Cześć.

W zasadzie to tylko narzekam, ale może nie jestem sam co mnie troche
podniesie na duchu.

1) Mam 3 zupelnie rózne komputery z procesorami Intela (C2D) i
wirtualizacją sprzetową z pamięcią 8GB i więcej.
2) Chcę pisać w Android Studio z emulacją (nie na prawdziwym sprzęcie)
3) Posiadam stosowne sterowniki Intela do wirtualizacji HAXM dla Win 10.
4) Posiadam stosowne paczki kvm dla Linuxa (najnowsze Ubuntu)
5) posiadam najnowsze wersje wszystkie co można miec najnowsze (ale
sprawdzałem tez starsze AS)
6) AS nie narzeka na braki w wirtualizacji

Przygoda polega na tym że:
a) na ani jednej maszynie AS nie odpalił się bezproblemowo przy probie
emulacji z akceleracją sprzetową. Objawy są takie że bootowanie androida
zatrzymuje się i stoi w roznych miejscaj bądź zawiesza się całość
środowiska, badź nie mozna zamknąć, bądź "nieznany błąd" itd.
b) zmiana systemu operacyjnego, wymiana sterowników itd nie powoduje że
AS dziala poprawnie.
c) Linux zachowuje sie tak samo kiepsko jak Windows
d) w trybie emulacji bez akceleracji działa, choć żałosnie
e) w końcu sprawdzięłm czystą instalacje Win10 i to samo
f) oczywiście diagnostyka intela wykazuje sterownik HAXM i wszystko jest
okay. VirtualBox działa z akceleracją.
g) sprawdziłem *kilkanascie* różnych wersji Androida dostępnych w AS.
Działają tylko te na inne architektury CPU czyli emulowane. Te
akcelerowane nie.

Teraz pytanie mam: czy to ja mam takiego pecha czy te soft jest aż taki
dziadowski? Zerkam po forach i widzę mase ludzi zagubionych bo miało
działać a nie działa. Jestem zdumiony jak mozna spieprzyć tak podstawową
funkcjonalność.

Takie zachowanie AS obserwuje co najmniej od roku... z wersji na wersję
to samo.

A piszę posta bo dzisiaj instalacja na i5 zakończyła się dokladnie tym
samym i zastanawia mnie jak mozna nie osiągnąc sensownej jakości przy
takiej kasie pompowanej w dev ...