-
611. Data: 2012-05-22 12:28:13
Temat: Re: Pedalarze
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-05-22 11:59, Budzik pisze:
> Użytkownik Sebastian Kaliszewski ...@b...spamu.informa.pl ...
>
>> Jest jeszcze inne wyjście -- mało przejechałeś. Każdy kierowca który
>> przejechał wystarczjąco wiele by mieć jakieś doświadczenie, paru
>> cichociemnych (ciemne ubranko, oświetlenia pojazdu niemechanicznego
>> brak, a droga ciemna) napotkał.
> to ile trzeba przejechac?
To zależy od świadomości kierowcy.
> Bo ja przejechałem grubo ponad 500.000
Aho, licytacja ;)
> i uważam, że najwieksze
> niebezpieczenstwo na drodze sprawiaja jednak kierowcy samochodów.
> Przez brak umiejętności, nonszalancję, pewnośc siebie albo jej brak itd.
Mam wrażenie, że mowa nie była o tym, kto wprowadza największe
niebezpieczeństwo na drodze, a kwestia przekonania o własnej
nieomylności w kontekście różnych nieoczekiwanych zdarzeń na drodze,
które się zdarzają i są różnego autorstwa.
-
612. Data: 2012-05-22 13:01:24
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <4fbb3ef1$0$26689$65785112@news.neostrada.pl>,
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote:
> Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:
>
> >> Nie, bo mnie interesuje motoryzacja, a nie pedalarstwo, więc nie mylę
> >> grup.
> > Ale to twoj kolega z grupy, tez jakis lepszy oszolom,
>
> Lepszy od Ciebie, bo zachowujący się zgodnie z tematyka grupy.
Znaczy istota tej grupy jest fanatyzm samochodowy i obrazanie innych
uzytkownikow ruchu?
>
> >zaczal watek o
> > rowerach.
>
> Nie.
> O pedalarzach przeszkadzających samochodom na drodze.
Niestety, musicie sie nauczyc z tym zyc.
>
> > I dlaczego zachowujesz sie w sposob obrazliwy?
>
> Nie zachowuję się.
> Pedalarz to określenie stanu umysłu, od rowerzysty różni go wiele.
Opowiadasz bzdury.
Z twoim stanem umyslu nie jest najlepiej.
> Ktoś kto postępuje tak jak Ty na tej grupie, to nie rowerzysta.
> Im szybciej to pojmiesz tym lepiej, wiele czasu Ci nie zostało.
A co mi sie stanie?
No i to taka sama grupa moja jak i twoja.
--
TA
-
613. Data: 2012-05-22 13:03:11
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <4fbb3f49$0$1302$65785112@news.neostrada.pl>,
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote:
> Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:
>
> > Ale podobno zdecydowana wiekszosc wypadkow z udzialem rowerzystow nie ma
> > miejca na ulicach, a na przejsciach dla pieszych i przejazdach
> > rowerowych. Czy to cie nie zastanawia?
>
> Tylko o tyle, że powinni ścigać znajdujących się tam rowerzystów i
> oczywiście zabrać im jakiekolwiek znamiona pierwszeństwa w tych miejscach.
> Na tej samej zasadzie, dla której pociąg nie zatrzymuje się przed szlabanem
> aby przepuścić samochody czy rowerzystów.
Opowiadasz bzdury.
Samochod nie jest pociagiem. Wiec nie jest to ta sama zasada.
--
TA
-
614. Data: 2012-05-22 13:07:09
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <k...@f...cc>,
Sebastian Kaliszewski <...@b...spamu.informa.pl> wrote:
> T...@s...in.the.world wrote:
>
> > In article <jp8eg3$cvv$109@usenet.news.interia.pl>,
> > to <t...@i...pl> wrote:
> >
> >> begin Titus_Atomicus
> >>
> >> > Ale dlaczego rowerzysta stwarza dla ciebie jakies zagrozenie? Masz
> >> > jakies fobie?
