eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNapęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 51. Data: 2014-12-07 23:03:48
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Zbych napisał:

    >>> Jak połączysz dysk lokalny z backupem na serwerze i z backupem serwera,
    >>> to redundancja jest jakby chyba trochę lepsza.
    >>
    >> Nie, nie jest lepsza. W praktyce nie ma jej wtedy wcale. Ileż to ja
    >> widziałem takich sieci, gdzie kupiono wypasione serwery z redundancją,
    >> macierzami i backupami (bo w naszej firmie bezpieczeństwo, to podstawa),
    >> a wszyscy wszystko trzymaja na pulpitach, zaś dyski serwerowe są całkiem
    >> puste. Pan prezes, to już zwłaszcza, bo jemu nikt nie podskoczy. Jak
    >> potem zginie raport kwartalny, co na jutro ma być wysłany do GPW, to
    >> jest płacz i zgrzytanie zębów. Rzec można, że taka sytuacja, to reguła,
    >> a wyjątkiem jest roztropny admin, co jakoś poblokuje możliwość lokalnego
    >> zapisu i nawet prezesa się nie boi.
    >
    > I chcesz mi wmówić, że pan prezes sam zrobił ten raport a nie dostał go
    > mailem od wyrobnika (znaczy się pracownika niższego szczebla)? :-)

    Nie, chcę tylko "wmówić", że jaki prezes, tacy wyrobnicy jego. Czyli że
    praktyka zapisywania wszystkiego na lokalnych dyskach i od czasu do czasu
    robienia (albo i nie robienia) ręcznie backupu na serwerze jest powszechna.
    A w tym wątku została nawet pochwalona jako "trochę lepsza" od powierzenia
    takich rzeczy maszynom, które w czynnościach nudnych i monotonnych są
    daleko lepsze i bardziej wytrwałe od nas ludzi.

    --
    Jarek


  • 52. Data: 2014-12-07 23:08:17
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...

    >Ja używam w zasadzie wyłącznie bezdyskowych komputerów od kilkunastu

    Jeśli tylko używasz do Internetu to ok. Każda sensowna aplikacja intensywnie
    korzystająca z dysku to pomyłka przy tym rozwiązaniu.


    >lat (to znaczy od końca poprzedniego tysiąclecia) i nieraz w głowę
    >zachodzę, jak ludzie mogą wciąż chcieć się męczyć z dyskiem w każdym
    >pececie!

    Na czym polega owa męka, bo chyba jestem czegoś nieświadom?


  • 53. Data: 2014-12-07 23:15:23
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Zbych <z...@o...pl>

    On 07.12.2014 23:03, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Zbych napisał:
    >
    >>>> Jak połączysz dysk lokalny z backupem na serwerze i z backupem serwera,
    >>>> to redundancja jest jakby chyba trochę lepsza.
    >>>
    >>> Nie, nie jest lepsza. W praktyce nie ma jej wtedy wcale. Ileż to ja
    >>> widziałem takich sieci, gdzie kupiono wypasione serwery z redundancją,
    >>> macierzami i backupami (bo w naszej firmie bezpieczeństwo, to podstawa),
    >>> a wszyscy wszystko trzymaja na pulpitach, zaś dyski serwerowe są całkiem
    >>> puste. Pan prezes, to już zwłaszcza, bo jemu nikt nie podskoczy. Jak
    >>> potem zginie raport kwartalny, co na jutro ma być wysłany do GPW, to
    >>> jest płacz i zgrzytanie zębów. Rzec można, że taka sytuacja, to reguła,
    >>> a wyjątkiem jest roztropny admin, co jakoś poblokuje możliwość lokalnego
    >>> zapisu i nawet prezesa się nie boi.
    >>
    >> I chcesz mi wmówić, że pan prezes sam zrobił ten raport a nie dostał go
    >> mailem od wyrobnika (znaczy się pracownika niższego szczebla)? :-)
    >
    > Nie, chcę tylko "wmówić", że jaki prezes, tacy wyrobnicy jego. Czyli że
    > praktyka zapisywania wszystkiego na lokalnych dyskach i od czasu do czasu
    > robienia (albo i nie robienia) ręcznie backupu na serwerze jest powszechna.
    > A w tym wątku została nawet pochwalona jako "trochę lepsza" od powierzenia
    > takich rzeczy maszynom, które w czynnościach nudnych i monotonnych są
    > daleko lepsze i bardziej wytrwałe od nas ludzi.

