-
21. Data: 2012-07-06 19:26:39
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Lukasz" <w...@b...net.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4ff6f8a2$0$26708$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 2012-07-06 11:26, J.F pisze:
>>
>> Czas przestac dbac o samochod, a zadbac o lepiej platna prace - taka
>> smutna prawda.
>>
>> Coraz gorsze samochody robia, coraz drozej dbanie o starocie wychodzi.
>
>
> smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz
> wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej,
Szkoda tylko, że fakty nie potwierdzają historyjek właścicieli samochodowego
złomu....
-
22. Data: 2012-07-06 23:59:30
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: Mumin <m...@T...onet.pl>
W dniu 2012-07-06 14:50, 4CX250 pisze:
)
>
> Auto jest narzędziem do przewożenia dupy i rzeczy. Nie ja dla niego
> lecz na odwrót. Ludziom odpierdala i tyle.
Ty, jak widać, traktujesz samochód czysto użytkowo, ale dla wielu osób
to coś więcej niż tylko narzędzie. Nie żebym tamtego gościa bronił...
--
Pozdrawiam,
Mumin
-
23. Data: 2012-07-07 11:41:09
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: Lukasz <w...@b...net.pl>
W dniu 2012-07-06 19:26, Cavallino pisze:
>
>> smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz
>> wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej,
>
> Szkoda tylko, że fakty nie potwierdzają historyjek właścicieli
> samochodowego złomu....
napisz w takim razie ile kosztuje cię utrzymanie w przeliczeniu na
kilometr twojego nowego złomu
Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się
nie psuje, ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry,
opony itp - w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od
modelu więcej lub mniej (nie licząc wkładu początkowego ale przyjmuję że
to koszt zakupu)
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
24. Data: 2012-07-07 14:45:07
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Lukasz" <w...@b...net.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4ff80437$0$1229$6...@n...neostrada
.pl...
> W dniu 2012-07-06 19:26, Cavallino pisze:
>>
>>> smutna prawda jest taka że w nowszy samochód z niższej półki musisz
>>> wpakować tyle co w 'starocia' z półki wyżej,
>>
>> Szkoda tylko, że fakty nie potwierdzają historyjek właścicieli
>> samochodowego złomu....
>
> napisz w takim razie ile kosztuje cię utrzymanie w przeliczeniu na
> kilometr twojego nowego złomu
Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był nowy)
wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój (ten z kolei
ma 24 lata).
> Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się nie
> psuje,
No właśnie.
>ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp - w
>stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu więcej lub
>mniej
Znaczy też nie wymagające wkładu?
Takie bajki to możesz żenić dzieciom w przedszkolu, jest szansa że 1/10 na
chwilę uwierzy.
-
25. Data: 2012-07-07 16:45:18
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: Lukasz <w...@b...net.pl>
W dniu 2012-07-07 14:45, Cavallino pisze:
> Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był
> nowy) wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój
> (ten z kolei ma 24 lata).
to tym nowym na przeglądy zdzierające kasę nie trzeba było jeździć?
>> Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się
>> nie psuje,
>
> No właśnie.
prawie nic nie znaczy nic, trzeba robić to co zwykle - m.in.
zawieszenie, hamulce+ dodatkowo przepustnicę powietrza- bo zrobili
plastikową żeby się zepsuła i zestaw czujników w jednej obudowie (chyba
żeby było drożej wymienić)
>
>
>> ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp
>> - w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu
>> więcej lub mniej
>
> Znaczy też nie wymagające wkładu?
znaczy procentowo to bardzo niewielka różnica i zależy to od modelu -
miałem golfa III i praktycznie nic w niego nie włożyłem (oprócz
oczywistych oczywistości) i palił tyle co nic, miałem A6 2,5TDi który
wchłaniał dużo pieniędzy, różnicę jak na tą chwilę (mając 5-letnią
octavie ii i 13 letnie auto klasę wyżej) widzę na plus dla starszych aut
Pewnie nie uwierzysz mi że 3-litrowy 13-letni diesel pali mi tyle co
dwulitrowy 5-latek? a faktycznie tak jest (w moich warunkach, bo jak
ktoś tylko po mieście jeździ to ani to ani to oszczędne nie będzie, ale
ten 2.0TDI wyjdzie na plus)
> Takie bajki to możesz żenić dzieciom w przedszkolu, jest szansa że 1/10
> na chwilę uwierzy.
>
nie będę ciebie przekonywał, baa, ktoś musi te nowe auta kupować ;)
(choć jakieś takie mam dziwne przeczucie że dzisiejsze auta nie
przejeżdżą tyle co ich poprzednicy...)
Jedynym plusem jest wzrost mocy i momentu - tak naprawdę ciężko kupić w
miarę oszczędnego starszego diesla o większej mocy - a przy nowych to
nie problem.
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
26. Data: 2012-07-07 20:11:45
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Lukasz" <w...@b...net.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4ff84b80$0$26701$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 2012-07-07 14:45, Cavallino pisze:
>> Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był
>> nowy) wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój
>> (ten z kolei ma 24 lata).
>
> to tym nowym na przeglądy zdzierające kasę nie trzeba było jeździć?
200-300 zł rocznie to kwota akceptowalna, przegląd starego kosztuje niewiele
mniej, zwłaszcza że badanie techniczne mu dochodzi co rok.
>
>
>
>>> Ja mam złoma z 2007 roku w którego niewiele wkładam bo prawie nic się
>>> nie psuje,
>>
>> No właśnie.
>
> prawie nic nie znaczy nic, trzeba robić to co zwykle - m.in. zawieszenie,
> hamulce+ dodatkowo przepustnicę powietrza- bo zrobili plastikową żeby się
> zepsuła i zestaw czujników w jednej obudowie (chyba żeby było drożej
> wymienić)
No widzisz - a ja przez 5 lat wymieniłem łącznik stabilizatora (25 zł część
i 20 zł wymiana).
