-
101. Data: 2011-05-18 12:08:15
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-18 13:42, Roman Niewiarowski pisze:
> Nalezy je ograniczac! Zakazac wlaczonych swiatel!
Wniosek jest prawidłowy, choć udam, że nie widzę szyderstwa.
> No ale skoro doswietlac to element niedoswietlony bedzie 'niewidzialny',
> a to z kolei oznacza ze oswiatlejac wybiorczo zwiekszamy ryzyko!
Dokładnie tak. Tak to działa niezależnie od pory doby, przy czym w nocy
jest nieuniknionym skutkiem ubocznym ale w dzień niepotrzebnym
zwiększaniem ryzyka.
--
Tom01
-
102. Data: 2011-05-18 13:15:58
Temat: Re: POLSKA
Od: Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-18 14:08, Tom01 pisze:
> Dokładnie tak. Tak to działa niezależnie od pory doby, przy czym w nocy
> jest nieuniknionym skutkiem ubocznym ale w dzień niepotrzebnym
> zwiększaniem ryzyka.
Czyli zgadzasz sie na uzywanie swiatel w nocy, ale nie zgadzasz sie na
odblaski ?
pozdr
newrom
-
103. Data: 2011-05-18 13:58:36
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-18 15:15, Roman Niewiarowski pisze:
> Czyli zgadzasz sie na uzywanie swiatel w nocy, ale nie zgadzasz sie na
> odblaski ?
Jakoś niejasno piszę czy co? Nie zgadzam się na obowiązkowe odblaski bo
to wpływa na psychologiczą część postrzegania i buduje uwarunkowania
którym kierowca mimowolnie ulega. Jeśli odblaski są nieobowiązkowe,
kierowcy spodziewają się wszystkiego. Zarówno pieszych z odblaskami jak
i bez. Jeśli staną się obowiązkowe, ciężar przesunie się nieco w stronę
spodziewania się odblasków. Dlaczego się przesunie? Bo tak samo się
przesunął po wprowadzeniu świateł w dzień. Wpływ stał się na tyle duży,
że po wielu latach trendu spadkowego nagle wzrosły ilości wypadków,
rannych i zabitych. I to nie tylko w Polsce. Dokładnie taki sam wzrost
jest obserwowany w każdym kraju eksperymentującym ze światłami. W
przypadku odblasków działa ten sam mechanizm. Po wprowadzeniu obowiązku
noszenia odblasków, mózg kierowcy zacznie się spodziewać innego stanu.
Tego regulowanego obowiązkiem. O ile obowiązkowe odblaski wpłyną
negatywnie na bezpieczeństwo? Nie wiem, ale każde zwiększanie ryzyka,
jest działaniem szkodliwym.
Bardzo często w kontekście różnych sprawa się mówi, że "jeśli to pomoże
ocalić choć jedno zycie to warto". A prawda, będąca parafrazą słów
przypisywanych Hipokratesowi jest taka, że "jesli może zaszkodzić, to
nie wolno tego wprowadzać".
--
Tom01
-
104. Data: 2011-05-18 14:00:36
Temat: Re: POLSKA
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Tom01" <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości
news:4dd3815c$0$2438$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 11-05-18 08:37,
Jasio pisze:
>> A co, motocykla się wstydzisz?
>> Nie wstydź się, na przykład moje oba pełnoletnie.
> Nie, nie wstydzę. I pełnoletni niestety jeszcze nie jest. Tak w połowie.
> Ale nie w tym rzecz, tylko w zmienianiu tematu.
Przepraszam, że tak z boku sie spytam; tak wogóle to o co chodzi???? Jesteś
za małżeństwami homoseksualnymi czy nie??!!! Bo gdzieś mi wątek zginął...
--
Grzybol
-
105. Data: 2011-05-18 14:17:58
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-18 16:00, Grzybol pisze:
> Przepraszam, że tak z boku sie spytam; tak wogóle to o co chodzi????
To proste. Nie stawiaj roweru koło lodówki.
--
Tom01
-
106. Data: 2011-05-18 14:33:33
Temat: Re: POLSKA
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
W dniu 2011-05-18 15:58, Tom01 pisze:
> Jakoś niejasno piszę czy co? Nie zgadzam się na obowiązkowe odblaski bo
> to wpływa na psychologiczą część postrzegania i buduje uwarunkowania
> którym kierowca mimowolnie ulega.
Zgadzam się.
Z drugiej strony: jeśli bez przepisów odblaski się upowszechnią (sam nie
wierze w to co piszę :-) no wszędzie ale nie w tym kraju) to zadziała
ten sam mechanizm psychologiczny spodziewania się odblasku, bo
zdecydowana większość je nosi ;-) Ale to nieprędko.
> Po wprowadzeniu obowiązku
> noszenia odblasków,
Ja kiedyś wypraktykowałem obowiązek przepuszczenia pieszych na
przejściu. Tyle że TIR który jechał za mną był akurat z innego Kościoła.
Na szczęście jedyną ofiarą tego dżihadu był mój samochód i oszczędzono
mi widoku krwi pieszego na masce i szybie.
Od tamtego dnia przez kilka lat zwalniałem przed przejściami na tyle
żeby móc zahamować, ale nie przepuszczałem pieszych z obawy o tego z
tyłu. Teraz się generalnie zatrzymuję bo kierowcy w większości
przystąpili do mojego wyznania.
KJ
-
107. Data: 2011-05-18 20:48:04
Temat: Re: POLSKA
Od: zefir <z...@S...pl>
W dniu 18.05.2011 11:14, Tom01 pisze:
> W dniu 11-05-18 10:41, Roman Niewiarowski pisze:
>> Napisz cos wiecej. O wplywie odblaskow na tego dzwona np.
>
> Kiedyś pisałem. Bezpośrednia przyczyna wypadku wynikała ze zmian w
> postrzeganiu pod wpływem przepisu o swiatłach w dzień. Światła z
> reflektora projekcyjnego w jasny dzień nie widać. Wyjeżdżający z
> podporządkowanej spodziewał się świateł więc mnie "nie widział" i
> wyjechał kiedy byłem 10 metrów od niego. Pomimo żenująco niskiej
> prędkości nie dałem rady wyhamować. Od tego czasu zainteresowałem się
> problemem fizjologii i psychologii widzenia w kontekście tego co się
> znajduje w obserwowanej scenie. Zajmuję sie obrazem zawodowo od ponad 20
> lat, więc temat mi bardzo bliski. Wnioski są takie, że widzimy różnie w
> funkcji ilości i siły bodźców. Jeśli tło jest spokojne, naturalne,
> wszystkie obiekty widzimy tak samo. Jeśli pojawia się impuls, np w
> postaci swiatła motocyklowego dociera do mózgu jako sytuacja anormalna w
> scenie, gwałtownie rośnie kontrast = alarm w mózgu. Jeśli w scenie jest
> stała duża ilość silnych impulsów, mózg się "programuje" na ich
> postrzeganie i ich oczekuje. Kontrast sceny jest sztucznie wysoki, więc
> informacja o ciemniejszych obiektach jest osłabiona. Widzi Pan związek z
> oblaskami? Jeśli wmówimy że odblaski są dobre i obowiązkowe, spadnie
> chcąc nie chcąc zdolność postrzegania wszystkiego bez odblasków.
>
Niestety praktyka ma gdzieś Twoją mądrą teorię o kontraście sceny, gdyż
pieszego bez odblasków czy rowersa bez świateł w nocy tak czy siak nie
widać, a na ciemnych poboczach na zadupiach nie występuje "stała duża
ilość silnych impulsów" tylko pojedyncze indywidua, przeważnie dla
ułatwienia ubrane na czarno. Za każdym razem jak jadę wieczorem po piwo
do sklepu przez moją wiochę to spotykam przynajmniej kilku takich, z
czego zawsze jaką część narąbaną jak szpadel. Fakt, że przy obowiązku
jazdy na światłach samochód nieoświetlony jest gorzej zauważalny ale
IMHO zysk ze zwiększonej zauważalności oświetlonych pojazdów jest tego
wart. Z pieszymi było by tak samo.
Problemem są braki w egzekwowaniu już istniejących nakazów, dokładanie
kolejnych ze świadomością braku ich respektowania prowadzą donikąd.
--
pzdr.
zefir
m600/xx/sprzedam -> xr600r
-
108. Data: 2011-05-18 22:36:51
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-18 22:48, zefir pisze:
> Niestety praktyka ma gdzieś Twoją mądrą teorię o kontraście sceny, gdyż
> pieszego bez odblasków czy rowersa bez świateł w nocy tak czy siak nie
> widać, a na ciemnych poboczach na zadupiach nie występuje "stała duża
> ilość silnych impulsów" tylko pojedyncze indywidua, przeważnie dla
> ułatwienia ubrane na czarno.
Bożeszty mój, czy ja nie wiem jaka jest sytuacja na drogach? Chodzi aby
jej nie pogarszać. Edukacja od małego, uswiadamamianie zagrożeń,
propagowanie bezpiecznego zachowania, w tym noszenia odblasków, poprawia
bezpieczeństwo, ale wprowadzanie *nakazu* stosowania odblasków je tylko
pogorszy.
--
Tom01
-
109. Data: 2011-05-19 05:43:02
Temat: Re: POLSKA
Od: "Jasio" <b...@g...pl>
Użytkownik "Tom01" <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości
news:4dd3d08c$0$2457$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 11-05-18 15:15, Roman Niewiarowski pisze:
>> Czyli zgadzasz sie na uzywanie swiatel w nocy, ale nie zgadzasz sie na
>> odblaski ?
[ciach]
> przesunął po wprowadzeniu świateł w dzień. Wpływ stał się na tyle duży, że
> po wielu latach trendu spadkowego nagle wzrosły ilości wypadków, rannych i
> zabitych. I to nie tylko w Polsce. Dokładnie taki sam wzrost jest
> obserwowany w każdym kraju eksperymentującym ze światłami.
Zwłaszcza wypadków z udziałem motocyklistów, bo ci wcześniej jako jedyni
mieli obowiązek używania świateł 24/7.
> Bardzo często w kontekście różnych sprawa się mówi, że "jeśli to pomoże
> ocalić choć jedno zycie to warto". A prawda, będąca parafrazą słów
> przypisywanych Hipokratesowi jest taka, że "jesli może zaszkodzić, to nie
> wolno tego wprowadzać".
>
Dobra, widzę, że koniec końców się zgadzamy.
EOT z mojej strony.
--
Jasio
etz vfr
-
110. Data: 2011-05-19 06:53:57
Temat: Re: POLSKA
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "zefir"
>Niestety praktyka ma gdzieś Twoją mądrą teorię o kontraście sceny, gdyż
>pieszego bez odblasków czy rowersa bez świateł w nocy tak czy siak nie
>widać,
Po raz kolejny - sarny bez odblasków też nie widać. Wiesz, jeździłem już
różnymi pojazdami w różnych warunkach i nikt nie kazał mi zap.*ać
150km/h nocą przez las. Jeśli jedziesz tak, że nie jesteś w stanie
zareagować na to, co widać w twoich światłach, to po prostu sam się
prosisz o nieszczęście.
BTW, odblasków też za bardzo nie widać dopóki nie są bezpośrednio oświetlane
(czyli np. zza zakrętu, albo na drodze poprzecznej).
>Fakt, że przy obowiązku
>jazdy na światłach samochód nieoświetlony jest gorzej zauważalny ale
>IMHO zysk ze zwiększonej zauważalności oświetlonych pojazdów jest tego
>wart.
To nawet nie chodzi o nieoświetlone samochody. Chodzi o niechronionych
uczestników ruchu. Wiesz jak łatwo przeoczyć rowerzystę albo pieszego
przy wjeżdżaniu w cień?
>Z pieszymi było by tak samo.
>Problemem są braki w egzekwowaniu już istniejących nakazów, dokładanie
>kolejnych ze świadomością braku ich respektowania prowadzą donikąd.
Nie. Problemem jest podejście "zmuśmy wszystkich dookoła do ułatwienia
nam życia", zamiast "spróbujmy z sensem koegzystować".
--
\------------------------/
| K...@e...eu.org | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,10161961
| http://epsilon.eu.org/ |
/------------------------\