-
181. Data: 2017-03-21 21:30:53
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> O, to zupełnie tak jak ja! Też tak robię na różnych komputerach,
>> codziennie, po wielokroć! Tyle że ja używam SSH.
>
> "Sprawdzić, czy księgowa nie pracowała w ssh".
Znam taką (taką co umie, żeby nie było wątpliwości).
--
Jarek
-
182. Data: 2017-03-21 21:40:55
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> No to po prostu cały mechanizm działania socjalizmu (w dowolnej jego
> wersji, obecnie ta bolszewicka jest *chwilowo* "be", i dominuje
> "demokratyczna").
Nie wiem, czy ta obecna opcja jest mniej bolszewicka.
No bo niby w walonkach może i nie chodzą, ale mentalność imo taka sama -
"zabrać bogatym i oddać nam !"
> i merdać ogonem, bez cienia myśli niezależnej. Demokracja żywi się
> głupotą, która wciąż i wciąż przyrasta pod jej panowaniem.
Jeżeli wszystko skrócić - to w sumie na to wychodzi.
W systemie, w którym głos zapijaczonego menela ma tą samą wartość co
profesora, dodawszy do tego przyrodzoną tendencję elit do zmafiowacenia
- no to właśnie tak jest.
Na marginesie może, chociaż trochę i nie aż tak bardzo,
polecam film, który sobie od wczoraj oglądam
"JFK to 911 Everything Is A Rich Man's Trick"
https://www.youtube.com/watch?v=U1Qt6a-vaNM&t=3056s
(uprzedzam że jest kilka drastycznych zdjęć - dla wrażliwych osób).
Czy to wszystko jest prawdą - trudno mi ocenić, ale wiedząc to co wiem o
świecie - niespecjalnie byłbym zaskoczony, gdyby tak było.
Dlaczego skojarzyło mi się to z tematem ?
Ano - ilu ludzi dziś jest zainteresowanych dochodzeniem do tego jak
naprawdę wygląda świat ? Prawdziwy - nie ten z TV i mediów.
Gdzieś w przyczynach tego ogłupienia ludzkości jest też właśnie ta idea
- dajmy im chleb i igrzyska - reszta nie będzie potrzebna.
-
183. Data: 2017-03-21 22:27:26
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Luke <l...@l...net>
> Po rozmowie (dość, jakby tu rzec, "intensywnej słowotwórczo") okazało
> się, iż owa pani robi Ctrl-C na jednym komputerze, a Ctrl-V na drugim.
Aż się dziwię, że MS nie zrobił "schowka sieciowego" (a, przepraszam -
"schowka w sieci web" wedle ich terminologii).
Opowieść z czasów Worda 97: do informatyka dzwoni kobieta z księgowości
i mówi, że nie może zapisać fragmentu dokumentu worda na dyskietkę.
Informatyk pyta ją nieco zdziwiony, jak ona to robi. Odpowiedź:
zaznaczam fragment tekstu myszą i PRZECIĄGAM NA DYSKIETKĘ (tzn. drag and
drop na ikonę stacji A: w otwartym obok oknie Mój Komputer).
I tu powinna opuścić się kurtyna, śmiech jak w sitcomie i długie
oklaski, napisy końcowe. Ale tak nie będzie. Ten informatyk po
skończonej rozmowie spróbował zrobić coś takiego. Na dyskietce zapisał
się plik o nazwie mniej więcej "Fragment dokumentu Microsoft Word.doc".
Do dziś nie wiadomo, co źle robiła księgowa.
Współczesny Office nie ma już tak wydumanych opcji :)
L.
-
184. Data: 2017-03-21 22:39:16
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 21 Mar 2017 22:27:26 +0100, Luke <l...@l...net> wrote:
> Aż się dziwię, że MS nie zrobił "schowka sieciowego" (a,
przepraszam -
> "schowka w sieci web" wedle ich terminologii).
A mnie dziwi, że minęło 30 lat i ciągle nie odkryli zbędność CTR-C.
Po co "kopiuj", skoro jest już zaznaczone?? Jak zaznaczone to powinno
być od razu automatycznie."kopiuj", tak jak jest w unices.
--
Marek
-
185. Data: 2017-03-21 23:20:14
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Luke" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:58d19abe$0$642$65785112@news.neostrada.pl...
> Opowieść z czasów Worda 97: do informatyka dzwoni kobieta z księgowości
> i mówi, że nie może zapisać fragmentu dokumentu worda na dyskietkę.
> Informatyk pyta ją nieco zdziwiony, jak ona to robi. Odpowiedź:
> zaznaczam fragment tekstu myszą i PRZECIĄGAM NA DYSKIETKĘ (tzn. drag and
> drop na ikonę stacji A: w otwartym obok oknie Mój Komputer).
A ja się wcale nie zdziwię, jeśli było tak:
Pani zaznaczyła, co miała i fizycznie przejechała myszą na fizycznie leżącą
na stole dyskietkę...
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
186. Data: 2017-03-22 05:31:31
Temat: Re: Post?p techniczny w podesz?ym wieku
Od: a...@m...uni.wroc.pl
Cezary Gr?dys <c...@w...onet.pl> wrote:
> W dniu 20.03.2017 o 10:22, J.F. pisze:
> >
> > U?ytkownik "Cezary Gr?dys" napisa? w wiadomo?ci grup
> > dyskusyjnych:58cf885b$0$5154$6...@n...neostrada
.pl...
> > W dniu 17.03.2017 o 19:35, J.F. pisze:
> >>> Ale to przeciez trzeba sprawdzic, czy sie nie odwoluje. I czek sie
> >>> nalezy.
> >
> >> Ale sprawdzi? 10 linijek, czy 10 milion?w to taka sama robota.
> >
> > 10 mln zapewne nie jest w jednym pliku. I ilosc roboty rosnie.
> > Ewentualnie "za sprawdzenie 1$. Za to, ze wiedzialem jak to zrobic w 5
> > minut 999$"
> >
> > J.
> >
> Jak tylko sprawdzi?, to niewiele wi?cej roboty
> find -type f -exec grep .... {} \; -print
>
Kompletenie nie doceniasz problemu. Programy bankowe
sporo dzialaja z datami (procenty, raty, zlecania
terminowe). Po czyms w tym stylu wyjdzie Ci powiedzmy
10000 potencjalnych lini z problemem. Do wielu z nich
przychodza dane z wielu miejsc. Jak to zaczniesz naiwnie
sledzic to moze wyjsc 1 milion liniejek do dokladniejszego
sprawdzenia.
W realu uzywano calkiem zaawansowanych narzedzi, ktore
proste problemy potrafily automatycznie naprawiac
(o ile wiem np. powiekszyc rozmiar wszystkich zmiennych
w prostym ciagu zaleznosci). Oprocz powiekszania pol
stosowano tez "okienkowanie": w 100-letnim okienku
np. 50 od bierzacego w przod to przyszlosc, 50 w tyl
przeszlosc. Poprawnosc "okienkowania" zalezy od tego
czy moga sie pojawic duze roznice dat, jesli nie to
jest OK. Takie sprawdzenie to sporo roboty (trzeba
dobrze zrozumiec program), ale ogranicza zmiany w
kodzie. A mimo narzedzi zostawalo sporo kawalkow
ktore trzeba bylo recznie przepisac. Tzn. nie tylko
sprawdzac ale wprowadzic istotne zmiany.
Zeby byla jasnosc: ja sam nie mam nic wspolnego z
systamami bankowymi. Ale mam dosc doswiadzczenia
z softwarem i dosc czytalem o problemie i metodach
zeby docenic problem i rozwiazanie.
Nie chce mi sie teraz za tym googlowac, ale z tego
z pamietam byly w male zaciecia w paru bankach.
Bez dwu lat naprawiania problemy mogly byc duzo
wieksze.
PS. Nie mowie ze cala ta histora problemu roku
2000 byla racjonalna: przez ponad 20 ignorowano
problem a potem przez 2 lata bylo gaszenie pozaru.
Ale byl problem i choc niepotrzebnie duzym kosztem
to uniknieto wiekszych skutkow.
PS2. Jak na razie to wyglada ze przed 2038 moze
byc powtorka, tyle ze z C i Unixem.
--
Waldek Hebisch
-
187. Data: 2017-03-22 05:42:05
Temat: Re: Post?p techniczny w podesz?ym wieku
Od: a...@m...uni.wroc.pl
Marek <f...@f...com> wrote:
> On Tue, 21 Mar 2017 18:00:35 +0100, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
> > Przyjmijmy ze procesor byl ze znanej Ci ogolnie rodziny, ale
> > doczytales jak w tym mcu obsluga CAN wyglada, zrobiles plytke,
>
> snifer by? na p?ytce stykowej. Raptem jeden mcu + rezystory
> terminujace can.
Bez trasceivera CAN? MCU w DIP? Ja mam wrazenie ze softwarowo
to ciezko dostac pelna szybkosc CAN, a sprzetowy interfejs
to raczej w wiekszych MCU, zwykle SMD. No chyba ze w samochodzie
jest ograniczona szybkosc. Ja u Chinczykow kupilem interfejs
CAN-SPI, ale jakos nie mialem czasu by to sprobowac...
--
Waldek Hebisch
-
188. Data: 2017-03-22 10:28:17
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2017-03-16 o 15:53, Marek pisze:
...
Ależ tu się dziadków w podeszłym wieku zebrało ;)
To młodzieży jakby niewiele poza mną :)
Wiecie, miałem okazję parę lat temu być u lekarza (nie jako pacjent),
który pamiętał jeszcze jak uciekali z Wilna przed AC, a pokazywał mi jak
nagrywa na komputerze filmy z tunera TV, jak coś tam przechwytuje z YT i
takie tam różne. I raczej nie sprawiał wrażenia że tylko zapamiętał
kolejność naciskania przycisków tylko że wiedział co i dlaczego robi. To
tak odnośnie ogarniania "nowych" tematów.
Pozdrawiam
DD
-
189. Data: 2017-03-22 11:10:13
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
> Ależ tu się dziadków w podeszłym wieku zebrało ;)
> To młodzieży jakby niewiele poza mną :)
> Wiecie, miałem okazję parę lat temu być u lekarza (nie jako pacjent),
> który pamiętał jeszcze jak uciekali z Wilna przed AC, a pokazywał mi
> jak nagrywa na komputerze filmy z tunera TV, jak coś tam przechwytuje
> z YT i takie tam różne. I raczej nie sprawiał wrażenia że tylko
> zapamiętał kolejność naciskania przycisków tylko że wiedział co
> i dlaczego robi. To tak odnośnie ogarniania "nowych" tematów.
W takich sytuacjach przypomina mi się pewien znajomy. Jemu nie udało
się uciec z Wilna przed AC, NKWD zabrało go do Katynia. Ale nie dotarł
tam, bo go wzięli z transportu na Łubiankę, by coś z niego wydobyć.
Był w tym Wilnie profesorem. A więc przeżył. I dobrą książkę o tym
napisał później.
Po wojnie mieszkał w Londynie. Dożył prawie setki, pod koniec życia
w domu dla starszych osób. I mówił wtedy tak: nie mam tu z kim
rozmawiać, moi rówieśnicy dawno juz poumierali, a ci tutaj, to
jakieś stare dziadki, nic nie rozumieją.
Jarek
--
Żył był Tutko Jan Żył lat prawie sto
zwyczajny profesor ten profesor Tutko
doktor gerontolog żył zanim skonał westchnął,
lat aż dziewięćdziesiąt że było, kurwa, krótko
-
190. Data: 2017-03-22 11:11:33
Temat: Re: Post?p techniczny w podesz?ym wieku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oasun3$s3r$...@z...wcss.wroc.pl...
Cezary Gr?dys <c...@w...onet.pl> wrote:
>> >> Ale sprawdzi? 10 linijek, czy 10 milion?w to taka sama robota.
>> > 10 mln zapewne nie jest w jednym pliku. I ilosc roboty rosnie.
>> > Ewentualnie "za sprawdzenie 1$. Za to, ze wiedzialem jak to
>> > zrobic w 5
>> > minut 999$"
>> Jak tylko sprawdzi?, to niewiele wi?cej roboty
>> find -type f -exec grep .... {} \; -print
>
>Kompletenie nie doceniasz problemu. Programy bankowe
>sporo dzialaja z datami (procenty, raty, zlecania
>terminowe). Po czyms w tym stylu wyjdzie Ci powiedzmy
Zeby nie powiedzec, ze praktycznie kazda operacja bankowa ma date ...
>10000 potencjalnych lini z problemem. Do wielu z nich
>przychodza dane z wielu miejsc. Jak to zaczniesz naiwnie
>sledzic to moze wyjsc 1 milion liniejek do dokladniejszego
>sprawdzenia.
>W realu uzywano calkiem zaawansowanych narzedzi, ktore
>proste problemy potrafily automatycznie naprawiac
>(o ile wiem np. powiekszyc rozmiar wszystkich zmiennych
>w prostym ciagu zaleznosci). Oprocz powiekszania pol
>stosowano tez "okienkowanie": w 100-letnim okienku
>np. 50 od bierzacego w przod to przyszlosc, 50 w tyl
>przeszlosc. Poprawnosc "okienkowania" zalezy od tego
>czy moga sie pojawic duze roznice dat, jesli nie to
>jest OK.
Nie musza byc duze - jeden z pierwszych problemow w praktyce, klient
dostaje nowa karte do bankomatu, wazna do 00/01, bankomat sprawdza -
rok mamy 98, karta dawno niewazna.
W roznych urzadzeniach tez roznie bywalo - data wyszla 01.01.00, albo
01.01.100, albo 01.01.10, albo blad programu, bo to .100 nie
miescilo sie w zareserwowanym miejscu, albo urzadzenie w ogole nie
dziala, bo taki blad przy starcie ...
>PS. Nie mowie ze cala ta histora problemu roku
>2000 byla racjonalna: przez ponad 20 ignorowano
>problem a potem przez 2 lata bylo gaszenie pozaru.
>Ale byl problem i choc niepotrzebnie duzym kosztem
>to uniknieto wiekszych skutkow.
>PS2. Jak na razie to wyglada ze przed 2038 moze
>byc powtorka, tyle ze z C i Unixem.
Problem zignorowano, bo "do tego czasu przejdziemy na systemy 64 bit".
Systemy 64-bit sie dawno pojawily, a duzo dat po staremu 32 bit :-)
J.