Reszta to elementy eksploatacyjne, czyli klocki, opony, filtry, oleje....
>
>>
>>
>>> ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp
>>> - w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu
>>> więcej lub mniej
>>
>> Znaczy też nie wymagające wkładu?
>
> znaczy procentowo to bardzo niewielka różnica
Ja w swoją Lancię włożyłem przez ostatni rok lekko licząc 10 tys zł,
faktycznie to niewiele więcej procentowo niż 50 zł przez 5 lat w Kię.
Lancia obecnie jest warta więcej, więc coś z tymi procentami nie bardzo Ci
gra....
-
27. Data: 2012-07-08 08:29:09
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2012-07-06 23:59, Mumin wrote:
> Ty, jak widać, traktujesz samochód czysto użytkowo, ale dla wielu osób
> to coś więcej niż tylko narzędzie.
Że niby co takiego? Samochód, komórka, młotek to są narzędzia:P
Shrek.
-
28. Data: 2012-07-08 08:35:02
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2012-07-07 14:45, Cavallino wrote:
>> ale koszty utrzymania to w większości olej, rozrząd, filtry, opony itp
>> - w stare złomy wkładam podobne pieniądze- w zależności od modelu
>> więcej lub mniej
>
> Znaczy też nie wymagające wkładu?
> Takie bajki to możesz żenić dzieciom w przedszkolu, jest szansa że 1/10
> na chwilę uwierzy.
Oj tam. Ja swoim złomem z 2002 jezdzę 2 lata, butuje go ostro,
zawieszenia naprawdę nie oszczędzam (kumpel twierdził, że tam rowerem
ciężko przejachać:). Z nieekspoloatacyjnych jak na razie sprzęgło. W
kolejce maglownica 900 PLN i pompa wspomagania 300.
Shrek.
-
29. Data: 2012-07-08 15:37:01
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: Lukasz <w...@b...net.pl>
W dniu 2012-07-07 20:11, Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "Lukasz" <w...@b...net.pl> napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:4ff84b80$0$26701$6...@n...neostrad
a.pl...
>> W dniu 2012-07-07 14:45, Cavallino pisze:
>>> Nie mam takowego, ale przez ostatnie 5 lat w złom żony (5 la tremu był
>>> nowy) wpakowałem mniej więcej tyle, ile dziennie wpakowywałem w swój
>>> (ten z kolei ma 24 lata).
>>
>> to tym nowym na przeglądy zdzierające kasę nie trzeba było jeździć?
>
> 200-300 zł rocznie to kwota akceptowalna, przegląd starego kosztuje
> niewiele mniej, zwłaszcza że badanie techniczne mu dochodzi co rok.
>
>
jak to tyle kosztuje to taniocha, ja myślałem że co kilkanaście tysięcy
km trzeba wyrzucić kilkaset złotych...
> No widzisz - a ja przez 5 lat wymieniłem łącznik stabilizatora (25 zł
> część i 20 zł wymiana).
> Reszta to elementy eksploatacyjne, czyli klocki, opony, filtry, oleje....
>
fajnie, tylko dla jednego 5 lat to 80.000km a dla drugiego 250.000km
>
>> znaczy procentowo to bardzo niewielka różnica
>
> Ja w swoją Lancię włożyłem przez ostatni rok lekko licząc 10 tys zł,
a ja w Skodę w pierwszy rok 6000zł (kupiłem 3-latkę) i nic się w tym
czasie nie zepsuło. Ale ogólnie nie często podliczam wydatki samochodowe
i dokładnych statystyk nie prowadzę. Z prostszych przykładów jakie
pamiętam to na VW T4 z 1993 roku którym zrobiłem 80.000km i który w
największe mrozy odpalał "na cyk" włożyłem w dodatkowe naprawy (oprócz
normalnej eksploatacji) 400zł
> faktycznie to niewiele więcej procentowo niż 50 zł przez 5 lat w Kię.
no jak to 50zł jak co roku wkładasz 200-300zł (zawsze myślałem że to
droższe jest?), pewnie za oleje, klocki, robociznę musisz w ASO przepłacać
> Lancia obecnie jest warta więcej, więc coś z tymi procentami nie bardzo
> Ci gra....
raczej tobie coś nie gra...
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
30. Data: 2012-07-08 19:42:52
Temat: Re: Ochrona antykorozyjna podwozia.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Lukasz" <w...@b...net.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
Ale ogólnie nie często podliczam wydatki samochodowe
> i dokładnych statystyk nie prowadzę.
I właśnie to powoduje, że nie pamiętasz wydatków.
Sam się na tym łapałem nie raz.
Jakbym miał teraz wymieniać na co wydałem 10 tys, to w życiu nie powiem,
może oprócz kasy za zarejestrowanie i lakierowanie nadwozia.
> no jak to 50zł jak co roku wkładasz 200-300zł
W naprawy włożyłem 50 zł przez pięć lat, zapewne za miesiąc podwoję kwotę,
bo znowu cos słyszę.
BTW: ile łączników ma Ceed?
(zawsze myślałem że to
> droższe jest?), pewnie za oleje, klocki, robociznę musisz w ASO przepłacać
Nie muszę, kupuję w normalnym sklepie, w takiej samej cenie co kupowałbym do
nastoletniego auta.
>
>> Lancia obecnie jest warta więcej, więc coś z tymi procentami nie bardzo
>> Ci gra....
>
> raczej tobie coś nie gra...
Oczywiście że gra, tylko nie startuję w konkurencjach "jeździć dopóki koła
się kręcą".
W aucie ma grać wszystko, co rok wypada zrobić przegląd - ale to
eksploatacja.