eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNowe liczniki radiowe....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 155

  • 81. Data: 2016-06-22 11:44:03
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>> Prądownia skurwiele - ich sztandarowy numer - l
    >> Mylisz się. Bo to i tak mały pikuś. Największy dowcip to pobieranie
    >> opłaty za przepływ prądu - sprawdź rachunek. Nie za dostarczoną
    >> energię, nie za natężenie, napięcie, moc taką czy siaką. Nie za
    >> konieczność utrzymania infrastruktury.
    >
    > Masz na mysli "oplate sieciowa" za kWh ?
    >
    > No coz, nie ulega watpliwosci, ze transport pradu kosztuje.

    Też jestem zdania, że ten składnik rachunku jest najbardziej życiowy
    ze wszystkich. Energii elektrycznej byłbym w stanie wyprodukować sobie
    tyle, ile potrzebuję. Niestety przeważnie w innym czasie, niż chciałbym
    zużyć. A przechować nie potrafię. Zatem to przesyłanie prądu na
    odległość nadaje całej energetyce sens. Ceny energii dla odbiarców
    mogą być w pewnych okresach zerowe, a nawet ujemne. Ale przesłać to
    ktoś musi, nie robi się to samo, za darmo.

    --
    Jarek


  • 82. Data: 2016-06-22 11:45:59
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    HF5BS pisze:
    >>> Zwykle jak przychodzi te pięć prognoz i jedna faktura, to robię
    >>> sześć
    >>> przelewów z przyszłą datą. Raz mi coś źle się kliknęło i jeden
    >>> przelew
    >
    >> A jakby od razu pyknąć całą sumę? Często tak robię za gaz, przy
    >> samym
    >> gotowaniu (i nie częściej jak 1-2 razy na półrocze coś się do
    >> piekarnika
    >> wrzuci) wychodzi ok. 250 PLN za cały okres.

    >Jaki jest w tym sens? Każdy rachunek ma wyznaczony termin płatności,
    >nie widzę powodu, by w stosując bankowość elektroniczną wyznaczać
    >termin przelewu na inny dzień. Albo zlecać przelew natychmiastowy.
    >Jak mi przysyłają sześć rachunków, to też zlecam wszystkie od razu.
    >Gdybym chciał zrobić jeden przelew, to by mi więcej czasu zajęło
    >zsumowanie liczb, niż sześciokrotne kliknięcie w datę na kalendarzu.

    Zazwyczaj jest z tym chyba jednak troche wiecej roboty niz 6 klikniec.
    No i nie musisz sie zastanawiac czy pieniedzy starczylo, czy moze
    przelew nie poszedl..
    A suma moze gdzies tam byc na zestawieniu podana.

    >Ponadto nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto miewa przejściowe kłopoty
    >finansowe, chce koniecznie zachowywć się jak panisko. Najpierw gaz
    >za rok z góry, a potem przychodzi wyrównanie za prąd -- i szukanie
    >gdzie by tu wziąć chwilówkę.

    A to akurat dwie rozne osoby pisaly.
    Widac dla HF 250 zl nie powoduje przejsciowych klopotow.

    J.


  • 83. Data: 2016-06-22 11:49:33
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Przecież tego nie robią babki na liczydłach, tylko jakiś zafajdany
    >> komputer zaprogramowany prze niedouka. U mnie wyliczył teraz 51,16,
    >> 251,51 i cztery razy po 249,78. Jakby nie mógł pięć razy po 250,00,
    >> a na początku to, co mu zostało, czyli 51,79. Oczywiście najsensowniej
    >> by było dać dokładnie sześć razy po 217,00. Niech sobie dodadzą te 21
    >> groszy do prognozy, skoro i tak ją pewnie znowu zawyżyli o dwie stówy.
    >
    > Przeciez nie chcesz ich finansowac, to o co te pretensje ?

    Nie chcem ale muszem.

    > Juz w pierwszym miesiacu wyrownuja ci nadplate, a zaloze sie ze ta
    > pozniejsza zmiana tez z czegos wynika - kolejny okres obnizonej
    > prognozy, czy cena pradu od lipca sie obniza ?

    Rachunek obniża się o 0,7%. Trzeba mieć wysokiej klasy szklaną kulę,
    by z taką dokładnością wszystko prognozować. Tymczasem fakty są takie,
    że za każdym razem mylą się o jakieś 20%. O to mam pretensje.

    --
    Jarek


  • 84. Data: 2016-06-22 12:21:17
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    HF5BS pisze:

    >> Nie wie, nie wiem, teraz te komputery duzo robia automatycznie.
    >> Moze i date wystawiaja nalezna, ktos sie spoznil z generacja, ktos
    >> z wydrukiem, ktos z dostarczeniem - ale do nie antydatowanie ...
    >
    > Chciałeś chyba napisać - "Spóźnił", w cudzysłowie... Coś dziwnie
    > często się spóźniają... I skwapliwie wykorzystują skutki tego.
    > Niech nawet dadzą zaledwie 3 dni. Ale niech to będa rzeczywiście
    > trzy dni, od momentu doreczenia, a nie jakiejś mitycznej daty.

    Ten aspekt wewnętrznego życia komputerów też mnie zdumiewa.
    Mam u telefoniarzy okres rozliczenia 20 dnia każdego miesiąca.
    Ale w tym dniu nie wystawiają faktury, choć by mogli. Następuje
    to dopiero kilka dni później. Gdzieś w zakamarkach między twardym
    dyskiem a procesorem to się odbywa, bo nikt o tym nie wie. Fakturę
    widzę w systemie dopiero po kolejnych trzech dniach. Z terminem
    płatności dwa tygodnie od daty wystawienia. Jakiś dzień później
    przychodzi SMS z informacją, że ona już jest. Znowu mija kilka dni,
    i do domu przysyłają papierową fakturę (nie wyłączam tego, bo nie
    da mi to żadnych oszczędności, a chociaż poczciarze sobie zarobią).

    Nie że mam o coś pretensje, nic mi się nadmiernie nie spóźna, a tym
    bardziej nie "spóźnia". Zawsze zdanżam, jak na PKS 4:30 rano. Dziwi
    mnie to po prostu. I nawet mogę sporo dobreo o tych telefoniarzach
    powiedzieć. Nigdy nam się nie udało namówić mojej teściowej na
    normalne opłacanie rachunków. Jak przyjdze sześć blankietów za prund,
    to idzie na pocztę, wszystko wpłaca od razu, od każdego kwitka daje
    osobną prowizję. Ale u niej akurat z tymi telefonicznymi rachunkami
    często jest tak, że przychodzą nawet po terminie. Inpost w tamtym
    tejonie tak ma. Mamusia szanowna jeszcze doda kilka dni, skutkiem
    czego wpłata następuje późno, zdarzało się, że po trzech tygodniach.
    Ale *nigdy* nie mieli o to pretensji, nie wyłaczali telefonu. Nawet
    not odsetkowych nie sporządzają, po dodatkową kasę ręki nie wyciągają.

    --
    Jarek


  • 85. Data: 2016-06-22 12:28:25
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>> Mylisz się. Bo to i tak mały pikuś. Największy dowcip to
    >>> pobieranie
    >>> opłaty za przepływ prądu - sprawdź rachunek. Nie za dostarczoną
    >>> energię, nie za natężenie, napięcie, moc taką czy siaką. Nie za
    >>> konieczność utrzymania infrastruktury.
    >
    >> Masz na mysli "oplate sieciowa" za kWh ?
    >> No coz, nie ulega watpliwosci, ze transport pradu kosztuje.

    >Też jestem zdania, że ten składnik rachunku jest najbardziej życiowy
    >ze wszystkich. Energii elektrycznej byłbym w stanie wyprodukować
    >sobie
    >tyle, ile potrzebuję. Niestety przeważnie w innym czasie, niż
    >chciałbym
    >zużyć. A przechować nie potrafię. Zatem to przesyłanie prądu na
    >odległość nadaje całej energetyce sens. Ceny energii dla odbiarców
    >mogą być w pewnych okresach zerowe, a nawet ujemne. Ale przesłać to
    >ktoś musi, nie robi się to samo, za darmo.

    Ale trzeba przyznac, ze glownie kosztuje budowa sieci, sam przesyl to
    juz za darmo.
    No - sa straty, to tak nie calkiem za darmo, ale one nie sa 40-50%
    jakby to ceny sugerowaly.

    Patrz na telefony - mozna dac nielimitowane minuty za 20-30 zl ?
    Mozna.

    Mimo wszystko siec jakas wydajnosc ma - i co potem - obciazyc
    wszystkich za budowe drugiej linii czy tylko tych co za duzo biora,
    czy moze rozbic cene na 1kWh ?

    J.


