Dnia Wed, 15 Jun 2011 21:00:32 +0200, Bydlę napisał(a):

>> potencjalni nabywcy kończą rozmowę, kiedy słyszą, że wóz ma 220 kkm na liczniku
>
> Czym się przejmujesz?
> Jeśli nie pytają o przebieg, a to, co na liczniku, to ustaw tyle, ile
> powinno być wg kupującego.
> ;>
>

Może od razu formułkę: "cena i przebieg do uzgodnienia" ?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

do góry

W dniu 11-06-15 21:09, Waldek Godel pisze:
> Dnia Wed, 15 Jun 2011 21:00:32 +0200, Bydlę napisał(a):
>
>>> potencjalni nabywcy kończą rozmowę, kiedy słyszą, że wóz ma 220 kkm na liczniku
>>
>> Czym się przejmujesz?
>> Jeśli nie pytają o przebieg, a to, co na liczniku, to ustaw tyle, ile
>> powinno być wg kupującego.
>> ;>
>>
>
> Może od razu formułkę: "cena i przebieg do uzgodnienia" ?
>

dobre! Mi raz też kupujący kręcił nosem że auto 12 letnie ma 215 tys
przebiegu, wtedy zapytałem wprost ile chce mieć na liczniku to mu tyle
ustawie.
pozdrawiam
marcin jan

do góry

Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:it8fg2$pb6$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-14 21:57, Agata pisze:
>>> Poza chiĹ&#65533;skim TatÄ&#65533; i VAG-ami po dziadkach niemcach jest
>>> setka innych aut.
>>> Lepiej kup rok dwa starsze ale w lepszym stanie i droĹźsze niĹź
>>> mĹ&#65533;odsze
>>> ale zakatowane i za tÄ&#65533; samÄ&#65533; kasÄ&#65533; co kilka lat
>>> starszy.
>>>
>>> Peugeot 307, 406, Laguna II, Saab 9-5, Avensis I.
>>>
>>
>> Tylko te różne inne marki to podobno i tak są produkowane "byle gdzie"
>> np.
>> taki Ford robi mondeo w Tajlandii.
>>
>
> I myślisz że taki golf to dobre auto i się nie psuje?
> Wolę 10 letnie mondeo z tajlandii niż nową Tatę z chin ;)

Przypomniałes mi stare dzieję;- gdy w 1985r. kupowałem w śp. Pewexie nową
Toyotę Corolle 1,8D (jeden z najtrwalszych modeli Toyoty, która zupełnie nie
chciała się psuć;-) to podobni do ciebie "specjaliści" też nad tym moim
zakupem załamywali rece i krzyczeli, że wolą nawet używanego VW
(oczywiście!;-) niż nowego jakiegoś tam japończyka!;-))
Przy opkazji,- Tata to hinduski, a nie chiński samochód.
A jak się będzie on sprawować przez 10 lat to nikt nie wie, a tylko zgaduje

do góry

W dniu 2011-06-16 21:43, p 47 pisze:
>
> Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:it8fg2$pb6$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-06-14 21:57, Agata pisze:
>>>> Poza chiĹ&#65533;skim TatÄ&#65533; i VAG-ami po dziadkach niemcach
>>>> jest setka innych aut.
>>>> Lepiej kup rok dwa starsze ale w lepszym stanie i droĹźsze niĹź
>>>> mĹ&#65533;odsze
>>>> ale zakatowane i za tÄ&#65533; samÄ&#65533; kasÄ&#65533; co kilka
>>>> lat starszy.
>>>>
>>>> Peugeot 307, 406, Laguna II, Saab 9-5, Avensis I.
>>>>
>>>
>>> Tylko te różne inne marki to podobno i tak są produkowane "byle
>>> gdzie" np.
>>> taki Ford robi mondeo w Tajlandii.
>>>
>>
>> I myślisz że taki golf to dobre auto i się nie psuje?
>> Wolę 10 letnie mondeo z tajlandii niż nową Tatę z chin ;)
>
> Przypomniałes mi stare dzieję;- gdy w 1985r. kupowałem w śp. Pewexie
> nową Toyotę Corolle 1,8D (jeden z najtrwalszych modeli Toyoty, która
> zupełnie nie chciała się psuć;-) to podobni do ciebie "specjaliści" też
> nad tym moim zakupem załamywali rece i krzyczeli, że wolą nawet
> używanego VW (oczywiście!;-) niż nowego jakiegoś tam japończyka!;-))
> Przy opkazji,- Tata to hinduski, a nie chiński samochód.
> A jak się będzie on sprawować przez 10 lat to nikt nie wie, a tylko zgaduje

A rozróżniasz Mondeo od VW i Tatę od Toyoty?
Kilka wątków wyżej/niżej jest fotorelacja z przeglądu 3 letniej taty,
polecam :D

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

do góry

W dniu 2011-06-17 14:24, hamberg pisze:
>> A rozróżniasz Mondeo od VW i Tatę od Toyoty?
>> Kilka wątków wyżej/niżej jest fotorelacja z przeglądu 3 letniej taty,
>> polecam :D
>
> mala lekcja historii - w tamtych czasach auta japonskie byly uwazane
> za jednorazowki - troche taka egzotyka jak dzisiaj Tata - no moze
> troche mniejsza ;)

KIA też była egzotyką, a teraz słyszę, że ludziska się ustawiają w
kolejce u naszego południowego sąsiada, bo jest szansa na kupienie
wcześniej niż u nas. Czytałem, że w UK któryś z modeli KIA trafił na 1
miejsce rankingu najmniej zawodnych aut (ranking publiki, a nie jakiś
tam WERW, EWRTE, czy innego sponsorowanego gówna).
Nadajemy na te pojazdy (ja też), a tymczasem gro z nich ma podzespoły od
europejskich pojazdów. Europejskie natomiast mają podzespoły produkowane
tam gdzie tania siła robocza, a nie tam gdzie mieści się zarząd firmy.
Niektóre wręcz w całości są produkowane na terenie krajów - "wrogich
jakości" ;) Ale nasi krajanie potrafią ocenić po znaczku, czy kraju
gdzie jest zarząd firmy jaka jest jakość, awaryjność danego pojazdu.
"Ruskie czy amerykańskie i tak produkowane w Chinach", a u nas samochó
kupuje się "na famę" ;)

do góry

W dniu 2011-06-17 15:00, CeSaR pisze:

> A dzisiejsza Tata w por?wnaniu z innymi? Sorry ale patykiem bym tego nie
> chcia? ruszy?. Hindusi maj? jeszcze d?ug? drog? przed sob?.

Problem jest tylko taki, że obecnie te niepsujące się i wieczne
samochody swoje podzespoły pierwszego montażu produkują w Turcji,
Chinach i między innymi Indiach.
Czasami dla "uspokojenia klienta" stępluje się pieczątką europejskiego
pakowacza. Takie są realia - biznes to biznes.

Na marginesie, to owi Hindusi (pomijając kastę biedoty)są bardziej
zaawansowani niż to do nas dociera. Jak już wyżej pisałem u nas rządzi
"fama". I co fama powie to Polak powtórzy lub zrobi. To jak zabobon w
świecie nauki.

do góry

> A rozróżniasz Mondeo od VW i Tatę od Toyoty?
> Kilka wątków wyżej/niżej jest fotorelacja z przeglądu 3 letniej taty,
> polecam :D

mala lekcja historii - w tamtych czasach auta japonskie byly uwazane
za jednorazowki - troche taka egzotyka jak dzisiaj Tata - no moze
troche mniejsza ;)

do góry

>mala lekcja historii - w tamtych czasach auta japonskie byly uwazane
>za jednorazowki - troche taka egzotyka jak dzisiaj Tata - no moze
>troche mniejsza ;)

Tak, pamiętam nawet opinię, że silniki są klejone klejem przez co są
nierozbieralne :-))) A przecież cieżko to było wytłumaczyć posiadaczom
Trabantów czy 126p, którzy dla zachowania dobrego samopoczucia raz na
miesiąc więcej lub mniej musieli w swoim toczydle
zdemontować/przemontować/zamontować :-))

Tyle że Toyota AD 1983 w środku jakoś wyglądała, materiał był OK i wszystko
inne też wyglądało OK, nawet w stosunku do ówczesnych samochodów z Niemiec.
Pamiętasz Kadett'a wersja D? Cham plus spawarka, prostota konstrukcji,
siermięga wykonania. I ta Toyota przy takim samochodzie za specjalnie nie
klękała. Wręcz przeciwnie.
A dzisiejsza Tata w porównaniu z innymi? Sorry ale patykiem bym tego nie
chciał ruszyć. Hindusi mają jeszcze długą drogę przed sobą.

C

do góry

Dnia Fri, 17 Jun 2011 14:00:30 +0200, CeSaR napisał(a):

> A dzisiejsza Tata w porównaniu z innymi? Sorry ale patykiem bym tego nie
> chciał ruszyć. Hindusi mają jeszcze długą drogę przed sobą.
>

Mniej więcej taką jak koreańczycy, którzy już robią auta lepsze i bardziej
niezawodne od japońskich. Z taką różnicą, że koreańczycy musieli zrobić
jakość, bo musieli eksportować, żeby przeżyć.
Hindusi z własnej sprzedaży zarobią na chleb z masłem, eksport pozwala im
zarobić na szynkę do tego chleba. A u siebie chcą aut tanich a nie
niezawodnych.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

do góry

> Hindusi z własnej sprzedaży zarobią na chleb z masłem, eksport pozwala im
> zarobić na szynkę do tego chleba. A u siebie chcą aut tanich a nie
> niezawodnych.

Co, drogi Waldku, w nijakiej sprzeczności ze sobą nie stoi. Jak będą w
Europie próbowali sprzedać to co sprzedają w Indiach to wyjdą na tym tak, że
nie dość że szyneczki nie będzie to i cześć masła z bułki trzeba będzie
zdjąć żeby straty odrobić.
Serwisy i punkty handlowe z logiem Tata we Francji widziałem już w 2001 roku
czyli dzięki Bogu i partii 10 lat temu. I jakoś przez 10lat szału na te
samochody tam nie ma.

C

do góry