-
31. Data: 2010-11-09 12:31:12
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-11-09 12:19, kamil pisze:
>> A zastanowiłeś się dlaczego klima osusza? To działa dwuetapowo:
>> - schładza powietrze w wyniku czego jego wilgotność względna wzrasta
>> powyżej 100% i wytrąca się woda
>> - powietrze nagrzewa się w przewodach i wnętrzu, stając się względnie suche
>>
>> Jeśli natomiast na zwenątrz jest zimno, to pierwszy etap jest już
>> wykonany przez naturę. Zassane z zewnątrz zimne powietrze niczym się
>> nie różni od powietrza schłodzonego przez klimę, czyli posiada niską
>> wilgotność bezwzględną. Po podgrzaniu staje się suche.
>
> W deszczu ponizej mitycznych progow zalaczania sie klimatyzacji czesto szyby paruja
na potege, po wlaczeniu klimy szybko sie osuszaja, nawet jesli ustawie minimalna
temperature nawiewu. Powietrze na zewnarz jest wilgotne jak diabli, a obieg niczego w
przewodach nie podgrzewa.
Rozjaśnij: czy powyższe ma negować cokolwiek z tego co napisałem?
BTW: w całym pojeździe masz temperaturę taką samą, jak tuż przy wylocie nawiewu
klimy?
Bo jeśli nie, to powietrze z klimy się ogrzewa - tak czy siak - do temp. wnętrza.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
32. Data: 2010-11-09 12:57:12
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-11-09 12:31, Jakub Witkowski pisze:
> W dniu 2010-11-09 12:19, kamil pisze:
>
>>> A zastanowiłeś się dlaczego klima osusza? To działa dwuetapowo:
>>> - schładza powietrze w wyniku czego jego wilgotność względna wzrasta
>>> powyżej 100% i wytrąca się woda
>>> - powietrze nagrzewa się w przewodach i wnętrzu, stając się względnie suche
>>>
>>> Jeśli natomiast na zwenątrz jest zimno, to pierwszy etap jest już
>>> wykonany przez naturę. Zassane z zewnątrz zimne powietrze niczym się
>>> nie różni od powietrza schłodzonego przez klimę, czyli posiada niską
>>> wilgotność bezwzględną. Po podgrzaniu staje się suche.
>>
>> W deszczu ponizej mitycznych progow zalaczania sie klimatyzacji czesto szyby
paruja na potege, po wlaczeniu klimy szybko sie osuszaja, nawet jesli ustawie
minimalna temperature nawiewu. Powietrze na zewnarz jest wilgotne jak diabli, a obieg
niczego w przewodach nie podgrzewa.
>
> Rozjaśnij: czy powyższe ma negować cokolwiek z tego co napisałem?
>
> BTW: w całym pojeździe masz temperaturę taką samą, jak tuż przy wylocie nawiewu
klimy?
> Bo jeśli nie, to powietrze z klimy się ogrzewa - tak czy siak - do temp. wnętrza.
...a gdy skierujesz strumień b. zimnego powietrza z klimy na szybę zraszaną deszczem,
to ogrzewanie powietrza w warstwie przyściennej na samej szybie (oraz osuszanie go
i szyby jednocześnie też) jest szczególnie intensywne, i stąd tak piorunujący
efekt...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
33. Data: 2010-11-09 13:03:11
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:ibbcuo$2bh9$1@news2.ipartners.pl...
> W dniu 2010-11-09 12:31, Jakub Witkowski pisze:
>> W dniu 2010-11-09 12:19, kamil pisze:
>>
>>>> A zastanowiłeś się dlaczego klima osusza? To działa dwuetapowo:
>>>> - schładza powietrze w wyniku czego jego wilgotność względna wzrasta
>>>> powyżej 100% i wytrąca się woda
>>>> - powietrze nagrzewa się w przewodach i wnętrzu, stając się względnie
>>>> suche
>>>>
>>>> Jeśli natomiast na zwenątrz jest zimno, to pierwszy etap jest już
>>>> wykonany przez naturę. Zassane z zewnątrz zimne powietrze niczym się
>>>> nie różni od powietrza schłodzonego przez klimę, czyli posiada niską
>>>> wilgotność bezwzględną. Po podgrzaniu staje się suche.
>>>
>>> W deszczu ponizej mitycznych progow zalaczania sie klimatyzacji czesto
>>> szyby paruja na potege, po wlaczeniu klimy szybko sie osuszaja, nawet
>>> jesli ustawie minimalna temperature nawiewu. Powietrze na zewnarz jest
>>> wilgotne jak diabli, a obieg niczego w przewodach nie podgrzewa.
>>
>> Rozjaśnij: czy powyższe ma negować cokolwiek z tego co napisałem?
>>
>> BTW: w całym pojeździe masz temperaturę taką samą, jak tuż przy wylocie
>> nawiewu klimy?
>> Bo jeśli nie, to powietrze z klimy się ogrzewa - tak czy siak - do temp.
>> wnętrza.
>
> ...a gdy skierujesz strumień b. zimnego powietrza z klimy na szybę
> zraszaną deszczem,
> to ogrzewanie powietrza w warstwie przyściennej na samej szybie (oraz
> osuszanie go
> i szyby jednocześnie też) jest szczególnie intensywne, i stąd tak
> piorunujący efekt...
Dlaczego osuszanie tego strumienia bardzo zimnego powietrza z samego nawiewu
nie daje tego efektu?
Pozdrawiam
Kamil
-
34. Data: 2010-11-09 13:09:32
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-11-09 13:03, kamil pisze:
>>> BTW: w całym pojeździe masz temperaturę taką samą, jak tuż przy wylocie nawiewu
klimy?
>>> Bo jeśli nie, to powietrze z klimy się ogrzewa - tak czy siak - do temp. wnętrza.
>>
>> ...a gdy skierujesz strumień b. zimnego powietrza z klimy na szybę zraszaną
deszczem,
>> to ogrzewanie powietrza w warstwie przyściennej na samej szybie (oraz osuszanie go
>> i szyby jednocześnie też) jest szczególnie intensywne, i stąd tak piorunujący
efekt...
>
> Dlaczego osuszanie tego strumienia bardzo zimnego powietrza z samego nawiewu nie
daje tego efektu?
Nie rozumiem pytania. O jakiej dokładnie sytuacji mówisz?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
35. Data: 2010-11-09 13:53:17
Temat: Re: Naprawa klimy zima?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:ibb8dc$29ei$1@news2.ipartners.pl...
> W dniu 2010-11-09 01:23, Pszemol pisze:
>> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:ib8ulj$1jb$1@news.onet.pl...
>>>>> Wlaczam nawiew na szybe i automatycznie klima sie wlacza i mi osusza
>>>>> szybe.
>>>> Tylko dlatego, ze przy -15 zwykle powietrze ma praktycznie zerowa
>>>> wilgotnosc. No chyba, ze - jak ktos tu juz napisal - powietrze
>>>> nawiewane na parownik klimy jest juz podgrzane przez nagrzewnice.
>>>
>>> Tylko po co wtedy klima ? Podgrzejesz, zrobi sie bardzo suche
>>> (wzglednie), ochlodzisz - zrobi sie takie samo jak bylo, wody nie
>>> ubedzie.
>>
>> Bredzisz... :-)
>> Podgrzejesz aby nie zamarzla woda na parowniku, jak piszesz
>> wody nie ubedzie, wiec powietrze bedzie cieplejsze ale równie
>> wilgotne co na zewnatrz.
>
> Bezwzględnie, bo względnie, to będzie bardziej suche, oczywiście.
No jasne, bo po podgrzaniu zwiększy się jego objętość...
>> Potem wleci takie nagrzane i wilgotne
>> na bardzo zimny parownik i gdy przekroczy temperature punktu
>> rosy woda sie z powietrza wytraci w postaci kropel...
>
> Po ponownym schłodzeniu mamy 2 mozliwe sytuacje:
> a) temerateua nie opada poniżej tej, która była na wejściu (przed
> nagrzewnicą)
> więc nic się nie wytrąci, bo wody nadal tyle samo, a skoro na wejściu
> w.wzgl.
> nie przekraczała 100% to i teraz nie przekroczy.
> b) opada poniżej temp. wejściowej układzie, wtedy faktycznie może się
> coś wytrącić.
>
> Tylko że sytuacja b) jest dość idiotyczna, bo ten sam efekt uzyskać
> można nie ogrzewając powietrza wstepnie, a nastepnie tylko lekko
> go schładzając, dużo mniejszą mocą niż potrzebna do schłodzenia
> już ogrzanego powietrza, czyli oszczędniej. Poza tym, w tym
> procesie na wyjściu dostajemy powietrze zimniejsze niż na zewnątrz!
Powietrze może nie ochłodzi się do tego co było na wejściu, wystarczy
że przeleci przez dużo chłodniejsze żeberka parownika i straci na nich
trochę wody. Ogrzewanie przed chłodzeniem byłoby rzeczywiście bez
sensu energetycznie gdyby nie trzeba było uwzględnić problemów
z zamarzaniem wody na żeberkach parownika.
> Odwrotny proces: najpierw schładzamy (jesli potrzeba) a potem
> schłodzone powietrze, z wytrąconą z niego wodą, podgrzewamy
> otrzymując powietrze i suche i ciepłe jest o wiele bardziej naturalny
Tylko że wtedy schładzanie poniżej 5C nie będzie działać, bo mamy
czujnik oblodzenia parownika klimy, który wyłączy sprężarkę... i kicha.
