Bry,
zanim zajrzę na *.prawo mam pytanie:

- pod nr *500 poinformowałem pana, że nagrywam połączenie, bo chciał się
wykręcić od roboty,
- pan nie wyraził zgody na nagrywanie i trzasnął słuchawką, na jego
szczęście dopiero po moim opier* ;)

Drugi pan w trakcie rozmowy spytał czy aby nie nagrywam połączenia, ponieważ
jest to niezgodne z prawem. Zgodnie z prawdą powiedziałem, że nie nagrywam
ale i tak szybko zakończyłem "rozmowę", bo nie miał nic ciekawego do
powiedzenia.

Pytam się więc, które to prawo reguluje *jednostronne* wyrażenie zgody na
rejestrację (ja wyraziłem zgodę na nagrywanie przez konytnuowanie
połączenia) rozmowy *dwustronnej*?

Maciek.

P.S. Play chyba zaczyna cierpieć na nadmiar klientów. Ale w razie czego jest
6 lipca ;)

do góry

> Pytam się więc, które to prawo reguluje *jednostronne* wyrażenie zgody na
> rejestrację (ja wyraziłem zgodę na nagrywanie przez konytnuowanie
> połączenia) rozmowy *dwustronnej*?
========
możesz nagrywać co chcesz i nie informowac o tym. Nie istnieje żadne prawo
które to reguluje.

lux

do góry

Dnia Wed, 10 Jun 2009 23:21:02 +0200, lux napisał(a):

> możesz nagrywać co chcesz i nie informowac o tym. Nie istnieje żadne
> prawo które to reguluje.

Co chcesz z *własnych rozmów*. Rozmów innych ludzi nagrywać nie wolno.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

do góry

Użytkownik "Maciek"
> Pytam się więc, które to prawo reguluje *jednostronne* wyrażenie zgody na
> rejestrację (ja wyraziłem zgodę na nagrywanie przez konytnuowanie
> połączenia) rozmowy *dwustronnej*?

Sprawa poszła dalej. Wychodzi na to, że konsultant Play (jego zdaniem) ma
pełne prawo nie wyrazić zgody na nagrywanie, ponieważ prowadząc rozmowę
służbową, na swoim stanowisku pracy jest osobą prywatną i nagrywanie rozmowy
może naruszać jego dobra osobiste/prywatne.
Naturalnie nie potrafił przytoczyć dziennika ustaw ale za to pochwalił się,
że odbył "jakieś tam szkolenie z ochrony danych osobowych". Zakładam, że
mówi prawdę. Szkoda tylko, że nie potrafi w żaden sposób potwierdzić swoich
słów.

Ciekawy temat i bardzo na czasie ale chyba jednak NTG, więc już spadam i
potwierdzę tylko, że rozmowa z teleludkami z BOK Play jest... Daleka od
profesjonalizmu, że tak to dyplomatycznie ujmę ;)

Maciek.

do góry

Użytkownik "Maciek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:h0pab5$281$1@inews.gazeta.pl...
> Ciekawy temat i bardzo na czasie ale chyba jednak NTG, więc już spadam i
> potwierdzę tylko, że rozmowa z teleludkami z BOK Play jest... Daleka od
> profesjonalizmu, że tak to dyplomatycznie ujmę ;)
>
> Maciek.

Heh, no toś faktycznie bardzo dyplomatycznie ujął. Ciekawe, że ja też już
niejeden raz usłyszałem: "Jak mówiono nam na szkoleniu...", "Co pan powie, w
regulaminie? Takie coś jest? Nie mówili nam o tym..." (sytuacja z wczoraj)
Ale głosik był tak bezbronny i tak niepoinformowany, że miało to w sobie coś
wręcz ujmującego ;-))))))))
pozdr
sil

do góry

Olgierd pisze:
> Dnia Wed, 10 Jun 2009 23:21:02 +0200, lux napisał(a):
>
>> możesz nagrywać co chcesz i nie informowac o tym. Nie istnieje żadne
>> prawo które to reguluje.
>
> Co chcesz z *własnych rozmów*. Rozmów innych ludzi nagrywać nie wolno.
>
o ile wiem, to nagrywać, fotografować, mozesz wszystko co chcesz, o ile
w tym momencie nie łamiesz innych praw:nie korzystasz z podsłuchu
zamontowanego w nie twoim lokalu, nie włamałeś sie aby robć zdjęcia.

LEkki problem polega na tym, ze tak zdobytych nagrań i zdjęc nie mozesz
publikować o ile nie uzyskasz zgody właścicieli. Jednak wolno Ci
opowiedzieć co widziałeś/ słyszałeś. Jeśli na podstawie tego co
słyszałeś/widziałeś, trafisz do sądu, a sąd zapyta czy mozesz jakoś
poprzeć prawdziwość informacji, masz świadków - wtedy posługujesz sie
nagraniem. Wtedy sąd decyduje czy ów materiał jest czy niejest
wartościowy. Niemniej jednak podczas rozmów telefonicznych trudno
wymagać od ofiary(czyli np wprowadzonego w błąd, oszukanego konsumenta)
zeby miał np świadków...

ToMasz

do góry

Dnia 11-06-2009 o 09:05:48 ToMasz <t...@g...pl> napisał(a):


> LEkki problem polega na tym, ze tak zdobytych nagrań i zdjęc nie mozesz
> publikować o ile nie uzyskasz zgody właścicieli.

Nie całkowicie, bo jezeli zarobię zdjęcie ulicy/miasta i Ty będziesz na
tym zdjęciu, ale nie na pierwszym planie lub nie w jakiś sposób
wyeksonowany w kadrze a po prostu bedziesz częścią tłumu etc to moge takei
zdjęcie upublicznić, sprzedać czy co tam jeszcze. I masz prawo zaskarżyć
że widać Twoją osobę np na połowie bilboardów w mieście i wtedy sąd
rozpatruje jak i po co w tym kadrze się prezentujesz, z jakimi moimi
intencjami itd. Taka jest moja wiedza (tyle co o ile) i mogę się mylić,
nie podam tu żadnego źródła.

Może podobnie sprawy mają się przy nagrywaniu foni.

--
Pzdr, Piotr M

do góry

Dnia Thu, 11 Jun 2009 10:06:44 +0200, Piotr M napisał(a):

>> LEkki problem polega na tym, ze tak zdobytych nagrań i zdjęc nie mozesz
>> publikować o ile nie uzyskasz zgody właścicieli.

> Może podobnie sprawy mają się przy nagrywaniu foni.

Może ;-)
Pytanie: kim jest ów "właściciel" wzmiankowany przez ToMasza? ;-) Chodzi
o "właściciela" głosu?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

do góry

Maciek pisze:

> Ciekawy temat i bardzo na czasie ale chyba jednak NTG, więc już spadam i
> potwierdzę tylko, że rozmowa z teleludkami z BOK Play jest... Daleka od
> profesjonalizmu, że tak to dyplomatycznie ujmę ;)

Profesjonalizm, tam nie znają tego pojęcia. Jest może kilka męskich
przedstawicieli tam którzy kompetentnie wykonują swoją robotę i mają
poczucie obowiązku. Ale za przeproszeniem, wszystkie pseudo konsultantki
wywalił bym na zbity pysk.
No i właśnie owo Biuro Obsługi Klienta skłania mnie do tego żeby zmienić
operatora. Bo nie może być takich przypadków że zgłaszam problemy ze
zrywaniem połączeń a mi koleś mówi że na szkoleniu mu wytłumaczyli że
telefonicznie nie przyjmują reklamacji mam sobie napisać przez play24.

Max

do góry

>Pytam się więc, które to prawo reguluje *jednostronne* wyrażenie zgody na
>rejestrację (ja wyraziłem zgodę na nagrywanie przez konytnuowanie
>połączenia) rozmowy *dwustronnej*?

Przedwszystkim umowy muszą być symetryczne.
Jeśli zawierasz umowę (poprzez nieodłożenie słucjawki po informacji że
jesteś nagrywany) kożystasz domyślnie z tych samych praw które obwarował
sobie Play. Nic nikomu nie musisz mówić.
Przećież tak jak oni nagrywasz w "celu kotroli jakości".

A

do góry