-
61. Data: 2015-08-31 12:14:31
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
PiteR wrote:
> Elektronik - osoba, która zajmuje się montażem, instalacją, konserwacją
> i naprawą sprzętu komputerowego oraz innych urządzeń elektronicznych.
Jeżeli pan zajmujący się wymianą toneru to był informatyk, to
dlaczego nie elektronik? :-)
Pozdrawiam, Piotr
-
62. Data: 2015-08-31 15:23:40
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Mario" <M...@...pl> napisał w wiadomości
news:mrshs4$tvn$1@dont-email.me...
>> Co do informatyków po studiach - nie są wcale mądrzejsi od
>> elektroników po studiach, którzy prawa Ohma i praw Kirchhoffa STOSOWAĆ
>> nie potrafią. Za to macierzami obracają we wszystkie strony.
>
> Macierze to tez zazwyczaj prawo Ohma i Kirchhoffa :)
Skarży się kolega koledze:
- Wiesz, mój pies gra w pokera...
- Skoro potrafi, to dlaczego nie?
- W tym sęk, że nie potrafi, ale gra...
Tak mi się luźno skojarzyło... :)
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
63. Data: 2015-08-31 15:36:46
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Luke" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:55e1e8b8$0$8388$65785112@news.neostrada.pl...
> Zaczynałem zabawę z Linuxem w latach 90 i pamiętam, jak to wtedy
> wyglądało. Jeśli jeszcze dodatkowo w tamtych czasach miałeś do czynienia
> ze Slackware, to mogę tylko powiedzieć, że te 20 lat dla Linuxa to jak
> kilkaset lat w innych dziedzinach.
Jednej rzeczy ogromnie żałuję - że w pierwszej połowie ostatniej dekady
poprzedniego wieku, nie dysponowałem pecetem. Miałem ofertę - daj 30
dyskietek i postawisz sobie Linuxa, nawet nie pamiętam, jakie distro.
Miałbym pełne wsparcie koleżeńskie we wszystkim, co by było potrzebne do
prawidłowego postawienia i prowadzenia systemu, kolega był niemalże hakerem
linuksowym, miał też podobne zainteresowania telekomunikacją, co ja, więc
pewnie pizza, browarek w ilości stosownej :) i byśmy jakoś to zrobili.
Dyskietki nie problem, stać mnie było. Ale na peceta już nie. I robiłbym
pewnie lepsze rzeczy pod bashem, czy co by tam było, niż dziś w Szklarence,
czy wierszu poleceń DOS... (choć BATa do gier już w '91 mocno rozbudowałem
[ale komp był służbowy] i gry uruchamiało się bardzo wygodnie, z niewielką
pomocą programów zwracających odpowiedni errorlevel zależnie od konkretnego
zdarzenia).
Ale, kiedyś to było wyzwanie i mobilizowało, dając satysfakcję, a dziś,
usenet zatruty i zniszczony przez (nie tylko) FB, winda i nawet Linux
(najnowsze Ubuntu) andrucieją... Odechciewa się wysiłku.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
64. Data: 2015-08-31 16:01:26
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
RoMan Mandziejewicz wrote:
>> Studia informatyczne nie sa po to, by uczyć konkretnych języków.
>
> A czego uczą - oprócz algebry i analizy matematycznej?
Porządnej teorii, Romanie. Zwłaszcza w zakresie algorytmiki
i złożoności obliczeniowej. Języków programowania uczy się
na wykładach kursowych, najsłabiej punktowanych. Po prostu
zakłada się, że student w czymś na poziomie elementarnym
programować potrafi albo będzie to umiał szybko nadrobić.
Pozdrawiam, Piotr
-
65. Data: 2015-08-31 17:24:47
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 2015-08-29 o 19:23, re pisze:
>
>
> Użytkownik "Mario"
>
>>
>>> Być może potrzebujesz prawdziwego informatyka, piszącego programy,
>>> tworzącego bazy danych, strony www.
>>
>> To jest jak sam później zauważyłeś - programista.
>
> No i tu pewnie można by zaprotestować. Programista piszący strony www :)
> ---
> Zależy czy kopiuje javaskrypty czy umie je pisać.
No to równie dobrze można powiedzieć, że administrator sieci to też
programista bo przecież pisuje skrypty w bashu i awk (czy nawet w perlu).
>> Informatyk to właśnie osoba znająca się ogólnie na... informatyce, czyli
>> musi mieć ogólne pojęcie jak działa komputer, Windows, Linux, sieć,
>> drukarka itp.
>> Oczywiście można być programistą, informatykiem i tonerowym w jednym ;)
>>
>
> Informatyk to chyba jednak człowiek przygotowany zawodowo do zajmowania
> się tą dość szeroką dziedziną, w której zakresie mieści się i
> programowanie, i administrowanie sieciami, czy zarządzanie bazami
> danych, lub znajomość systemów operacyjnych.
> ---
> Informatyk to człowiek zajmujący się informatyką czyli ...
> przetwarzaniem informacji -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Informatyka
Raczej zajmujący się technologiami przetwarzania informacji.