> >>
> >> Jak jedzie tam, gdzie nie ma prawa, to stwarza zagrożenie, bo kierowcy
> >> nie spodziewają się, że trafią tam na powolny rower. Jesteś upośledzony,
> >> że tego nie ogarniasz?
> > Nie.
> > Sadze ze kierowcy powinni sie jednak spodziewac, ze po drogach jezdza
> > rowniez rowery. Rowery to nie kosmici.
>
> Jak jest ścieżka to sio na ścieżkę.
Ale to nie ty jestes od egzekwowania tegoz.
Czy ja strzelam albo obrzucam jajkami kierowcow ktorzy nie przestrzegaja
ograniczen predkosci?
--
TA
-
615. Data: 2012-05-22 13:10:11
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <8...@f...cc>,
Sebastian Kaliszewski <...@b...spamu.informa.pl> wrote:
> Napotykał też zapewne mądrych inaczej jadących drogą typu Trasa Łazienkowska
> (mądrzy inaczej pedalarze przechwalali się na różnych forach jak i
> p.r.rowery, że na niektórych wjazdach nie ma zakazu ruchu rowerów, więc im
> wolno z czego korzystają).
Ale skoro nie ma zakazu, to znaczy ze im wolno, prawda?
--
TA
-
616. Data: 2012-05-22 13:13:05
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <1...@f...cc>,
Sebastian Kaliszewski <...@b...spamu.informa.pl> wrote:
> T...@s...in.the.world wrote:
>
> > In article <jpal56$cvv$133@usenet.news.interia.pl>,
> > to <t...@i...pl> wrote:
> >
> >> begin Marcin 'Yans' Bazarnik
> >>
> >> > Ano. Stąd czasem teksty "wypieprzaj" na "pseudo ścieżkę rowerową" są
> >> > bez sensu
> >>
> >> Każda ścieżka jest wystarczająco dobra, żeby jechać po niej rowerem. Nie
> >> zawsze można jechać po niej 30 km/h, ale to nic nie zmienia.
> > To sobie po nich jezdzij.
> > Ja nie bede.
>
> Możesz w ogóle nie jeździć na rowerze. Na razie nawołujesz do łamania prawa.
Ja? Dlaczego przypisujesz mi tresci ktorych nie wypowiadalem?
Czy masz moze klopoty z interpretacja i rozumieniem jez. polskiego?
>
> > I co mi zrobisz?
> >
>
> Nic, na mądrych inaczej szkoda czasu.
>
A, ok. Mysle jednak ze to z toba jest cos nie tak.
:-(
--
TA
-
617. Data: 2012-05-22 13:14:08
Temat: Re: Pedalarze
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
On 2012-05-22 12:28, Artur Maśląg wrote:
> W dniu 2012-05-22 11:59, Budzik pisze:
>> Użytkownik Sebastian Kaliszewski ...@b...spamu.informa.pl ...
>>
>>> Jest jeszcze inne wyjście -- mało przejechałeś. Każdy kierowca który
>>> przejechał wystarczjąco wiele by mieć jakieś doświadczenie, paru
>>> cichociemnych (ciemne ubranko, oświetlenia pojazdu niemechanicznego
>>> brak, a droga ciemna) napotkał.
>
>> to ile trzeba przejechac?
>
> To zależy od świadomości kierowcy.
>
>> Bo ja przejechałem grubo ponad 500.000
>
> Aho, licytacja ;)
>
>> i uważam, że najwieksze
>> niebezpieczenstwo na drodze sprawiaja jednak kierowcy samochodów.
>> Przez brak umiejętności, nonszalancję, pewnośc siebie albo jej brak itd.
>
> Mam wrażenie, że mowa nie była o tym, kto wprowadza największe
> niebezpieczeństwo na drodze, a kwestia przekonania o własnej
> nieomylności w kontekście różnych nieoczekiwanych zdarzeń na drodze,
> które się zdarzają i są różnego autorstwa.
Tak, rowerzysta to śmiertelne niebiezpieczeństwo. Napewno większe od
samochodu lub ciężarówki radośnie zasuwającej pod prąd po autostradzie.
