-
51. Data: 2011-10-22 05:19:24
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: "Tornad" <w...@a...com>
>
> Też widziałem linkę. Z Twojej mrożącej krew w żyłach opowieści prawdziwe jest
> to że widziałeś linkę. Obejrzyj program Pogromcy Mitów. Sprawdzali. Mit
uznali
> za nieprawdopodobny. Zabić pęknięta lina może zabić jak dobrze trafi. Ale nic
> nie obetnie. Po łuku nie chce lecieć. Największe obrażenia jakie udało im się
> uzyskać to otarcia. Dzisiaj strzelali łańcuchem z osiemnastowiecznej armaty
> ładowanej od przodu. Prawie rozerwał świnię. Wychodzi że łańcuch
> niebezpieczniejszy od liny.
No fakt, nie doswiadczylem jak dotad obciecia lba czy innego czlonka i jeszcze
je wszystkie mam. A okazji ku temu bylo pare. Nie ogladam tych Pogromcow za
czesto gdyz przewaznie mnie nudza. I albo rzna przyglupa albo takimi sa.
Ja scinalem dosc wyrisniete drzewo nachylone w kierunku ruchliwej drogi wiec
gdzies w polowie wysokosci zapialem line nylonowa, dokladnie taka jakiej
uzywaja alpinisci. I aby uniknac ew. skutkow jej urwania sie poprowadzilem ja
tak aby tarla o sasiednie drzewo a zegotke zapialem do trzeciego, tak, ze nie
bylo bezposredniego naciagu lecz niejako ta lina byla ciagnieta po niewielkim
zalamaniu na tym drzewie, po ktorym sie slizgala. Tak doradzil mi doswiadczony
drwal, drzewolaz, ktory za sciecie innego drzewa metoda od gory, skasowal
dolarow 700.
Napialem line ile sie dalo po czym nacialem drzewo u dolu i znowu
naciagalem. Za trzecim razem pile mi "chwycilo" bo jednak ciezar drzewa
przewazal. Dosc, ze w koncu pile uwolnilem i line nadal naciagalem. z sila co
najmniej potorej tony. Srubunek laczacy te line, niezbyt mocno dokrecony czy
co, puscil i ta lina napieta jak struna z tym lacznikiem na koncu przeleciala
po prostej do tego drzewa posredniczacego i na nim nabrala tego momentu
siekacego, ze ze swistem tylko liscie wyciela i na szczescie zawadzila o inne
drzewo, wokol ktorego sie owinela, a ktore chyba uratowalo mi marny zywot.
Dlatego wole i radze na zimne dmuchac, bo nie zawsze wszystko idzie tak jak
sobie to czasem w glowie czlowiek uradzi.
Strzelanie lancuchem z armaty to zapewne bylo bardzo widowiskowe. Lowcom
mitow wlasnie o to chodzi, oni z tego zyja; to musi byc medialne.
Myk polega na tym, ze taka lina nylonowa czy cienka stalowa, zachowuje sie
jak guma, w ktorej gromadzi sie spora energia sprezystosci, ktora w
nieoczekiwanym momencie moze sie uwolnic i mocno narozrabiac. Lancuch pod tym
wzgledm jest bezpieczniejszy gdyz on praktycznie nie sprezynuje; a poniewaz ma
duza mase zatem bezwladnosc, jak sie urwie to najwyzej sie poplacze ale kolo
ucha nie swiszczy.
Pzdr
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
52. Data: 2011-10-22 06:21:02
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: "Tornad" <w...@a...com>
> On 21 Paź, 15:36, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
> > Kat nachylenia tworzacej tego stozka mozesz przyjac
> > bezpiecznie na okolo 30 stopni. Dla gruntow sypkich, piachu, zwiru itp
jest on
> > nawet znacznie wiekszy i przekracza 45 stopni.
> Co? Trudniej jest wyrwać z piachu niż z gliny?
> Konrad
Wg tego czego mnie kiedys uczyli to tak. Ale to zalezy. Otoz jak zapewne
wiesz, grunty sypkie maja duzy kat tarcia wewnetrznego a zerowa kohezje.
Grunty spoiste maja maly kat ale duza, czasem bardzo duza kohezje. I czasem ta
kohezja przewaza. Dlatego bardzo trudno jest tak z czapki to porownywac. W
praktyce tez bywa roznie, po pierwsze, jesli glina bedzie polzwarta zatem
majaca duza kohezje, to tego wiertla w nia za gleboko nie wkrecisz. Jesli
wkrecisz, to naruszysz jej strukture, ktora powoduje gwaltowna utrate
wytrzymalosci na scinanie. Albo deszcz poleje.
Piasek jest pod tym wzgledem bardziej pewny, jego parametry praktycznie nie
zaleza od nawilgocenia a naruszenie struktury w czasie obciazeania niejako
samo sie naprawia.
To co napisalem to oczywiscie w duzym przyblizeniu.
Odstalem od szczegolow przed okolo 20 laty jak wyjechalem do tego
hamerykanskiego "raja". A nauka w tym czasie poszla jednak troche do przodu i
sam z zainteresowaniem czytam nowe opracowania problemow, ktore znalem tylko w
duzym uproszczeniu.
Ale nie narzekam te uproszczone wzory mialy jedna zalete, byly
przewymiarowane, przesadne ale zawsze w kierunku bezpiecznym opierajace sie na
prostej zasadzie, ze naprezenia w gruncie sypkim rozchodza sie pod katem 45
stopni a w spoistym anacznie mniejszym.