Idąc twoim tropem elektronik to ktoś wytwarzający ładunki poprzez
pocieranie bursztynu.
"Elektronika (z gr. elektron 'bursztyn, który można naelektryzować przez
potarcie' i -ikos 'na sposób; odnoszący się do')[1] - dziedzina techniki
i nauki zajmująca się obwodami elektrycznymi zawierającymi, obok
elementów elektronicznych biernych, elementy aktywne takie jak lampy
próżniowe, tranzystory i diody."
--
pozdrawiam
MD
-
66. Data: 2015-08-31 17:27:41
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu sobota, 29 sierpnia 2015 18:06:56 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz
napisał:
> Hello bartekltg,
>
> Saturday, August 29, 2015, 3:52:46 PM, you wrote:
>
> >>>>> Być może potrzebujesz prawdziwego informatyka, piszącego programy,
> >>>>> tworzącego bazy danych, strony www.
> >>>> To jest jak sam później zauważyłeś - programista.
> >>>> Informatyk to właśnie osoba znająca się ogólnie na... informatyce, czyli
> >>>> musi mieć ogólne pojęcie jak działa komputer, Windows, Linux, sieć,
> >>>> drukarka itp.
> >>> Czyli jak ktoś chce być programistą to raczej nie powinien iść na studia
> >>> informatyczne bo tam tego nie uczą ?
> >>
> >> Na której uczelni w Polsce uczy się programowania w języku Scala?
> >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Scala_%28j%C4%99zyk_pr
ogramowania%29
>
> > Studia informatyczne nie sa po to, by uczyć konkretnych języków.
>
> A czego uczą - oprócz algebry i analizy matematycznej?
Z amtmy teorii mnogości, logiki (dużo), rachunku prawdopodobieństwa,
algebra poa tym, co mają matematycy nieco bardziej keiruje się na grafy
i inne dziwadła. Bez tego to jak inżynier bez analizy. Wklapie kształt
mostu do CADa? wklepie. Będzaie katastrofa - być może nie. Analiza
i troch ę wyizyki nie zrobi z nikogo inżyniera, ale bez tego ani rusz.
Poza przygotowaniem gruntu uczą przede wszystkim algorytmiki i różnych koncepcji
programistycznych (programowanie funkcyjne, obiektowe, języki
programowania w sensie teorii tworzenia ich i maszynek je rozumeijacych).
Są przedmioty bardzij konkretne, inzynierai oprogramowania, bazy danych,
systemy operacyjne, sieci. Chyba tylko systemy operacyjne są na twardo
związane z c. Pozostałe, co prowadzący wymyśli. Funkcyjne jest w ocamlu.
Obiektowe też było w jakimś dziwolągu, ostatnio chyba przeszli na java.
Widzę teraz, że jast jakiś przedmiot 'zaawansowane c++', patrząc po
sylabusie jest to raczej c++ które nie jest c ;-)
Ciezko nauczyć języka na zajęciach. Fizycy próbują i skutki sa średnie;-)
pzdr
bartekltg
-
67. Data: 2015-08-31 19:02:25
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Mario wrote:
> Inaczej. Chodzi mi o to, że jak ktoś już jako zawodowy informatyk (który
> zaliczył przedmiot Systemy Operacyjne) potrafi instalować Windows, to
> powinien też potrafić instalować linuks, BSD czy QNX.
No ale to w końcu co ma zrobić? Zainstalować, skonfigurować, czy
używać? Bo z pierwszymi dwiema rzeczami powinien sobie poradzić,
to tylko kwestia czasu, ale po co od razu ma używać?
Ja jestem informatykiem zawodowym, zajmuję się głównie programowaniem
niskopoziomowym kodu dla instytucji finansowych, w tym w oparciu
o obliczenia na kartach graficznych, ale myśl o używaniu Linuksa,
zwłaszcza w domu, zdecydowanie przekracza moje potrzeby w dziedzinie
sadomasochizmu. W pracy mam dostatecznie dużo grepowania gzipów i nie
umiałbym z czystym sumieniem polecić komukolwiek tego systemu tam,
gdzie liczy się wygoda. Co innego serwer, co innego system wbudowany
w router, ale desktop -- apage!
Pozdrawiam, Piotr
-
68. Data: 2015-08-31 19:13:06
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Luke wrote:
> Co do oprogramowania tylko dla Windows - przez te lata Wine został tak
> udoskonalony, że "90% programów jeszcze nie działa" zmieniło się na "95%
> programów stabilnie działa". Są ludzie używający np. bezproblemowo MS
> Office pod Wine (nie działa chyba tylko volume license).
No ale *po co*? Legalna kopia Windows kosztuje około 300
złotych. Ile to jest Twoich dniówek? Wydajesz raz i problemy
kompatybilnościowe znikają, nie trzeba przebijać się przez
many i fora.
Rozumiem, jeśli ktoś podchodzi fanatycznie do spraw zainstalowanego
systemu operacyjnego (i wówczas zazdroszczę problemów...), rozumiem,
jeśli jest studentem -- 3 stówy to naprawdę dużo piw, rozumiem, jeśli
klient tak chce. Ale w przeciwnym razie nie rozumiem... Get a life...
> Pisząc miesiąc czasu nie miałem na myśli miesiąca wyjętego
> z życiorysu, tylko codziennie wieczorami godzinkę poklikać.
Nie lepiej zabrać wtedy żonę na spacer, pobawić się z dzieckiem
czy obejrzeć dobry film?
Pozdrawiam, Piotr
-
69. Data: 2015-08-31 19:54:32
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu poniedziałek, 31 sierpnia 2015 19:02:26 UTC+2 użytkownik Piotr Wyderski
napisał:
> Mario wrote:
>
> > Inaczej. Chodzi mi o to, że jak ktoś już jako zawodowy informatyk (który
> > zaliczył przedmiot Systemy Operacyjne) potrafi instalować Windows, to
> > powinien też potrafić instalować linuks, BSD czy QNX.
>
> No ale to w końcu co ma zrobić? Zainstalować, skonfigurować, czy
> używać? Bo z pierwszymi dwiema rzeczami powinien sobie poradzić,
> to tylko kwestia czasu, ale po co od razu ma używać?
>
> Ja jestem informatykiem zawodowym, zajmuję się głównie programowaniem
> niskopoziomowym kodu dla instytucji finansowych, w tym w oparciu
> o obliczenia na kartach graficznych, ale myśl o używaniu Linuksa,
> zwłaszcza w domu, zdecydowanie przekracza moje potrzeby w dziedzinie
> sadomasochizmu. W pracy mam dostatecznie dużo grepowania gzipów i nie
> umiałbym z czystym sumieniem polecić komukolwiek tego systemu tam,
> gdzie liczy się wygoda. Co innego serwer, co innego system wbudowany
> w router, ale desktop -- apage!
Chyba przesadzasz. Przenoslem się na noobuntu właśnie ze względów
okołozawodowych (zabawa w numerki jest po prostu wygodniejsza,
nie trzeba się z każdą pierdołą męczyć) i wychodzi na to, że
przez większość czasu to ubuntu jest włączone. Do oglądania filmów,
szperania w necie czy pisania postów niczym wielkim się od windowsa
nie różni. Nie konsigurowałem nic, spacem od linuksa nigdy nie byłem,
włożyłem pandrive w gniazdko i zainstalowało się w sposób idiotoodporny,
i nadal działa nie wymagając odemnie wiedzy o bebechach systemu.
Windowsa włączam od czasu do czasu odpalić wieśmina czy inną gierkę.
20 lat temu, jasne, trzeba było się wykazać wiedza tajemną,
ale teraz to desktopowy system operacyjny z pudełka jak każdy inny.
Jest parę rzeczy odnośnie interfejsu, które IMHO w windowsie sa znacznie
lepiej zrobione, ale nie są to różnice uniemożliwiające wygodne
użytkowanie (myśle np o tym, że ikonki w menu start pod prawoklikiem mają
'properties', a unity tylko 'przypnij do paska' czy o tym, że exploer, choć
nie ma kart, jest bardziej rozbudowany niż nautilus, który nie ma sortowania
pod prawoklikiem).
A, jeden poważny zgryz miałem. CUDA i wine nie umiały się dogadać,
któreś z nich źle nazwało swój plik i był konflikt. Ale to pierwsze
nie jest raczej towarem pierwszej potrzeby dla Z.U. ;-)
pozdrawiam
bartekltg
-
70. Data: 2015-08-31 21:00:03
Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
bartekltg wrote:
> Chyba przesadzasz. Przenoslem się na noobuntu właśnie ze względów
> okołozawodowych (zabawa w numerki jest po prostu wygodniejsza,
> nie trzeba się z każdą pierdołą męczyć) i wychodzi na to, że
> przez większość czasu to ubuntu jest włączone.
Ale z czym przesadzam? Opisuję tylko swoje obserwacje, w tym
doświadczenie osobiste. Aby uniknąć irytującego procesu przełączania się
między systemami mam Windows i Debiana zwirtualizowane krzyżowo
-- uruchamiam dowolny z nich jako prawdziwy system, a drugi pojawia
się w trybie seamless, ze swoimi okienkami na tym samym pulpicie.
Debian nie był włączany od ponad roku. Jak już koniecznie muszę
przegrepować gzipa, to wystarcza mi Cygwin.
Linux chodzi na serwerze NAS, ale tam go praktycznie nie widać
-- udostępnia pliki po sambie i w weekend włączę mu FTP, bo właśnie
się pojawiła potrzeba.
OIMW żaden z moich podwładnych Linuksa w domu nie ma, choć w razie
potrzeby umieliby napisać dla niego sterownik. Pamiętam nawet, że
mnie to zdziwiło. :)
> Do oglądania filmów, szperania w necie czy pisania postów niczym wielkim się od
windowsa
> nie różni.
Ja widzę różnicę. MS okienka są po prostu ładniejsze, ale de gustibus.
A i tak cała różnica między posiadaniem i nieposiadaniem Windows to
kwota mniejsza, niż para dobrych butów. Szkoda energii na dyskusję.
Pozdrawiam, Piotr