Albo takiej, która z ulicy podporządkowanej wymusza na Tobie
pierwszeństwo gdy już jestes 10m od niej. Albo kierowcy który przez
swoje gapiostwo wpieprza Ci się w bagażnik i wpycha na środek
skrzyżowania...
Nie.. najniebezpieczniejsi są rowerzyści.
Czas w końcu iść się leczyć.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
618. Data: 2012-05-22 13:21:17
Temat: Re: Pedalarze
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
"Marcin 'Yans' Bazarnik" <g...@...lesie> wrote in message
news:jpfcf6$k71$2@inews.gazeta.pl...
>> To tu owszem wpływa -- zmierz sobie czas zielonego tylko dla
>> samochopdów vs czas zielonegoi i dla samochodów i dla pieszych/rowerów.
> To, że mądrzy inaczej w Warszawie potrafili spieprzyć sygnalizację, to nie
> moja wina.
Spieprzyc? Bzdura. Wlasnie w ten sposob jest usprawniona.
--
Axel
-
619. Data: 2012-05-22 13:30:07
Temat: Re: Pedalarze
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
news:4fbb680d$0$26701$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Bo zielona strzałka Ci się nie włączy, gdy piesi na przecznicy mają
>>>>> zielone.
>> Nie, nie myle, zle tylko napisalem, ze _do tego sluzy_. Rozne sa uklady
>> swiatel, a zielona strzalka nie ma nic do pieszego na poprzecznej
>> drodze -
> Z punktu widzenia kierowcy czy drogowca?
> Bo w tym drugim ma bardzo dużo.
> Zalecenia są takie, żeby tego nie łączyć.
> Niestety - również te realizowane na nowych sygnalizacjach.
Z punktu widzenia PoRD. Macie drugiego Galasa w tym Poznaniu? :-P
--
Axel
-
620. Data: 2012-05-22 13:35:49
Temat: Re: Pedalarze
Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>
On Tuesday, 22 May 2012 13:14:08 UTC+2, Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
> On 2012-05-22 12:28, Artur Maśląg wrote:
> > W dniu 2012-05-22 11:59, Budzik pisze:
> >> Użytkownik Sebastian Kaliszewski ...@b...spamu.informa.pl ...
> >>
> >>> Jest jeszcze inne wyjście -- mało przejechałeś. Każdy kierowca który
> >>> przejechał wystarczjąco wiele by mieć jakieś doświadczenie, paru
> >>> cichociemnych (ciemne ubranko, oświetlenia pojazdu niemechanicznego
> >>> brak, a droga ciemna) napotkał.
> >
> >> to ile trzeba przejechac?
> >
> > To zależy od świadomości kierowcy.
> >
> >> Bo ja przejechałem grubo ponad 500.000
> >
> > Aho, licytacja ;)
> >
> >> i uważam, że najwieksze
> >> niebezpieczenstwo na drodze sprawiaja jednak kierowcy samochodów.
> >> Przez brak umiejętności, nonszalancję, pewnośc siebie albo jej brak itd.
> >
> > Mam wrażenie, że mowa nie była o tym, kto wprowadza największe
> > niebezpieczeństwo na drodze, a kwestia przekonania o własnej
> > nieomylności w kontekście różnych nieoczekiwanych zdarzeń na drodze,
> > które się zdarzają i są różnego autorstwa.
>
> Tak, rowerzysta to śmiertelne niebiezpieczeństwo. Napewno większe od
> samochodu lub ciężarówki radośnie zasuwającej pod prąd po autostradzie.
> Albo takiej, która z ulicy podporządkowanej wymusza na Tobie
> pierwszeństwo gdy już jestes 10m od niej. Albo kierowcy który przez
> swoje gapiostwo wpieprza Ci się w bagażnik i wpycha na środek
> skrzyżowania...
> Nie.. najniebezpieczniejsi są rowerzyści.
>
> Czas w końcu iść się leczyć.
No przecież to oczywista oczywistość że rowerzysta jako jedyny z wyżej wymienionych
niemający OC jest największym zagrożeniem, bo jak ci lakier porysuje to weź go ciągaj
po sądach ;)
AdamK