-
201. Data: 2016-11-07 12:41:57
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.11.2016 o 00:22, nadir pisze:
>> I to od nich zależy, czy dany pas rozbiegowy jest częścią jezdni, czy
>> nie.
>> Czyli czy wjeżdżając z niego tylko zmieniasz pas, czy jednak coś więcej.
>
> W rozporządzeniu o autostradach jest mowa o jezdni autostrady ale też o
> pasie włączania, bo tak dokładnie nazywa się pas rozbiegowy.
> Ekspert ze mnie żaden, ale przychylam się do zdania, że skoro jest to
> rozdzielone w rozporządzeniu, to pas rozbiegowy/włączania nie jest
> częścią autostrady.
Super - z jednego słowa w rozporządzeniu ministra itd... o autostradach
płatnych (które określa jakie warunki techniczne ma spełniać droga, żeby
łapała się pod autostradę płatną) wyciągniąłes wniosek, że zmienia ono
zasady pierwszeństwa zawarte w ustawie;)
A co jeśli ten pas wyłączenia będzie na autostradzie bezpłatnej, albo na
krajówce?
Sorry, ale to tak jakbyś wziął jedno zdanie z załącznika rozpotrzadzenia
ministara o długiej nazwie, dotyczącej płatnych autostrad, z rozdziału o
MOPach, wyciągnął wymóg odzielnych kibli dla kobiet i mężczyzn i
następnie podnosił, że konstytucyjny zakaz dyskryminacji obywateli ze
względu na płeć jest nieobowiązujący;)
Shrek
-
202. Data: 2016-11-07 12:43:08
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.11.2016 o 12:05, r...@k...pl pisze:
> Znak A-7 musi być ustawiony PRZED skrzyżowaniem, a nie na nim.
Nie musi.
Shrek
-
203. Data: 2016-11-07 13:12:28
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.11.2016 o 12:15, r...@k...pl pisze:
> Sun, 6 Nov 2016 18:37:04 +0100, w <nvnpnv$cp8$4@node2.news.atman.pl>, Shrek
> <...@w...pl> napisał(-a):
>
>> W dniu 06.11.2016 o 16:43, r...@k...pl pisze:
>>
>>> W sumie masz rację -- to nie linia zatrzymania, ale separator jezdni.
>>> Ale i tak niczego to nie zmienia -- jadący z podporządkowanej nie zmienia pasa.
>>> Jadący główną -- tak.
>>
>> Ano zmienia, bo gdyby nie ta drobna linia, to każdy by pojechał dalej
>> swoim pasem.
>
> I spowodowałby wypadek ze swojej winy.
Bardzo ważne stwierdzenie z twojej strony - usuńmy te trójkąciki (które
faktycznei są tylko powtórzeniem) i tą linie na skos i zapamiętajmy
dokładnie jak to skrzyżowanie wygląda. Zapamiętałeś - teraz twierdzisz,
że z prawej możemy się wbić przez wszystkie pasy na skos i jak toś tam
akurat jedzie to jego wina - tak?
>>> Sam się domyśl -- zmieniasz jezdnię, na dodatek w obrębie skrzyżowania.
>>> Zgadnij dlaczego taka linia przerywana zawsze jest poprzedzona linią ciągłą.
>>
>> Ale on miał A-7 a ja mam A-6. Toć mam ponoć pierwszeństwo! Dokładnie jak
>> na twoim przykładzie (tam linia na skuśkę i dodatkowe trójkąty niec nie
>> zmieniały, to je usnęliśmy i patrz co wyszło - właśnie to (tylko w
>> lustrzanym odbiciu. No to jak?
>
> Zjeżdżasz ze swojej jezdni, więc musisz ustąpić pierwszeństwa pojazdom już
> poruszającym się inną jezdnią. Teraz zapytasz czy zjeżdżając z głównej możesz
> wjechać bezkarnie w samochód stojący na wąskiej podporządkowanej, bo nie mogłeś
> zmieścić się koło niego?
> Mówiłem, że nie ogarniasz? :)
to jeszcze raz pokażę o czym piszemy:
https://www.google.pl/maps/@52.3023135,20.9454241,3a
,75y,145.6h,80.69t/data=!3m6!1e1!3m4!1sedOBmZBQTJgIO
aJaPICjMw!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl
>
> Mogę sobie tego szarego zepchnąć na przyczółek od kładki. Nawet mam
> powód żeby sobie tak pojechać poza czystą złośliwością - tam jest wjazd
> na parking.
Teraz przypomnij sobie twoje skrzyżowanie z usuniętą skośną linią i
trójkątami - wygląda podobnie - no tak - z tym, że lustrzane odbicie.
Ale w jednym przypadku możesz sobie spychać innych na pas zielenia a w
drugim już nie?
Ta skośna linia miała decyudujące znaczenie - ty nie ogarniasz. Ale nie
przejmuj się to skrzyżowanie jest tak źle zaprojektowanie, że mało kto
to ogarnia, a po prostu ludzie "wiedzą" że tam jest pojebane
pierwszeństwo. Nie wiedzą dlacczego. Ty też nie wiedziałeś, a
jednocześnie z pojebanego przykładu uogulniłeś sobie wniosku na inne
normalne przypadki.
Shrek
-
204. Data: 2016-11-07 13:26:13
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: "Dalok" <l...@o...pl>
Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:nvnf3h$lqb$6@node1.news.atman.pl...
>W dniu 06.11.2016 o 15:17, Dalok pisze:
>>
>> jeżeli po prawym pasie (tym rozbiegowym)
>> jedzie pojazd to ten z lewego pasa nie ma prawa wymusić na nim
>> pierwszenstwa, czyli wjechac na jego pas i zajechać mu drogę.
>> Nie ma żadnych momentów kiedy ten z lewego ma pierwszenstwo
>> w zajeciu pasa rozbiegowego, jeżeli jedzie po nim jakiś pojazd.
>
> Wiec w takim razie czemu służy A-7?
>
> Shrek
Zadajesz dziwne pytanie.
Nie wiesz po co jest A-7 ?
A-7 jest po to, aby oznaczyć, że droga dochodząca
jest drogą podporządkowaną.
-
205. Data: 2016-11-07 14:45:09
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 7 Nov 2016 10:04:26 +0100, w <p...@m...org>, Myjk
<m...@n...op.pl> napisał(-a):
> To zwrot dosyć pospolity w PORD i jakby oczywisty. W zacytowanych wyrywkach
> jest mowa o oddzieleniu pasów włączania/wyłączania (a także spełniających
> inne funkcje, w zależności od potrzeb -- o czym nie można zapominać) od
> jezdni _głównej_. Ale te "wydzielone" pasy nadal pozostają "pełnoprawną"
> jezdnią podlegającą prawom ogólnym dot. pasa ruchu. I jeśli w takiej
> sytuacji następuje zmiana pasa ruchu, to pierwszeństwo ma wjeżdżający z
> prawej.
Nie, nie są. Masz jezdnię główną i jezdnię łącznika. Dwa osobne byty. Jakby to
była część głównej drogi, to najwyraźniej ustawodawca wszędzie się myli np.
określając warunki jakie powinien spełniać prawy pas autostrady (co ciekawe
wszędzie jest "włączenie się do ruchu na prawy pas autostrady" -- widocznie
tutaj też się myli).
> W przeciwnym razie mogłoby dochodzić do absurdalnych sytuacji,
Do absurdalnej sytuacji dochodziłoby, gdyby kierowca miał zjechać na długi pas
włączania, no bo przecież ma "jechać prawym pasem".
> że ktoś
> zjeżdża na lewy robiąc miejsce temu włączającemu się na jezdnię główną, a
> potem zjeżdża ponownie doprowadzając do kolizji -- bo przeciez ma niby
> pierwszeństwo jako poruszający się jezdnią główną. A przecież nie o to
> chodzi, by trzeba było wozić kryształową kulę w aucie i jeszcze dokupować
> sobie sześć par oczu na podobne sytuacje.
Pisz na Wiejską, że dochodzi do masowych stłuczek samobójców na autostradach i
trzeba coś z tym zrobić.
-
206. Data: 2016-11-07 14:46:56
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 7 Nov 2016 12:32:01 +0100, w <nvponh$r9m$1@node1.news.atman.pl>, Shrek
<...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 07.11.2016 o 12:02, r...@k...pl pisze:
>
> >> To lepiej się zastanów nad swoim PJ, bo na przykład jak zawracasz na
> >> głównej, to masz pierwszeństwo przed tymi z podporządkowanej....
> >
> > To chyba oczywiste -- jakbyś czytał uważnie to wiedziałbyś, że chodzi o wyjazd
> > z podporządkowej.
>
> Poważnie?
A nie? Bo wątek już stoczył się na tak banalne tematy gdzie obowiązuje A-7 i
pierwszeństwo przy zawracaniu.
-
207. Data: 2016-11-07 14:57:24
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.11.2016 o 14:46, r...@k...pl pisze:
>>> To chyba oczywiste -- jakbyś czytał uważnie to wiedziałbyś, że chodzi o wyjazd
>>> z podporządkowej.
>>
>> Poważnie?
>
> A nie? Bo wątek już stoczył się na tak banalne tematy gdzie obowiązuje A-7 i
> pierwszeństwo przy zawracaniu.
Sam wyjechałeś z brakiem pierwszeństwa przy zawracaniu "nawet jak jesteś
na już na drodze głównej". Po co to ja nie wiem.
Kończę już bo widać to nie ma sensu.
Są tu jacyś wyznawcy swoistej (prostopadło-równoległej) natury
skrzyżowań i Shrodinerowego pierwszeństwa.
Podczas gdy sprawa jest prosta - zjeżdzając z pasa rozbiegówego na pas
jezedni głównej zmieniasz (cóż za niespodzianka) pas (nie jezdnię jak
się niektórym wydaję - te odzielają pasy krawędziowe a nie
rozdzielające) a nie "pokonujesz skrzyżowanie równoległe". I z tego
wynika pierwszeństwo - ze zmany pasa - koniec.
Shrek.
-
208. Data: 2016-11-07 15:02:05
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 7 Nov 2016 12:41:57 +0100, w <nvppa5$r9m$2@node1.news.atman.pl>, Shrek
<...@w...pl> napisał(-a):
> Super - z jednego słowa w rozporządzeniu ministra itd... o autostradach
> płatnych (które określa jakie warunki techniczne ma spełniać droga, żeby
> łapała się pod autostradę płatną) wyciągniąłes wniosek, że zmienia ono
> zasady pierwszeństwa zawarte w ustawie;)
>
> A co jeśli ten pas wyłączenia będzie na autostradzie bezpłatnej, albo na
> krajówce?
Możesz sobie poczytać rozporządzenia o drogach publicznych, masz tam jasno
wyjaśnione co to jest pas włączania/wyłączania i czy należy do jezdni głównej
drogi czy do jezdni pomocniczej.
-
209. Data: 2016-11-07 15:04:24
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 7 Nov 2016 12:43:08 +0100, w <nvppcc$r9m$3@node1.news.atman.pl>, Shrek
<...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 07.11.2016 o 12:05, r...@k...pl pisze:
>
> > Znak A-7 musi być ustawiony PRZED skrzyżowaniem, a nie na nim.
>
> Nie musi.
Korekta: musi być przed skrzyżowaniem albo przed połączeniem jezdni. A nie na
łączeniu się jezdni.
-
210. Data: 2016-11-07 15:08:11
Temat: Re: Pierwszeństwo przy pasie włączania się do ruchu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.11.2016 o 14:45, r...@k...pl pisze:
> Nie, nie są. Masz jezdnię główną i jezdnię łącznika. Dwa osobne byty. Jakby to
> była część głównej drogi, to najwyraźniej ustawodawca wszędzie się myli np.
> określając warunki jakie powinien spełniać prawy pas autostrady (co ciekawe
> wszędzie jest "włączenie się do ruchu na prawy pas autostrady" -- widocznie
> tutaj też się myli).
Nie ustawodawca, tylko minister lub jego sługas i niekoniecznie się
myli, bo czytasz rozporządzenie o płatnych autostradach a nie o zasadach
ruchu drogowego. Technicznie to sobie mogą te jezdnie dzielić na dowolną
ilośc, ba na warstwy podkładowe, robocze i ścieralne czy jak tam u
makadama to się nazywa, natomiast linia rozdzielająca nie tworzy dzieli
jezdni na dwie (wbrew temu co ci się może wydawać). Taka rola jest
zarezerwowana dla linii krawędziowej.
Innymi słowy jak w załączniku do rozporządzenia o autostradach
przeczytasz, że na mopach w kiblach mają być zamontowane baterie
automatyczne, to nie koniecznie znaczy że możesz tam podładować Teslę. I
jak znajdziesz coś w rozporządzniu to nie "ustawodawca zamierzał" a
biuro ministra napisało. I są ta dwa rożne dokumenty i niekoniecznie
definicje z nich muszą się pokrywać. Więc jak znajdziesz słowo "jezdnia"
w liczbie mnogiej w rozporządzeniu o autostraddach to nie tworzy to
"skrzyżowania równoległego" w ustawie PoRD.
> Pisz na Wiejską, że dochodzi do masowych stłuczek samobójców na autostradach i
> trzeba coś z tym zrobić.
Na przykład wysłać cię na ponowny egzamin:P
Shrek