    Nie jestem prezesem i wolę mieć kopię danych i na dysku w komputerze, i
    na serwerze. Dla tych którym nie chce się robić backupów ręcznie
    wymyślono narzędzia, które same robią synchronizację danych (i to
    wybranych danych a nie całego systemu).



  • 54. Data: 2014-12-07 23:17:18
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Zbych napisał:

    >> Czyli trzymasz serwer z dyskami, żeby mielił powietrze. Dodatkowo
    >> trzymasz dyski w komputerach, żeby zjadały prąd. A jak padnie dysk
    >> w kompie to i tak masz dzień przestoju na reinstalacje wszystkiego.
    >
    > Wyłączasz serwer dyskowy gdy nie jest potrzebny?

    Z tego co wcześniej napisał (i ja też), to tak, wtedy wyłącza.
    Ale ponieważ potrzebny jest cały czas, więc nie wyłącza.

    > U mnie reinstalacja "wszystkiego" zamknie się w max. 2h (i nie jest
    > to bynajmniej goły system z przeglądarką)

    No to jednak o te dwie godziny dłużej. Dla niektórych to jest różnica.

    >> A powiem Ci, mając spore próbki ze skali kilkuset serwerów i wielu lat,
    >> że najczęściej padają dyski, później ram, czasem płyty główne, a reszta
    >> to margines. Więc całkiem rozsądne jest zabezpieczanie się przed
    >> najczęściej występującą sytuacją zamiast nic nie robienia 'bo i tak
    >> zasilacz wszystko spali'.
    >
    > Jak ktoś ma kilkaset serwerów, to pewnie ma też odpowiednio
    > klimatyzowane pomieszczenia, zasilanie awaryjne, instalację
    > przeciwpożarową i najważniejsze - doświadczenie co brać i co jest
    > mało awaryjne. A jak ktoś robi sobie serwer dyskowy w domu, albo
    > małej firmie, to nie ma większości z tych rzeczy.

    Kilkaset, to chyba w wielu miejscach przez ileś lat, tak to zrozumiałem.
    Zaś doświadczenie to coś takiego, czym mozna się dzielić bez straty
    własnej. Moje kilkunastoletnie doświadczenie z bezdyskowymi komputerami
    wszystko to potwierdza -- tak jest bezpieczniej, lepiej, mądrzej.
    I tylko to ostatnie stanowi pewną niedogodność -- gdzy ktoś odporny na
    wiedzę, to będzie miał z tym problem.

    --
    Jarek


  • 55. Data: 2014-12-07 23:24:46
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Marek Wodzinski <m...@O...mamy.to>

    On 12/07/2014 11:08 PM, Ghost wrote:
    >
    >
    > Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    >
    >> Ja używam w zasadzie wyłącznie bezdyskowych komputerów od kilkunastu
    >
    > Jeśli tylko używasz do Internetu to ok. Każda sensowna aplikacja
    > intensywnie korzystająca z dysku to pomyłka przy tym rozwiązaniu.

    Właśnie zanegowałeś sens stosowania sieci SAN (Fiber channel, iscsi itp)
    jak i używanie macierzy z wieloma dyskami. Właśnie w aplikacjach
    wymagających dużo korzystania z dysków.
    Gratulacje!


