-
71. Data: 2013-01-12 19:35:34
Temat: Re: Popularność mikrokontrolerów
Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>
On 2013-01-12 18:29, Poldek wrote:
> Michoo wrote:
>
>> Po co inżynier potrafiący zaprojektować/zaimplementować system
>> mikroprocesorowy ma znać "bebechy procesora"? To jest broszka
>> projektanta procesorów - nauki mechanika samochodowego nie zaczynamy
>> przecież od górnictwa i przetwórstwa stali i ropy.
>
Mechanik nie, dobry mechanik tak.
> Nie wiem, jak jest teraz. Kiedyś, w czasach późnego PRLu przez moment
> studiowałem w policealnej szkole ogrodniczej. Był tam między innymi
> przedmiot pt. "mechanizacja ogrodnictwa", czy jakoś podobnie. O
> maszynach ogrodniczych zaczynało się od nauki o rodzajach stali i
> procesach ich wytwarzania. Potem było o lakierach, jak się je robi,
> jakie mają składy, właściwości itd. Dalej poleciały środki smarne,
> paliwa, plastiki... Tak się kształciło ogrodników :-)
>
Sposobu Nauki w PRLu i teraz nie ma porownywac. To przepasc.
Teraz liczy sie wylacznie wiedza jak a nie dlaczego.
Pozdrawiam
Marek
-
72. Data: 2013-01-13 16:19:36
Temat: Re: Popularność mikrokontrolerów
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
W dniu 2013-01-12 18:29, Poldek pisze:
> Michoo wrote:
>
>> Po co inżynier potrafiący zaprojektować/zaimplementować system
>> mikroprocesorowy ma znać "bebechy procesora"? To jest broszka
>> projektanta procesorów - nauki mechanika samochodowego nie zaczynamy
>> przecież od górnictwa i przetwórstwa stali i ropy.
Tyle tylko, że w wielu przypadkach bez tej znajomości nie można tego
systemu zrobić dobrze, a już na pewno optymalnie.
O ile nie koniecznie trzeba wiedzieć, jak CPU robi mnożenie, to już brak
znajomości np. budowy układów timerów może poważnie utrudnić ich
poprawną obsługę (mówię o znajomości na poziomie układu blokowego a nie
pojedynczych tranzystorów). To samo dotyczy portów i pewnie paru innych
rzeczy.
Mechanik samochodowy także powinien wiedzieć, jakie są parametry stali i
ropy, zatem twój przykład nie jest trafiony...