  • 86. Data: 2016-06-22 12:35:50
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>>> Zwykle jak przychodzi te pięć prognoz i jedna faktura, to robię
    >>>> sześć przelewów z przyszłą datą. Raz mi coś źle się kliknęło
    >>>> i jeden przelew
    >>> A jakby od razu pyknąć całą sumę? Często tak robię za gaz, przy
    >>> samym gotowaniu (i nie częściej jak 1-2 razy na półrocze coś
    >>> się do piekarnika wrzuci) wychodzi ok. 250 PLN za cały okres.
    >> Jaki jest w tym sens? Każdy rachunek ma wyznaczony termin płatności,
    >> nie widzę powodu, by w stosując bankowość elektroniczną wyznaczać
    >> termin przelewu na inny dzień. Albo zlecać przelew natychmiastowy.
    >> Jak mi przysyłają sześć rachunków, to też zlecam wszystkie od razu.
    >> Gdybym chciał zrobić jeden przelew, to by mi więcej czasu zajęło
    >> zsumowanie liczb, niż sześciokrotne kliknięcie w datę na kalendarzu.
    >
    > Zazwyczaj jest z tym chyba jednak troche wiecej roboty niz 6 klikniec.

    Interfejs nie jest na tyle denerwujący, bym liczył kliknęcia. Zdaje
    się, że jest ich jednak mniej niż sześć na przelew. Przy zlecaniu
    z konkretną datą o jedno więcej, niż przy natychmiastowym.

    > No i nie musisz sie zastanawiac czy pieniedzy starczylo, czy moze
    > przelew nie poszedl.. A suma moze gdzies tam byc na zestawieniu podana.

    Nie miewam sytuacji, że na koncie brakuje pieniędzy na podstawowe
    opłaty. Ale przecież przelewy z przyszłą datą mają właśnie to do
    siebie, że środków na ich pokrycie może *jeszcze* nie być na koncie.
    Wydawało mi się, że wszyscy (normalni) ludzie tak robią, że jeśli
    co miesiąc płacą tyle samo za czynsz, to wyklikują stałe zlecenie
    na określoną datę i konkretny dzień miesiąca, a potem im to "się
    płaci" z pensji, emerytury, renty kapitałowej, czy z czego kto tam
    żyje. No ale tu widzę tyle teorii na temat metodyki robienia przelwów,
    że zaczynam mieć wątpliwości na temat tego, co normalne.

    >> Ponadto nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto miewa przejściowe kłopoty
    >> finansowe, chce koniecznie zachowywć się jak panisko. Najpierw gaz
    >> za rok z góry, a potem przychodzi wyrównanie za prąd -- i szukanie
    >> gdzie by tu wziąć chwilówkę.
    >
    > A to akurat dwie rozne osoby pisaly.
    > Widac dla HF 250 zl nie powoduje przejsciowych klopotow.

    1300 zł powoduje. Chyba że znowu osoby pomyliłem.

    --
    Jarek


  • 87. Data: 2016-06-22 12:45:40
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>> Masz na mysli "oplate sieciowa" za kWh ?
    >>> No coz, nie ulega watpliwosci, ze transport pradu kosztuje.
    >> Też jestem zdania, że ten składnik rachunku jest najbardziej
    >> życiowy ze wszystkich. Energii elektrycznej byłbym w stanie
    >> wyprodukować sobie tyle, ile potrzebuję. Niestety przeważnie
    >> w innym czasie, niż chciałbym zużyć. A przechować nie potrafię.
    >> Zatem to przesyłanie prądu na odległość nadaje całej energetyce
    >> sens. Ceny energii dla odbiarców mogą być w pewnych okresach
    >> zerowe, a nawet ujemne. Ale przesłać to ktoś musi, nie robi się
    >> to samo, za darmo.
    >
    > Ale trzeba przyznac, ze glownie kosztuje budowa sieci, sam
    > przesyl to juz za darmo.
    > No - sa straty, to tak nie calkiem za darmo, ale one nie
    > sa 40-50% jakby to ceny sugerowaly.

    Sieć energetyczna ma duży współczynnik wykorzystania możliwści.
    Nie tak jak ze światłowodami, że bywa ułamek procenta, a nikt
    nie płacze. I to się dobrze skaluje -- przesyłana moc i koszt
    budowy infrastruktury. Więc te opłaty dość dobrze pasują do
    całości biznesu.

    > Patrz na telefony - mozna dac nielimitowane minuty za 20-30 zl ?
    > Mozna.

    Jeden gada kwadrans w miesiącu, drugi sto godzin. Wydawaje się to
    dużą różnicą, ale wśród odbiorców prądu jest ona nieporównalnie
    większa. Nie można zrobić tak, że każdy zapłaci ryczałtem za dostęp
    do sieci.

    > Mimo wszystko siec jakas wydajnosc ma - i co potem - obciazyc
    > wszystkich za budowe drugiej linii czy tylko tych co za duzo
    > biora, czy moze rozbic cene na 1kWh ?

    Jest cena za 1kWh przesłany. To się sprawdza.

    --
    Jarek


  • 88. Data: 2016-06-22 12:51:03
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>> A jakby od razu pyknąć całą sumę? Często tak robię za gaz, przy
    >>> samym gotowaniu (i nie częściej jak 1-2 razy na półrocze coś
    >>> się do piekarnika wrzuci) wychodzi ok. 250 PLN za cały okres.
    >> Jaki jest w tym sens? Każdy rachunek ma wyznaczony termin
    >> płatności,
    >> nie widzę powodu, by w stosując bankowość elektroniczną wyznaczać
    >> termin przelewu na inny dzień. Albo zlecać przelew natychmiastowy.
    >> Jak mi przysyłają sześć rachunków, to też zlecam wszystkie od razu.
    >> Gdybym chciał zrobić jeden przelew, to by mi więcej czasu zajęło
    >> zsumowanie liczb, niż sześciokrotne kliknięcie w datę na
    >> kalendarzu.
    >
    > Zazwyczaj jest z tym chyba jednak troche wiecej roboty niz 6
    > klikniec.

    >Interfejs nie jest na tyle denerwujący, bym liczył kliknęcia. Zdaje
    >się, że jest ich jednak mniej niż sześć na przelew. Przy zlecaniu
    >z konkretną datą o jedno więcej, niż przy natychmiastowym.

    Ale to razem 36. A kolega proponuje zalatwic pol roku szecioma
    kliknieciami.

    >> No i nie musisz sie zastanawiac czy pieniedzy starczylo, czy moze
    >> przelew nie poszedl.. A suma moze gdzies tam byc na zestawieniu
    >> podana.

    >Nie miewam sytuacji, że na koncie brakuje pieniędzy na podstawowe
    >opłaty. Ale przecież przelewy z przyszłą datą mają właśnie to do

    No to pewnie nie odczujesz braku tych 200zl, a srednio biorac to nawet
    100.

    >siebie, że środków na ich pokrycie może *jeszcze* nie być na koncie.

    No i wtedy moze sie okazac, ze ich zabraknie i to kosztuje jeszcze
    wiecej, niz wplacenie 250zl z gory ...

    >Wydawało mi się, że wszyscy (normalni) ludzie tak robią, że jeśli
    >co miesiąc płacą tyle samo za czynsz, to wyklikują stałe zlecenie
    >na określoną datę i konkretny dzień miesiąca, a potem im to "się
    >płaci" z pensji, emerytury, renty kapitałowej, czy z czego kto tam
    >żyje. No ale tu widzę tyle teorii na temat metodyki robienia
    >przelwów,
    >że zaczynam mieć wątpliwości na temat tego, co normalne.

    A tu widzisz:
    -kwota nie jest stala,
    -kwota jest na tyle drobna, ze nie trzeba jej rozkladac na miesiace.

    Dalej pamietaj, ze normalny czlowiek to skorzysta z polecenia zaplaty
    ... chyba, ze jest taka kutwa jak ja i nie chce mu sie placic bankowi
    za PZ :-P

    Ludzie jeszcze banki zmieniaja, rachunki placi jeden, pensja wplywa na
    drugi, pilnowac trzeba ...

    >>> Ponadto nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto miewa przejściowe kłopoty
    >>> finansowe, chce koniecznie zachowywć się jak panisko. Najpierw gaz
    >>> za rok z góry, a potem przychodzi wyrównanie za prąd -- i szukanie
    >>> gdzie by tu wziąć chwilówkę.
    >
    >> A to akurat dwie rozne osoby pisaly.
    >> Widac dla HF 250 zl nie powoduje przejsciowych klopotow.

    >1300 zł powoduje. Chyba że znowu osoby pomyliłem.

    Chyba masz racje. No ale 1300 to jednak nie 210 (bo 40 i tak trzeba
    wplacic).

    J.


  • 89. Data: 2016-06-22 12:57:19
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >> Patrz na telefony - mozna dac nielimitowane minuty za 20-30 zl ?
    >> Mozna.

    >Jeden gada kwadrans w miesiącu, drugi sto godzin. Wydawaje się to
    >dużą różnicą, ale wśród odbiorców prądu jest ona nieporównalnie
    >większa. Nie można zrobić tak, że każdy zapłaci ryczałtem za dostęp
    >do sieci.

    Mozna od kW przylacza ...

    >> Mimo wszystko siec jakas wydajnosc ma - i co potem - obciazyc
    >> wszystkich za budowe drugiej linii czy tylko tych co za duzo
    >> biora, czy moze rozbic cene na 1kWh ?

    >Jest cena za 1kWh przesłany. To się sprawdza.

    Tak, jak przez wiele lat sprawdzaly sie oplaty za minute rozmowy, a o
    maly wlos - moze i by sie sprawdzaly oplaty za kazdy MB przeslany w
    internecie :-)

    J.


  • 90. Data: 2016-06-22 13:10:25
    Temat: Re: Nowe liczniki radiowe....
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Interfejs nie jest na tyle denerwujący, bym liczył kliknęcia. Zdaje
    >> się, że jest ich jednak mniej niż sześć na przelew. Przy zlecaniu
    >> z konkretną datą o jedno więcej, niż przy natychmiastowym.
    >
    > Ale to razem 36. A kolega proponuje zalatwic pol roku szecioma
    > kliknieciami.

    Nawet 36 nie denerwuje nadto, zwłaszcza logicznych i powtarzalnych.

    >>> No i nie musisz sie zastanawiac czy pieniedzy starczylo, czy moze
    >>> przelew nie poszedl.. A suma moze gdzies tam byc na zestawieniu
    >>> podana.
    >> Nie miewam sytuacji, że na koncie brakuje pieniędzy na podstawowe
    >> opłaty. Ale przecież przelewy z przyszłą datą mają właśnie to do
    >
    > No to pewnie nie odczujesz braku tych 200zl, a srednio biorac to
    > nawet 100.

    Nie odczuję. Ale zakładam (odpukać), że możliwa jest sytuacja,
    że z ekstraordynaryjnych powodów potrzebna będzie każda stówa.
    A nawet bez takich założeń -- to po prostu rutyna, by nie płacić
    bez sensu.

    >> siebie, że środków na ich pokrycie może *jeszcze* nie być na koncie.
    >
    > No i wtedy moze sie okazac, ze ich zabraknie i to kosztuje jeszcze
    > wiecej, niz wplacenie 250zl z gory ...

    Najwyżej ustawowe odstetki. A gdyby trzeba było tej lekkomyślnie
    przelanej wcześniej stówy szukać po providentach, to dopiero
    będzie kosztowało.

    >> Wydawało mi się, że wszyscy (normalni) ludzie tak robią, że jeśli
    >> co miesiąc płacą tyle samo za czynsz, to wyklikują stałe zlecenie
    >> na określoną datę i konkretny dzień miesiąca, a potem im to "się
    >> płaci" z pensji, emerytury, renty kapitałowej, czy z czego kto
    >> tam żyje. No ale tu widzę tyle teorii na temat metodyki robienia
    >> przelwów, że zaczynam mieć wątpliwości na temat tego, co normalne.
    >
    > A tu widzisz:
    > -kwota nie jest stala,
    > -kwota jest na tyle drobna, ze nie trzeba jej rozkladac na miesiace.

    Inaczej by trzeba te niestałe kwoty wpisywać w kalkulator.

    > Dalej pamietaj, ze normalny czlowiek to skorzysta z polecenia zaplaty
    > ... chyba, ze jest taka kutwa jak ja i nie chce mu sie placic bankowi
    > za PZ :-P

    To za PZ trzeba dodatkowo płacić? Nie wiedziałem. U mnie chyba nie.
    Ale nigdy nie korzystałem, bo samodzielne zrobienie przelewów jest
    tak proste, że nie skłania mnie do czytania na temat PZ.

    > Ludzie jeszcze banki zmieniaja, rachunki placi jeden, pensja wplywa
    > na drugi, pilnowac trzeba ...

    Mimo wszystko wolę zrobić jeden duży przelew na *swój* rachunek, niż
    na cudzy.

    >>>> Ponadto nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto miewa przejściowe kłopoty
    >>>> finansowe, chce koniecznie zachowywć się jak panisko. Najpierw gaz
    >>>> za rok z góry, a potem przychodzi wyrównanie za prąd -- i szukanie
    >>>> gdzie by tu wziąć chwilówkę.
    >>> A to akurat dwie rozne osoby pisaly.
    >>> Widac dla HF 250 zl nie powoduje przejsciowych klopotow.
    >> 1300 zł powoduje. Chyba że znowu osoby pomyliłem.
    > Chyba masz racje. No ale 1300 to jednak nie 210 (bo 40 i tak trzeba
    > wplacic).

    Nie widzę w tym różnicy jakościowej.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: