Witam

Są dwie drukarki HP P2015dn kupione w różnych odstępach czasowych, w
różnych miejscach. W obu po jakimś czasie wystąpił ten sam problem
polegający na zapalaniu się diod wskazujących na zacięcie się papieru,
brak papieru, awarię. W obu problem ten można było obejść poprzez
otwarcie - zamknięcie pokrywy od toneru a później to samo z kasetą od
podajnika papieru. Z tym, że niedawno w jednej z nich nawet to przestało
działać.
Wyczytałem, że jest to bardzo częsta przypadłość tego modelu drukarki i
że lekarstwem na to jest wygrzanie formatera np. w piekarniku.

Płytki z obu drukarek poddałem wygrzaniu w temperaturze około 200C przez
8 minut. Efekt jest taki, że w obu drukarkach znowu trzeba
otworzyć-zamknąć klapę, podajnik papieru i działa. Czyli jeden formater
naprawił się połowicznie, a drugi jest bez zmian.

Teraz pytanie czy poprzez zwiększenie czasu nagrzewania lub też
temperatury może wpłynąć na lepszą regenerację formatera? A jeśli tak to
jakie przyjąć bezpieczne granice jeśli chodzi o czas i temperaturę?

pozdrawiam
T.

do góry