-
101. Data: 2021-06-11 19:18:42
Temat: Re: O kurwa...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 11 Jun 2021 18:57:43 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 11.06.2021 o 09:38, J.F pisze:
>> Mnie wychodzi ze jak sie zaczela 18:41:26 to byl "3 samochody od
>> przejscia", a jak skonczyla, to byl prawie na zebrze.
>>
>> Pierwszy samochod byl okolo 1 dlugosci samochu od zebry, drugi mial
>> odstem ciut wiekszy, trzeci chyba mniejszy. Plus same dlugosci
>> samochodow.
>> Czyli ok 30m/s, a to 108km/s. No chyba, ze przyjac 4m na samochod, to
>> 24m/s, to 86km/h.
>
> Sprawdziłem w google i odległość gdzie zaczynają się ciągłe to dokładnie
> 75 metrów.
A czas przejazdu?
Akurat kiepsko widac na filmie, gdzie sie zaczynaja, ale jest tez
widok w druga strone - i z pomoca googla wychodzi na to, ze przejechal
za przejsciem jakies 55m w 2 sekundy. ~100km/h.
No i ... zdjecia w google moga byc stare :-)
J.
-
102. Data: 2021-06-11 19:33:02
Temat: Re: O kurwa...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.06.2021 o 19:18, J.F pisze:
>> Sprawdziłem w google i odległość gdzie zaczynają się ciągłe to dokładnie
>> 75 metrów.
>
> A czas przejazdu?
Moim zdaniem koło trzy sekundy
--
Shrek
-
103. Data: 2021-06-11 19:45:04
Temat: Re: O kurwa...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 11 Jun 2021 19:33:02 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 11.06.2021 o 19:18, J.F pisze:
>>> Sprawdziłem w google i odległość gdzie zaczynają się ciągłe to dokładnie
>>> 75 metrów.
>>
>> A czas przejazdu?
>
> Moim zdaniem koło trzy sekundy
No wlasnie troche trudno zmierzyc.
A mamy tam czas kamery, zaraz po poczatku sekundy sie zmieniaja z 24
na 25, tuz przed zebra robi sie 27, 2s ... tylko teraz dystans
trudniej okreslic :-)
J.
-
104. Data: 2021-06-11 19:56:23
Temat: Re: O kurwa...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.06.2021 o 19:45, J.F pisze:
> No wlasnie troche trudno zmierzyc.
> A mamy tam czas kamery, zaraz po poczatku sekundy sie zmieniaja z 24
> na 25, tuz przed zebra robi sie 27, 2s ... tylko teraz dystans
> trudniej okreslic :-)
No mnie wychodzi 75 metów.
--
Shrek
-
105. Data: 2021-06-11 20:11:47
Temat: Re: O kurwa...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 11 Jun 2021 19:56:23 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 11.06.2021 o 19:45, J.F pisze:
>> No wlasnie troche trudno zmierzyc.
>> A mamy tam czas kamery, zaraz po poczatku sekundy sie zmieniaja z 24
>> na 25, tuz przed zebra robi sie 27, 2s ... tylko teraz dystans
>> trudniej okreslic :-)
>
> No mnie wychodzi 75 metów.
Ale od moment zmiany 24/25.
J.
-
106. Data: 2021-06-11 20:26:08
Temat: Re: O kurwa...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.06.2021 o 20:11, J.F pisze:
> On Fri, 11 Jun 2021 19:56:23 +0200, Shrek wrote:
>> W dniu 11.06.2021 o 19:45, J.F pisze:
>>> No wlasnie troche trudno zmierzyc.
>>> A mamy tam czas kamery, zaraz po poczatku sekundy sie zmieniaja z 24
>>> na 25, tuz przed zebra robi sie 27, 2s ... tylko teraz dystans
>>> trudniej okreslic :-)
>>
>> No mnie wychodzi 75 metów.
>
> Ale od moment zmiany 24/25.
Zmiany czego?
--
Shrek
-
107. Data: 2021-06-11 21:37:51
Temat: Re: O kurwa...
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 11/06/2021 18:01, ToMasz wrote:
>> Ostrożnie. Tego typu zachowania są powszechne wśród pieszych, młodych
>> czy starych. Smochody się zatrzymują, wchodzimy spokojnym krokiem na
>> przejście. Nie ma w tym nic dziwnego, to naturalne.
> o ile przechodzą przez jedno pasmową drogę. nie wiem jak to określić.
> kierowcy ustępują- pierwszy jest tarczą. pieszy dochodzi do połowy
> jezdni - znowu powinien popatrzeć. ma pierwszeństwo - bez dyskusji. ale
> debila zawsze można trafić.
Problem w tym, że jeśli będzie rozważał "na debila zawsze można trafić"
to nigdy nie przejedziesz przez skrzyzowanie. Bo przecięz ktoś może
wyjechać z boku na czerwonym. Nigdy nie wyjdziesz na ulicę. Bo przecież
jakiś wariat może biegać z tasakiem. Itd itp.
Całe życie szacujemy ryzyko, a w połowie możemy utopić się pod prysznicem.
> stoi - znaczy że nas przepuszcza. tyle że stoi "tyłem" do
> wyimaginowanego przejścia, nie przepuszcza i drugim pasem zbliża się
> śmierć.
Mam inne przypadki, których się boję. Na przeciwnym pasie jest korek. I
przejście. Samochody nie stoją na przejściu. Kiedy jadę pasem bez korka
i widzę taką sytuację, mam nogę na hamulcu. Co najmniej dwa razy w życiu
najpierw zza dostawczaka wyłonił się zderzak a dopiero potem pieszy.
Zderzakiem najczęsciej jest wypełniony wózek, zawartością białkową.
Z tej właśnie przyczyny stosuje takie podejście. Jeśli stoje w korku i
jest przejście, to nie przejeżdzam przez nie jak tylko zrobi się za nim
miejsce. Czekam aż zrobi się miejsce na 2 samochody, wtedy ci z
przeciwnego pasa widzą pieszego na tym przejściu z szansą na reakcje, a
i pieszy widzi przeciwny pas.
W efekcie jestem obrąbiany, nazywany kapelusznikiem, a trabiący za mną i
tak dobija mi do zderzaka jak już przejadę. Z resztą przodował w tym
instruktor jazdy, człek nerwowy i żyjący w wiecznym pośpiechu. "No
pojedź bliżej, co stoisz jak pedał, agresywniej trzeba" itd. Na
szczęscie nie traktuje rad debili poważnie.
Podobnie jest z resztą kiedy staje przed pasami bez korka. Staje o
długośc samochodu wcześniej, dzięk czemu pieszy ma większą widoczność.
Kilka razy jakieś przygłupy na mnie trąbiły, bo to marnotrawstwo
miejsca, raz jakiś pustak nawet mnie ominął pukając się w tą pustkę i
zają miejsce przed...
Nie jesteśmy wychowani tak, aby myśleć za innych na drodze, bezpieczne
zachowanie jest wręcz tępione przez suwerena.
>> Wydali ją słusznie.
> nie masz racji. wydali ją zgodnie z przepisami.
Oszacowali ryzyko. Gdyby mieli wątpliwości, nigdy nie dali by radę
przejśc przez jezdnię, bo zawsze jest szansa na wariata, meteoryt czy
czarną dziurę, nic nie można wykluczyć.
Jedyne co spieprzyli, to pozwolili dzieciakowi jechać na hulajnodze.
Pieszy ma większe szanse uskoczyć instynktownie.
Byłem światkiem, jako jeszcze nie kierowca, dokładnie takiej sytuacji
jak ta z filmu, tylko z mniej szczęsliwym zakończeniem, w latach 90.
Pieszy przefrunął jakieś 15 metrów w powietrzu, zginął na miejscu.
Wyobraźnia działa do dzisiaj.
> ja swoim dzieciom
> tłumacze że ten drugi Cię zabije. ten na następnym pasie. UWażam że
> ratowanie życia ma wyższy priorytet niż przepisy ruchy drogowego
I zgoda, należy dzieciakom wyjaśniać ryzyko. Ale też należy taki debili
eliminować ze społeczeństwa, bo rozmawiamy o wyjątku a nie częstym
przypadku. Takich wyprzedzaczo-omijaczy w miastach widuje mało. Na
wsiach i drogach za miastem bardzo często, ale to "bardzo" to znowu
jeden na miesiąc.
> obowiązku w świetle prawa) rozejrzeć się jeszcze raz po dotarciu do
> środka drogi.
Powinnismy uczyć tego dzieci, ale nie uczymy.
> nie denerwuj się proszę. zastanów się na Twoją rekacją w opisywanej
> sytuacji w kontraście do Twojej opinni że w Rędzinach było OK. Ja tu
> widzę brak równowagi.
Moja opinia jest taka, że nie należy popadać w paranoję. Mogli się
rozglądać. Ale zdecydowana większośc pieszych tego nie robi. Trzeba
znaleźć rozwiązania które to zabezpieczą.
Moja propozycja: przy każdym przejsciu dla pieszych radar podpięty pod
sygnalizację dzwiękową i świetlną, straszącą pieszego. Jeśli "przejście
dla pieszych" wykryje jadący w okolicy samochód i pieszego na przejściu,
przejście zacznie drzeć ryja i migać ostrzegawczo. Technologia istnieje,
AI da radę z okresleniem co się dzieje i jakie jest ryzyko. Ba, nawet
jest stosowana w prymitywnej formie, w przypadku torów tramwajowych w
sąsiednim mieście - świecą się na czerwono, jeśli w okolicy jedzie
tramwaj po tym torze. Całkiem do rzeczy rozwiazanie, moim zdaniem,
ludzie szybko się połapali instynktownie, że na czerwonym nie wolno stać.
-
108. Data: 2021-06-12 22:35:26
Temat: Re: O kurwa...
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 11.06.2021 o 18:52, Shrek pisze:
> W dniu 11.06.2021 o 08:22, ToMasz pisze:
>
>> Ale moim zdaniem, ważniejsze jest to, czy ludzie przeżyją spotkanie z
>> takim debilem. w tym kontekście - młody na hulajnodze, szczególnie na
>> tle dorosłych - jak najbardziej sam prosił się o śmierć. zachował zero
>> _samodzielnej_ ostrożności. opiekunowie wydali komendę - jedź - więc
>> pojechał.
>
> Przejeżdzasz na zielonym, czy czekasz aż szwagier przejedzie?
>
na zielonym, jak jest wolne. bo zawsze można trafić na debila któremu
się wydaje ze zdąży...
Czy to problem? Czy zawsze szukam kogoś kto mnie zabije? Nie. tak
zachowują się żołnierze wracajacy z wojny. tak zachowują się
ochroniarze. ja rozgladam się przed wejściem na każdy z pasów. czyli
przechodząc przez jezdnie, wykonuję jeszcze raz to co już zrobiłem. nie
zwalniając jeśli nie potrzeba. To naprawdę nie boli, nie ogranicza i nie
spowania życia.
mnie tego w dzieciństwie nauczyło powiedzenie ze na cmentarzach leży
wielu takich którzy mieli pierwszeństwo
ToMasz
-
109. Data: 2021-06-13 08:43:21
Temat: Re: O kurwa...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.06.2021 o 22:35, ToMasz pisze:
>> Przejeżdzasz na zielonym, czy czekasz aż szwagier przejedzie?
>>
> na zielonym, jak jest wolne. bo zawsze można trafić na debila któremu
> się wydaje ze zdąży...
Czyli na zielonym przejeżdzasz dopiero jak się upewnisz o braku szwagra
- jak trzeba bo słabo widać to się zatrzymujesz - końcu może jechać pod
prąd 140 km/h - trzeba sprawdzić. Dysponujesz może nagraniami jak inni
kierowcy reagują i pozdrawiają cię klaksonami?
> Czy to problem? Czy zawsze szukam kogoś kto mnie zabije? Nie. tak
> zachowują się żołnierze wracajacy z wojny. tak zachowują się
> ochroniarze.
Czyli przejeżdzasz na zielonym jak jest wolne, ale nie sprawdzasz czy
jest wolne:P Za to piesi powinni się zachowywać na drodze jak na wojnie:P
--
Shrek
-
110. Data: 2021-06-13 08:46:28
Temat: Re: ZABOLAŁO?
Od: "Erdek" <o...@w...pl.pl>
Użytkownik "_Master_" <M...@...pl> napisał w wiadomości
news:60c38f8f$0$545$65785112@news.neostrada.pl...
>
> ZABOLAŁO?
Mnie bardzo boli, że wśród Polaków są tacy durnie jak ty.