eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2012-08-03 08:20:39
    Temat: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: dddddd <d...@k...oplk>

    Witam,
    Jako że nagle we wtorkowe popołudnie postanowiłem wybrać się nad morze,
    stwierdziłem też że przetestuję NaviEperta. Na początku fajnie,
    wyznaczam trasę, daję najszybsza- bez korków (czy jakoś tak) - i
    wyznaczyło. Patrzę poglądowo, wygląda ok. Wsiadam, jadę, Wrocław, dalej
    5 na Poznań, w Rawiczu w prawo na Ostrów i zaraz w lewo z powrotem na
    Poznań - czyli tak jak bym pojechał (wyjechałem o 2 w nocy). Niestety -
    wioskę dalej nie chce już żebym jechał na Poznań - lepsza ponoć jest
    trasa wioskami a nie drogą wojewódzką (patrząc na mapę to może w
    odległości zaoszczędzi się max kilka kilometrów). Przejechałem tak z
    10km, żona już lekko wk... bo w ciąży i nie chce po takich dziurskach
    jeździć, ja w środku nocy też wolę trochę szersze drogi...
    Przełączam się na trasę głównymi, niestety- nie omija korków, za to
    prowadzi już do końca (do Ustki) dobrze. Pewnego dnia wymyślam sobie -
    jadę na inną plażę. Wklepałem w nawigację, trasa "omijaj korki" (bo
    głównymi byłoby DK6 a nie jestem pewny czy jest lepsza). W pewnej chwili
    komunikat "skręć w lewo i za chwilę w prawo" - jadę więc na zakręcie w
    lewo, na krzyżówce w prawo. Przejeżdżam kilometr, mapa nie daje żadnych
    komunikatów, mówię do żony- chyba źle pojechałem. Zatrzymuję się,
    próbuję przeliczyć trasę. Niestety, muszę wyjść z auta- tu nie ma
    zasięgu. Trasa zaktualizowana (zatrzymałem się przy zakręcie więc już
    mam pewność że muszę zawrócić). Okazało się że to pierwsze lewo to nie
    była sygnalizacja zakrętu (wcześniej sygnalizowało od czasu do czasu
    zakręt) tylko manewr na krzyżówce. Mimo wybrania omijania korka
    gdzieśtam trafiłem na około kilometrowe stanie (bardzo powoli
    podjeżdżało)- ominąłem to tradycyjnie- czyli na czuja, podążając za
    zawracającymi samochodami :)
    Podsumowując: na krótsze trasy chyba ok, na dłuższe powinno być
    "głównymi z omijaniem korków", pomijając fakt że w ciągu dnia średnio
    lubię nawigację w smartfonie (bo zawsze przed nieznanym manewrem ktoś
    musi zadzwonić i mapa się chowa...) i że janosik w tle w tym czasie
    chyba nie działa, to sporadycznie można tego użyć (choć abonamentu nie
    wykupię- do sporadycznego lokalnego ruchu wolę darmowe google maps z
    janosika, a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon
    do dzwonienia...

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 2. Data: 2012-08-03 09:12:28
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: Marcin Kiciński <m...@g...com>

    >
    > [...] sporadycznie można tego użyć (choć abonamentu nie
    >
    > wykupię- do sporadycznego lokalnego ruchu wolę darmowe google maps z
    >
    > janosika, a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon
    >
    > do dzwonienia...
    >

    Miałem NE przez dwa lata. Świetnie sprawdza się do omijania korków w dużych miastach
    (ja testowałem w Warszawie, Krakowie i Katowicach, choć w tych ostatnich raczej nie
    ma korków ;)), w trasie już gorzej - za dużo kombinuje.

    Raz jednak zdarzyło się, że NE uratował mi życie (może nie dosłownie ;)) - w grudniu
    2010 roku, podczas zimowego paraliżu Łodzi, wyprowadził mnie i kumpli z centrum Łodzi
    do Tuszyna - ale trzeba było być na maksa zdesperowanycm żeby się wypuścić na trasę
    jaką wyznaczył (jakieś wsie, pola i lasy zasypane śniegiem).

    Pozdrawiam
    MK


  • 3. Data: 2012-08-03 09:28:48
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello dddddd,

    Friday, August 3, 2012, 8:20:39 AM, you wrote:

    > Witam,
    > Jako że nagle we wtorkowe popołudnie postanowiłem wybrać się nad morze,
    > stwierdziłem też że przetestuję NaviEperta. Na początku fajnie,

    Jest już Automapa na Androida. Ale proponowane ceny powalają na kolana :(
    Teraz jest "promocja" - można skorzystać z wersji beta za niższą cenę.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 4. Data: 2012-08-03 12:12:15
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: dddddd <d...@k...oplk>

    W dniu 2012-08-03 09:12, Marcin Kiciński pisze:
    >>
    >>
    > Miałem NE przez dwa lata. Świetnie sprawdza się do omijania korków w dużych
    miastach (ja testowałem w Warszawie, Krakowie i Katowicach, choć w tych ostatnich
    raczej nie ma korków ;)), w trasie już gorzej - za dużo kombinuje.
    >

    właśnie do takiego wniosku doszedłem - tyle że większe miasta do jakich
    jeżdżę na co dzień znam i potrafię w nich ominąć korki sam, a jak
    wypuszczam się dalej to sporadycznie, a i tak najczęściej wtedy
    potrzebuję nawigacji też na trasę...
    Ale jakby dorzucili typ trasy "głównymi- omijając korki" to mógłbym z
    tej nawigacji korzystać.

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 5. Data: 2012-08-03 12:30:47
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-08-03 09:12, Marcin Kiciński pisze:
    >>
    >> [...] sporadycznie można tego użyć (choć abonamentu nie
    >>
    >> wykupię- do sporadycznego lokalnego ruchu wolę darmowe google maps z
    >>
    >> janosika, a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon
    >>
    >> do dzwonienia...
    >>
    >
    > Miałem NE przez dwa lata. Świetnie sprawdza się do omijania korków w dużych
    miastach (ja testowałem w Warszawie, Krakowie i Katowicach, choć w tych ostatnich
    raczej nie ma korków ;)), w trasie już gorzej - za dużo kombinuje.

    Ja mam NE (z abonamentem) dłużej (ze 4 lata) i świetnie się sprawdza w
    zasadzie zawsze, a przynajmniej nie gorzej od typowej nawigacji (jest
    za bardziej aktualna). Korki ładnie omija w dużych jak i w małych
    miastach.

    > Raz jednak zdarzyło się, że NE uratował mi życie (może nie dosłownie ;)) - w
    grudniu 2010 roku, podczas zimowego paraliżu Łodzi, wyprowadził mnie i kumpli z
    centrum Łodzi do Tuszyna - ale trzeba było być na maksa zdesperowanycm żeby się
    wypuścić na trasę jaką wyznaczył (jakieś wsie, pola i lasy zasypane śniegiem).

    Wiele zależy od opcji.




  • 6. Data: 2012-08-03 12:30:55
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "dddddd" napisał w wiadomości grup
    >Podsumowując: na krótsze trasy chyba ok, na dłuższe powinno być
    >"głównymi z omijaniem korków", pomijając fakt że w ciągu dnia średnio
    >lubię nawigację w smartfonie (bo zawsze przed nieznanym manewrem ktoś
    >musi zadzwonić i mapa się chowa...)

    Mnie jeszcze wkurzalo ze o ile trzymam sie trasy to on prowadzi w
    miare dobrze, to jesli z niej zjade, bo np droga rozkopana, to musi
    sie polaczyc z serwerem, obliczyc nowa trase, powiedziec "skrec w
    prawo" ... a ja juz ten skret przejechalem, wiec on znow sie laczy,
    znow oblicza ... i znow skret przejechalem.

    Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przy
    naprawde gestej sieci uliczek bywalo za pozno.

    >a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon do
    >dzwonienia...

    Rozne rzeczy testowalem, a w ogolnosci ciagle mam podobne zdanie :-)
    Najlepsza ciagle osobna nawigacja, a telefon to tylko do wspomozenia
    ..

    J.


  • 7. Data: 2012-08-03 12:41:56
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-08-03 12:30, J.F pisze:
    > Użytkownik "dddddd" napisał w wiadomości grup
    >> Podsumowując: na krótsze trasy chyba ok, na dłuższe powinno być
    >> "głównymi z omijaniem korków", pomijając fakt że w ciągu dnia średnio
    >> lubię nawigację w smartfonie (bo zawsze przed nieznanym manewrem ktoś
    >> musi zadzwonić i mapa się chowa...)

    To chowanie się navi przy rozmowie przychodzącej to fajny bajer ;)

    > Mnie jeszcze wkurzalo ze o ile trzymam sie trasy to on prowadzi w miare
    > dobrze, to jesli z niej zjade, bo np droga rozkopana, to musi sie
    > polaczyc z serwerem, obliczyc nowa trase, powiedziec "skrec w prawo" ...
    > a ja juz ten skret przejechalem, wiec on znow sie laczy, znow oblicza
    > ... i znow skret przejechalem.

    To musiało być dawno i do tego urządzenie widocznie nie było zbyt
    szybkie.

    > Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przy
    > naprawde gestej sieci uliczek bywalo za pozno.

    Zwolnij, zdąży pokazać ;)

    >> a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon do
    >> dzwonienia...
    >
    > Rozne rzeczy testowalem, a w ogolnosci ciagle mam podobne zdanie :-)
    > Najlepsza ciagle osobna nawigacja, a telefon to tylko do wspomozenia ..

    Wszystko zależy od potrzeb, uwarunkowań, poglądów itd. Używam jednego
    i drugiego - w zależności od sytuacji. Faktem jest, że telefon
    powinien być raczej urządzeniem odrębnym - tak jest zwyczajnie
    wygodniej, ale to zdaje się troszkę inna kwestia niż jakość navi
    jako takiej.


  • 8. Data: 2012-08-03 13:00:35
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jvg9tn$fm9$...@i...gazeta.pl...
    W dniu 2012-08-03 12:30, J.F pisze:
    >> Mnie jeszcze wkurzalo ze o ile trzymam sie trasy to on prowadzi w
    >> miare
    >> dobrze, to jesli z niej zjade, bo np droga rozkopana, to musi sie
    >> polaczyc z serwerem, obliczyc nowa trase, powiedziec "skrec w
    >> prawo" ...
    >> a ja juz ten skret przejechalem, wiec on znow sie laczy, znow
    >> oblicza
    >> ... i znow skret przejechalem.

    >To musiało być dawno i do tego urządzenie widocznie nie było zbyt
    >szybkie.

    >> Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przy
    >> naprawde gestej sieci uliczek bywalo za pozno.
    >Zwolnij, zdąży pokazać ;)

    I co, moze jeszcze mam 50 po miescie jezdzic ? :-P

    Po prostu kupie sa prawdziwa nawigacje, nie dla kapelusznikow :-)

    >>> a gdzieś dalej to jednak osobne urządzenie z mapą, a telefon do
    >>> dzwonienia...
    >> Rozne rzeczy testowalem, a w ogolnosci ciagle mam podobne zdanie
    >> :-)
    >> Najlepsza ciagle osobna nawigacja, a telefon to tylko do
    >> wspomozenia ..

    >Wszystko zależy od potrzeb, uwarunkowań, poglądów itd. Używam jednego
    >i drugiego - w zależności od sytuacji. Faktem jest, że telefon
    >powinien być raczej urządzeniem odrębnym - tak jest zwyczajnie
    >wygodniej, ale to zdaje się troszkę inna kwestia niż jakość navi
    >jako takiej.

    Ano, kwiatek do kozucha. Tym niemniej NE bez telefonu nie uruchomisz
    ... chociaz ... na tablecie nie probowalem.

    J.


  • 9. Data: 2012-08-03 13:10:45
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-08-03 13:00, J.F pisze:
    (...)
    >>> Choc jakis rok temu juz mial predkosc akceptowalna, i tylko przy
    >>> naprawde gestej sieci uliczek bywalo za pozno.
    >> Zwolnij, zdąży pokazać ;)
    >
    > I co, moze jeszcze mam 50 po miescie jezdzic ? :-P
    >
    > Po prostu kupie sa prawdziwa nawigacje, nie dla kapelusznikow :-)

    A która to? Wiesz, ja miałem parę i w specyfikacjach niż o
    kapeluszu nie było, a przeliczaniem tras też różnie. :)

    >> Wszystko zależy od potrzeb, uwarunkowań, poglądów itd. Używam jednego
    >> i drugiego - w zależności od sytuacji. Faktem jest, że telefon
    >> powinien być raczej urządzeniem odrębnym - tak jest zwyczajnie
    >> wygodniej, ale to zdaje się troszkę inna kwestia niż jakość navi
    >> jako takiej.
    >
    > Ano, kwiatek do kozucha.

    :)

    > Tym niemniej NE bez telefonu nie uruchomisz ...
    > chociaz ... na tablecie nie probowalem.

    Można mieć dwa telefony - na tablecie też działa (przynajmniej
    Samsunga) :)


  • 10. Data: 2012-08-03 17:14:31
    Temat: Re: Naviexpert - moje odczucia (długie, nudne i subiektywne)
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Fri, 03 Aug 2012 12:12:15 +0200, w <jvg85v$euc$1@inews.gazeta.pl>, dddddd
    <d...@k...oplk> napisał(-a):

    > Ale jakby dorzucili typ trasy "głównymi- omijając korki" to mógłbym z
    > tej nawigacji korzystać.

    Oczywiście, że jest taka, tylko instrukcję trzeba przeczytać. :) Hint:
    "rekomendowana".

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: