>
> Ładowanie tabletu dziala teraz z kazda ładowarką niefabryczna - nawet
> dajaca zaledwie 300mA (fabrycznie jest 2A) - tablet zgłasza sie, że
> proces ładowania się rozpoczoł (to samo z normalnego gniazda USB
> komputera) :)
> Nie musze mowic, że analogicznie jest również z ładowarka samochodową -
> wieć podejrzewam, że w Twoim przypadku będzie podobnie i problem masz
> rozwiązany.
>
> Koszt śmieszny - niemal zerowy - bo kabelek USB M-F, z którego
> zapozyczylem koncowki miałem, a oporniczki 10kOhm i 33kOhm dostalem w
> sklepie elektronicznym gratis (jak sie sprzedawca wyrazil - drozszy
> bylby papier od tych opornikow ;).
>

Dzieki za info. Zamowilem przejsciowke na ebayu, pewnie niebawem
przyjdzie i mam nadzieje ze rozwiaze problem :]

do góry

Większość telefonów komórkowych w USA nie ma kart SIM, numer jest
przypisywany przy aktywacji telefonu. Co śmieszniejsze dostaje się numer
z takim samym prefiksem jak telefony stacjonarne w danym rejonie.
A z zasięgiem rzeczywiście mogą mieć problemy, wbrew pozorom mają
infrastrukturę telekomunikacyjną gorszą niż w Europie, i nawet w
centrach dużych miast zdarzają się miejsca gdzie zanika sygnał - w
praktyce to coś jak u nas w połowie lat dziewięćdziesiątych. Zresztą,
pomijając popularne tam BB i iphony, to dalej używają tam prymitywnych
"ceglastych" aparatów, nawet jeszcze takie z wysuwanymi antenkami się
zdarzają ;).

pozdrawiam

do góry

"Piotr" <t...@a...gov.mg> wrote in message
news:j49s6m$1ken$1@orion.szeptel.net.pl...
> Większość telefonów komórkowych w USA nie ma kart SIM,
> numer jest przypisywany przy aktywacji telefonu.

Mówisz o sieciach Verizon, US Cellular i Sprint. Te są w CDMA.
W sieciach T-Mobile, AT&T - wszystkie telefony mają kartę SIM,
bo te sieci używają technologii GSM, takiej jak w Europie tylko
inne pasma częstotliwości.

> Co śmieszniejsze dostaje się numer z takim samym prefiksem jak telefony
> stacjonarne w danym rejonie.

Co w tym śmiesznego? Jest w USA inny system taryfikacyjny,
w szczególności w większości sieci płacisz również za połączenia
przychodzące. Nie ma więc znaczenia wyróżnianie telefonów
komórkowych jako te droższe do dzwonienia bo "międzymiastowe".

> A z zasięgiem rzeczywiście mogą mieć problemy, wbrew pozorom mają
> infrastrukturę telekomunikacyjną gorszą niż w Europie, i nawet w centrach
> dużych miast zdarzają się miejsca gdzie zanika sygnał - w praktyce to coś
> jak u nas w połowie lat dziewięćdziesiątych.

To Twoje prywatne, subiektywne odczucia czy masz jakieś wiarygodne
dane na ten temat?

> Zresztą, pomijając popularne tam BB i iphony, to dalej używają tam
> prymitywnych "ceglastych" aparatów, nawet jeszcze takie z wysuwanymi
> antenkami się zdarzają ;).

??? Gdzie i kiedy Ty byłeś w USA?

do góry

W dniu 2011-09-08 14:27, Pszemol pisze:

>> A z zasięgiem rzeczywiście mogą mieć problemy, wbrew pozorom mają
>> infrastrukturę telekomunikacyjną gorszą niż w Europie, i nawet w
>> centrach dużych miast zdarzają się miejsca gdzie zanika sygnał - w
>> praktyce to coś jak u nas w połowie lat dziewięćdziesiątych.
>
> To Twoje prywatne, subiektywne odczucia czy masz jakieś wiarygodne
> dane na ten temat?

Własne, subiektywne doświadczenia

> ??? Gdzie i kiedy Ty byłeś w USA?

Fakt że już trochę czasu minęło, ostatnio w 2009 w Massachusetts. A że
akurat interesuje się elektroniką to zwracałem uwagę na takie szczegóły ;-)

pozdrawiam

do góry

"Piotr" <t...@a...gov.mg> wrote in message
news:j4akg5$d5l$1@orion.szeptel.net.pl...
> W dniu 2011-09-08 14:27, Pszemol pisze:
>
>>> A z zasięgiem rzeczywiście mogą mieć problemy, wbrew pozorom mają
>>> infrastrukturę telekomunikacyjną gorszą niż w Europie, i nawet w
>>> centrach dużych miast zdarzają się miejsca gdzie zanika sygnał - w
>>> praktyce to coś jak u nas w połowie lat dziewięćdziesiątych.
>>
>> To Twoje prywatne, subiektywne odczucia czy masz jakieś wiarygodne
>> dane na ten temat?
>
> Własne, subiektywne doświadczenia

A jakiej sieci telefon obserwowałeś? Bo różne firmy różnią się ZNACZNIE
pokryciem kraju i gdybyś mi powiedział że dziury w dużych miastach ma
T-Mobilie lub Sprint to uwierzyłbym, ale że AT&T lub Verizon to bardzo
wątpię... Musiał to być wyjątkowy przypadek, bo jakieś dziury będą zawsze:
jak to nie żelbetowy budynek na 30 pięter to jakiś fatalny układ BTSów
skutkujący interferencją akurat w tym miejscu, itd, itp.

>> ??? Gdzie i kiedy Ty byłeś w USA?
>
> Fakt że już trochę czasu minęło, ostatnio w 2009 w Massachusetts. A że
> akurat interesuje się elektroniką to zwracałem uwagę na takie szczegóły
> ;-)

I u kogo widziałeś telefon z WYSUWANĄ antenką ? :-)
Takie z wysuwaną antenką to były jeszcze wynalazki analogowe sprzed 10 lat.
Miałem takiego prepaida jakiejś nokii z 1998 roku w USA. Telefon mam
chyba wciąż w piwnicy w roli zabytku techniki :-)
Owszem, zdarzają się hardcorowcy z wystającą antenką sztywną, ale nie
taką wysuwaną z drutu, bo te telefony już przeszły dawno do historii.

do góry