-
81. Data: 2014-08-31 18:59:55
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 31 Aug 2014 11:27:04 -0500, A.L. napisał(a):
>>Chyba każdy pojedzie. Gorzej, że może być 100 metrów wolnego i tu już wielu
>>nie pojedzie a właśnie powinno.
> Nie jada, bo na kursie nie ucza jak jezdzic tylko jaka jest dlugosc
> dzwigni zmiany biegow.
Oj tam, chyba tylko Ciebie :-)
Choc nowe pytania tajne, kto wie co kryja :-)
Ale faktycznie jezdzic ucza slabo ... tylko jak uczyc zamka, skoro
przepisy nic o nim nie mowia ? Dorzucic rozdzial "kultura na drodze" ?
> A tak naprawde, problem polegana tym ze Polacy uzywaja samochodow
> dopiero od neidawna i ejszcze sie nie nauczyli jezdzic. Za jakies 50
> lat nei bedzie problemow. W miedzyczasie, ewolucja zadziala.
No wlasnie nie, to taki samonakrecajacy sie problem, co zreszta widac
na polskich drogach. Tego trzeba nauczyc.
Choc jest nieco lepiej - moze i ewolucja dziala.
A w USA zamek dziala ? tam przeciez nikt nie uczy ?
J.
-
82. Data: 2014-08-31 19:01:49
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 31 Aug 2014 18:18:32 +0200, John Kołalsky napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>>>>> Każdy zna swoje miejsce, nie ma wpychania się.
>>>>> Gdzie tak jest ?
>>>> Wszędzie tam, gdzie kierowca wie co to jest suwak i go akceptuje.
>>>> W Szczecinie dosyć dobrze to działa.
>>>>
>>> Fiu fiu, to jakieś wyjątkowe miasto.
>> Niemiecki wzor blisko :-)
> Oni też mają takie korki ?
Tam wiecej samochodow ... to i wieksze korki :-)
A przepis w niemieckim kodeksie, to myslisz ze skad sie wzial ?
Musial byc problem, ale rozwiazali :-)
J.
-
83. Data: 2014-08-31 23:32:44
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>>>>>> Każdy zna swoje miejsce, nie ma wpychania się.
>>>>>> Gdzie tak jest ?
>>>>> Wszędzie tam, gdzie kierowca wie co to jest suwak i go akceptuje.
>>>>> W Szczecinie dosyć dobrze to działa.
>>>>>
>>>> Fiu fiu, to jakieś wyjątkowe miasto.
>>> Niemiecki wzor blisko :-)
>> Oni też mają takie korki ?
>
> Tam wiecej samochodow ... to i wieksze korki :-)
>
> A przepis w niemieckim kodeksie, to myslisz ze skad sie wzial ?
> Musial byc problem, ale rozwiazali :-)
Tak, korki się rozwiązały z powodu suwaka :-)
-
84. Data: 2014-08-31 23:59:21
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>
>>> Ale tu sie nic nie poprawi drogami - to sasiednie skrzyzowania maja za
>>> mala przepustowosc. Przepustowosc tego skrzyzowania jak widac pozwala
>>> zapchac drogi wylotowe z niego. Zreszta pod nim jest tunel, ktorego
>>> wyloty widac.
>>
>> Całkiem możliwe, że zapychają się sąsiednie skrzyżowania a nie jezdnia.
>
> Nie mozliwe, tylko pewne.
> Jedna droge wyjazdowa widzisz po horyzont, pelna samochodow.
> Z dwoch widzisz koncowki - tez pelne, przeciez nie czekaja tam sobie,
> bo jechac im sie znudzilo.
>
> Czwarta jest niewiadoma, ale zaloze sie ze w ten dzien wygladala tak
> samo :-)
> Zreszta widac na dojazdowej - ten korek po horyzont prowadzacy do
> tunelu nie wzial sie bez powodu :-)
Tak czy siak, istniejące drogi najwyraźniej nie mieszczą pojazdów, które
chcą się nimi poruszać.
>
>>> Natomiast odblokowac srodek aby tramwaje mogly przejechac to mozna.
>> No i ja przecież nie mówię, że nie można tylko, że ludzie z samochodów
>> nie
>> zamierzają się przesiadać na tramwaje więc problem ciągle jest w
>> przepustowości dla tych samochodów.
>
> Ale dodatkowy pas ruchu na tym skrzyzowaniu nic nie da.
Trzeba jeszcze między skrzyżowaniami :-)
> I niestety powiedzmy sobie szczerze - dla wszystkich chetnych ani
> drog, ani parkingow nie starczy. Im wiecej sie dobrowolnie przesiadzie
> na tramwaj tym lepiej, ale w tym celu tramwaj musi dobrze jezdzic.
Tramwajem se można dojechać między dwoma punktami w mieście. Do czegokolwiek
innego jest on bezużyteczny.
>
> P.S. A swoja droga to tramwaj strasznie duzo miejsca w miescie
> zajmuje. Tzn tramwaj nie, ale to przystanki poszerzaja obszar
> torowiska i propaguje sie to na cala dlugosc ...
No tak, ale co z tego ? Dawno temu, wyszli mi w mieście ludzie na przystanku
(z wysepką chyba nawet) do tramwaju i przejechałem z piskiem opon przez
całutki przystanek by zatrzymać się za nim, gdzie mogłem już dalej sobie
jechać po stwierdzeniu, że nikogo nie przejechałem.
-
85. Data: 2014-09-01 01:15:51
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 31 Aug 2014 23:32:44 +0200, John Kołalsky napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>>>>> W Szczecinie dosyć dobrze to działa.
>>>>>>
>>>>> Fiu fiu, to jakieś wyjątkowe miasto.
>>>> Niemiecki wzor blisko :-)
>>> Oni też mają takie korki ?
>>
>> Tam wiecej samochodow ... to i wieksze korki :-)
>>
>> A przepis w niemieckim kodeksie, to myslisz ze skad sie wzial ?
>> Musial byc problem, ale rozwiazali :-)
>
> Tak, korki się rozwiązały z powodu suwaka :-)
Sa nadal, ale panuje w nich porzadek i kultura :-)
J.
-
86. Data: 2014-09-01 10:54:27
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Michał Król <m...@g...com>
W dniu niedziela, 31 sierpnia 2014 18:59:55 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> A w USA zamek dziala ? tam przeciez nikt nie uczy ?
>
Wlasnie mozliwe, ze ich ucza. Jest cos takiego w ichnim kodeksie, ze jezeli jeden pas
zanika, to kierowcy z sasiedniego pasa maja obowiazek ulatwienia wjechania tamtym na
swoj pas pod rygorem obopolnej winy.
W praktyce jest tak, ze jadacy niezanikajacym pasem daja gazu, jezeli kierowca na
zanikajacym jest delikatnie z tylu, lub przyhamowuja, jezeli jest z przodu.
-
87. Data: 2014-09-01 11:29:14
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Michał Król" <m...@g...com>
> A w USA zamek dziala ? tam przeciez nikt nie uczy ?
>
Wlasnie mozliwe, ze ich ucza. Jest cos takiego w ichnim kodeksie, ze jezeli
jeden pas zanika, to kierowcy z sasiedniego pasa maja obowiazek ulatwienia
wjechania tamtym na swoj pas pod rygorem obopolnej winy.
--
A u nas nie ma ? :-)))
-
88. Data: 2014-09-01 11:33:10
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Michał Król <m...@g...com>
W dniu poniedziałek, 1 września 2014 11:29:14 UTC+2 użytkownik John Kołalsky napisał:
> U�ytkownik "Micha� Kr�l"
>
>
>
> > A w USA zamek dziala ? tam przeciez nikt nie uczy ?
>
> >
>
>
>
> Wlasnie mozliwe, ze ich ucza. Jest cos takiego w ichnim kodeksie, ze jezeli
>
> jeden pas zanika, to kierowcy z sasiedniego pasa maja obowiazek ulatwienia
>
> wjechania tamtym na swoj pas pod rygorem obopolnej winy.
>
> --
>
> A u nas nie ma ? :-)))
Z dyskusji wynika, ze najwidoczniej nie ma, skoro trzeba powolywac sie na zdrowy
rozsadek i kulture osobista.
-
89. Data: 2014-09-01 11:38:37
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "John Kołalsky" napisał w
Użytkownik "Michał Król" <m...@g...com>
>>> A w USA zamek dziala ? tam przeciez nikt nie uczy ?
>>Wlasnie mozliwe, ze ich ucza. Jest cos takiego w ichnim kodeksie, ze
>>jezeli jeden pas zanika, to kierowcy z sasiedniego pasa maja
>>obowiazek ulatwienia wjechania tamtym na swoj pas pod rygorem
>>obopolnej winy.
>A u nas nie ma ? :-)))
A u nas jest, ze kto zmienia pas, ten ma ustapic pierwszenstwa.
J.
-
90. Data: 2014-09-01 12:50:59
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>>> A w USA zamek dziala ? tam przeciez nikt nie uczy ?
>>>Wlasnie mozliwe, ze ich ucza. Jest cos takiego w ichnim kodeksie, ze
>>>jezeli jeden pas zanika, to kierowcy z sasiedniego pasa maja obowiazek
>>>ulatwienia wjechania tamtym na swoj pas pod rygorem obopolnej winy.
>>A u nas nie ma ? :-)))
>
> A u nas jest, ze kto zmienia pas, ten ma ustapic pierwszenstwa.
Spoko :-)
Ciągle mi chodzi po głowie, że kiedyś był taki przepis o kończącym albo o
robotach drogowych, ale potwierdzenia nie mogę znaleźć.