-
31. Data: 2017-07-07 15:36:22
Temat: Re: Pytanie o uchwyt PCB
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2017-07-07 o 11:07, Piotr Gałka pisze:
> To tylko potwierdza, że nie należy bazować na niczym nie udokumentowanym.
Miałem dwa wyjścia: albo nic nie robić albo usprawnić maszynę. Kosztem
takiej niespodzianki wybrałem to drugie. Funkcjonuje prawidłowo.
Już na marginesie tylko dodam, że zdecydowałem się na przeróbkę
kontrolera nawet jeśli gwarancję szlag ma trafić bo to producent dał
mnie osobiście ruszyło. Tak nie powinno być jak oni dali. Ale to już
inna para kaloszy.
> Czyli zadbałeś o to, aby swoje zasilanie mieć czyste i potem silnym
> kluczem wypuściłeś to swoje zasilanie na zewnątrz.
Hmmm... Chyba jakoś niejasno się wyraziłem lub skracany język pisany
błędnie intencje przekazuje. :-(
Zasilanie urządzenia jest czyste same z siebie. Niczego nie musiałem
filtrować. Dodałem profilaktycznie mały kondensator aby moje urządzenie
nie zanieczyszczało instalacji auta.
> Przeszukaj moje
> poprzednie wypowiedzi na hasło 'VCC'.
Chodzi o bieżący wątek czy jakiś inny?
> Tamta wypowiedź dotyczyła takiej
> sytuacji. Nie zaprzeczyłeś więc uznawałem że przepuszczasz 12V z
> instalacji samochodu przez swoją płytkę (kluczem) dalej i się do tego
> 12V podłączasz ze scalakiem.
Nie, zupełnie nie tak :-D
To urządzenie ma w sobie scalaki, które też jakoś zasilić trzeba.
Zasilam je z INSTALACJI auta. Urządzenie ma za zadanie kluczować
napięcie zasilania innego urządzenia (przetwornicy). No i układ ścieżek
mojego urządzenia był lekko niewłaściwy bo prąd rozruchowy przetwornicy,
który generował pojedynczą przeoczoną szpilkę powodował, że jeden i
tylko jeden z komponentów na płytce resetował się od niej. Wystarczyło
przesunąć zasilanie tego scalaka o kilka mm bliżej +12V wejścia
instalacji auta. W ten sposób szpilka nie powodowała znaczącego spadku
napięcia zasilania tego scalaka i nie resetowała go. Musiałbym chyba
naszkicować sytuację bo inaczej nie dogadamy się :-D
Dodam też, że ową szpilkę wykryłem nieco niechcący mimo iż oscyloskopem
badałem przyczyny złego zachowania urządzenia. Ono nie chciało się
uruchomić. Zakładałem, że przełącznik sterujący tym urządzeniem sypie
jakimiś śmieciami, które w jakiś niewytłumaczalny sposób pokonują
wejściowy przerzutnik. Nawet nie przyszło mi do głowy przestawić
podstawę czasu na mikrosekundy. A stało się to tylko dlatego iż
zauważyłem, że badany układ dostaje prawidłowe sygnały na wejściu i...
uruchamia się! Co prawda na mikrosekundy. No to sprawdziłem wejście
resetujące ... a tu szpilka. A potem wybadałem skąd ona u diabła się
bierze i znalazłem... To na tyle.
> Dziwne było, że punkt podłączenia ma aż tak
> duże znaczenie, ale trudno dochodzić do wszystkiego bez schematu.
Ze schematem też nie udałoby się tego wywnioskować bo tak jak napisałem
- układ ścieżek a nie schemat trzeba było poprawić.
> Pisałem też coś takiego, że nie wyobrażam sobie wypuszczenia swojego
> zasilania na zewnątrz bez jakiegoś ograniczenia. Dotyczyło to wprawdzie
> tego przypadku 12/24V ale tu się też stosuje.
Ograniczenie nic by nie dało. Nie zdążyłoby zadziałać jeśli masz na
myśli tą szpilkę. Urządzenie zabezpieczone jest bezpiecznikiem, to
wystarczy. Nie ma sensu tworzyć armaty na wróbla. Gdybym chciał tworzyć
złożony system zabezpieczeń, to w obudowie chyba tylko te zabezpieczenia
bym zmieścił :-D A i tak nie czułbym się w pełni zadowolony bo np. co
gdy piorun strzeli w auto? Kolejne zabezpieczenie? :-D
> Takie skojarzenie:
> Specyfikacja USB ogranicza prąd udarowy pobierany przez urządzenie
> włączane do gniazdka USB właśnie po to, aby na 5V nie powstawały za duże
> tąpnięcia.
No to ja również mam skojarzenie na to. W niejednym komputerze udało mi
się port zawiesić podłączając coś na nim. "Zawiesić" oznacza, że nie
reaguje na nic aż do chwili fizycznego odłączenia zasilania płyty
głównej (wyłączenie komputera, nie hibernacja). Pewnie nie dali
zabezpieczenia do zabezpieczenia :-D
> Nie jest dla mnie jasne czy w tym momencie przełączyłeś to wyjście na to
> nieodfiltrowane napięcie instalacji samochodu, czy jesteś nadal na swoim
> odfiltrowanym napięciu.
> Do tej pory cały czas uważałem, że to Twoje napięcie które wypuszczasz
> dalej to 12V i na tym masz jakieś cyfrowe serii CD4000. Ale może jest
> inaczej.
Tak, są tam CD4xxx ale nie za kluczem a sterujące nim.
>> Nieźle! Swoją drogą może się to przydać. Możesz podesłać link, gdzie
>> je kupić na wypadek, gdy znów trafię na zasilacz z opornikiem? :-D
>
> Ja użyłem tych:
>
> http://www.tme.eu/pl/details/lt-p4sg-v1ab-36-1/diody
-led-smd-kolorowe/osram/lt-p4sg-v1ab-36-1/
Ależ dziwactwo jeśli o obudowę chodzi :-)
Ciekawy zapis w dokumentacji: "true green". Czy różni się ta zieleń na
oko od typowej LEDy?
> Zdjęcie tej drugiej może być mylące - świeci tą szarą powierzchnią.
Szarą u góry czy szarą, na której leży?
Z tego co widzę w opisie to jest super jasna. Czy tak ją postrzegasz?
--
Pozdrawiam,
Marek
-
32. Data: 2017-07-07 16:07:51
Temat: Re: Pytanie o uchwyt PCB
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-07 o 15:36, Marek S pisze:
> Zasilanie urządzenia jest czyste same z siebie.
Nie chce mi się szukać co dokładnie napisałeś, ale zrozumiałem, że coś
odfiltrowałeś.
>> Przeszukaj moje poprzednie wypowiedzi na hasło 'VCC'.
>
> Chodzi o bieżący wątek czy jakiś inny?
Bieżący, ale skoro nie odfiltrowywałeś to nie ma tego tematu.
> Nie, zupełnie nie tak :-D
> To urządzenie ma w sobie scalaki, które też jakoś zasilić trzeba.
> Zasilam je z INSTALACJI auta. Urządzenie ma za zadanie kluczować
> napięcie zasilania innego urządzenia (przetwornicy). No i układ ścieżek
> mojego urządzenia był lekko niewłaściwy bo prąd rozruchowy przetwornicy,
> który generował pojedynczą przeoczoną szpilkę powodował, że jeden i
> tylko jeden z komponentów na płytce resetował się od niej. Wystarczyło
> przesunąć zasilanie tego scalaka o kilka mm bliżej +12V wejścia
> instalacji auta.
Ciekawe. Według mnie jesteś tuż przy granicy problemów. Byłeś po jednej
stronie, przeniosłeś się na drugą, ale nie daleko. Coś się zmieni
(temperatura, wilgotność, plamy na Słońcu) i problem może się pojawić.
>> Pisałem też coś takiego, że nie wyobrażam sobie wypuszczenia swojego
>> zasilania na zewnątrz bez jakiegoś ograniczenia. Dotyczyło to
>> wprawdzie tego przypadku 12/24V ale tu się też stosuje.
>
> Ograniczenie nic by nie dało. Nie zdążyłoby zadziałać jeśli masz na
> myśli tą szpilkę.
Twierdzisz, że tranzystor (źródło prądowe) nie zdąży zadziałać i mimo,
że będzie ustawiony na 200mA to przepuści impuls 2A?
>>
>> http://www.tme.eu/pl/details/lt-p4sg-v1ab-36-1/diody
-led-smd-kolorowe/osram/lt-p4sg-v1ab-36-1/
>
> Ależ dziwactwo jeśli o obudowę chodzi :-)
> Ciekawy zapis w dokumentacji: "true green". Czy różni się ta zieleń na
> oko od typowej LEDy?
https://www.youtube.com/watch?v=ylsIYOC_R1E
czas 10:43
>> Zdjęcie tej drugiej może być mylące - świeci tą szarą powierzchnią.
>
> Szarą u góry czy szarą, na której leży?
Szarą w lewo w dół.
> Z tego co widzę w opisie to jest super jasna. Czy tak ją postrzegasz?
>
Mam prototyp na którym jest 6 takich zasilanych po 2mA. Dają ostro po
oczach. Przy pełnym oświetleniu słonecznym mogłoby zostać, ale że
normalnie oglądane są raczej w mniejszym oświetleniu to zmniejszyłem im
prąd.
P.G.
-
33. Data: 2017-07-07 16:56:11
Temat: Re: Pytanie o uchwyt PCB
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2017-07-07 o 16:07, Piotr Gałka pisze:
>> Nie, zupełnie nie tak :-D
>> To urządzenie ma w sobie scalaki, które też jakoś zasilić trzeba.
>> Zasilam je z INSTALACJI auta. Urządzenie ma za zadanie kluczować
>> napięcie zasilania innego urządzenia (przetwornicy). No i układ
>> ścieżek mojego urządzenia był lekko niewłaściwy bo prąd rozruchowy
>> przetwornicy, który generował pojedynczą przeoczoną szpilkę powodował,
>> że jeden i tylko jeden z komponentów na płytce resetował się od niej.
>> Wystarczyło przesunąć zasilanie tego scalaka o kilka mm bliżej +12V
>> wejścia instalacji auta.
>
> Ciekawe. Według mnie jesteś tuż przy granicy problemów. Byłeś po jednej
> stronie, przeniosłeś się na drugą, ale nie daleko. Coś się zmieni
> (temperatura, wilgotność, plamy na Słońcu) i problem może się pojawić.
hehehe... bez przesady. Różnica na oscyloskopie jest mega widoczna. Nie
pamiętam wartości lecz impuls zmalał do szumu tła. Szczególnie, że w ten
sposób zbliżyłem się też do kondensatora filtrującego, o jakim
wspomniałem. To działa jak odczep na uzwojeniu transformatora - im
bliżej jednego końca, tym mniejszy wpływ tego co na drugim występuje
niezależnie od plam na Słońcu :-D
Aha - urządzenie pi x drzwi od roku jest on board i nawet przymrożone
zimą lub słońcem przygrzane latem zniosło trudy egzystencji :-)
> Twierdzisz, że tranzystor (źródło prądowe) nie zdąży zadziałać i mimo,
> że będzie ustawiony na 200mA to przepuści impuls 2A?
Prądowe? Chciałeś napisać napięciowe? Kluczuję napięciem na zasadzie
włączony / wyłączony. Prąd może popłynąć dowolny.
BTW. Prąd musi być ustawiony na maksymalny pobór przetwornicy = 1 z
kawałkiem A. A, że ciągnie mniej tak obciążona, to inna sprawa. Nie mogę
bazować na obciążeniu, które w przyszłości może się zmienić.
Ogranicznika prądowego w życiu nie wstawiłbym tam. Tranzystor kluczujący
jest malutki i wystarcza. Jeśli teraz zmieniłbym jego rolę jako
ogranicznik prądowy, to poszedłby on z dymem z powodu wydzielanej na nim
mocy. W takim przypadku musiałbym radiator zastosować. To nie wchodzi w
grę.
>> Ależ dziwactwo jeśli o obudowę chodzi :-)
>> Ciekawy zapis w dokumentacji: "true green". Czy różni się ta zieleń na
>> oko od typowej LEDy?
>
> https://www.youtube.com/watch?v=ylsIYOC_R1E
> czas 10:43
hahahhahaa
Właśnie tak myślałem, że ta prawdziwa zieleń, jak to ujęto w
dokumentacji, to pewnie pistacjowy bo np. dla szefa marketingu to
właśnie jest prawdziwa :-D
--
Pozdrawiam,
Marek
-
34. Data: 2017-07-07 20:26:36
Temat: Re: Pytanie o uchwyt PCB
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 6 Jul 2017 20:44:55 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
> W dniu 2017-07-06 o 17:02, J.F. pisze:
>> Ale przeciez kiedys musiales uzyc chocby pierwszego czytnika RFID i
>> musialo nastapic rozpoznanie bojem.
>
> Ale scalak do czytnika RFID ma swoją dokumentację. Robię płytkę według
> niej. Najwyżej wartość jakichś elementów obwodu antenowego trzeba
> dobrać, ale nie robić nową płytkę.
> Wyobraź sobie płytkę na której jest ten czytnik + mikroprocesor + jakiś
> interfejs przez który da się wysłać odczytany z karty nr.
> Jaką część płytki zmontujesz w pierwszym etapie i ją uruchomisz?
> Jak uruchomisz tę część?
> Według mnie trzeba mieć wszystko na płytce aby się brać za uruchomienie.
> W większości płytek z mikrokontrolerem według mnie tak jest.
Tu oczywiscie masz racje, czesto bedzie tak ze inna kosc wymaga
jakiegos ustawienia, i wygodnie sie to robi wlasnie docelowym uC.
Ale OP ma widac inne przypadki, skoro dostrzega zalety montowania po
kawalku.
>> A bledy w dokumentacji nigdy nie wyszly po zrobieniu plytki ?
>
> Z powodu błędów w dokumentacjach scalaków to kiedyś w ogóle polegliśmy z
> całym zleceniem. Od tamtej pory pogniewaliśmy ;) się na MicroChipa i już
> nigdy żadnego ich procesora nie użyliśmy.
>
> Ale sądzę, że masz na myśli nasze błędy.
Nie tylko. Ot, po prostu potrzeba "rozpoznania bojem".
Moze byc bledna dokumentacja, moze byc niedokladna, mogl umknac jakis
szczegol przy czytaniu ..
> Z dawniejszych czasów, gdy nie ja robiłem płytki pamiętam taki błąd.
> Płytki projektował nie elektronik. Na płytce było 8 pętli prądowych.
> Cztery z terminal blokami po lewej i 4 po prawej - symetrycznie.
> No i się okazało, że na płytce mamy po jednej stronie 4 pętle będące
> lustrzanym odbiciem tych po drugiej stronie. Musieliśmy tranzystory i
> transoptory montować na plecach :)
I wyszlo na etapie montazu, czy uruchamiania ?
> Z DSM-51 i przystawką do programowania EEPROMów mieliśmy kiedyś tak, że
> nagle zakupiona partia takich samych jak poprzednio EEPROMów wie działa.
> Przystawka była łączona taśmą płaską 20cm. Skrócenie do 10cm pomogło.
> Dokładniejsze dochodzenie wykazało, że przyczyną jest to, że te nowe
> EEPROMy są za szybkie. Za strome zbocze na wyjściu przenosiło się na
> sąsiedni drucik w którym był clock i EEPROM widział więcej impulsów niż
> DSM-51 wystawiał.
A rzeklbym, ze na 20cm tasmy nie powinno sie tak wygenerowac.
>
>>> Na jednej płytce (z tego aktualnego systemu) już w czasie uruchamiania
>>> oprogramowania brat stwierdził, że jednak potrzebuje aby z RTC dać mu
>>> przerwania 1Hz bo tak będzie prościej. Na etapie projektu płytki
>>> świadomie zrezygnowaliśmy bo nie było jak połączyć. To według mnie nie
>>> jest błąd, że coś nie tak działa jak się chciało.
>>
>> jakby to malo errat do atmeli bylo :-)
>>
> To nie miało nic wspólnego z erratą.
Zle przeczytalem ostatnie zdanie.
"To według mnie jest błąd, że coś nie tak działa jak się chciało."
Brzmi sensownie i pasuje do Twoich tez :-)
Najpierw sie czyta dokumentacje, potem projektuje, a jak dziala
inaczej, to blad projektanta :-)
I w zasadzie prawda, gdyby nie te erraty :-)
J.
-
35. Data: 2017-07-08 11:51:57
Temat: Re: Pytanie o uchwyt PCB
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-07 o 20:26, J.F. pisze:
>> Ale sądzę, że masz na myśli nasze błędy.
>
> Nie tylko. Ot, po prostu potrzeba "rozpoznania bojem".
> Moze byc bledna dokumentacja, moze byc niedokladna, mogl umknac jakis
> szczegol przy czytaniu ..
Jak coś jest niejasne to robię prototyp w celu sprawdzenia tego
niejasnego (np. robiłem 3 płytki czytników z anteną zawierającą 3,4,5
zwoi, aby sprawdzić uzyskiwane rezultaty, bo tego się nie wyczyta ani z
dokumentacji, ani z not aplikacyjnych).
Ale nie są to 3 wersje końcowego urządzenia tylko 3 płytki testowe
zawierające tylko to co trzeba - montuje się całe.
Główny problem to było, że chcieliśmy stosować karty UltraLight, a je
się najgorzej czyta (jak czytnik czyta Icode z 7cm, zwykłe mifare z
5.5cm to UltraLight z 2cm, albo mniej).
Gdyby nie te UltraLight to nie robiłbym tych prób bo nie walczyłbym o
każdy mm zasięgu. A na końcu z nich zrezygnowaliśmy :).
Takie pomiary według mnie nie naruszają tezy, że po zmontowaniu działa
tak jak się chciało.
Ja się głównie odezwałem nie w temacie, że nie ma sensu czegokolwiek
mierzyć i sprawdzać, tylko w temacie, że nie bardzo widzę sens
montowania po kawałku. Nie wykluczam jakiegoś sporadycznego zdarzenia
(potrzeby) tego typu, ale dążenie do tego, aby na warsztacie mieć
wygodną metodę montowania kawałka, mierzenia, montowania następnego itd.
jest według mnie poświęcaniem swojego wysiłku na coś, co trzeba raczej
wyeliminować niż optymalizować. O to w zasadzie mi chodziło.
>> Z dawniejszych czasów, gdy nie ja robiłem płytki pamiętam taki błąd.
>> Płytki projektował nie elektronik. Na płytce było 8 pętli prądowych.
>> Cztery z terminal blokami po lewej i 4 po prawej - symetrycznie.
>> No i się okazało, że na płytce mamy po jednej stronie 4 pętle będące
>> lustrzanym odbiciem tych po drugiej stronie. Musieliśmy tranzystory i
>> transoptory montować na plecach :)
>
> I wyszlo na etapie montazu, czy uruchamiania ?
To jeszcze były czasy, gdy sami montowaliśmy. A montując prosty kawałek
(taka pętla miała kilka elementów) człowiek ma jednocześnie w myśli
schemat i wie gdzie tranzystor ma bazę, czy emiter i zauważa, że coś tu
nie gra. Wyszło od razu przy montażu.
To był wyjątkowy wypadek przy pracy wynikający z rzuconego hasła, że to
ma być lustrzane odbicie (w sensie że terminal blok po lewej miał mieć +
u góry tak jak ten po prawej, bo tak człowiekowi jest logiczniej). A jak
lustrzane to lustrzane... :)
>> Za strome zbocze na wyjściu przenosiło się na
>> sąsiedni drucik w którym był clock i EEPROM widział więcej impulsów niż
>> DSM-51 wystawiał.
>
> A rzeklbym, ze na 20cm tasmy nie powinno sie tak wygenerowac.
Jak założysz, że zbocze bardzo strome i jednocześnie wejście clock
potrafi szybko zareagować (obie cechy skutkiem produkcji w nowszej,
tańszej, gęstszej technologii) i przyjmiesz solidne kilka pF między
drucikami, a wymuszenie (wcale nie super silne) hen daleko za 20cm drutu
(coś mi się kojarzy 10nH/cm - czyli byłoby 200nH) to impuls pewnie
będzie miał pełną amplitudę i tylko kwestia jak długi - czy scalak zdąży
zareagować.
Działanie było bardzo powtarzalne. EEPROM programował się dobrze, a przy
odczycie każde wystawiane przez niego zbocze (chyba ujemne) powodowało
przeskok o 1 bit.
Jak DSM-51 powstawało (1994) to jeszcze nic nie wiedziałem o problemach
wynikających z produkcji starych scalaków nowymi technologiami. Gdybym
wiedział nie dałbym tych sygnałów obok siebie.
P.G.