eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaObroty L/P silnika synchronicznego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2011-05-09 07:18:10
    Temat: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Chcę wykorzystać mały silnik (synchroniczny chyba) 230V AC z dwoma
    uzwojeniami oraz z przekładnią.
    Na obudowie silnika jest napisane 0.15uF. Sądzę że jest to wymagana
    pojemność między uzwojeniami.
    Czyli tak:
    Jedne końce uzwojeń są zwarte i ten punkt podłączamy np. do N
    Między drugimi końcami uzwojeń wpinam kondensator i aby mieć obroty L/P
    naprzemian podłączam fazę albo z jednej albo z drugiej strony kondensatora.
    Niby wszystko jest OK, ale nie do końca. Raz na 10 włączeń silnik wskakuje
    w niewłaściwy kierunek.
    Silnik z przekładnią ma moment 60kg/cm i taka pomyłka zakończy się urwaniem
    zaworu.
    Jak to wyeliminować? Jak się zabezpieczyć przed niewłaściwym kierunkiem?
    Krańcówki oczywiście nie pomogą w tym przypadku bo napięcie podane jest na
    właściwy przewód ale to silnik zaskoczyć może w przeciwną stronę.


    Marek




  • 2. Data: 2011-05-09 08:23:37
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "MiSter" <_...@w...pl>


    .
    > Chcę wykorzystać mały silnik (synchroniczny chyba) 230V AC z dwoma
    > uzwojeniami oraz z przekładnią.
    > Na obudowie silnika jest napisane 0.15uF. Sądzę że jest to wymagana
    > pojemność między uzwojeniami.

    Silnik raczej indukcyjny.
    Czy na pewno oba uzwojenia są identyczne?
    Pojemność też trochę mała.

    Pozdr
    MiSter



  • 3. Data: 2011-05-09 09:14:35
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "MiSter" <_...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:4dc7a499$0$2447$65785112@news.neostrada.pl...
    > Silnik raczej indukcyjny.

    A wcale nie, bo raczej synchroniczny a nawet napewno. Te silniki poznać po
    specyficznym odłosie podczas pracy.

    https://www1.elfa.se/data1/wwwroot/assets/datasheets
    /ksUDR.pdf

    W PDFie tego powyżej masz wymaganą pojemność 68nF
    Mój 7W jest większy no i jest z dobudowaną przekładnią.

    > Czy na pewno oba uzwojenia są identyczne?

    Oczywiście że identyczne.

    > Pojemność też trochę mała.

    Taka jest napisana na korpusie.


    Marek


  • 4. Data: 2011-05-09 10:23:06
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "Robert Wańkowski" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:iq8c55$i56$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "4CX250"
    >> A wcale nie, bo raczej synchroniczny a nawet napewno.
    >
    > Podobno nie można ich ukierunkować. Jedynie mechanicznie.

    https://www.elfaelektronika.pl/elfa3~pl_pl/elfa/init
    .do?item=54-223-61&toc=19902&name=silnik_synchronicz
    ny


    Mój chodzi lewo prawo ale jak napisałem raz na 10-15 załączeń obiera nie
    właściwy kierunek.
    W automatach schodowych widziałem mają taką zapadkę która nie pozwalała
    silnikowi uruchomić się w drugą stronę.
    Ale tu to nie może być bo silnik ma prawo kręcić się raz w lewo raz w prawo.


    Marek


  • 5. Data: 2011-05-09 10:30:05
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>


    Użytkownik "4CX250"
    > A wcale nie, bo raczej synchroniczny a nawet napewno.

    Podobno nie można ich ukierunkować. Jedynie mechanicznie.

    http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=185
    5971&highlight=zmiana+obrot%F3w&sid=d956a65363e54426
    c0177d20f18ffc2e

    Robert


  • 6. Data: 2011-05-09 11:03:57
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "Desoft" <N...@i...pl>

    > W automatach schodowych widziałem mają taką zapadkę która nie pozwalała
    > silnikowi uruchomić się w drugą stronę.

    > Ale tu to nie może być bo silnik ma prawo kręcić się raz w lewo raz w
    > prawo.

    Nie można wymienić tego silnika na inny?
    Przecież nie opłaca się robić systemu zapadek sterowanych wyborem kierunku.

    --
    Desoft


  • 7. Data: 2011-05-09 11:19:40
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Wańkowski" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:iq8c55$i56$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "4CX250"
    >> A wcale nie, bo raczej synchroniczny a nawet napewno.
    >
    > Podobno nie można ich ukierunkować. Jedynie mechanicznie.
    > http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=185
    5971&highlight=zmiana+obrot%F3w&sid=d956a65363e54426
    c0177d20f18ffc2e

    Ale to chyba inny silnik.

    Jednofazowe silniki synchroniczne, owszem - moga sie krecic w dwie
    strony, aczkolwiek jest tam cos sprytnego zrobione ze kreca sie
    zazwyczaj w jedna - i nie jest to zapadka.

    Ale tu mamy dwufazowy.

    Moze jednak wiekszy kondensator, albo zmierzyc prad uzwojen ?

    Przy malym pole moze byc eliptyczne i odwrotna praca niestety
    mozliwa.
    Przy bardziej kolowym nawet przy odwrotnej pracy silnik powinien
    byc slabszy - moze nie ukreci zaworu.

    A moze mu po prostu dorobic solidny mechaniczny ogranicznik ruchu,
    dobije to sie odwroci, albo sprzeglo poslizgowe - ale wtedy trzeba
    jednak pilnowac na sterowaniu zeby sie wylaczyl.

    P.S. to mnie zawsze zastanawialo - jak takie silniki startuja ?

    J.




  • 8. Data: 2011-05-09 13:17:47
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:iq8ik4$u0n$1@news.onet.pl...

    > Przy malym pole moze byc eliptyczne i odwrotna praca niestety mozliwa.
    > Przy bardziej kolowym nawet przy odwrotnej pracy silnik powinien byc
    > slabszy - moze nie ukreci zaworu.

    Tak dumam i kombinuję, może zastosować jakiś układ wykrywający przejście
    przez zero i w odpowiednim czasie załączać najpierw drugą cewkę przez
    kondensator. a dopiero potem główną. Może z takim dodatkowym opóźnieniem
    silnik zaskoczy zawsze w pożądanym kierunku?
    kombinuję z tym konkretnie silnikiem gdyż bez większych przeróbek
    mechanicznych mi po prostu pasuje. Jest zespolony z przekładnią na amen
    toteż nie da się go rozdzielić ale za to jest mały i ma odpowiedni moment
    oraz RPM.

    > A moze mu po prostu dorobic solidny mechaniczny ogranicznik ruchu, dobije
    > to sie odwroci, albo sprzeglo poslizgowe - ale wtedy trzeba jednak
    > pilnowac na sterowaniu zeby sie wylaczyl.

    Odpada. Może zaistnieć sytuacja że nie zakręci zaworu. A co do jego
    zatrzymywania mechanicznie to nie chcę ryzykować siłowych rozwiązań bo nie
    wiadomo co na to powiedzą zębatki.

    > P.S. to mnie zawsze zastanawialo - jak takie silniki startuja ?

    W zwykłych klatkowych automatach czy też mechanizmach zegarowych te silniki
    w wersji jednofazowej mają właśnie zapadkę. W kuchence mikrofalowej jest to
    wsio ryba w którą stronę kręci więc tańszy tu jest tańszy silnik bez
    zapadki. Nieraz rozbierałem te automaty oraz mechanizmy sterujące zegarowe i
    w palcach ośka takiego silnika kręci się tylko w jedną stronę. Taki silnik
    to coś jak silnik krokowy (albo na odwrót) tylko że jednofazowy. Wystarczy
    wirnik znajdzie się w polu magnetycznym a zawsze w którąś stronę go obróci.
    Następne połówki powodują że ruch ten jest kontynuowany.
    Odpowiednie ustawienie wstępne rdzenia stojana względem wirnika i cewek i
    chyba jakieś dodatkowe stałe uzwojenie z grubego drutu też tam są, to
    powoduje że startuje, ale w losowym kierunku. Taki silnik w palcach
    zatrzymasz to często zmieni kierunek na przeciwny. Zapadka właśnie po to
    służy.


    Marek


  • 9. Data: 2011-05-09 20:35:18
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 9 May 2011 15:17:47 +0200, 4CX250 wrote:
    >Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> Przy malym pole moze byc eliptyczne i odwrotna praca niestety mozliwa.
    >> Przy bardziej kolowym nawet przy odwrotnej pracy silnik powinien byc
    >> slabszy - moze nie ukreci zaworu.
    >
    >Tak dumam i kombinuję, może zastosować jakiś układ wykrywający przejście
    >przez zero i w odpowiednim czasie załączać najpierw drugą cewkę przez
    >kondensator. a dopiero potem główną.

    A to nie lepiej uklad wykrywania kierunku obrotu ?

    >> P.S. to mnie zawsze zastanawialo - jak takie silniki startuja ?

    >W zwykłych klatkowych automatach czy też mechanizmach zegarowych te silniki
    >w wersji jednofazowej mają właśnie zapadkę.

    Ale mi chodzilo o sam start - przy nieruchomym wirniku silnik
    synchroniczny ma sredni moment zero.

    >Nieraz rozbierałem te automaty oraz mechanizmy sterujące zegarowe i
    >w palcach ośka takiego silnika kręci się tylko w jedną stronę.

    Ja mialem kilka bez zapadki. praca w zla strone byla jakas
    niestabilna.

    >Taki silnik
    >to coś jak silnik krokowy (albo na odwrót) tylko że jednofazowy. Wystarczy
    >wirnik znajdzie się w polu magnetycznym a zawsze w którąś stronę go obróci.
    >Następne połówki powodują że ruch ten jest kontynuowany.
    >Odpowiednie ustawienie wstępne rdzenia stojana względem wirnika i cewek i
    >chyba jakieś dodatkowe stałe uzwojenie z grubego drutu też tam są, to
    >powoduje że startuje, ale w losowym kierunku.

    W zegarkach tak masz - jednofazowy krokowiec ... a kreci sie w jedna
    strone. Tylko ze tam jest taki sprytny myk .. ktorego w takich
    silnikach synchronicznych nie widze.

    J.


  • 10. Data: 2011-05-10 07:17:35
    Temat: Re: Obroty L/P silnika synchronicznego
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:vkjgs6hdoddl9npvd81o7drt15if9vpvs2@4ax.com...

    >A to nie lepiej uklad wykrywania kierunku obrotu ?
    No w sumie lepiej. Świetny pomysł. Nawet wiem z której drukarki wyciągnąć
    kompletny enkoder.

    > Ale mi chodzilo o sam start - przy nieruchomym wirniku silnik
    > synchroniczny ma sredni moment zero.

    No i tu do akcji wchodzi to co pisałem we wcześniejszym poście, czyli
    dodatkowe grube uzwojenie jako uzwojenie klatkowe. Silnik taki w pierwszej
    chwili po załączeniu zostaje wprawiony w ruch jako silnik asynchroniczny.
    Jak ci się uda przeciąć ta klatkę to zauważysz że silnik nie będzie chciał
    ruszyć ale jak go kopniesz z palca to będzie kręcił jak by nigdy nic.
    Wydaje mi się że zjawisko jakie zaobserwowałeś czyli niemrawe kręcenie w
    niezgodnym kierunku może wynikać z tego że uzwojenie klatkowe jest w
    przesunięciu i to powoduje że podczas pracy w zgodnym kierunku pomaga przy
    przeciążeniach silnika a przy kierunku przeciwnym utrudnia normalną pracę.


    Marek

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: