Witam,
dziele sie nowosciami. wrocilem wlasnie z oblatywania samochodu.

przypomnienie w skrocie - kilka watkow temu(nascie, dziesiat;)))
opisywalem moje problemy z wymiana uszczelki pod glowica połączoną z
wymianą panewek, pierścieni i kompleksową robotą głowicy.

stwierdzono co następuje:
1. roznica pomiedzy goetze a ajusa jest kolosalna............
2. glowica przed zamontowaniem powinan zostać wyczyszczona nie tylko
od spodu (np przez planowanie) ale także trzeba sprawdzić kanały
olejowe i wodne pod kątem pozostałości plynow ktore potrafia upaprac
czysciusienka uszczelke i blok podczas nakladania glowicy.
3. sruby wymieniamy zawsze................

Ja probowalem przyoszczedzic bo padło stare a sruby nie wydawaly sie
byc skatowane. nic bardziej mylnego. Pamietacie jak mialem cykora gdy
wszystkie sruby elegancko podciagalm do 80-90Nm a jedna do 50Nm
stawiala opor a powyzej się rownomiernie dawala obracac? otoz obracala
sie jej gorna polowa:) wykrecilem i obejrzalem dokladnie.... jest
zwężona na środku..... Bardzo dobrze ze nie krecilem do konca bo bym
zostal z kikutem w glowicy... szczesliwie nie byl to zerwany gwint
czego sie obawialem

4.po przykreceniu jak bozia kazala 30nm 90 90 i czysta uszczelka
goetze jest spokoj. poprzednio musialem dociagac. Po operacji silnik
na jalowe obroty az osiagnal temp robocza a potem do wystygniecia ze
2h. taka procedura byla na uszczelce ajusy wiec ja profrilaktycznie
zastosowalem. goetze nie pofatygowal sie umiescic karteczki z
instrukcja czy parametrami uszczleki.
5.pierscien jeden olejowy sugerowal ktos po moim byl pekniety. wymiana
wiec byla w sumie uzasadniona.
6.brak cisnienia na walku rozrzadu byl spowodowany....zmeczeniem.
bynajmniej nie materialu. sprawdzilem gdzie gora uszczelki po czym ze
zmeczenia odwrocilem najwidoczniej...... uszczelka zamknela kanal
oleju idący na gore. z racji ze to bylo wykryte niemalze od razu (gora
2 minuty lacznie pracy walka bez smarowania) zniszczen brak.
przynajmniej nie odczuwam.
7.stare punciakowe truchlo odzyskalo wigor. po 10 km jezdzenia
stwierdzam ze:
a)na niskich obrotach ZNACZNIE wzrosła moc. puszczenie sprzegla na
jalowych obrotach powoduje na jedynce eleganckie ruszenie a nie
zduszenie silnika.
b)przyspieszenie co prawda sprawdzalem na bardzo krotkim dystansie - w
zasadzie kilkusekundowe kickdowny. jest zauwazalna roznica. bardzo
zauwazalna. dochodze do wniosku ze jestem skąpym idiotą, ze nie
zrobiłem tego 3-4 lata wczesniej.
c)silnik pracuje duzo rowniej choc przez zakatowane nieco cylindry (sa
rysy i otarcia) przy malej dawce paliwa widac nierownomiernosc pracy.
przy wyregulowaniu instalacji gazowej pracuje bardzo ladnie
d) spaliny sa duzo czystsze ale jest w nich cos gryzacego w oczy (na
gazie) co oznacza ze troche oleju jednak bierze. roznica jednakze jest
kolosalna. sprawdze jeszcze za dnia ale jak patrzylem o zmroku z
latarka to nie widzialem niebieskiej chmurki jak dawalem w gaz na
postoju.
8.koszty:
obrobka glowicy 340
pierscienie 120 za komplet na 4 cyl
panewki 40 kpl
zawory 18pln/szt
komplet uszczelek (wszystkie na góre silnika) ajusa 120 (badziewie)
upg goetze 40
sruby 39
logistyka ok 60pln

lacznie: ok 900
oleju, filtra i nowego plynu chlodniczego nie licze
materialy typu nitro, klej (do wypelnienia ubytkow w glowicy) rowniez
nie licze.
jak i mojej pracy.

pozdrawiam
sirapacz