Znalazlem specjalnie dla Ciebie lekture, w ktorej znajdziesz sposoby obliczen
nosnosci kotw gruntowych, fundamentow, pali i prawie wszystkiego zwiazanego
geotechnika.
http://pbc.biaman.pl/Content/1106/geotechnika_budowl
ana_czesc_2.pdf
Jesli masz czas i cierpliwosc to sprobuj policzyc nosnosci kotw dla piachu i
typowej gliny i zapodaj. Z tym, ze te kotwy to sa teraz typu "full wypas".
Mnie sie juz po prostu nie chce a i warunkow i czasu za bardzo na to nie mam.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
53. Data: 2011-10-22 08:48:36
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 21 Paź, 23:20, "pluton" <z...@g...pl> wrote:
> > > W Gdyni przed co drugim blokiem le y stara kotwica, jako pomnik. Taka
>
> > fest, od statku. Te by da a rad :-)
>
> > A ja dam rade przewiezc ja do siebie i targac po dzialce ?
> > Jak będziesz miał fest kabestan, szantymena, z cztery handszpaki, to
>
> jo!
>
> Fest kabestan to mam. Ale na pewno te handszpaki to blondyny ?
http://www.youtube.com/watch?v=oonw9MT-RD0
Chwyć za handszpak i pchaj go...
-
54. Data: 2011-10-22 08:52:20
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 22 Paź, 07:21, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
> > On 21 Paź, 15:36, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
> > > Kat nachylenia tworzacej tego stozka mozesz przyjac
> > > bezpiecznie na okolo 30 stopni. Dla gruntow sypkich, piachu, zwiru itp
>
> jest on
>
> > > nawet znacznie wiekszy i przekracza 45 stopni.
> > Co? Trudniej jest wyrwać z piachu niż z gliny?
> > Konrad
>
> Wg tego czego mnie kiedys uczyli to tak.
Przyjmuję na wiarę, zainteresowany roztrząsaniem tematu nie jestem.
Nobla z geotechniki i tak nie dostanę.
Konrad
PS może to dlatego cmentarze zakłada się na piaszczystym polu? Żeby
wampiry nie powyłaziły?
-
55. Data: 2011-10-22 19:12:21
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-10-21 22:29, pluton pisze:
>> kamien bedzie z glowy w 2min.
>
> Tu nie chodzi o to, zeby szybko, tylko zeby sie dobrze bawic.
>
> Ja moge sie z tym kamieniem i rok wozic, mnie to kreci.
>
No każdy bawi sie inaczej, ja bym sie dobrze bawil przy browarku z
sasiadem, siedzac na wytarganym kamieniu ;)
--
venioo
GG:198909
-
56. Data: 2011-10-22 19:13:30
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-10-20 17:14, Maseł pisze:
>>
>> A to nie można
>> a) przywiazać do ucha do holowania?
>> b) ruszyć z większymi obrotami na pół-sprzęgle?
>> c) cofać?
>
> Kiepski jest tylko punkt b), reszta bez zastrzezen...
>
Czasami to _TYLKO_ zamienia sie w _AŻ_
reszta bez zastrzeżeń ;)
--
venioo
GG:198909
-
57. Data: 2011-10-23 19:55:54
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: "pluton" <z...@g...pl>
> >> kamien bedzie z glowy w 2min.
> >
> > Tu nie chodzi o to, zeby szybko, tylko zeby sie dobrze bawic.
> >
> > Ja moge sie z tym kamieniem i rok wozic, mnie to kreci.
> >
>
> No każdy bawi sie inaczej, ja bym sie dobrze bawil przy browarku z
> sasiadem, siedzac na wytarganym kamieniu ;)
Ale ty walniesz browarka z sasiadem, i koniec. Policz,
ile ja browarkow wypije targajac ten kamien :)
--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification
-
58. Data: 2011-10-23 21:47:50
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 23 Paź, 20:55, "pluton" <z...@g...pl> wrote:
> Ale ty walniesz browarka z sasiadem, i koniec. Policz,
>
> ile ja browarkow wypije targajac ten kamien :)
Jakbyś nie kombinował, tak dupa zbita. Syzyfem zostaniesz i sam
zatargasz- orzeł wątrobę wydziobie w nocy. Z sąsiadem zatargasz i się
nawalisz browarkami- marskość wątroby po libacji tak czy siak.
Konrad
-
59. Data: 2011-10-24 18:56:08
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-10-23 21:55, pluton pisze:
>>>> kamien bedzie z glowy w 2min.
>>>
>>> Tu nie chodzi o to, zeby szybko, tylko zeby sie dobrze bawic.
>>>
>>> Ja moge sie z tym kamieniem i rok wozic, mnie to kreci.
>>>
>>
>> No każdy bawi sie inaczej, ja bym sie dobrze bawil przy browarku z
>> sasiadem, siedzac na wytarganym kamieniu ;)
>
>
>
> Ale ty walniesz browarka z sasiadem, i koniec. Policz,
>
> ile ja browarkow wypije targajac ten kamien :)
>
Ile ja kamieni wytargam pijac tyle browarkow :) Do kamieniarza oddam i
bede mial na nastepne browarki ;)
--
venioo
GG:198909
-
60. Data: 2011-10-25 07:14:31
Temat: Re: Niewyrywalna kotwa ziemna.
Od: Maciek <m...@t...com>
W dniu 2011-10-21 22:29, pluton pisze:
>> kamien bedzie z glowy w 2min.
>
> Tu nie chodzi o to, zeby szybko, tylko zeby sie dobrze bawic.
>
> Ja moge sie z tym kamieniem i rok wozic, mnie to kreci.
>
O, to pewno w następnej kolejności
własne Stonehenge postawisz...? :)
"Jak samemu zbudowac Stonehenge?"
news:j2lcj5$hjv$1@inews.gazeta.pl
Maciek