Uzytkownik "chary" <c...@c...pl> napisal w
> Podsumowujac- samochod po kupnie i przerejestrowaniu ubezpieczony
> i
> oplacony byl przez rok w PZU (OC+ AC). Rownolegle, salon zawarl
> druga umowe
> z PZU, o ktorej nie poinformowal w momencie sprzedazy samochodu i
> teraz PZU
> domaga sie oplacenia zaleglej skladki OC, za samochod (stary nr.
> rej.),
> ktory byl w tym czasie ubezpieczony w... PZU (OC+AC, nowy nr.
> rej.).
> Troche zagmatwane, mam nadzieje, ze da sie to zrozumiec. Zona sie
> troche
> zlosci- czy ktos ma jakis pomysl jak rozwiazac sprawe?

Mysle ze najprosciej bedzie wyslac grzeczne pismo "alez burdel
macie w swoim PZU siostry, ze nie zauwazacie ze zostaliscie
powiadomieni o zakupie, co potwierdzono nowa polisa. Jesli wasi
pracownicy wola zgarniac prowizje za wystawianie nowych polis nie
anulujac starych - to juz uzgodnijcie we wlasnym zakresie, nie
niepokojac klienta, ktory nabiera watpliwosci co do jakosci waszych
uslug".

Do salonu tez mozna wyslac stosowne pismo "z powodu
niepowiadomienia mnie o fakcie zawarcia polisy uniemozliwiajac jej
wypowiedzenie w terminie
prosze przelac kwote XXX na moje konto nr ...., lub bezposrednio na
konto ubezpieczyciela YYYY"

Salon zaplacil na caly rok ? Moze tylko jedna rate i przedluzenia
nie ma ?

A w ostatecznosci - niech ci zona podaruje to auto, jako nowy
nabywca masz prawo wypowiedziec umowe :-)

J.

do góry

Temat stary ale w nieco zmienionej formie.

Uzywany samochod zostal kupiony ponad rok temu w salonie- komisie.
Wraz z dokumentami zalaczony byl kwit ubezpieczenia OC poprzedniego
wlasciciela w L4. Po kupnie i przerejestrowaniu umowa z L4 zostala
wymowiona i zawarto nowa z PZU (AC+ OC; na nowy nr. rejestracyjny).

Teraz, po ponad roku, z PZU przyszlo wezwanie do zaplaty za ubezpieczenie
OC samochodu w PZU - za okres od 9 lipca 2009 do 5 maja 2010, na stara
rejestracje. Dzwonie do PZU a tam mi mowia, ze widocznie jak kupowalam auto
byla druga polisa, o zmianie wlasciciela poinformowal ich salon. Prosze ich
o kopie tej polisy - a oni na to, ze nie maja obowiazku mi jej przesylac.
Interesujace - nie mam prawa dowiedziec sie na jakiej podstawie maja wobec
mnie roszczenie. Dzwonie do salonu - nic nie wiedza i musza skontaktowac
sie z PZU.

Podsumowujac- samochod po kupnie i przerejestrowaniu ubezpieczony i
oplacony byl przez rok w PZU (OC+ AC). Rownolegle, salon zawarl druga umowe
z PZU, o ktorej nie poinformowal w momencie sprzedazy samochodu i teraz PZU
domaga sie oplacenia zaleglej skladki OC, za samochod (stary nr. rej.),
ktory byl w tym czasie ubezpieczony w... PZU (OC+AC, nowy nr. rej.).

Troche zagmatwane, mam nadzieje, ze da sie to zrozumiec. Zona sie troche
zlosci- czy ktos ma jakis pomysl jak rozwiazac sprawe?

Dziekuje i pozdrawiam,
Marek Sosnowski




--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
"Polska, coz, to nie Slask, ale tez tam ladnie"

do góry

> A w ostatecznosci - niech ci zona podaruje to auto, jako nowy nabywca masz
> prawo wypowiedziec umowe :-)

O, wlasnie! Czy to jest skuteczny sposob w razie, gdy ktos sie zagapi i
zostanie z podwojnym ubezpieczeniem? Kiedys zalatwialem taka sprawe przez
znajomosci - i myslalem, ze to jedyna opcja.


--
Jan-xx

do góry

On 01.10.2010 18:04, Jan-xx napisał(a)/has written:
>> A w ostatecznosci - niech ci zona podaruje to auto, jako nowy nabywca
>> masz prawo wypowiedziec umowe :-)
>
> O, wlasnie! Czy to jest skuteczny sposob w razie, gdy ktos sie zagapi i
> zostanie z podwojnym ubezpieczeniem? Kiedys zalatwialem taka sprawe
> przez znajomosci - i myslalem, ze to jedyna opcja.

Tak, to jest skuteczny sposób. Trzeba tylko uważać, żeby wybierając
osobę do obdarowania (powyżej pewnej wartości auta, bo jakaś niewysoka
kwota i tak jest zwolniona z podatku), nie musieć płacić podatku ;)

/Ramok

do góry

Użytkownik "Ramok" <c...@c...com> napisał w
> On 01.10.2010 18:04, Jan-xx napisał(a)/has written:
>>> A w ostatecznosci - niech ci zona podaruje to auto, jako nowy
>>> nabywca
>>> masz prawo wypowiedziec umowe :-)
> Tak, to jest skuteczny sposób. Trzeba tylko uważać, żeby
> wybierając osobę do obdarowania (powyżej pewnej wartości auta, bo
> jakaś niewysoka kwota i tak jest zwolniona z podatku), nie musieć
> płacić podatku ;)

Mozna jeszcze auto sprzedac i zaplacic 2% podatku.
Albo zupelnie na bezczelnego - umowe sprzedazy spisac, np z
odroczona platnoscia, nabywca ubezpieczenie wypowie, po czym strony
sie rozmysla i od umowy dobrowolnie odstapia :-P
Jesli zalatwione w szybko, to zaden podatek sie nie nalezy :-)

J.

do góry