?

    Akronim -- Grawitacyjny Magazyn Energii.

    >> Formalnie to można to także pod ziemią budować
    >
    > Smiem twierdzic, ze sie nie da/drogo.
    > Musiałbyś strasznie wielki zbiornik pod ziemią miec,
    > i jeszcze fajnie by było, zeby ta plywająca woda go nie zniszczyła, bo
    > jak sie zawali ....

    GME (np. EV1 i EVx -- Energy Vault) nie wykorzystuje wody
    tylko bloki betonowe, czy inne śmieci (w tym nieszczęsne
    łopaty z wiatraków).

    >> i z pewnością będzie tańsze niż takie Młoty..
    > W Młotach natura zrobiła stosowną gorę, to mozna wykorzystać.

    Ale całą resztę trzeba i tak dobudować, wzmocnić etc.
    Jeszcze chwilę temu widziałeś problem w wodzie pod ziemią.

    >>> Cos drgnęło, i ma byc zrobiona elektrownia Młoty k/Kłodzka.
    >>> http://www.podziemia.eu/index.php/artykuly/elektrown
    ia-mloty
    >>> https://www.gkpge.pl/projekt-mloty
    >>>
    >>> jak widać pomysł ma juz ponad 50 lat.
    >>> ale takich by trzeba nam ze 20 ... na początek.
    >>
    >> No właśnie, czyli wiadomo od dawna że trzeba,
    >> ale się tego nie robi.
    >
    > No nie tak od dawna - od powiedzmy 10 lat, wczesniej PV ... wydawało
    > sie, że nie będzie, bo za drogo :-)
    >
    > Anglicy swego czasu mieli ambitne plany, ale zrobili jedną Dinorwig,
    > i sie skonczyło - więcej nie było potrzebne.
    >
    > A cos mi mignęło, ze nasze elektrownie mieszane, tzn sz-p na rzekach,
    > ostatnio przestały pracować w tym trybie, bo sie nie opłaca - prąd w
    > nocy za drogi jest.

    Przecież wahania dobowe są od zawsze, więc było wiadomo.

    >>>>>> Ale że kasa na zmianę takich punktów, wzięta z unii
    >>>>>> głównie przez pisów, poszła na kiełbasę zamiast na
    >>>>>> rozwiązanie takich sytuacji, to można sobie teraz
    >>>>>> swobodnie hejtować OZE, które problemem wcale nie jest.
    >>>>>
    >>>>> Problemem jest nierównomiernosc produkcji.
    >>>>
    >>>> Jest, a kasa z emisji miała być nie tylko na budowanie
    >>>> "sieci" pod kątem OZE, ale także na budowanie magazynów.
    >>>>
    >>>>> A rozwiązaniem ... elektrownie szczytowe na ruski gaz?
    >>>>
    >>>> Elektrownie szczytowo-pompowe na gaz?
    >>>
    >>> Nie, szczytowe. Odpalane w szczytach.
    >>> Gazowe ponoc szybko startują i sie nadają.
    >>
    >> Albo SMR.
    >
    > Atomowa?
    > Mam wątpliwości, czy to moze pracować w szerokim zakresie mocy
    > ("zatrucie ksenonem").

    To nie miej:
    https://www.cire.pl/artykuly/energetyka-jadrowa-kome
    ntarze/czy-elektrownie-jadrowe-moga-pracowac-w-syste
    mie-nadazania-za-obciazeniem

    > Poza tym uran tez sie kiedys skonczy ...

    Eh...:
    https://www.cire.pl/artykuly/energetyka-jadrowa-kome
    ntarze/najnowszy-raport-oecd-potwierdza-ze-uranu-wys
    tarczy

    >>>>> Czy baterie ?
    >>>> Oczywiście, także te w BEV.
    >>> Baterie w skali kraju ... trzeba nam ze 20GW i 200GWh.
    >>> Tyle co 2-3 mln BEV ... w sumie - ma tych BEV byc więcej ...
    >>
    >> Tylko że BEVy są złe, do dupy i w ogóle.

    > Sie ropa skonczy, to trzeba się będzie pogodzic.
    > O ile będzie nas stać, bo przy okazji tania energia sie skonczy,
    > a produkcja samochodów wymaga duzo.

    Akurat prodenci to kasę liczyć potrafią.
    Sprawdź może na początek jak się Tesle produkują.
    Mitsubishi zabiera "uszkodzone" akumulatory, np.
    wymienione na gwarancji z mojego mietka, "naprawia"
    i instaluje w fabrykach by ładować z OZE jak prąd tani,
    i wykorzystywać w nocy, jak prąd drogi.

    >>>>> Produkcja wodoru też byłaby rozwiązaniem ... gdyby nie
    >>>>> duze straty i koszty w tym całym procesie.
    >>>>
    >>>> No właśnie, dlatego wodór to mrzonka.
    >>>
    >>> Ja bym go tak jeszcze nie skreślał.
    >>> kiedys i BEV był mrzonką :-)
    >>
    >> Ale o wodorze wiemy wszystko i nic nam, może poza wydajniejszymi
    >> elektrolizerami (które i tak nie będą przewrotem), do poukładania całości w
    >> kupę, nie brakuje.
    >
    > Wydajniejsze elektrolizery, a postęp w dziedzinie chyba jest,
    > i nie wiem czy nie tansze ogniwa paliwowe.
    > Bo na razie mamy dwa samochody wodorowe i oba wsciekle drogie ..

    I znowu, notuj sobie, bo niedawno to tłumaczyłem.
    Mirai jest drogi, bo jest z segmentu E. Tesla S,
    też z segmnetu E, kosztuje porównywalne pieniądze.
    Tak samo jak podobnie kosztują spaliniaki z tego
    segmentu. Nikt Mirai nie kupuje nie dlatego, że
    są drogie, tylko dlatego że ich utrzymanie jest
    drogie i w zasadzie nie ma gdzie kupować paliwa.

    >> Baterie, mimo ogólnej mizerii w kwestii upakowania
    >> energii, działają już dzisiaj, dla większości są wystarczające, i w
    >> zasadzie może być tylko lepiej.
    >
    > Mirai też juz dzisiaj jeździ.

    Drożej niż na paliwie, a wielokrotnie drożej niż na prądzie, z gorszymi
    parametrami. No bo jak auto z Segmentu E za 350 tys. może dysponować
    przyśpieszeniem 9 sek. do setki, bo silnik 124kW z momentem 300nM i napęd
    na tył... No żal. Do tego to waży 2,5 tony.

    >>>> Były też nowożytne blackouty. Tylko zagrożenia tymi
    >>>> też nie wynikały ze złych sieci, tylko z przepychania
    >>>> naszymi sieciami niemieckiego prądu z północy na południe.
    >>>> Od kiedy formalnie zamknięto taką opcję, takich zagrożeń
    >>>> już więcej nie było.
    >>>
    >>> A nie wiem czy przepychanie, czy "optymalizacja przepływu".
    >>
    >> Nie żadna optymalizacja, 2012 rok:
    >> https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cir
    e-24/74807-handelsblatt-niemiecka-energia-obciaza-si
    eci-w-polsce-i-czechach
    >
    > Fakt, ze u nas czesto bywa import z Niemiec i eksport do Czech,
    > ale wydawało mi sie, ze to raczej z winy Czech - bo mieli niedobory.
    > Moze źle mi sie wydawało
    > Od pewnego czasu mam wrazenie, ze niedobory są i u nas - i coraz
    > częsciej mamy sumaryczny import. Widac nasz prąd za drogi,
    > niemiecki tanszy.
    >
    > Co do artykułu - jak moze być transport w wielkich ilościach,
    > jesli linie sa jakie są? Teraz np importujemy 1.7GW z Niemiec,
    > i eksportujemy 0.4GW do Czech i 0.25GW na Słowacje.
    > Cóż to jest 0.4GW w niemieckiej skali.

    To jest artykuł z roku 2012...

    > A Niemcy mogą tak sobie transmitować przez nasze kraje, i to za darmo,
    > czy jednak nasz operator z niemieckim musi uzgodnic kto ile bierze
    > a kto ile wysyła?

    Mogli, ale już nie mogą -- dlatego już od lat nie słychać zagrożeń
    blackoutami. Teraz jedyne zagrożenie blackoutami, to susza.

    > A przeciez po drodze sa nasi odbiorcy i nasze elektrownie -
    > wiec cos mi sie widzi, że jednak optymalizujemy koszty wytworzenia i
    > przepływ - skoro Niemcy na północy mają nadmiar, to bierzemy dla
    > północnych rejonów, bo tam elektrowni nie mamy.
    > Ze Szwecji akurat teraz też płynie, ale tylko 200MW - tam tez moc
    > maksymalna linii jest ograniczona..
    >
    > Swego czasu, jak nam Bełchatów wyleciał, to chyba jednak sąsiedzi
    > poratowali.
    >
    > Byc moze w Czechach to jakos inaczej wygląda, bo one sie tak ładnie
    > wcinają w Niemcy, no ale to gdzies z okolic Zgorzela/Drezna można
    > skrotem do Monachium ...
    >
    > A osobna sprawa, że tani, zielony prąd z Niemiec, moze istotnie
    > podkopywać nasze elektrownie. Ale to chyba dystrybutorzy/sieci i PSE
    > decydują skąd kupują. A ci dystrybutorzy mają tez swoje elektrownie.
    >
    > Na razie jakies spektakularne wyłaczania to się zdarzały jak z
    > OZE produkowalismy za dużo ... i to OZE wyłączano :-)

    No właśnie, a OZE nie powinno się wyłączać, tylko magazynować.
    Tak samo powinno się magazynować energię w nocy z konwencjonalnych.