-
36. Data: 2010-11-09 13:55:19
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"to" <t...@a...xyz> wrote in message
news:4cd8c942$0$22793$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Pszemol
>
>> Jak można interpretować zatem tą Twoją deklarację że to tylko mity?
>
> Tak jak napisałem, taka reguła nie istnieje więc jako taka jest mitem, a
> że w niektórych (głównie starszych) autach tak to działa to zupełnie inna
> sprawa.
>
>> Swoją drogą gdy na zewnątrz jest mróz to zwykle powietrze jest b. suche
>> i szyby nie powinny parować, no chyba że ktoś nie dba aby wewnątrz auta
>> nie było zbyt wiele śniegu co się topi i daje wilgoć. Trzeba nóżki
>> otrzepywać przed wsiadaniem i kabinę wietrzyć mroźnym, suchym
>> powietrzem w zimie i nie będą szyby parować.
>
> Świetna rada na zimę. Chodzić ze szczotą i czyścić całe ubranie przed
> jazdą (i każdego z pasażerów), a potem jechać z otwartymi oknami.
> Gratuluję. ;-)
Nie, nie z otwartymi oknami tylko z otwartą wentylacją, aby nie
pracowała w trybie recyrkulacji powietrza, bo wydychana z ust
pasażerów para wodna będzie się na szybach skraplać...
Co do czyszczenia ubrania szczotką to trochę przesada, ale nadmiary
śniegu można strzepać z butów czy czapki zanim się wejdzie do auta
aby jak najmniej wody do auta zanosić. Nie wiem w czym problem?
-
37. Data: 2010-11-09 13:56:44
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:ibb7cl$28s3$1@news2.ipartners.pl...
> W dniu 2010-11-09 05:08, to pisze:
>> begin Pszemol
>>
>>> Jak można interpretować zatem tą Twoją deklarację że to tylko mity?
>>
>> Tak jak napisałem, taka reguła nie istnieje więc jako taka jest mitem, a
>
> Ładna sofistyka, lecz nie nazwałeś mitem jakiejś reguły obowiązującej 100%
> aut:
>
> "pewnie poniżej jakichś temperatur się nie włącza?"
> "To są jakieś mity z tym niewłączaniem... "
>
> bo jak widzisz nikt takiej nie forsował, tylko samo zjawisko wyłączania
> klimy poniżej pewnej temp.
Dla mnie wyraźnie sugerował że mitem jest przekonanie że jakieś tam klimy
się nie włączają poniżej określonej temperatury... Generalizował na
podstawie
doświadczenia z kilkoma autami którymi jechał - przecież to u ludzi
"normalne".
-
38. Data: 2010-11-09 14:03:06
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:ibbdls$2br9$1@news2.ipartners.pl...
> W dniu 2010-11-09 13:03, kamil pisze:
>
>>>> BTW: w całym pojeździe masz temperaturę taką samą, jak tuż przy wylocie
>>>> nawiewu klimy?
>>>> Bo jeśli nie, to powietrze z klimy się ogrzewa - tak czy siak - do
>>>> temp. wnętrza.
>>>
>>> ...a gdy skierujesz strumień b. zimnego powietrza z klimy na szybę
>>> zraszaną deszczem,
>>> to ogrzewanie powietrza w warstwie przyściennej na samej szybie (oraz
>>> osuszanie go
>>> i szyby jednocześnie też) jest szczególnie intensywne, i stąd tak
>>> piorunujący efekt...
>>
>> Dlaczego osuszanie tego strumienia bardzo zimnego powietrza
>> z samego nawiewu nie daje tego efektu?
>
> Nie rozumiem pytania. O jakiej dokładnie sytuacji mówisz?
On mówi o sytuacji w której masz na zewnątrz 4C i deszcz, 100% wilgotności
względnej wymieszanego z kropelkami deszczu wpadającymi do nawiewów,
po ogrzaniu takiego powietrza o 10-15 stopni jest ono wciąż bardzo wilgotne
i uderzając o zimniejszą szybę powodują jej zaparowanie od wewnątrz...
-
39. Data: 2010-11-09 15:02:42
Temat: Re: Naprawa klimy zimą?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-11-09 14:03, Pszemol pisze:
> "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:ibbdls$2br9$1@news2.ipartners.pl...
>> W dniu 2010-11-09 13:03, kamil pisze:
>>
>>>>> BTW: w całym pojeździe masz temperaturę taką samą, jak tuż przy wylocie nawiewu
klimy?
>>>>> Bo jeśli nie, to powietrze z klimy się ogrzewa - tak czy siak - do temp.
wnętrza.
>>>>
>>>> ...a gdy skierujesz strumień b. zimnego powietrza z klimy na szybę zraszaną
deszczem,
>>>> to ogrzewanie powietrza w warstwie przyściennej na samej szybie (oraz osuszanie
go
>>>> i szyby jednocześnie też) jest szczególnie intensywne, i stąd tak piorunujący
efekt...
>>>
>>> Dlaczego osuszanie tego strumienia bardzo zimnego powietrza
>>> z samego nawiewu nie daje tego efektu?
>>
>> Nie rozumiem pytania. O jakiej dokładnie sytuacji mówisz?
>
> On mówi o sytuacji w której masz na zewnątrz 4C i deszcz, 100% wilgotności
> względnej wymieszanego z kropelkami deszczu wpadającymi do nawiewów,
> po ogrzaniu takiego powietrza o 10-15 stopni jest ono wciąż bardzo wilgotne
> i uderzając o zimniejszą szybę powodują jej zaparowanie od wewnątrz...
Zakładam że powietrze zasysane oraz szyba mają tę samą temperaturę.
Jeśli układ jest tak skonstruowany że zassane powietrze z dodatkową wodą (kropelki),
przelatuje przez niego w taki sposób, że ta woda nie osadzi się (np. na żadnym
filtrze),
a trakcie lotu powietrze nieco się podgrzeje, to faktycznie w tym momencie kropeli
częściowo odparują i powstanie dodatkowa ilość pary wodnej, która może potem osadzić
się na szybie. Specyficzne warunki, ale możliwe.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
40. Data: 2010-11-09 15:14:14
Temat: Re: Naprawa klimy zima?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-11-09 13:53, Pszemol pisze:
> "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:ibb8dc$29ei$1@news2.ipartners.pl...
>> W dniu 2010-11-09 01:23, Pszemol pisze:
>>> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:ib8ulj$1jb$1@news.onet.pl...
>>>>>> Wlaczam nawiew na szybe i automatycznie klima sie wlacza i mi osusza szybe.
>>>>> Tylko dlatego, ze przy -15 zwykle powietrze ma praktycznie zerowa
>>>>> wilgotnosc. No chyba, ze - jak ktos tu juz napisal - powietrze
>>>>> nawiewane na parownik klimy jest juz podgrzane przez nagrzewnice.
>>>>
>>>> Tylko po co wtedy klima ? Podgrzejesz, zrobi sie bardzo suche (wzglednie),
ochlodzisz - zrobi sie takie samo jak bylo, wody nie ubedzie.
>>>
>>> Bredzisz... :-)
>>> Podgrzejesz aby nie zamarzla woda na parowniku, jak piszesz
>>> wody nie ubedzie, wiec powietrze bedzie cieplejsze ale równie
>>> wilgotne co na zewnatrz.
>>
>> Bezwzględnie, bo względnie, to będzie bardziej suche, oczywiście.
>
> No jasne, bo po podgrzaniu zwiększy się jego objętość...
E tam, to jest pomijalne. Ważniejsze jest to, że cieplejsze powietrze
ma zdolność do "rozpuszcaania" w sobie większej ilości wody w postaci pary.
Dlatego powietrze mające wilgotność 100% w temp. -20, po ogrzaniu do +20stC
ma już tylko (strzelam) 10 czy 20%, pomimo zawierania tej samej masy wody...
Zresztą, zaraz sprawdzę w tabelkach :)
>> Tylko że sytuacja b) jest dość idiotyczna, bo ten sam efekt uzyskać
>> można nie ogrzewając powietrza wstepnie, a nastepnie tylko lekko
>> go schładzając, dużo mniejszą mocą niż potrzebna do schłodzenia
>> już ogrzanego powietrza, czyli oszczędniej. Poza tym, w tym
>> procesie na wyjściu dostajemy powietrze zimniejsze niż na zewnątrz!
>
> Powietrze może nie ochłodzi się do tego co było na wejściu, wystarczy
> że przeleci przez dużo chłodniejsze żeberka parownika i straci na nich
> trochę wody.
Zależy jak dokładnie rozpatrujemy zjawisko. Jeśli przyjmiemy że parownik
to "idelany wymiennik ciepła" to cała objętość powietrza zyskuje +- taką
samą temperaturę. Im więcej ma żeberek i im bliżej ustawionych tym bardziej
"idealny" jest.
Ale masz rację, nawet bez osiągnięcia temp. krytycznej trochę wody
się osadzi, ale tylko powierzchniowo, a nie w całej objętości.
> Tylko że wtedy schładzanie poniżej 5C nie będzie działać, bo mamy
> czujnik oblodzenia parownika klimy, który wyłączy sprężarkę... i kicha.
No ale powietrzu o temp. +5 (i wilg. 100%, ale bez mgły kropelek) wystarczy
samo ogrzanie aby stało się względnie suche...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.