eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOszczędzanie nie jest łatwe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 21. Data: 2025-01-09 22:55:55
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 09.01.2025 o 18:25, J.F pisze:

    Na początek zmień sobie ksywę na:

    LinkaDostałemAleOlałem...bo zadałeś wiele pytań, na które odpowiedź jest
    w podanych linkach w tym wątku :)

    >> Skoda wczoraj poszła do syna...bo odebrał prawko, przynajmniej dostał
    >> 100% sprawne auto, po testach :) Zobaczymy jakie ma spalanie. To dość
    >> prosty zabieg. Podczas wyjechania LPG do zera, kasuje się licznik na 0.0
    >> i przy następnym tankowaniu mamy wynik :)
    >
    > Pierdolisz :-)
    > Jak gaz się skonczyl, to zatrzymujesz się natychmiast, spisujesz
    > licznik, potem patrzysz w notatkach lub fakturach ile gazu
    > zatankowałeś, dzielisz i wiesz.

    KURWA! Widzę. Gaz się skończył licznik pokazuje 450 i musiałbym mieć
    zryty łeb jak niektórzy, żeby zapomnieć 3 cyfry :)

    Jprdl
    Tak, rozmawialiśmy już wiele razy na różne tematy i wiem, że mieszkasz
    We Wrocku, masz na imię Jarek i jeździsz Oplujem Vectra diesel...a ty
    kurwa co tydzień te same pytania, na które setki razy odpowiedziałem
    Lecytyne bierz :>

    --
    Pixel(R)??


  • 22. Data: 2025-01-09 23:09:15
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 09.01.2025 o 18:55, Shrek pisze:

    >> 4. W arcie nie wspomnieli o coastingu czyli rozpedzasz sie konkretnie
    >> i sprawnie do np. 115kmh. I potem delikatni odpuszczasz gaz aby
    >> predkosc nieco spadala i po minucie czy dwu byla na poziomie 105kmh i
    >> wtedy powtorzyc cykl. Jakies tam efekty z tego sie uzyskuje ale pewnie
    >> ktos jadacy za nami nie bedzie zadowolony.
    >
    > To działa w trasie? Bo że bardziej się "czasowo" opłaca dać w palinik i
    > całkować większą prędkość od początku niż rozpędzać się powoli to jasne
    > - ale nikt tak nie jeżdzi, w sensie że w punkcie X ma być w określonym
    > czasie.
    >
    > Ale bujanie się z prędkością po sinusoidzie co miałoby dać?
    >
    >
    Bo istniej coś takiego jak "nadgaz" i "podgaz".
    Jak jedziesz "nadgazem" czyli trzymasz pedał tak, żeby nie jechało
    wolniej to spalanie chwilowe "trzyma" przykładowo 5L i nie spada, jak
    odpuścisz gaz na moment i DELIKATNIE dotkniesz, żeby się toczyć, to
    długa-prosta-nieograniczona zaczyna wskazywać 4,3L jako chwilowe.
    Spokojnie mogę to wytłumaczyć jak technicznie to działa i co się dzieje
    z przepustnicą i wtryskami w obu stanach, znaczy gdzie jest podawana
    mieszanka bogata a gdzie uboga i dlaczego to działa :)

    Tak w skrócie :)

    BTW, Ja nawet wykorzystuję wzniesienia. Jadąc z górki dodaję gazu, żeby
    wykorzystać spad z małą ilością paliwa i uzyskać energię kinetyczną a
    pod górkę wytracam prędkość (nie radykalnie)...żeby dużo nie żarło :)

    Kompletnie nic złego się nie dzieje z silnikiem a oszczędności się
    dodają i jest zabawa :)

    --
    Pixel(R)??


  • 23. Data: 2025-01-09 23:52:10
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 09.01.2025 o 23:09, Pixel(R)?? pisze:

    > Bo istniej coś takiego jak "nadgaz" i "podgaz".
    > Jak jedziesz "nadgazem" czyli trzymasz pedał tak, żeby nie jechało
    > wolniej to spalanie chwilowe "trzyma" przykładowo 5L i nie spada, jak
    > odpuścisz gaz na moment i DELIKATNIE dotkniesz, żeby się toczyć, to
    > długa-prosta-nieograniczona zaczyna wskazywać 4,3L jako chwilowe.
    > Spokojnie mogę to wytłumaczyć jak technicznie to działa i co się dzieje
    > z przepustnicą i wtryskami w obu stanach, znaczy gdzie jest podawana
    > mieszanka bogata a gdzie uboga i dlaczego to działa :)

    To wytłumacz:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 24. Data: 2025-01-10 03:23:57
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2025-01-09 11:55, Shrek wrote:
    > W dniu 08.01.2025 o 22:49, ptoki pisze:
    >
    >> 4. W arcie nie wspomnieli o coastingu czyli rozpedzasz sie konkretnie
    >> i sprawnie do np. 115kmh. I potem delikatni odpuszczasz gaz aby
    >> predkosc nieco spadala i po minucie czy dwu byla na poziomie 105kmh i
    >> wtedy powtorzyc cykl. Jakies tam efekty z tego sie uzyskuje ale pewnie
    >> ktos jadacy za nami nie bedzie zadowolony.
    >
    > To działa w trasie? Bo że bardziej się "czasowo" opłaca dać w palinik i
    > całkować większą prędkość od początku niż rozpędzać się powoli to jasne
    > - ale nikt tak nie jeżdzi, w sensie że w punkcie X ma być w określonym
    > czasie.
    >

    I czasowo i wydajnosciowo. Cisniecie konkretnie aby sie rozpedzic jest
    oszczedniejsze niz rozpedzanie delikatne.

    Dynamiczne rozpedzenie to 3-5 sekund zuzycia paliwa na poziomie
    20-30l/100km a spokojne to 10-15 sekund zuzycia 12-15l/100km.

    > Ale bujanie się z prędkością po sinusoidzie co miałoby dać?
    >

    Tez nie wiem skad sie to bierze ale podobnie jak powyzej, cisniesz rowno
    to masz zuzycie na poziomie powiedzmy 6/100. Jak coastingujesz to masz
    np 2-2.5-3 minuty zuzycia na poziomie 4.7-5/100 i potem 5-7-10 sekund
    zuzycia 15/100.

    Jak jezdze z tempomatem to on jest nieco gorszy niz coastingowanie.

    W ktoryms tam odcinku autodoradcy coasting byl pokazywany jako foczer w
    jakims tam nissanie oidp.

    Czemu obciazenie ponizej takiego co utrzymuje predkosc jest zauwazalnie
    sprawniejsze nie wiem. Ale tak mi dziala.

    No i jak sie jedzie i patrzy w przod to sie przewiduje wiec i na
    niepotrzebnym hamowaniu sie oszczedza. Albo sie rozpedza na zapas zeby
    pod gorke wjechac i nie musiec redukowac. Tu nie wiem na ile to pomaga
    ale jakas tam opcja jest.

    --
    Lukasz


  • 25. Data: 2025-01-10 03:30:28
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2025-01-09 16:52, Shrek wrote:
    > W dniu 09.01.2025 o 23:09, Pixel(R)?? pisze:
    >
    >> Bo istniej coś takiego jak "nadgaz" i "podgaz".
    >> Jak jedziesz "nadgazem" czyli trzymasz pedał tak, żeby nie jechało
    >> wolniej to spalanie chwilowe "trzyma" przykładowo 5L i nie spada, jak
    >> odpuścisz gaz na moment i DELIKATNIE dotkniesz, żeby się toczyć, to
    >> długa-prosta-nieograniczona zaczyna wskazywać 4,3L jako chwilowe.
    >> Spokojnie mogę to wytłumaczyć jak technicznie to działa i co się
    >> dzieje z przepustnicą i wtryskami w obu stanach, znaczy gdzie jest
    >> podawana mieszanka bogata a gdzie uboga i dlaczego to działa :)
    >
    > To wytłumacz:P
    >
    Tez chetnie poczytam, ale tak np, z mapa wtrysku czy cos...

    Ostatnio czytam se manuale serwisowe i tam czasem ciekawe rzeczy sie
    trafiaja ale na ten temat jeszcze nic nie znalazlem.

    Moge nieco potwierdzic ze ten nad i pod gaz to jakos tam istnieje ale
    natury nie znam. Moge potwierdzic ze wiele samochodow pokazuje z
    komputera mniejsze spalanie i na stacji tez od biedy to mozna wylapac
    przy tankowaniu.

    Ale znam auta w ktorych to zupelnie nie dziala i maja w dupie jak tam
    sie smyra pedala noga.

    Ale tak czy siak, wiekszy wplyw ma to czy auto dogrzane, jaki dystans,
    czy miasto i ile sie hamuje.

    Glupie przejrzenie wprzod zeby widziec ze zielone sie swieci juz dlugo i
    niebawem sie zmieni na czerwone pozwala przejechac 200-300-400m "za
    darmo" bo komputer pokaze albo zero albo jakies male wartosci. A takie
    3-4 300m darmo odcinki na trasie powiedzmy 12km to oszczednosc prawie 10%.

    Ten nad/pod gaz tyle nie daje a trzeba stosowac dlugi czas. Co nie
    zmienia faktu ze warto stosowac jak droga pozwala.

    --
    Lukasz


  • 26. Data: 2025-01-10 10:23:04
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 09.01.2025 o 23:52, Shrek pisze:

    >> Bo istniej coś takiego jak "nadgaz" i "podgaz".
    >> Jak jedziesz "nadgazem" czyli trzymasz pedał tak, żeby nie jechało
    >> wolniej to spalanie chwilowe "trzyma" przykładowo 5L i nie spada, jak
    >> odpuścisz gaz na moment i DELIKATNIE dotkniesz, żeby się toczyć, to
    >> długa-prosta-nieograniczona zaczyna wskazywać 4,3L jako chwilowe.
    >> Spokojnie mogę to wytłumaczyć jak technicznie to działa i co się
    >> dzieje z przepustnicą i wtryskami w obu stanach, znaczy gdzie jest
    >> podawana mieszanka bogata a gdzie uboga i dlaczego to działa :)
    >
    > To wytłumacz:P

    OK, to w sumie z obserwacji po długich testach wyszło, bo wcześniej
    nigdzie tego nie czytałem i raczej działa z benzynowcem a nie z dieslem.

    Zacznijmy od tego, że aby mieć niezafałszowane informacje, tankuję po
    korek i mogę się pomylić o litr. Do zbiornika włazi 45L co wystarczy na
    950km przy oszczędniej jeździe albo na 650 przy jeździe dynamicznej w
    systemie mieszanym. Około 30% oszczędności przy oszczędzaniu i różnica
    300km na pełnym zbiorniku.

    Trasa testowa, zawsze ta sama i od początku jeździłem "przepisowo" czyli
    max 90km/h bo to krajówka ale trzymałem pedał gazu równo. Rozpędzałem
    umiejętnie nie wciskając MAX/podłoga i szybko ale w miarę dynamicznie do
    osiągnięcia 90km/h. Trzymając wtedy pedał na 90km/h ECU wskazywał
    spalanie 5,6L i tak wyjechałem 2 pełne zbiorniki ze średnim spalaniem +
    miasto ok 6L/100 czyli 850km niżej się nie dało.

    Po jakimś czasie, zauważyłem, że rozpędzając się do 95km/h i
    odpuszczając pedał gazu na moment, kiedy spadnie do 90km/h i dalsze
    utrzymanie tej prędkości, daje wskazania ECU na poziomie 4,7L. Myślę
    sobie, ktoś tu leci w kulki i łże...ale jak zrobiłem 100km więcej, to
    wyszło, że to prawda. Znając jak działają wtryski w benzynowcu, rola
    przepustnicy, dawkowanie paliwa i co ważne SKŁAD MIESZANKI, wyszło, że
    przy tym zabiegu, silnik po odcięciu chwilowym paliwa i delikatnym
    podtrzymaniu, dostaje bardziej ubogą mieszankę, czyli relatywnie mniej.

    Powtórzyłem ten zabieg w Skoda Fabia LPG i tam też to działa ale Skoda
    nie ma licznika zużycia więc musiałem się zadowolić przebiegiem na
    pełnym zbiorniku i ze spalania 8,5L zeszło do 7L czyli zajechałem dalej.

    Ważna sprawa, wystarczy tylko jeden dzień w miarę dynamicznej jazdy i
    tracimy to co zarobiliśmy. Ponieważ już mi przeszło zapierdalanie BEZ
    SENSU a pozostała mi umiejętność, to sprawdzać się nie muszę, kapeluszem
    nie jestem i rzadko kto mnie wyprzedza, skoro jadę przepisowo.
    Tyle z testów. Oczywiście, jeśli ktoś ma przebieg roczny 10kkm to może
    spokojnie mieć to w dupie, ale jeśli przebieg przekracza 30kkm i auto
    nie jest firmowe, to warto oszczędzić :)



    --
    Pixel(R)??