    Pozdrawiam

    Marek
    --
    "If you want something done...do yourself!"
    Jean-Baptiste Emmanuel Zorg


  • 56. Data: 2014-12-07 23:26:23
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Zbych <z...@o...pl>

    On 07.12.2014 23:17, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Zbych napisał:
    >
    >>> Czyli trzymasz serwer z dyskami, żeby mielił powietrze. Dodatkowo
    >>> trzymasz dyski w komputerach, żeby zjadały prąd. A jak padnie dysk
    >>> w kompie to i tak masz dzień przestoju na reinstalacje wszystkiego.
    >>
    >> Wyłączasz serwer dyskowy gdy nie jest potrzebny?
    >
    > Z tego co wcześniej napisał (i ja też), to tak, wtedy wyłącza.
    > Ale ponieważ potrzebny jest cały czas, więc nie wyłącza.
    >
    >> U mnie reinstalacja "wszystkiego" zamknie się w max. 2h (i nie jest
    >> to bynajmniej goły system z przeglądarką)
    >
    > No to jednak o te dwie godziny dłużej. Dla niektórych to jest różnica.

    Ale nie uciekło ci przy przy czytaniu, że to jeden komputer a nie
    wszystkie jak w przypadku awarii serwera?

    >>> A powiem Ci, mając spore próbki ze skali kilkuset serwerów i wielu lat,
    >>> że najczęściej padają dyski, później ram, czasem płyty główne, a reszta
    >>> to margines. Więc całkiem rozsądne jest zabezpieczanie się przed
    >>> najczęściej występującą sytuacją zamiast nic nie robienia 'bo i tak
    >>> zasilacz wszystko spali'.
    >>
    >> Jak ktoś ma kilkaset serwerów, to pewnie ma też odpowiednio
    >> klimatyzowane pomieszczenia, zasilanie awaryjne, instalację
    >> przeciwpożarową i najważniejsze - doświadczenie co brać i co jest
    >> mało awaryjne. A jak ktoś robi sobie serwer dyskowy w domu, albo
    >> małej firmie, to nie ma większości z tych rzeczy.
    >
    > Kilkaset, to chyba w wielu miejscach przez ileś lat, tak to zrozumiałem.
    > Zaś doświadczenie to coś takiego, czym mozna się dzielić bez straty
    > własnej. Moje kilkunastoletnie doświadczenie z bezdyskowymi komputerami
    > wszystko to potwierdza -- tak jest bezpieczniej, lepiej, mądrzej.
    > I tylko to ostatnie stanowi pewną niedogodność -- gdzy ktoś odporny na
    > wiedzę, to będzie miał z tym problem.

    Tak samo jak niektórzy są odporni na wiedzę i wmawiają innym, że sieć
    komputerowa jest z gumy (jak i przepustowość dysków) i te stacje robocze
    można mnożyć bez końca bez odczuwalnego spadku wydajności.




  • 57. Data: 2014-12-07 23:46:27
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Zbych napisał:

    >>> I chcesz mi wmówić, że pan prezes sam zrobił ten raport a nie dostał
    >>> go mailem od wyrobnika (znaczy się pracownika niższego szczebla)? :-)
    >>
    >> Nie, chcę tylko "wmówić", że jaki prezes, tacy wyrobnicy jego. Czyli że
    >> praktyka zapisywania wszystkiego na lokalnych dyskach i od czasu do czasu
    >> robienia (albo i nie robienia) ręcznie backupu na serwerze jest powszechna.
    >> A w tym wątku została nawet pochwalona jako "trochę lepsza" od powierzenia
    >> takich rzeczy maszynom, które w czynnościach nudnych i monotonnych są
    >> daleko lepsze i bardziej wytrwałe od nas ludzi.
    >
    > Nie jestem prezesem i wolę mieć kopię danych i na dysku w komputerze,
    > i na serwerze.

    Tu pełna zgoda. Takie wolenie jest bardzo rozpowszechnione. Tak jak
    rozpowszechniona jest naiwna wiara, że kopia na serwerze nie będzie
    akurat tą wersją, z której "się" wcześniej usunęło przez przypadek akurat
    najbardziej istotne rzeczy. Prezesi, którzy to tolerują, albo ich takie
    technikalia wcale nie obchodzą, to w ogóle mainstream. Exemplum gratum,
    to prezes PKW, który do dziś jest przekonany, że mu "technika siadła",
    a w najlepszym/najgorszym razie ktoś go oszukał, bo za dobre pieniądze
    dostarczył złe serwery i złe programy. A wystarczy przeczytać
    Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia, by wiedzieć, że o żadnych
    istotnych warunkach tam nie ma mowy. Skoro żadnych istotnych warunków
    nie postawiono, to panowie nakreślili sobie własne i według nich zrobili
    system. Który gdyby wszystko dobrze szło, to by był znakomitym systemem.
    Ale drobna awaria powodowała bezpowrotna utratę danych -- i to wynika
    wprost z przyjętych założeń, nie potrzeba nawet symulacji, by to wiedzieć.

    > Dla tych którym nie chce się robić backupów ręcznie wymyślono narzędzia,
    > które same robią synchronizację danych (i to wybranych danych a nie
    > całego systemu).

    To też mi rzecz dobrze znana. Wymyślono mnóstwo narzędzi, za które
    trzeba nieraz sporo zapłacić, po to tylko, żeby każde z nich robiło
    tylko cząstkę tego, co i tak potrzeba zrobić w całości. Innym
    narzędziem, które całość od razu zrobi o wiele lepiej i szybciej od
    każdej z cząstek.

    --
    Jarek


  • 58. Data: 2014-12-08 00:02:41
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Zbych napisał:

    >>> Wyłączasz serwer dyskowy gdy nie jest potrzebny?
    >>
    >> Z tego co wcześniej napisał (i ja też), to tak, wtedy wyłącza.
    >> Ale ponieważ potrzebny jest cały czas, więc nie wyłącza.
    >>
    >>> U mnie reinstalacja "wszystkiego" zamknie się w max. 2h (i nie jest
    >>> to bynajmniej goły system z przeglądarką)
    >>
    >> No to jednak o te dwie godziny dłużej. Dla niektórych to jest różnica.
    >
    > Ale nie uciekło ci przy przy czytaniu, że to jeden komputer a nie
    > wszystkie jak w przypadku awarii serwera?

    Jak jeszcze tygodnik "Polityka" miał format ogromnej płachty papieru,
    a w winiecie każdego numeru był rysunek Szymona Kobylińskiego, to
    wśród nich zdarzyła się taka scenka -- dwóch gości stoi przy torach
    kolejowych i rozamawia, a pociąg jest tuż tuż, widać lokomotywę i dym
    z komina. Jeden z ludków pokazuje na brakujący metr szyny i mówi:
    dlaczego miałby nie przejechać, to tylko 0,001% jego trasy. No i tu
    mamy przykład podobnego myślenia -- naiwną wiarę w to, że do wszystkiego
    można podchodzić w sposób ilościowy. Co z tego, że akurat padł ten
    komputer, w którym są istotne dane, skoro mamy tysiąc innych, na których
    można sobie postawić pasjansa (o tym, że pad serwera może oznaczać
    w praktyce najwyżej minutową przerwę i żadnej utraty danych, to już
    nie chcę w kółko powtarzać).

    >> Moje kilkunastoletnie doświadczenie z bezdyskowymi komputerami
    >> wszystko to potwierdza -- tak jest bezpieczniej, lepiej, mądrzej.
    >> I tylko to ostatnie stanowi pewną niedogodność -- gdzy ktoś odporny
    >> na wiedzę, to będzie miał z tym problem.
    >
    > Tak samo jak niektórzy są odporni na wiedzę i wmawiają innym, że sieć
    > komputerowa jest z gumy (jak i przepustowość dysków) i te stacje robocze
    > można mnożyć bez końca bez odczuwalnego spadku wydajności.

    Którzy to? Pogięło ich?

    --
    Jarek


  • 59. Data: 2014-12-08 07:55:21
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Zbych <a...@o...pl>

    W dniu 07.12.2014 o 23:46, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Zbych napisał:
    >
    >>>> I chcesz mi wmówić, że pan prezes sam zrobił ten raport a nie dostał
    >>>> go mailem od wyrobnika (znaczy się pracownika niższego szczebla)? :-)
    >>>
    >>> Nie, chcę tylko "wmówić", że jaki prezes, tacy wyrobnicy jego. Czyli że
    >>> praktyka zapisywania wszystkiego na lokalnych dyskach i od czasu do czasu
    >>> robienia (albo i nie robienia) ręcznie backupu na serwerze jest powszechna.
    >>> A w tym wątku została nawet pochwalona jako "trochę lepsza" od powierzenia
    >>> takich rzeczy maszynom, które w czynnościach nudnych i monotonnych są
    >>> daleko lepsze i bardziej wytrwałe od nas ludzi.
    >>
    >> Nie jestem prezesem i wolę mieć kopię danych i na dysku w komputerze,
    >> i na serwerze.
    >
    > Tu pełna zgoda. Takie wolenie jest bardzo rozpowszechnione. Tak jak
    > rozpowszechniona jest naiwna wiara, że kopia na serwerze nie będzie
    > akurat tą wersją, z której "się" wcześniej usunęło przez przypadek akurat
    > najbardziej istotne rzeczy.

    I jak ten problem rozwiązuje się w stacjach bezdyskowych? Każdy transfer
    na dysk sieciowy ląduje jako osobna transakcja, którą można wycofać?

    >> Dla tych którym nie chce się robić backupów ręcznie wymyślono narzędzia,
    >> które same robią synchronizację danych (i to wybranych danych a nie
    >> całego systemu).
    >
    > To też mi rzecz dobrze znana. Wymyślono mnóstwo narzędzi, za które
    > trzeba nieraz sporo zapłacić, po to tylko, żeby każde z nich robiło
    > tylko cząstkę tego, co i tak potrzeba zrobić w całości. Innym
    > narzędziem, które całość od razu zrobi o wiele lepiej i szybciej od
    > każdej z cząstek.

    Są i płatne, i darmowe. I są też takie, które pozwalają na cofnięcie się
    do poprzednich wersji plików.


  • 60. Data: 2014-12-08 07:59:43
    Temat: Re: Napęd floppa 1.44 pod USB i kwestia MS-DOS
    Od: Zbych <a...@o...pl>

    W dniu 08.12.2014 o 00:02, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Zbych napisał:
    >
    >>>> Wyłączasz serwer dyskowy gdy nie jest potrzebny?
    >>>
    >>> Z tego co wcześniej napisał (i ja też), to tak, wtedy wyłącza.
    >>> Ale ponieważ potrzebny jest cały czas, więc nie wyłącza.
    >>>
    >>>> U mnie reinstalacja "wszystkiego" zamknie się w max. 2h (i nie jest
    >>>> to bynajmniej goły system z przeglądarką)
    >>>
    >>> No to jednak o te dwie godziny dłużej. Dla niektórych to jest różnica.
    >>
    >> Ale nie uciekło ci przy przy czytaniu, że to jeden komputer a nie
    >> wszystkie jak w przypadku awarii serwera?
    >
    > Co z tego, że akurat padł ten
    > komputer, w którym są istotne dane, skoro mamy tysiąc innych, na których
    > można sobie postawić pasjansa

    Równie dobrze mógłbym argumentować, że w momencie zapisu super ważnego
    pliku na dysk sieciowy właśnie ci ta sieć padnie a program nie poradzi
    sobie z obsługą błędu i radośnie się wykrzaczy pozbawiając cię kilku
    godzi pracy. I wtedy nawet nie zagrasz na sąsiedniej stacji w pasjansa.


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: