-
281. Data: 2013-04-03 22:56:19
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-04-03 22:44, Artur Maśląg pisze:
> prędkość maksymalna. W kolejnych modelach wzrastała i w czasach
> 104/105 120km/h nie było żadnym wyczynem - każda dawała radę.
No skąd, do 120 szła jak przecinak a wymiękała dopiero przy 180.
Wszystko oczywiście zmierzone nadzwyczaj precyzyjnym prędkościomierzem
zmontowanym przez FSM.
Pozdr.
-
282. Data: 2013-04-03 22:57:03
Temat: Re: Mit zajebistych majtek mojej babci
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Wed, 3 Apr 2013 20:28:54 +0000 (UTC), masti napisał(a):
> Wkręca to się gwoździe. Wkręty się wbija!
Wbity wkręt trzyma lepiej niż wkręcony gwóźdź!
-
283. Data: 2013-04-03 22:57:29
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-04-03 22:55, t? pisze:
>> kolejnych modelach wzrastała i w czasach 104/105 120km/h nie było żadnym
>> wyczynem - każda dawała radę.
> Skąd wiesz? Wtedy już były autostrady? Podobno jeździsz przepisowo.
> Łamałeś przepisy takim pierdzącym, kloacznym złomem?
Patrz pan, 120 skarpetą się nie bał i łamał przepisy, a teraz za 100/70
współczesnym samochodem wlepiłby mandat bez mrugnięcia okiem :)
Pozdr.
-
284. Data: 2013-04-03 22:57:53
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: tá´Ź
DoQ wrote:
> No skąd, do 120 szła jak przecinak a wymiękała dopiero przy 180.
Przy 160 wysuwał się dodatkowy spojler (puszczał zamek klapy).
--
ss??q s? ??u??ou??
-
285. Data: 2013-04-03 22:59:14
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: tá´Ź
DoQ wrote:
> Patrz pan, 120 skarpetą się nie bał i łamał przepisy, a teraz za 100/70
> współczesnym samochodem wlepiłby mandat bez mrugnięcia okiem :)
Starość, nie radość. :(
--
ss??q s? ??u??ou??
-
286. Data: 2013-04-03 23:00:24
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-04-03 22:57, t? pisze:
>> No skąd, do 120 szła jak przecinak a wymiękała dopiero przy 180.
> Przy 160 wysuwał się dodatkowy spojler (puszczał zamek klapy).
Otwierały się drzwi w kurołapie działając jak hamulec aerodynamiczny,
taki sprytny wynalazek polskich inżynierów!
Pozdr.
-
287. Data: 2013-04-03 23:01:45
Temat: Re: Mit zajebistych majtek mojej babci
Od: tá´Ź
Irek N. wrote:
> Dla przykładu mam w mieście sklep, gdzie nie mogę wejść i powiedzieć
> "poproszę wtyczkę jakąś-tam", bo się za Boga nie dogadam. Wolę
> powiedzieć "no takie coś na taśmę, męskie" :) To jest dopiero czad. Cały
> dowcip polega na tym, że kiedyś zaczęliśmy żartować i tak już zostało ;)
Umieram ze śmiechu. Znasz jeszcze jakieś dobre żarty?
--
ss??q s? ??u??ou??
-
288. Data: 2013-04-03 23:04:27
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 03 Apr 2013 22:21:51 +0200, DoQ napisał(a):
> W dniu 2013-04-03 21:41, Artur Maśląg pisze:
>> W ryczypipie 110km/h przypada na 2 prędkość brzęku, ale osiągało
>> się to bez specjalnych problemów - nawet się zatrzymać dało :)
> No tak,zaczynają się legendy o _bezproblemowych_ 110km/h wyciskanych ze
> skarpety, która wyciąga wg. danych producenta max 100km/h.
Nie pomylilo ci sie ze 102 ?
Bo 104 miala juz 40KM i 120 wykrecala bez problemu.
J.
-
289. Data: 2013-04-03 23:05:33
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: tá´Ź
DoQ wrote:
> Otwierały się drzwi w kurołapie działając jak hamulec aerodynamiczny,
> taki sprytny wynalazek polskich inżynierów!
Tylko trochę niedopracowany, bo po wytraceniu 30 km/h odpadały. :/
--
ss??q s? ??u??ou??
-
290. Data: 2013-04-03 23:06:08
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: tá´Ź
J.F. wrote:
> Bo 104 miala juz 40KM i 120 wykrecala bez problemu.
Zajebiście, gdzie można taką kupić?! Chciałbym startować w rajdach.
--
ss??q s? ??u??ou??