    >>> U nas tak jakos wiekszosc elektrowni na południu.
    >> Ale do tego jesteśmy przygotowani.
    >
    > Ale po co transmitowac ze stratami, jak Niemcy maja duzo taniego prądu
    > na północy? :-)

    Bo nie dają gwarancji że go będą mieć?

    >>>>> Tylko moment - była jakas kasa z Unii na to?
    >>>> Tak, pisiory wzięły 25 mld w samym tylko 2021 i to było celowane
    >>>> w przystosowanie się do OZE.
    >>>
    >>> Ale ze sprzedazy praw emisji czy jakas celowa dotacja?
    >>
    >> Z emisji.
    >
    > No ale to nie było napisane na co te pieniądze :-)

    Było, a że wrzucili do wora i wydali na coś inengo, to już inna kwestia.

    >>>> Tylko energetyka figę z tego zobaczyła,
    >>>> a musiała kupić. Stąd m.in. takie a nie inne ceny energii, skasowanie
    >>>> netbillingu itd.
    >>> rozliczanie cenowe to unijny wymóg.
    >>
    >> Dopiero od 2024, a pisy wprowadziły w 2022.
    >
    > No widzisz - postęp w wyprzedzeniem, a Ty piszesz, że nic nie robią
    > :-)
    >
    > By nie wprowadziły, to co by sie teraz działo, gdyby więcej osób
    > zainwestowało w PV, a po 2-3 latach sie dowiedziało, ze prądu od nich
    > nikt nie chce, chyba, ze za dopłatą (ujemne ceny).

    Czyli nakleili plaster po tym jak sami dziurę nożem kuchennym zrobili.

    >>> A widać co sie dzieje - jak jest duzo prądu, to az za duzo, i nikt tej
    >>> nadwyzki nie chce :-)
    >>
    >> No widać, bo zamiast kasę spożytkować na cele na jakie miała brać, to ją
    >> pis przeżarł. Potem się prezesi spółek energetycznych zaczęli ciskać że
    >> mają w plecy, to im 2 lata przed czasem zmniejszyli przyrost mocy PV.
    >> Wcześniej jeszcze wiatraki ubili w 2016, zmniejszając przyrost mocy
    >> instalowanej 4x w stosunku do poprzednich lat. Dlatego teraz takie ceny
    >> prądu są, i kasę jałowo pompowali w tarcze żeby suwerena nie wkurwiać.
    >
    > No ale jakby nie zrobili, to w południe płaciłbyś drogo, bo trzeba
    > utrzymac rezerwę na wieczór, a wieczorem tez byłoby drogo, bo prądu
    > brakuje :-)
    >
    > Trzeba wziąc sprawy we własne ręce, i jak nie baterie domowa,
    > to kupic sobie 5 elektryków i jeździc na zmiany :-)
    >
    > Poza tym ... ja tam nie wiem - ale moze taki wiatrak naprawde
    > hałasuje? To niech inwestor pod swoimi oknami go buduje :-P

    Nie wiem z czym tutaj nadal dyskutujesz, i po cholerę bronisz tych
    dyletantów, mieli kasę, powinni inwestować w zabezpieczenie energetyczne
    kraju, to teraz kasę w pakują w eter.

    >>>>> Natomiast fakt, ze PiS z jednej strony straszy ludzi wysokimi kosztami
    >>>>> elektrowni z tytułu emisji CO2, a z drugiej strony krocie zarabia na
    >>>>> sprzedaży tych praw, bo Polska po komunie odziedziczyła duży
    >>>>> przydział.
    >>>> Szkoda że utonęło to na łatanie budżetu po przewałach.
    >>> No ale my te prawa mamy od dawna. Kto przewalił w poprzednich latach?
    >>
    >> Ale ceny praw nie są stałe, tylko rynkowe. Sprawdź sobie ceny w minionych
    >> latach.
    > I kto jest temu winien? Pewnie Tusk :-P

    Że podbił ceny pisowi dzięki czemu "zarobili" absurdalne kwoty?

    >> Poza tym to że je mamy nie znaczy z automatu, że musimy je
    >> sprzedawać.
    >
    > One chyba jakos ograniczone czasowo, to trzeba sprzedać, bo się
    > zepsują :-)
    >
    > Raczej bym pomyślał, ze w trosce o klimat, to trzeba nam zabrac.
    > Tzn wszystkim krajom zmniejszyc.
    > No i cena rośnie :-)
    > Ale przeciez zamiast narzekac, można było inwestować w OZE,
    > i kółko się zamyka :-)

    Akurat my mamy jeden z największych "zasobów" i najwięcej kasy łoimy.

    --
    Pozdor
    Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 08.11.23 23:48 J.F

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: