eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleNowicjusz na HarleyuNowicjusz na Harleyu
  • Data: 2010-05-31 10:19:27
    Temat: Nowicjusz na Harleyu
    Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    W Gdyni Harley zorganizował jazdy próbne swoimi motocyklami. Kumpel, który
    Harleyami przejechał 120 tys km, mówi: Marcin, koniecznie przejedź się
    prawdziwym motocyklem. Zapisałem się na Dyna Wide Glide:
    http://www.motorcycle.com/gallery/gallery.php/d/2042
    54-3/2010_HD_OEM_Dyna_Wide_Glide_BJN57399.jpg

    Do tej pory zrobiłem ok 10 tys km jeżdżąc Suzuki GS 500 i Yamahą Fazer 600.
    To był mój pierwszy raz na chopperze.

    Kilka moich wrażeń z przejażdżki.

    "Zabawna" pozycja za kierownicą. Motocykl jest niski (jak to chopper) i
    strasznie nieprzyjemne jest pierwsze wrażenie po położeniu stóp na
    podnóżkach wysuniętych do przodu. Bałem się, że na postoju nie zdążę
    podeprzeć się nogą. Daleko wysunięte przednie koło bardzo utrudniało mi
    jakiekolwiek manewry parkingowe. Wiadomo, że trening czyni mistrza, ale jest
    trudniej niż motocyklem miejskim.

    Ruszam.

    Motocykl od razu zrobił się zwrotny. Przy ruszaniu nogi automatycznie
    wędrowały na podnóżki, których nie było i dopiero potem musiałem szukać ich
    z przodu.
    Kompletnie nie wiedziałem, jakim biegiem wypada jechać. Na niskich obrotach
    cały motocykl straszliwie sie trzęsie. Wszystko dygocze, ale taki to urok.
    Nie wiedziałem, czy przy 40 km/h wypada jechać na 2, czy 3 biegu, a może na
    jeszcze innym? Próbowałem na szóstce rozpędzić się od 60 km/h, ale nie dawał
    rady. Odniosłem wrażenie, że 4 będzie w sam raz. W każdym razie - nietypowe
    obroty, brak obrotomierza, zatyczki w uszach - wszystko to powodowało, że
    nie bardzo mi szło.

    Samo zmienianie biegów - jakiś koszmar. Noga na wysuniętym podnóżku nie
    mieściła się obok dźwigni zmiany biegów. Włączanie wyższego biegu wiązało
    się z jakąś akrobatyczna pozycją stopy. Prawy podnóżek też nie był lepszy -
    dźwignia hamulca nie pozwalała wygodnie oprzeć stopy i trzymałem ją jakoś
    tak częściowo zwieszoną poza podnóżek. Nic to. Pewnie kwestia wyregulowania.

    Kierunkowskazy: każdy umieszczony pod inną dłonią. Dość to dziwne. Za to był
    mechanizm, który automatycznie wyłączał kierunkowskazy po zakręcie. Znaczy -
    miał wyłączać, bo raz działał, raz nie. Wyłączanie ręczne kierunkowskazów
    polega na ponownym ich włączeniu. Cały ten system okazał się bardzo
    nieergonomiczny. W zasadzie trzeba było cały czas zerkać na kontrolki i
    sprawdzać, czy migacz miga, czy nie. Bez patrzenia nie było sposobu, żeby
    mieć pewność, że kierunkowskazy są wyłączone. Wolę jednak system
    "klasyczny": wszystko pod lewym kciukiem i wduszenie przełącznika daje
    pewność, że kierunkowskazy wyłączyłem. Bez patrzenia na kontrolki.

    Ostatnia już wada: za diabła nie mogłem stopą rozłożyć bocznej stópki. Jakoś
    tak była umiejscowiona, że nie dałem rady. Ktoś się ulitował i mi pomógł.

    Ogólne wrażenie: coś w tym jednak jest. Przy prędkości do 100 km/h wrażenia
    znakomite. Niedogodności, które opisałem zapewne są do obejścia, wymagają
    tylko pewnej wprawy i zmian kilku nawyków. Pozycja za kierownicą bardzo
    fajna, choć plecy mają prawo boleć. Na pewno ziarenka "choperomanii" zostało
    u mnie zasiane, może za jakiś czas coś z niego wyrośnie.

    Gdy wróciłem na swój motocykl (Fazer), poczułem, jakbym wsiadał na konia:
    tak było wysoko. Pozycja też dziwnie pochylona do przodu, silnik pracujący
    jak młynek do kawy... za to podnóżki nie łaskotały mnie w stopy. Też miło...


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: