-
31. Data: 2010-03-14 23:26:36
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Krzysztof 45" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
news:hnjn68$ekq$1@news.dialog.net.pl...
Cavallino napisał(a):
>> A jak sie krewny wytłumaczy na policji, że sprzedał furaka z papierami,
>> kluczami itp. bez podpisanej umowy?
> Papierzanej?
>Popierzanej, bo ponoć zabrał nie podpisaną.
Zakaz jest?
> A gdzie jest taki obowiązek?
>Obowiązku nie ma. Ale za to problemy są.
Ale nie takie, o których piszesz.
-
32. Data: 2010-03-14 23:28:44
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Przemysław Bernat" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:12c6uzkv4hbqx$.dvv71m3fgbek$.dlg@40tude.net...
>
> I modlić się, by nie przepisał danych kupującego z jakiegoś nagrobka, bo
> będzie niezła wpada jak się okaże, że szczęśliwy nabywca od pięciu lat nie
> żyje, a numery od wraku jeżdżą na jakimś świeżo kradzionym.
A jakis glebszy sens takiego dzialania?
Uwazasz, ze ktos, kto wie jak zdobyc grzanke nie wie jak zdobyc falszywy
dowod lub przekonac slupa ?
Podchodzisz do pierwszej żulbudki i pytasz sie kto ma dowod i chce zarobic
100 zl i juz masz 10 chetnych...
--
Picasso
-
33. Data: 2010-03-14 23:44:37
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: to <t...@a...xyz>
P_ablo wrote:
>> I modliae sie, by nie przepisa? danych kupuj?cego z jakiego? nagrobka,
>> bo bedzie niez?a wpada jak sie oka?e, ?e szcze?liwy nabywca od pieciu
>> lat nie ?yje, a numery od wraku je?d?? na jakim? ?wie?o kradzionym.
>
> A jakis glebszy sens takiego dzialania? Uwazasz, ze ktos, kto wie jak
> zdobyc grzanke nie wie jak zdobyc falszywy dowod lub przekonac slupa ?
To jest niestety popularny sposób "legalizacji". Zdobyć podobne auto
doszczętnie rozbite, ale z papierami za jakieś grosze i przeszczepić nr-y.
> Podchodzisz do pierwszej ?ulbudki i pytasz sie kto ma dowod i chce
> zarobic 100 zl i juz masz 10 chetnych...
I skąd menel weźmie nr-y auta do przeszczepu wraz ze wszystkimi papierami?
--
cokolwiek
-
34. Data: 2010-03-14 23:58:57
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik myrkysfara j...@n...pl ...
> Naprawi sprzeda i wtedy przesle umowe kupna sprzedazy nie na niego
> tylko na tego kto kupi wrak po naprawie jako bezwypadek a jak kupujacy
> puzniej sie dowie ze po wypadku to bedzie sie czepial nie do
> chandlarza tylko do tego co chandlarzowi wrak sprzedal
dlatego trzeba dopilnowac, zeby na umowie był opisany stan pojazdu.
-
35. Data: 2010-03-15 00:58:56
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krzysztof 45 m...@v...pl ...
>> zastanawia mnie, na jakiej podstawie handlarz żąda
>> zwrotu kosztów za paliwo i postój?
> Bo sie wkur..ł i teraz jest złośliwy :D
to jest moze powód, ale nie podstawa.
BTW zmus swój czytnik do poprawnego cytowania.
-
36. Data: 2010-03-15 01:17:49
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl>
Ależ to stara praktyka handlarzy. Gdy w 2001 r. sprzedawałem Kadetta, nie
zdążyłem wjechać na giełdę, gdy podszedł do mnie handlarz. Obejrzał
samochód, dał mi kasę. Wróciłem tym samochodem do domu. W poniedziałek
przyjechał odebrać samochód. Podpisaliśmy u notariusza upoważnienie do
sprzedaży. W sobotę moja siostra była na giełdzie i przypadkiem spotkała
hanlarza, który przekazał jej umowę kupna - sprzedaży, zawrtą z gościem,
który kupił mój samochód. Ot hadlarz nie chce płacić podatku od kupna
samochodu...
-
37. Data: 2010-03-15 07:11:31
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Cavallino napisał(a):
>> Papierzanej? Popierzanej, bo ponoć zabrał nie
>> podpisaną.
> Zakaz jest?
A masz gwarancje że handlarz nie nagrywał? Możliwe że
jeszcze po części na głos ją wypełniali z adekwatna do kantu
ceną. Więc IMHO kit z ustną odpada.
--
Krzysiek
-
38. Data: 2010-03-15 09:28:57
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Krzysztof 45" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
news:hnkj2h$r17$2@news.dialog.net.pl...
Cavallino napisał(a):
>> Papierzanej? Popierzanej, bo ponoć zabrał nie
>> podpisaną.
> Zakaz jest?
>A masz gwarancje że handlarz nie nagrywał? Możliwe że
>jeszcze po części na głos ją wypełniali z adekwatna do kantu ceną. Więc
>IMHO kit z ustną odpada.
Ale jaki kit?
Bo z tego co przeczytaliśmy to właśnie ustna umowa sprzedaży miała miejsce.
Jeśli wiesz coś więcej to napisz.
-
39. Data: 2010-03-15 09:29:53
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-03-14, Piotrek <b...@o...pl> wrote:
> Pytanie: co teraz zrobić - wrak stoi na drugim końcu Polski.
Sytuację macie prostą: umowa została zawarta i zrealizowana. Teraz
trzeba zadzwonić i grzecznie poprosić o odesłanie umowy. Jak nie pomoże
to równie grzecznie zadzwońcie do skarbówki oraz policji. A jeśli chodzi
o pieniądze to co najwyżej zaproponujcie oszustowi, żeby wam jeszcze z
pieć stów dopłacił.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
40. Data: 2010-03-15 10:34:20
Temat: Re: Pomocy! Kant handlarza
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b9d66d5$1@news.home.net.pl...
>
> To jest niestety popularny sposób "legalizacji". Zdobyć podobne auto
> doszczętnie rozbite, ale z papierami za jakieś grosze i przeszczepić nr-y.
>
> I skąd menel weźmie nr-y auta do przeszczepu wraz ze wszystkimi papierami?
Nie rozumiesz ...
Jedzie kupic z lewym dowodem lub slupem wrak, robi przeszczep i sprzedaje
tak dalej. Co za roznica czy wpisze dane z nagrobka ?
Niepotrzebnie wszyscy straszycie sprzedajacego.
Moze rownie dobrze wziac spisac sobie fikcyjna umowe na jakies dane z
internetu czy byle paragonu i zglosic w urzedzie sprzedaz.
W razie jakiegos balaganu i tak bedzie wzywany na swiadka.
--
Picasso