  • 27. Data: 2025-01-10 10:58:35
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Jan 2025 10:23:04 +0100, Pixel®🇵🇱 wrote:
    > W dniu 09.01.2025 o 23:52, Shrek pisze:
    >>> Bo istniej coś takiego jak "nadgaz" i "podgaz".
    >>> Jak jedziesz "nadgazem" czyli trzymasz pedał tak, żeby nie jechało
    >>> wolniej to spalanie chwilowe "trzyma" przykładowo 5L i nie spada, jak
    >>> odpuścisz gaz na moment i DELIKATNIE dotkniesz, żeby się toczyć, to
    >>> długa-prosta-nieograniczona zaczyna wskazywać 4,3L jako chwilowe.
    >>> Spokojnie mogę to wytłumaczyć jak technicznie to działa i co się
    >>> dzieje z przepustnicą i wtryskami w obu stanach, znaczy gdzie jest
    >>> podawana mieszanka bogata a gdzie uboga i dlaczego to działa :)
    >>
    >> To wytłumacz:P
    >
    > OK, to w sumie z obserwacji po długich testach wyszło, bo wcześniej
    > nigdzie tego nie czytałem i raczej działa z benzynowcem a nie z dieslem.
    >
    > Zacznijmy od tego, że aby mieć niezafałszowane informacje, tankuję po
    > korek i mogę się pomylić o litr. Do zbiornika włazi 45L co wystarczy na

    Kiedys mi wlazło kilka litrów wiecej niż zwykle, i już wieszałem
    stację, ale na innej też więcej.
    Jakis kłopot z wielozaworem.

    > 950km przy oszczędniej jeździe albo na 650 przy jeździe dynamicznej w

    Wow, bardzo oszczędnej :-)

    > systemie mieszanym. Około 30% oszczędności przy oszczędzaniu i różnica
    > 300km na pełnym zbiorniku.
    >
    > Trasa testowa, zawsze ta sama i od początku jeździłem "przepisowo" czyli
    > max 90km/h bo to krajówka ale trzymałem pedał gazu równo. Rozpędzałem
    > umiejętnie nie wciskając MAX/podłoga i szybko ale w miarę dynamicznie do
    > osiągnięcia 90km/h. Trzymając wtedy pedał na 90km/h ECU wskazywał
    > spalanie 5,6L i tak wyjechałem 2 pełne zbiorniki ze średnim spalaniem +
    > miasto ok 6L/100 czyli 850km niżej się nie dało.

    Kiedys tu pisałem mały test - jazda "równo" i jazda systemem
    "rozpedzam do 90, luz, czekam na 60, rozpędzam do 90" itd.
    Wyszło bardzo podobnie, ale to diesel, odcinek pomiarowy krótki,
    spalanie w/g kompa, nawrotki mogły istotnie zakłócic.

    > Po jakimś czasie, zauważyłem, że rozpędzając się do 95km/h i
    > odpuszczając pedał gazu na moment, kiedy spadnie do 90km/h i dalsze
    > utrzymanie tej prędkości, daje wskazania ECU na poziomie 4,7L. Myślę
    > sobie, ktoś tu leci w kulki i łże...ale jak zrobiłem 100km więcej, to
    > wyszło, że to prawda.

    Wczoraj przejechalem dwa kawałki 90 na tempomacie.
    Na V biegu i ok 2100 rpm komp pokazał 5.0, na 6-tym i 1700 rpm - 4.5.
    No ... jest różnica. Ale odcinki były krótkie, za dokładność nie
    ręczę.

    Ale normalnie to bez większego znaczenia - na kawałku mogę spalić
    więcej, a potem dojezdzam do kawałka Oława-Wrocław, i cieszę się, jak
    jadę 70 :-(

    > Znając jak działają wtryski w benzynowcu, rola
    > przepustnicy, dawkowanie paliwa i co ważne SKŁAD MIESZANKI, wyszło, że
    > przy tym zabiegu, silnik po odcięciu chwilowym paliwa i delikatnym
    > podtrzymaniu, dostaje bardziej ubogą mieszankę, czyli relatywnie mniej.

    Hm, wedle mojej wiedzy to skład mieszanki w benzynie jest w miarę
    stały, komp tego pilnuje. Wyjątkiem była jakaś stara Honda,
    a potem silniku typu FSI/GDI.
    Ale i tak jest dość stały ... zbyt uboga mieszanka generuje NOx.

    No chyba że wzięli katalizatory z diesli, i sie NOx już nie boją.

    W dodatku silnik benzynowy na niewielkiej mocy ma małą sprawność ...
    a moĹźe poprawili?

    > Powtórzyłem ten zabieg w Skoda Fabia LPG i tam też to działa ale Skoda
    > nie ma licznika zużycia więc musiałem się zadowolić przebiegiem na
    > pełnym zbiorniku i ze spalania 8,5L zeszło do 7L czyli zajechałem dalej.

    4.5 a 5.0 to niby tez spora różnica ... ale dwumasa mi sie skonczyła
    :-)

    > Ważna sprawa, wystarczy tylko jeden dzień w miarę dynamicznej jazdy i
    > tracimy to co zarobiliśmy. Ponieważ już mi przeszło zapierdalanie BEZ
    > SENSU a pozostała mi umiejętność, to sprawdzać się nie muszę, kapeluszem
    > nie jestem

    Chyba jednak jesteś.

    >i rzadko kto mnie wyprzedza, skoro jadę przepisowo.

    Jakby to w Polsce była przeszkoda :-)

    Gęsty ruch, kręte drogi, i nie da się Ciebie wyprzedzic - to też może
    być przyczyna. długą kolejkę samochodów za sobą widzisz ?

    > Tyle z testów. Oczywiście, jeśli ktoś ma przebieg roczny 10kkm to może
    > spokojnie mieć to w dupie, ale jeśli przebieg przekracza 30kkm i auto
    > nie jest firmowe, to warto oszczędzić :)

    Albo trzeba zmienić pracę na lepszą i miec to w d* :-)
    a 30kkm ... 1.5h codziennie w samochodzie, czy raczej 2h ?

    J.


  • 28. Data: 2025-01-10 11:12:18
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 9 Jan 2025 23:09:15 +0100, Pixel®🇵🇱 wrote:
    > W dniu 09.01.2025 o 18:55, Shrek pisze:
    >>> 4. W arcie nie wspomnieli o coastingu czyli rozpedzasz sie konkretnie
    >>> i sprawnie do np. 115kmh. I potem delikatni odpuszczasz gaz aby
    >>> predkosc nieco spadala i po minucie czy dwu byla na poziomie 105kmh i
    >>> wtedy powtorzyc cykl. Jakies tam efekty z tego sie uzyskuje ale pewnie
    >>> ktos jadacy za nami nie bedzie zadowolony.
    >>
    >> To działa w trasie? Bo że bardziej się "czasowo" opłaca dać w palinik i
    >> całkować większą prędkość od początku niż rozpędzać się powoli to
    jasne
    >> - ale nikt tak nie jeżdzi, w sensie że w punkcie X ma być w określonym
    >> czasie.
    >>
    >> Ale bujanie się z prędkością po sinusoidzie co miałoby dać?
    >>
    >>
    > Bo istniej coś takiego jak "nadgaz" i "podgaz".
    > Jak jedziesz "nadgazem" czyli trzymasz pedał tak, żeby nie jechało
    > wolniej to spalanie chwilowe "trzyma" przykładowo 5L i nie spada, jak
    > odpuścisz gaz na moment i DELIKATNIE dotkniesz, żeby się toczyć, to
    > długa-prosta-nieograniczona zaczyna wskazywać 4,3L jako chwilowe.
    > Spokojnie mogę to wytłumaczyć jak technicznie to działa i co się dzieje
    > z przepustnicą i wtryskami w obu stanach, znaczy gdzie jest podawana
    > mieszanka bogata a gdzie uboga i dlaczego to działa :)

    Wytłumacz proszę.

    > BTW, Ja nawet wykorzystuję wzniesienia. Jadąc z górki dodaję gazu, żeby
    > wykorzystać spad z małą ilością paliwa i uzyskać energię kinetyczną a
    > pod górkę wytracam prędkość (nie radykalnie)...żeby dużo nie żarło :)

    Tylko że wtedy w dołku masz dużą prędkość, więc i większe opory :-)

    Jest taki kawałek Kłodzko-Bardo, z kilkoma większymi pagórkami.
    Potrafiłem tam przejechac gazując tylko w nielicznych miejscach, a
    resztę na luzie, w tym i pod górkę.
    Nie mówię, ze to oszczędnie było, ale fajnie się jechało.

    Ale kapeluszników przybyło, blokowali drogę, potem jakis **** postawił
    FR, potem FR zdjęli ... a samochodów i kapeluszników jeszcze przybyło.

    Nawiasem mowiąc - silnik bennzynowy pod górkę powinien mieć większą
    sprawność. Tzn taki średniej mocy ...

    > Kompletnie nic złego się nie dzieje z silnikiem a oszczędności się
    > dodają i jest zabawa :)

    A ile tys km już nimi przejechałes ?

    Bo pod górkę, to bieg lepiej mieć niższy, a obroty wyższe, dla dobra
    silnika.

    J.


  • 29. Data: 2025-01-10 11:19:08
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 9 Jan 2025 22:55:55 +0100, Pixel®🇵🇱 wrote:
    > W dniu 09.01.2025 o 18:25, J.F pisze:
    > Na początek zmień sobie ksywę na:
    > LinkaDostałemAleOlałem...bo zadałeś wiele pytań, na które odpowiedź jest
    > w podanych linkach w tym wątku :)
    >
    >>> Skoda wczoraj poszła do syna...bo odebrał prawko, przynajmniej dostał
    >>> 100% sprawne auto, po testach :) Zobaczymy jakie ma spalanie. To dość
    >>> prosty zabieg. Podczas wyjechania LPG do zera, kasuje się licznik na 0.0
    >>> i przy następnym tankowaniu mamy wynik :)
    >>
    >> Pierdolisz :-)
    >> Jak gaz się skonczyl, to zatrzymujesz się natychmiast, spisujesz
    >> licznik, potem patrzysz w notatkach lub fakturach ile gazu
    >> zatankowałeś, dzielisz i wiesz.
    >
    > KURWA! Widzę. Gaz się skończył licznik pokazuje 450 i musiałbym mieć
    > zryty łeb jak niektórzy, żeby zapomnieć 3 cyfry :)

    cyfry zapomina się szybko. Przynajmniej ja.
    Chyba, ze nr układów scalonych, te pamiętałem długo :-)

    Zdecydowanie łatwiej spisac na stacji przebieg, bo ilosc paliwa to na
    rachunku.

    Maluch to mi palił dość precyzyjnie.
    Ale następne samochody to juz miały rorzut spalania spory ... no ale
    też i moje trasy bywały nieregularne.
    A moĹźe to teĹź kwestia rozrzutu dystrybutorĂłw/poziomu odbicia.

    Bo chodzi mi po głowie, ze na tych 360km ze zbiornika LPG to mogłem
    liczyc ... ale rzadko wyjezdzałem do konca.


    J.


  • 30. Data: 2025-01-10 11:53:49
    Temat: Re: Oszczędzanie nie jest łatwe
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 10.01.2025 o 11:19, J.F pisze:

    >>> Pierdolisz :-)
    >>> Jak gaz się skonczyl, to zatrzymujesz się natychmiast, spisujesz
    >>> licznik, potem patrzysz w notatkach lub fakturach ile gazu
    >>> zatankowałeś, dzielisz i wiesz.
    >>
    >> KURWA! Widzę. Gaz się skończył licznik pokazuje 450 i musiałbym mieć
    >> zryty łeb jak niektórzy, żeby zapomnieć 3 cyfry :)
    >
    > cyfry zapomina się szybko. Przynajmniej ja.
    > Chyba, ze nr układów scalonych, te pamiętałem długo :-)
    >
    > Zdecydowanie łatwiej spisac na stacji przebieg, bo ilosc paliwa to na
    > rachunku.

    Od tego jest Fuelio :]...Kiedyś używałem ale mam dobrą pamięć.
    >
    > Maluch to mi palił dość precyzyjnie.
    > Ale następne samochody to juz miały rorzut spalania spory ... no ale
    > też i moje trasy bywały nieregularne.
    > A może to też kwestia rozrzutu dystrybutorów/poziomu odbicia.

    Nie, to głównie odejście od 4x50 zamiast 1x200 czyli tankujemy do pełna
    i wyjeżdżamy do rezerwy a w przypadku LPG, do zera. Wtedy dopiero, na
    podstawie obliczeń z całego zbiornika, masz przynajmniej tą podstawę,
    czyli jeden stan stały.
    >
    > Bo chodzi mi po głowie, ze na tych 360km ze zbiornika LPG to mogłem
    > liczyc ... ale rzadko wyjezdzałem do konca.

    No właśnie. Nigdy nie miałeś punktu odniesienia :]


    --
    Pixel(R)??

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: